Bierni palacze
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 07 gru 2008, 20:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Annopol
- Kontakt:
Czy bierne palenie moze spowodowac obnizke formy nawet jeśli regularnie trenuję
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 16 lip 2008, 09:33
Ja bardziej ciekaw jestem jaki wpływ ma wdychanie dymu papierosowego/ przebywanie w środowisku osób palących czy tez po prostu mieszkanie w domu, w którym niektóry członkowie palą regularnie.
Jak to sie przekłada na wyniki, mimo regularnego treningu
Jak to sie przekłada na wyniki, mimo regularnego treningu

Jeśli czegoś bardzo chcesz to, to zdobędziesz
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Kiedyś czytałem, że wypalenie papierosa obniża wydolność o bodajże 9-12% i efekt trwa co najmniej godzinę. Jakiś efekt długofalowy pewnie jest zaś jeszcze silniejszy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Z tym cygarem to tak trochę z żartem wyskoczyłe. Zdarzyło mi się kilka razy zadymić, ale generalnie jestem wrogiem palenia i staram się nie przebywać w towarzystwie palaczy.
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 16 lip 2008, 09:33
U mnie w domu matka niestety pali 
Truje jej już od dłuższego czasu, żeby rzuciła ten syf, ale jak na razie bezskutecznie
Nie po to 'zdycham' codziennie, żeby poźniej zaciągać się dymem papierosowym

Truje jej już od dłuższego czasu, żeby rzuciła ten syf, ale jak na razie bezskutecznie

Nie po to 'zdycham' codziennie, żeby poźniej zaciągać się dymem papierosowym
Jeśli czegoś bardzo chcesz to, to zdobędziesz
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No, jak ktoś nie wciąga dymu do płuc, to najwyżej zżółkną mu zęby. Cygaro pali się, trzymając dym w ustach, nie ma więc tego szkodliwego efektu wciągania go do płuc. Ale oczywiście w tym czasie oddychamy, więc jakiś efekt szkodliwy może wystąpić, jeśli już wdajemy się w szczegółowe rozważania ; )
Palenie bierne jest tylko trochę mniej szkodliwe niż zwyczajne.
Moja Pani doktor od fizjologii mówiła na wykładzie, że wielokrotnie oglądała zdjęcia płuc palaczy biernych. Wiadomość jest pesymistyczna – palacze od palaczy biernych różnią się niewiele.
Moja Pani doktor od fizjologii mówiła na wykładzie, że wielokrotnie oglądała zdjęcia płuc palaczy biernych. Wiadomość jest pesymistyczna – palacze od palaczy biernych różnią się niewiele.
- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
no ja się nie znam na paleniu cygar nic a nic, ale dwóch powyższych postów by wynikało, że jeśli palimy cygaro i nawet się nie zaciągniemy w trakcie, to potem wydychamy ten dym i go potem wdychamy z powietrza ( no bo kiedyś w końcu wdech trzeba wziąść ), więc stajemy się biernymi palaczami własnego cygara, czyli nasze płuca są jak palacza zgodnie z tym co twierdzi pani od fizjologii
ale tak sobie myślę, że te płuca biernego palacza co się nie różnią od płuc palacza, to chyba jak oni cały czas razem siedzą, jeden pali czynnie, a drugi biernie tą samą ilość papierosów, no a na zdrowy rozsądek przeciętny palacz czynny pali więcej
EDIT a w najgorszym razie jak już się dostanie raka płuc można przejść na dietę wegańską i wszystko się naprawi ( przepraszam nie mogłam się powstrzymać, ide biegać, bo mi się od czytania forum palić zachciało i golonki )
ale tak sobie myślę, że te płuca biernego palacza co się nie różnią od płuc palacza, to chyba jak oni cały czas razem siedzą, jeden pali czynnie, a drugi biernie tą samą ilość papierosów, no a na zdrowy rozsądek przeciętny palacz czynny pali więcej
EDIT a w najgorszym razie jak już się dostanie raka płuc można przejść na dietę wegańską i wszystko się naprawi ( przepraszam nie mogłam się powstrzymać, ide biegać, bo mi się od czytania forum palić zachciało i golonki )
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Ja tam jestem za radykalnymi środkami w walce z palaczami - trudno, mają pecha, że wybrali dotyka ich nałóg, który bezpośrednio i natychmiast dotyka postronnych.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Powietrze z cygara moze nie jest bezposrednio wdychane do pluc ale ... zapomnieliscie drodzy panstwo o tym ze juz w ustach zaczyna sie proces wchlaniania najprostrzych substancji szkodliwych/nieszkodliwych przez sluzowke wiec ...
to ze sie nie zaciagam nie znaczy ze nie lykam syfu ... niestety
pozdro
to ze sie nie zaciagam nie znaczy ze nie lykam syfu ... niestety
pozdro
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Oj z paleniem i palaczami to ciezko walczyc,pamietam jak przekonywalem mojego ojca zeby rzucil palenie(jak mialem 13 lat schowalem mu nawet papierosy do tej pory pamietam bo niezly lomot wtedy dostalem,tylek mnie bolal ze mialem problemy z siedzeniem w szkole) ale wystarczyla jedna uwaga lekarza i stal sie cud papierosy nagle przestaly mu smakowac. Teraz w pracy dla polepszenia wydajnosci i zmniejszeniu kosztow zaproponowalem ograniczyc palaczom pensje to malo co nie doszlo do linczu-nalog straszna rzecz 
