
Debiut w maratonie w 2009
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
elendil1985, jest niedziela, nie panikuj! Zrób sobie gustlika z Voltarenu na cały dzień i noc to może do jutra zapomnisz o sprawie?! Mój syn tak nie raz ma i gustlik zawsze pomaga 

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja jutro po tygodniowej przerwie wybieram się potruchtać i zobaczymy co dał odpoczynek i smarowanie stóp. Oby wszystko było ok, bo nie zniosę kolejnego tygodnia przerwy, bo już za niecałe dwa tygodnie rozpoczynam na dobre sezon startowy, co prawda Bieg Ku Rogatemu Ranczu traktuję na luzie, ale trasa jest ponoć bardzo ciężka, tak więc przydałoby się trochę przed tym biegiem coś potrenować. Następnie Bieg Powitanie Wiosny w Katowicach i Półmaraton Marzanny w Krakowie, miały być na tych biegach fajne czasy, ale na chwilę obecną liczy się dla mnie by po prostu w nich wystartować i fajnie się bawić 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Rapacinho, świetnie Cię rozumiem. Ja od 3 tygodni walczę z różnymi choróbskami. Strasznie jest to flustrujace jak wychodzisz biegać myśląc, że już wszystko w poprządku a rano budzisz się z bólem gardła. Od razu odbija się to na wynikach. Jedyne co można zrobić to wykorzystać ten czas w domu na różne ćwiczenia sprawnościowe (brzuszki itp..) Może się okazać, że to nam da równie tyle co wybieganie. Tak więc nie marnujmy czasu w domu 

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Stary Wyga
- Posty: 205
- Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa
Dobra wstałem
Wczoraj trochę ponarzekałem
Po treningu zrobiłem słabe rozciąganie, ćwiczeń nie stabilności ogólnej nie chciało mi się robić. Może powodem był późny bieg 2 w nocy.
Wynik słaby jakieś 4,5km+4x20s w 35:04 (7'48")
1,9km - 16:20 (8'36")
2,6km - 19:44 (7'35")
Tak w ogóle to wyszło Dzisiaj słońce świeci ładnie.
Mam w planie 12km
jumper co to jest gustlik? to okład? ja generalnie używam viprosalu z jadem żmijii zygzakowatej
Wczoraj trochę ponarzekałem

Wynik słaby jakieś 4,5km+4x20s w 35:04 (7'48")
1,9km - 16:20 (8'36")
2,6km - 19:44 (7'35")
Tak w ogóle to wyszło Dzisiaj słońce świeci ładnie.
Mam w planie 12km

jumper co to jest gustlik? to okład? ja generalnie używam viprosalu z jadem żmijii zygzakowatej
[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Gustlik (określenie Doktorka z FORUM wzięte z "Czterech Pancernych i Pies") to okład ze sporej (na gęto) ilości Voltarenu owiniętej folią spożywczą. Może jednak odpuść sobie te 12km i podlecz to trochę. Cała niedziela i następna noc przy takim zabiegu da murowany efekt..a tak nie wiadomo jak będziesz się czuł po biegu?! To tylko rada. Sam wiesz najlepiej jak się czujesz.elendil1985 pisze:
jumper co to jest gustlik? to okład? ja generalnie używam viprosalu z jadem żmijii zygzakowatej
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Stary Wyga
- Posty: 205
- Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa
ok spoko spróbuję
[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
W tych cięzkich warunkach, jakie panują na dworze, planowałem dzisiaj przebiec 20 km. Po 8 doszedłem do wniosku , że będzie to bardzo ciężkie. Umordowany wróciłem do domu po przebiegnięci 16 km. Pogoda zafajnista ale na biegówki a nie człapanie, i na dodatek ciągle pada.....
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Ja mam dzisiaj w planie jakieś 25-30 km
za chwilę startuję, plan ambitny jak na te warunki ale spróbuję, ewentualnie zrobię to na dwa etapy. Biorę zapas picia i czekolady i w drogę!

za chwilę startuję, plan ambitny jak na te warunki ale spróbuję, ewentualnie zrobię to na dwa etapy. Biorę zapas picia i czekolady i w drogę!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Jacuś zuch z Ciebie!jacuś pisze:Ja mam dzisiaj w planie jakieś 25-30 km![]()
za chwilę startuję, plan ambitny jak na te warunki ale spróbuję, ewentualnie zrobię to na dwa etapy. Biorę zapas picia i czekolady i w drogę!
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Wczoraj coś takiego: 2 km (5:30) + 4 km (4:40) + 1 km (5:30) + 2 km (4:20) + 1 km (5:30) + 1 km (4:05) + 5 km (5:20) - jeden z lepszych treningów w moim życiu mimo padającego śniegu. Szczegóły opisze w blogu na maratonach.
Dziś nic specjalnego 12 km w tempie 5:20 z tym że w śniegu po kostki - trochę przypomniało mi się bieganie po plaży - w każdym razie jak kończyłem na asfalcie już to biegło mi się nader lekko
W następną sobotę pierwszy start - Stoczek Łukowski (11km) - więc nadchodzący tydzień taki lżejszy, przedstartowy. W mijającym ponad 60 km i 5 treningów.
Dziś nic specjalnego 12 km w tempie 5:20 z tym że w śniegu po kostki - trochę przypomniało mi się bieganie po plaży - w każdym razie jak kończyłem na asfalcie już to biegło mi się nader lekko

