Dlaczego weganizm?
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Tomo, powtórzę: nie wiesz nic o diecie Kenijczyków. Ich dieta w Kenii wygląda dokładnie tak samo - praktycznie codziennie porcja mięsa, głównie wołowego lub drobiu. Do tego mleko krowie oraz słynne kenijskie placki. Plus oczywiście warzywa i owoce.
Nie wiesz też nic o Kenijczykach mieszkających w USA. Najsłynniejszy z nich, Bernard Lagat, mieszka w Stanach od kilkunastu lat. Ostatnio został podwójnym mistrzem świata, już po zmianie obywatelstwa. Na amerykańskich uczelniach studiowała połowa liczących się obecnie w świecie zawodników, zarówno kenijskich, jak i białych.
Tomo, możesz opowiadać swoje fantasmagorie na temat spisków lekarzy, miesiączkujących małp i wyższości jedzenia sałaty nad jedzeniem mięsa, ale nie wchodź w tematy, o których nie masz pojęcia. Serio.
Nie wiesz też nic o Kenijczykach mieszkających w USA. Najsłynniejszy z nich, Bernard Lagat, mieszka w Stanach od kilkunastu lat. Ostatnio został podwójnym mistrzem świata, już po zmianie obywatelstwa. Na amerykańskich uczelniach studiowała połowa liczących się obecnie w świecie zawodników, zarówno kenijskich, jak i białych.
Tomo, możesz opowiadać swoje fantasmagorie na temat spisków lekarzy, miesiączkujących małp i wyższości jedzenia sałaty nad jedzeniem mięsa, ale nie wchodź w tematy, o których nie masz pojęcia. Serio.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
najadł sie zimą za dużo warzyw i teraz głupoty wypisujeNagor pisze:Tomo, możesz opowiadać swoje fantasmagorie na temat spisków lekarzy, miesiączkujących małp i wyższości jedzenia sałaty nad jedzeniem mięsa, ale nie wchodź w tematy, o których nie masz pojęcia. Serio.


-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 gru 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wegetarianizm i makrobiotyka to szczegolne sposoby odzywiania,ktorych wspolnym mianownikiem jest eliminacja produktow pochodzenia zwierzecego.Roznica miedzy nimi polega na wybiorczym stosowaniu produktow roslinnych.Makrobiotyka bowiem opiera sie glownie na kaszach i zbozach,zas wegetarianizm wlacza wszystkie produkty pochodzenia roslinnego.Makrobiotyka ,podobnie jak wegetarianizm i dieta warzywno-owocowa,zakwasza organizm.Jest to szokujace,ale prawdziwe,wbrew rozpowszechnianym pogladom,ze produkty miesne zakwaszaja,a roslinne sa zasadotworcze.Ale jest to szokujace wylacznie dla specjalistow akademickich.Wszystko,co oslabia sledzione i trzustke jest zakwaszajace.C.d.n
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
To tak a propos china study:
http://www.beyondveg.com/billings-t/com ... t-8e.shtml
http://www.beyondveg.com/billings-t/com ... t-8e.shtml
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kenijczycy piją jeszcze krowią krew - a właściwie mleko krowie z krwią.
- t0mo
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27
Marek, mógłbyś rozwinąć trochę o co cmon z tym zakwaszaniem? Hmm, "zakwaszenie" jest nadużywany do tego stopnia iż całkowicie stracił pierwotne znaczenie, więc chyba trzeba jasno i wyraźnie na początku powiedzieć, co za zakwaszenie uważamy.
Moja definicja (i definicja współczesnej medycyny) jest bardzo prosta - jeśli pH moczu spada, organizm jest zakwaszany. Diety wysokobiałkowe, np dieta Atkinsa charakteryzują się bardzo niskim pH moczu (a jednocześnie bardzo wysokim stężeniem wydzielanego wapnia), mówiąc wprost - wysikujemy swoje kości. Z kolei na dietach typu niskobiałkowego mocz jest często wręcz zasadowy, co potwierdzi każdy lekarz który oglądał wyniki wegetarian i miał okazje porównać je z wynikami pozostałej części populacji.
@Bartosh, na co mam tam zwrócić uwagę? W linku który podałeś jest powtórzone 666 razy że "wyniki nie są wiarygodne i trzeba więcej badań", czyli dokładnie to, co pisałem w pierwszym poście wątku. Współczesna medycyna nie uznaje China Study "bo jedno doświadczenie to za mało", ale jednocześnie nie ma najmniejszego zamiaru przeprowadzać doświadczeń kolejnych.
Na dodatek jest tam kompletne pomieszanie pojęć - podaje się np porównanie wegetarian i niewegetarian, chociaż w China Study jasno i wyraźnie stoi napisane, że chodzi o ilość białka zwierzęcego i tłuszczu. Na diecie wegetariańskiej z powodzeniem można mieć te proporcje dużo, dużo gorsze niż na diecie niewegetariańskiej, starczy jeść dużo sera, jajek i mleka.
Badań statystycznych, które wprost stwierdzają zależność między ilością spożytego białka / tłuszczu a poszczególnymi nowotworami są już dziesiątki. Mogę te dziesiątki badań przytoczyć, pytanie - po co? Jest jeden, niepodważalny fakt - eksperyment dra Ornisha, w czasie którego rak zaczął znikać z organizmu każdego chorego.
