Chudnę tylko dzięki treningowi

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
MarianPL
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 sty 2009, 20:55

Nieprzeczytany post

Tomasz: ja nie potrzebuje żadnych zagadek. Jeśli nie mam racji to mnie popraw a nie się nabijasz. Jesteśmy chyba tu na forum żeby sobie nawzajem pomagać i wyjaśniać różne kwestie.
PKO
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Marian, to chodzi o to, że po tych ok. 30 minutach przemiany tłuszczowe zaczynają dominować w procesie pozyskiwania energii, ale oczywiście w jakimś tam stopniu tłuszcz jest spalany niemal od samego początku wysiłku.
tomasz

Nieprzeczytany post

MarianPL pisze:Tomasz: ja nie potrzebuje żadnych zagadek. Jeśli nie mam racji to mnie popraw a nie się nabijasz. Jesteśmy chyba tu na forum żeby sobie nawzajem pomagać i wyjaśniać różne kwestie.
Szczerze przepraszam.
Po około 30` proces pozyskiwania energii z tłuszczu jest maksymalnie szybki. Im dłużej on trwa, tym więcej czerpiesz z niego energii. Oczywiście przy stałym dostępie glukozy.
Kiedy tłuszcze zaczynają dominować? Powiem Ci, że nie wiem – gdzieś plączą mi się po głowie różne wykresy… na pewno nie jest to po 30`, ale znacznie później.

Metabolizm tlenowy działa nieprzerwanie, tłuszcz spalasz czytając ten tekst.
Tłuszcze spalane są cały czas, jedyne co może zablokować ten proces to niskie pH, które wywołane jest dużym zakwaszeniem. Ale to raczej chwilowe i nie ma wpływu na końcowy rezultat.

Jeśli chodzi o bieganie ze specjalnym nastawieniem na jakieś strefy, w których to spalasz tłuszcz lepiej, lub gorzej… to jest to bez sensu. Liczą się kalorie. Jeśli w ciągu dnia zjesz 500 kcal mniej niż potrzebujesz, to organizm sięgnie do rezerw. Jeśli zjesz więcej – to czy będzie to golonka, czy marchewka – przytyjesz.

Bieganie w procesie odchudzenia wywołuje dwa efekty.
Ujmuje kalorie oraz przyspiesza przemianę materii.
MarianPL
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 sty 2009, 20:55

Nieprzeczytany post

Żeby schudnąć musi być ujemny bilans kaloryczny to jest oczywiste.
tomasz pisze:Jeśli chodzi o bieganie ze specjalnym nastawieniem na jakieś strefy, w których to spalasz tłuszcz lepiej, lub gorzej… to jest to bez sensu.
Z tego co wiem fizycznie tłuszcz lepiej się spala przy biegu w jakimś zakresie procentu tętna maksymalnego. A zaczyna się spalać jak energia która masz w organizmie się skończy.
Nie jestem w tych sprawach specem więc mogę się mylić i Ty możesz mieć racje.
tomasz

Nieprzeczytany post

W każdy podręczniku do biochemii czy fizjologii, gdzie są opisane szlaki metaboliczne znajdziesz dopowiedź.

Owszem najwięcej tłuszczu spalisz przy progu węglowodanowy – wówczas proporcja wolnych kwasów tłuszczowych w stosunku do tlenowego i beztlenowego spalania pirogronianu jest największa. Jest to około 65%HRmax. Dodatkowo, im dłużej biegasz, tym więcej energii pochodzi z tłuszczu ze względu na uszczuplenie zapasów glikogenu. Po około 3h wartość ta jest już prawie stała.

Jednakże jeśli chodzi o chudnięcie, to nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Czy spalisz 1000kcal z tłuszczu, czy z innego substratu – to bez znaczenia. Liczy się ujemny bilans kaloryczny.

Kolejna sprawa.
Kiedy substraty energetyczne się kończą, to człowiek umiera. Ponadto wiedz, że układ nerwowy, a w szczególności mózg to ogromny pożeracz glukozy. Kiedy zaczyna jej brakować, to albo masz maratońską „ścianę”, albo już w ogóle nie możesz biec.

Z biochemicznego punktu widzenia to jest tak: wszelkie tlenowe szlaki metaboliczne w organizmie muszę „przejść" przez Cykl Krebsa. Są to powtarzające się reakcje gdzie końcowym produktem są jony wodoru. One przyłączają się na tlen, przy udziale dwóch nukleotydów. Dzieje się to w tzw. łańcuchu oddechowym, gdzie efektem końcowym jest ATP – jedyne źródło energii.
Cykl Krebsa nie będzie jednak działał w przypadku braku szczawiooctanu, a ten jest uzyskiwany z pirogronianu, a ten z kolei albo z glukozy albo z glikogenu.