W następną sobotę pierwszy start - Stoczek Łukowski (11km) - więc nadchodzący tydzień taki lżejszy, przedstartowy. W mijającym ponad 60 km i 5 treningów.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Witam
Dzisiaj sobie pobiegalem po super sniegu jeszcze nie zmrozonym ani zlodowacialym-rewelacja,mialem w planach cos ponad 20 km a wyszlo na tym ze wolalem poogladac mecz i dopiero pozniej bieg. Wyszlo 17,66 km ze srednim tempem 4,59/km ale jakbym wyszedl godzine wczesniej to 25 km spokojnie bym dal rade a tak moze jutro. Elendi1985 tylko nie mow ze o drugiej w nocy sobie biegasz
kiedys zachcialo mi sie biegac rano przed szkola o 4.30 to patrol policji mnie zatrzymal i moje tlumaczenia o tym ze sobie trenuje wzbudzily w nich zdziwienie 



- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
he he
dobre ... ja chyba wyglądam wyjątkowo "normalnie" bo zdarzało mi się biegać o bardzo dziwnych porach i jeszcze nikt mnie nie zatrzymywał ...
u mnie dzisiaj 24km... - śmieszny trening... bo dawno nie biegałem nic dłuższego "w swoim tempie" - wyszedł z tego najdłuższy i najszybszy na takim dystansie trening w moim życiu (wynik z 4 energy pobiłem o kilka minut - patrząc oczywiście na 21,097m) przy czym oczywiście bieg był w tempie "treningowym" bez spinania się na maksa... bez jedzenia i bez picia - więc mnie to cieszy... - jest szansa żeby złamać 2h na biegu marzanny - wiem dla was to pewnie nic wielkiego - dla mnie jednak jeszcze nie przekroczona granica
.
Ja ostatnio tak rzadko trenuję (góra 2 x w tygodniu) że zrezygnowałem zupełnie z biegania owb1... - bo to w moim wypadku bez sensu... - nie mam co biegać odpoczynkowo, jeśli nie mam po czym odpoczywać... tak że od kilku tygodni mam 1 trening wb2 i 1 trening troszkę dłuższego wybiegania w towarzystwie. ew. 1 trening z odcinkami 200m. - tak żeby pobiegać sobie szybciej...
A śnieg
cóż... w Krakowie mamy 30 centymetrów puchu ... (miejscami trochę zsiadł bo była dodatnia temperatura) - ale chodniki odśnieżone, w parku ścieżki przedeptane a nawet miejscami białe - ale przejechane pługiem. - Biegało się dobrze... - Dzisiaj sobie zrobiłem te 24km - z Krowodrzej Górki, przez błonia - i potem nad Wisłę... i do tamy... i z powrotem. - w sumie poza jakimś jednym odcinkiem nieodśnieżonego chodnika to biegło się super.
- powiem szczerze że teraz jak biegam mniej i szybciej
to choć nie przynosi to tak dobrych efektów jak trening zgodnie z planem... 4x w tygodniu - to przynajmniej mam z tego dużo frajdy...
i chyba na razie tego nie zmienię... - choć też nikogo nie namawiam na takie bieganie - bo widzę, że "efekty" są raczej żadne - czyli forma utrzymuje się na stałym poziomie... bez żadnego rozwoju 

u mnie dzisiaj 24km... - śmieszny trening... bo dawno nie biegałem nic dłuższego "w swoim tempie" - wyszedł z tego najdłuższy i najszybszy na takim dystansie trening w moim życiu (wynik z 4 energy pobiłem o kilka minut - patrząc oczywiście na 21,097m) przy czym oczywiście bieg był w tempie "treningowym" bez spinania się na maksa... bez jedzenia i bez picia - więc mnie to cieszy... - jest szansa żeby złamać 2h na biegu marzanny - wiem dla was to pewnie nic wielkiego - dla mnie jednak jeszcze nie przekroczona granica

Ja ostatnio tak rzadko trenuję (góra 2 x w tygodniu) że zrezygnowałem zupełnie z biegania owb1... - bo to w moim wypadku bez sensu... - nie mam co biegać odpoczynkowo, jeśli nie mam po czym odpoczywać... tak że od kilku tygodni mam 1 trening wb2 i 1 trening troszkę dłuższego wybiegania w towarzystwie. ew. 1 trening z odcinkami 200m. - tak żeby pobiegać sobie szybciej...
A śnieg

- powiem szczerze że teraz jak biegam mniej i szybciej



- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
ja krótko (po wypowiedzi Ssokolowa)- tylko 22 km za to w iście "szatańskim" tempie 2:16.... wstyd... jest mi głupio i chyba przez kilka dni nie będę zaglądał na forum, zaszyję się gdzieś i tyle.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
No jak Panowie trenujecie podczas biegania "wchlanianie pokarmow i napojow"? Najlepiej podczas wybiegan pocwiczyc bo podczas maratonu jak cos nie bedzie tak jak powinno to bedzie zle
U mnie z piciem nie jest zle ale jedzenie niektorych produktow to dla mnie problem w postaci kolki np.czekolada
niestety.


-
- Stary Wyga
- Posty: 205
- Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa
To tak primo mój nick to nie elendi tylko elendiljakub738 pisze:Elendi1985 tylko nie mow ze o drugiej w nocy sobie biegaszkiedys zachcialo mi sie biegac rano przed szkola o 4.30 to patrol policji mnie zatrzymal i moje tlumaczenia o tym ze sobie trenuje wzbudzily w nich zdziwienie

Po drugie biegam sobie czasami w nocy, ale policja nie zatrzymuje. No i nie lubię, bo gorsze osiągi wtedy mam.


Może głupie pytanie, ale gdzie wy to wszystko upychacie? Jakiś plecaczek czy coś? Jecie takie zwykłe batoniki czy te energetyczne na treningu?jakub738 pisze:No jak Panowie trenujecie podczas biegania "wchlanianie pokarmow i napojow"?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]