Co z tym faktem zrobisz, to naprawdę tylko i wyłącznie Twoja sprawa - niemniej histeryczne wyszukiwanie wszystkich "przeciw" i tylko "przeciw", bez próby spojrzenia z obu stron, jest wg mnie trochę nie teges. W końcu chodzi o Twoje życie i zdrowie.
ps. kenijczycy wylizują też krowom tyłki w czasie krowiej menstruacji, jeśli już koniecznie chcemy się dzielić takimi super fajnymi wiadomościami.
Moja definicja (i definicja współczesnej medycyny) jest bardzo prosta - jeśli pH moczu spada, organizm jest zakwaszany. Diety wysokobiałkowe, np dieta Atkinsa charakteryzują się bardzo niskim pH moczu (a jednocześnie bardzo wysokim stężeniem wydzielanego wapnia), mówiąc wprost - wysikujemy swoje kości. Z kolei na dietach typu niskobiałkowego mocz jest często wręcz zasadowy, co potwierdzi każdy lekarz który oglądał wyniki wegetarian i miał okazje porównać je z wynikami pozostałej części populacji.
@Bartosh, na co mam tam zwrócić uwagę? W linku który podałeś jest powtórzone 666 razy że "wyniki nie są wiarygodne i trzeba więcej badań", czyli dokładnie to, co pisałem w pierwszym poście wątku. Współczesna medycyna nie uznaje China Study "bo jedno doświadczenie to za mało", ale jednocześnie nie ma najmniejszego zamiaru przeprowadzać doświadczeń kolejnych.
Na dodatek jest tam kompletne pomieszanie pojęć - podaje się np porównanie wegetarian i niewegetarian, chociaż w China Study jasno i wyraźnie stoi napisane, że chodzi o ilość białka zwierzęcego i tłuszczu. Na diecie wegetariańskiej z powodzeniem można mieć te proporcje dużo, dużo gorsze niż na diecie niewegetariańskiej, starczy jeść dużo sera, jajek i mleka.
Badań statystycznych, które wprost stwierdzają zależność między ilością spożytego białka / tłuszczu a poszczególnymi nowotworami są już dziesiątki. Mogę te dziesiątki badań przytoczyć, pytanie - po co? Jest jeden, niepodważalny fakt - eksperyment dra Ornisha, w czasie którego rak zaczął znikać z organizmu każdego chorego.
Co z tym faktem zrobisz, to naprawdę tylko i wyłącznie Twoja sprawa - niemniej histeryczne wyszukiwanie wszystkich "przeciw" i tylko "przeciw", bez próby spojrzenia z obu stron, jest wg mnie trochę nie teges. W końcu chodzi o Twoje życie i zdrowie.
ps. kenijczycy wylizują też krowom tyłki w czasie krowiej menstruacji, jeśli już koniecznie chcemy się dzielić takimi super fajnymi wiadomościami.
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 gru 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
C.d ...Obydwie diety-bo tak je trzeba nazwac-przy dluzszym stosowaniu powoduja powazne zaburzenia w pracy centralnego ogrzewacza,a w kolejnosci calego organizmu.W makrobiotyce niszczaca jest jej wyjatkowo sluzotworcza,stwarzajaca zastoje energia,zas w wegetarianizmie grozba wychlodzenia ze wzgledu na stosowanie duzej ilosci surowek,owocow,zimnych napojow.Diety te w powaznym stopniu uszkadzaja sledzione,a wiec zaburzona jest odnowa ciala,jego regeneracja,a(uwaga!) glownie proces krwiotworczy.Najwiekszym problemem jest tu obnizona jakosc i ilosc krwi(a co tam wezme odzyweczke ,lykne tableteczke i po problemie,czyzby?)
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 gru 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wystrzegaj sie pomylencow,ktorzy uwazaja,iz przez jakies szczegolne odzywianie ciala czy przez praktyki fakirow mozna swoistym jedzeniem i oddychaniem uzyskac wstep do wyzszych sfer duchowych
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 gru 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A o zakwaszeniu innym razem.Motto-"Byc moze sok z czarnej porzeczki wlany do probowki z kwasem w laboratorium zobojetni go,ale tak sie nie dzieje w organizmie ludzkim"Wlozylem kij w mrowisko?
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 gru 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tOmo biegasz?I jaka diete stosujesz?Zmartwie Cie ,ale ja tez tak kiedys myslalem jak Ty,dzieki Bogu mam to juz za soba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
tomo w dzienniczku pisze, że zimą nie powinno sie biegać bo można sie nabawić zapalenia oskrzelimarek_k800 pisze:tOmo biegasz?I jaka diete stosujesz?Zmartwie Cie ,ale ja tez tak kiedys myslalem jak Ty,dzieki Bogu mam to juz za soba

- PKDeath
- Stary Wyga
- Posty: 216
- Rejestracja: 06 lis 2008, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja bym chciał link do badań medycznych, przed którymi Tomo mnie bronił, "bo jeszcze nie zrozumiem". Moze byc po angielsku niemiecku lub francusku. Tylko byle nie po chinsku. A prosze dlatego, ze troche mnie bawią takie łzawe teksty i wole sie nie odnosic do czyichkolwiek wypocin, tylko raczej do badań.
Uwaga! W dalszej części artykułu znajdują się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.
Za jakies 12 stron wszyscy zgodza sie z tym, że swiadoma dieta jest duzo lepsza od diety przecietnego czlowieka i rownie dobra co dieta wegetarian, ale ciiiii.[/i]
Uwaga! W dalszej części artykułu znajdują się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.
Za jakies 12 stron wszyscy zgodza sie z tym, że swiadoma dieta jest duzo lepsza od diety przecietnego czlowieka i rownie dobra co dieta wegetarian, ale ciiiii.[/i]