Z tego powodu nie jest możliwe spalanie tłuszczu bez dostępności węglowodanów. To jest cenna wskazówka dla tych, których ciekawią wielogodzinne biegi ciągłe. Bez stałego poziomu glukozy we krwi spalanie tłuszczy jest utrudnione.
Awatar użytkownika
t0mo
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27

Nieprzeczytany post

Eh...

Podstawowa zaleta biegu SZYBKIEGO jest taka, że wbija on metabolizm na "wysokie obroty" na kilka długich godzin PO biegu. Przez te wszystkie godziny organizm spala dodatkowo dużo, dużo tłuszczu. Szybkie bieganie ma doprawdy tylko jedną wadę jeśli chodzi o odchudzanie - ryzyko kontuzji. Z drugiej strony. aby osiągnąć ten sam efekt co przez 15 minut szybkiego biegu, należy truchtać prawie godzinę - mniejsze obciążenia dynamiczne, ale za to trwają dużo dłużej. A kontuzje przy treningu biegowym są wprost zależne od kilometrażu.

ps. moja waga skacze jak oszalała, 2 miesiące temu 62 kg, wywaliłem z diety nabiał, jajka, soję (mięsa w niej nie ma od 18 lat), zacząłem trenować na siłowni - 72 kg bez śladu tłuszczu, teraz dołożyłem intensywny trening biegowy - po ostrym wybieganiu i wypoceniu paru litrów waga spada znowu poniżej 70 kg.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Marianie, bredzisz – nie obraź się.
Chciałem Ci tylko Tomek przypomnieć, że do niedawna Ty bredziłeś tak samo -więc więcej oszczędności w słowach please.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A przy okazji taka generalna uwaga do tych, którzy zalecają szybkie bieganie aby schudnąć.
Patrzycie na jedną jednostkę treningową a nie na cały trening.
Od jednego treningu człowiek nie schudnie.
Musi go powtórzyć.
jutro
pojutrze
popojutrze

Czy jesteście pewni, że zalecając intensywne bieganie ten człowiek będzie w stanie powtórzyć trening następnego dnia ?
Bo ja nie.
Dlatego jeśłi ktoś się pytał o najlepszy trening biegowy na odchudzanie - to ja uważam, że taki jest. Dużo (relatywnie do poziomu biegacza) spokojnego biegania z regularnym wplataniem przypieszeń mających bodźcować metabolizm, nie na tyle jednak długich czy intensywnych żeby ryzykować kontuzją lub nie wyjściem na trening dnia następnego.
MarianPL
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 sty 2009, 20:55

Nieprzeczytany post

A tak odchodząc trochę od tematu jakie są najczęstsze kontuzje podczas biegania wśród początkujących z nadwagą?
Awatar użytkownika
t0mo
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27

Nieprzeczytany post

rozwalone kolana bo "mądrzy" polecają bieganie bez amortyzacji stopą, że niby dobre buty zamortyzują (hehe)
tomasz

Nieprzeczytany post

Fredziu ja nikomu nie polecam czy ma biegać szybko czy powoli. Byle biegał i czuł radość.
airda

Nieprzeczytany post

By bieganie katalizowalo spadek wagi, wydaje mi sie, iz musi byc przede wszystkim regularne. Jesli chodzi o ilosc minut spedzonych na wysilku, oczywiscie im wiecej (czyli np. ponad 30) tym lepiej, ale bez szalenstw, typu jeden dzien godzina, a potem tydzien przerwy, na powrot do siebie.

Musze jednak przyznac, iz szczegolnie bieganie ma duzy wplyw na spadek wagi. Swego czasu 5 razy na tydzien chodzilam na zajecia fitness i to te najciezsze. Wychodzilam zmeczona, ale szczesliwa. Waga stala w miejscu, choc dbalam przy tym o diete. Zaczelam biegac i spadlam dosc szybko 3 kg, przy czym nie odmawiam sobie roznych grzeszkow typu slodycze.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Kurcze - waga mi się zepsuła. :)
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Musze powiedziec ze jak przygotowuje sie do jesiennych maratonow to gubie 7-9 kg,spodnie mi spadaja i mam problemy ze snem i koncentracja a po wszystkim waga powoli wraca i czuje sie dobrze. W tym roku zaczalem biegac pod maraton w Krakowie i jak na razie w ciagu miesiaca tylko 1,5 kg wiadomo zima :hej:
Obrazek
tomasz

Nieprzeczytany post

Takie wahania są niedobre.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