Grupa Katowicka - wirtualnie i nie tylko
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
no to Lechu pozdrów Killerka i przekaż że dalej jestem chętny na mrożenie i treningi. aha jak tam pojawisz się we wtorek 21.10 na Giszowcu? Może Aaga też by przyjechała?
- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Dzięki za pozdrówka! Warszawa też pozdrawia Was!
A spotkać, to się jeszcze pewnie nie raz spotkamy .
Jola
A spotkać, to się jeszcze pewnie nie raz spotkamy .
Jola
Pozdrawiam, Jola
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Jestem po treningu z MacGor tekie małe20km było.
Aga dziękuje za pozdrowienia i przekazuje pozdrowienia wszystkim.
Marek co do mrozu to trzeba by się było skrzyknąć kiedy?
Aga dziękuje za pozdrowienia i przekazuje pozdrowienia wszystkim.
Marek co do mrozu to trzeba by się było skrzyknąć kiedy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Marek C
Co nieco truchtam, a raczej szybko chodzę i przybieram na sile.To znaczy poprawiam ten jej element, o który u mnie najłatwiej czyli masę. W chodzie tylko tempo 7km/godz udało mi się uzyskać, a byłem mokry jak nurek. Jeżdżę na rowerze mam tu trasę 25 kilometrową a na niej pięć 2-2,5 km podjazdów, które męczę na maxa na twardym przełożeniu, aż mi mięśnie ud skórę rozrywają.
Sezon biegowy raczej uznaję za zakończony no chyba, że w którymś z biegów niepodległości jeszcze potruchtam- Bydlin lub Ostrów Wlk. Ale pewnie nie, bo o wiele przyjemniej jest w lesie.Od listopada do marca będę biegał tylko w weekendy.Dzień krótki, a czasy kiedy potrafiłem wstać o 4.30 i przed pracą biegać oświetlonymi ulicami miasta, gdy nie ma ruchu samochodowego minęły raczej bezpowrotnie.
Oczywiście podziwiam Was wszystkich za upór w treningach i osiągane wyniki.
Lecho
Świetnie ,że trenujesz z MacGor. Przynajmniej się czuje bezpiecznie w lasach.
No i więcej pracy nad szybkością , bo wytrzymałość prezentujecie wyśmienitą.
Co nieco truchtam, a raczej szybko chodzę i przybieram na sile.To znaczy poprawiam ten jej element, o który u mnie najłatwiej czyli masę. W chodzie tylko tempo 7km/godz udało mi się uzyskać, a byłem mokry jak nurek. Jeżdżę na rowerze mam tu trasę 25 kilometrową a na niej pięć 2-2,5 km podjazdów, które męczę na maxa na twardym przełożeniu, aż mi mięśnie ud skórę rozrywają.
Sezon biegowy raczej uznaję za zakończony no chyba, że w którymś z biegów niepodległości jeszcze potruchtam- Bydlin lub Ostrów Wlk. Ale pewnie nie, bo o wiele przyjemniej jest w lesie.Od listopada do marca będę biegał tylko w weekendy.Dzień krótki, a czasy kiedy potrafiłem wstać o 4.30 i przed pracą biegać oświetlonymi ulicami miasta, gdy nie ma ruchu samochodowego minęły raczej bezpowrotnie.
Oczywiście podziwiam Was wszystkich za upór w treningach i osiągane wyniki.
Lecho
Świetnie ,że trenujesz z MacGor. Przynajmniej się czuje bezpiecznie w lasach.
No i więcej pracy nad szybkością , bo wytrzymałość prezentujecie wyśmienitą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
ech jak mnie cieszą te wszystkie dobre wieści!!!!
Ja teraz mam zamiar odpoczywać przez 3-4 tygodnie (max 30 km /tydz.) ale jak na razie mi to nie wychodzi ( takie małe 9 km WB2).
Potem rozpoczynam treneng akumulacyjny no .. pewnie się spotkamy. Jeszcze mam w planie tydzień przerwy i moją tajną broń
Lecho: przekaż MacGor (a może i Ty się wybierzesz?) że to mrożenie to raczej w przyszłym miesiącu. Do tej pory postaram się zdobyć info i ustalić terminy.
Pozdrawiam Marek
Ja teraz mam zamiar odpoczywać przez 3-4 tygodnie (max 30 km /tydz.) ale jak na razie mi to nie wychodzi ( takie małe 9 km WB2).
Potem rozpoczynam treneng akumulacyjny no .. pewnie się spotkamy. Jeszcze mam w planie tydzień przerwy i moją tajną broń
Lecho: przekaż MacGor (a może i Ty się wybierzesz?) że to mrożenie to raczej w przyszłym miesiącu. Do tej pory postaram się zdobyć info i ustalić terminy.
Pozdrawiam Marek
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Ok dziś jej powiem,myślę że najlepiej to po Ustroniu by pasowało troche zimna:).Albo jeszcze później.
Foma teraz jak wracasz do zdrowia musisz znaleść sobie też jakąś partnerkę.Treningi całkiem inaczej wyglądają:).
Jeżeli to wytrzymam to ciekawy jestem rezultatu tej pracy na wiosnę.Nic pędze na trening z Killerem:)
Foma teraz jak wracasz do zdrowia musisz znaleść sobie też jakąś partnerkę.Treningi całkiem inaczej wyglądają:).
Jeżeli to wytrzymam to ciekawy jestem rezultatu tej pracy na wiosnę.Nic pędze na trening z Killerem:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
lecho
Ja czasami trenuję z tutejszymi młodziczkami i juniorkami z klubu.Zresztą roztaczam też nad nimi opiekę. Nastawienie klubu jest jednak na krótkie przełaje.Mnie takie dystanse do 3km bardzo by odpowiadały niestety trudno o takie dystanse dla mojej kategorii wiekowej więc dlatego męczę się na dłuzszych dystansach w biegach ulicznych:)
Ja czasami trenuję z tutejszymi młodziczkami i juniorkami z klubu.Zresztą roztaczam też nad nimi opiekę. Nastawienie klubu jest jednak na krótkie przełaje.Mnie takie dystanse do 3km bardzo by odpowiadały niestety trudno o takie dystanse dla mojej kategorii wiekowej więc dlatego męczę się na dłuzszych dystansach w biegach ulicznych:)
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Wiem jak to jest bo dla mnie bieg poniżej10km to mordęga.Ja postanowiłem całą zimę solidnie potrenować z naszą MacGor.Ciekawe jakie będą efekty na wiosnę?Boje się tylko czy wytrzymam kondycyjnie i żeby się coś nie przytrafiło.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Lecho
Wytrzymasz napewno.A efekty ocenisz na przyszły rok. Niestety nie zawsze dokładanie na treningach daje spodziewany postęp wyniku szczególnie u osób już długo biegających.
Ja oczywiście życze Ci jak największego postepu i przede wszystkim zdrowia byś ten trening zdrowotnie wytrzymał.
Wytrzymasz napewno.A efekty ocenisz na przyszły rok. Niestety nie zawsze dokładanie na treningach daje spodziewany postęp wyniku szczególnie u osób już długo biegających.
Ja oczywiście życze Ci jak największego postepu i przede wszystkim zdrowia byś ten trening zdrowotnie wytrzymał.
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Foma jestem po 3 treningu wg planu MacGor,czuję sie nieźle.Liczę że mnie ominą kontuzje.Narazie idzie mi dobrze.Ty się lecz i kuruj,trzeba wymyślić wspólne zawody alo to już chyba na wiosnę:)
Marek ostatnia atrakcja jaka mnie spotkała w Mikołowskich lasach,to 2 dorodne DZIKI.Żebyś widział jakich Aga dostała chodów:hahaha:
pozdrowienia dla wszystkich i dużo zdrowia.
Marek ostatnia atrakcja jaka mnie spotkała w Mikołowskich lasach,to 2 dorodne DZIKI.Żebyś widział jakich Aga dostała chodów:hahaha:
pozdrowienia dla wszystkich i dużo zdrowia.
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Witam po weekendzie!
U mnie coś po Chromiku znowu zaszwankolwało - tłumaczę sobie niechęć do treningu okresem "wygaszania" po sezonie
Tak poważniej to poszedłem wczoraj pobiegać i czułem się jakbym miał podkłady kolejowe zamiast nóg, strasznie ciężko. Nie wiem jak będzie jutro z Markiem i Kussym:orany:
Ale nie tracę nadziei.
A tak naprawdę poważnie to czekam na narodziny potomka i wtedy się okaże jaki ze mnie materiał na biegacza - ale AMATORA!
Chciałbym przebiegać zimę, pracując głównie nad wytrzymałością biegową - bo to u mnie szwankuje, dołączając od czasu do czasu siłę biegową. I basenik.
Jak będzie - zobaczymy.
Pozdrowienia!
U mnie coś po Chromiku znowu zaszwankolwało - tłumaczę sobie niechęć do treningu okresem "wygaszania" po sezonie
Tak poważniej to poszedłem wczoraj pobiegać i czułem się jakbym miał podkłady kolejowe zamiast nóg, strasznie ciężko. Nie wiem jak będzie jutro z Markiem i Kussym:orany:
Ale nie tracę nadziei.
A tak naprawdę poważnie to czekam na narodziny potomka i wtedy się okaże jaki ze mnie materiał na biegacza - ale AMATORA!
Chciałbym przebiegać zimę, pracując głównie nad wytrzymałością biegową - bo to u mnie szwankuje, dołączając od czasu do czasu siłę biegową. I basenik.
Jak będzie - zobaczymy.
Pozdrowienia!
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Mikael: treningi zimowe (2 /tydzień) to Ci gwarantuję!!!
co do nóg to tak to jest widać obciążenia treningowe działają i mięśnie się rozwijają (był film na ten temat: włókna rosną w ten sposób że pierw muszą 'pęknąć' -podzielić się), jeszcze trochę i przejdzie teraz musisz przetrzymać i już niedługo będziesz do tego uczucia tęsknił.
Lechu: ale motywacja!! czyżby po Chromiku?
co do nóg to tak to jest widać obciążenia treningowe działają i mięśnie się rozwijają (był film na ten temat: włókna rosną w ten sposób że pierw muszą 'pęknąć' -podzielić się), jeszcze trochę i przejdzie teraz musisz przetrzymać i już niedługo będziesz do tego uczucia tęsknił.
Lechu: ale motywacja!! czyżby po Chromiku?