Komentarz do artykułu Koniec z przymusem częstego prania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 03 sty 2009, 23:09
jezeli to dziala, rewelacja!
nawet nie chodzi o lenistwo posiadacza takiego wdzianka, ale jego komfort psychiczny a przede wszystkim to ulga dla otoczenia
nawet nie chodzi o lenistwo posiadacza takiego wdzianka, ale jego komfort psychiczny a przede wszystkim to ulga dla otoczenia

-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 25 maja 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ciekawy jestem czy owa firma produkuje z tego materiału stringi. Jeżeli tak to "czysta" rewelacja. A ja głupi nie dosyć że koszulki to również kurtkę po każdym treningu piorę ( 5 treningów tygodniowo ). Zajmuje to całe 15 min w pralce która ma super krótki program. Jeżeli chodzi zaś o odzież górską do biegania, szczególnie pierwszą warstwę to pozwalam sobie zauważyć że absorbcja wody/potu w tego typu odzieży jest inna. Po prostu odzież ta wchałania wolniej pot. Wystarczy np. prześledzić odzież Crafta. Tam wyraźnie jest zaznaczone która bielizna jest do biegania a która do innego rodzaju aktywności. Wracając do głównego wątku zachęcam aby jednak prać,... jeżeli ktoś nie może po każdym treningu to chociaż po kilku. I nie rzecz jest w zapachu ale w konforciu używania tego typu ubiorów. Tak wogóle to mam nadzieje że ten fragment o nie praniu tej bluzy to jest jakiś zimowy żart.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Absorpcja potu .........Hmmmmmmmmm - ciekawe jak ten aktywny węgiel z kokosa neutralizuje mocznik? Słyszałem o szambach bezobsługowych, ale tam filtry są rozmieszczone na około 50 m sześciennych. Co to za substancja ten aktywny węgiel? Czy to jest bezpieczne? Miałem kokosową koszulkę raz na sobie ( wygląda zupełnie inaczej niż ta na zdjęciu i jest firmy NB) Zaczynam się bać.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 wrz 2008, 02:25
Moim zdanie to nie jest dziwne, ale test powinien obejmować też wielokrotne pranie. Z mojego doświadczenia wynika, że wszystkie sztuczne (termoaktywne) koszulki w nowości trudno łapią zapach a po wielokrotnym praniu, po roku, kilku latach zaczynają łapać zapach szybciej niż bawełniana koszulka.
(tyczyło się to tecnopile, polipropylenu, decathlonowych koszulek, coolmaxu...)
Tak więc czekam na coś więcej niż test nowej koszulki. Poza tym nie chodzi tylko o zapach. Sól z potu powoduje, że koszulka wchłania więcej wody i nie izoluje tak dobrze - dodatkowy powód prania ciuchów syntetycznych jeśli komuś zapach to za mało
(tyczyło się to tecnopile, polipropylenu, decathlonowych koszulek, coolmaxu...)
Tak więc czekam na coś więcej niż test nowej koszulki. Poza tym nie chodzi tylko o zapach. Sól z potu powoduje, że koszulka wchłania więcej wody i nie izoluje tak dobrze - dodatkowy powód prania ciuchów syntetycznych jeśli komuś zapach to za mało

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to powiem wam, że w moim mniemaniu najlepsza biegowa bluza jaką do tej pory znam - to bluza akurat Jacka Wolskina ale to nie oni wymyślili materiał Meryl Nexten z którego jest zrobiona - naprawdę wg mnie to inna liga niż to wszystko w czym do tej pory biegałem.
Pokażemy jej test niedługo - a to jest rzecz którą używam od ponad 3 lat - nadal jest w sklepach dostępna.
Pokażemy jej test niedługo - a to jest rzecz którą używam od ponad 3 lat - nadal jest w sklepach dostępna.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Ten aktywny węgiel ma właściwosci adsorbcyjcyjne, a nie absorbcyjne. Z tego co wyczytałem pobieżnie to jest cos w rodzaju sadzy - ma bardzo duża powierzchnię i dlatego przechwytuje rózne substancje, ale sie z nimi nie łączy - między innymi wychwytuje substancje odpowiedzialne za nieprzyjemną woń. Powstaje kilka pytań. Pierwsze już tutaj zadane, jak długo aktywny węgiel działa? Drugie ,jeśli wychwytuje, a nie wchodzi w reakcje, to mimo wszystko ( mimo braku woni w koszulce jest siedlisko bakterii)., a wiec czyzby pranie nie było potrzebne? Aha i czy tkaniny z aktywnym weglem mają inne kolory niz szary, granat i czarny? Mój T-shirt jest ciemno granatowy.
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 25 maja 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Uważam że akcenty w teście postawiono w niewłaściwym miescu. Mnie interesuje czy ma szwy, czy jest bezszwowa, ew. jaka jakość zamka, może kieszonka na klucze ( jak np. w blucie Raidlight ), może przedłużone rękawy? Autor skoncentrował się na tym ile dni może biegać w brudnym, przepoconym ciuchu. Często kupując odzież, buty do biegania lub akcesoria korzystam z podpowiedzi na forach biegowych. Autor tego testu nie zachęcił mnie do niczego.
Jecka Wolfskina znam i używam. Oprócz tej firmy biegam w bluzach ODLO, BRUBECHA i CRAFT. Polecam, chociaż chyba najwyżej z nich cenię sobie Crafta
Jecka Wolfskina znam i używam. Oprócz tej firmy biegam w bluzach ODLO, BRUBECHA i CRAFT. Polecam, chociaż chyba najwyżej z nich cenię sobie Crafta
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Bluza w Stanach kosztuje 50 dolarów, nie wiem, ile w Polsce. Poza tym panowie, rozumiem, że skoro macie zastrzeżenia do głównej zalety tej bluzy, to nie jesteście widocznie w targecie. Ona pewnie przyda się osobom, które jeżdżą na różnego rodzaju obozy sportowe, wyjazdy, wędrówki i tym podobne - jest wtedy bezkonkurencyjna.
Co do innych danych, to po to na dole jest link do strony producenta, aby poczytać o szczegółach technicznych. Według mnie recenzja nie powinna być powtórzeniem tego, co można przeczytać w ulotce reklamowej, a praktycznym wrażeniem z użytkowania.
Rozumiem Wasz sceptycyzm, bo sam nie wierzyłem z początku, że to działa tak, jak opisał producent. Okazuje się, że jednak działa. Co do właściwości chemicznych węgla, to odsyłam do nauczyciela chemii, ja nie mam pojęcia, na jakiej zasadzie to działa. Ważne, że działa. U mnie po 3 tygodniach biegania w tej bluzie bez prania nie było właściwie żadnych "skutków ubocznych". Producent na swojej stronie zapewnia, że pierwszych 50 prań w żaden sposób nie zmienia właściwości bluzy. Jak przekroczę tę liczbę, dam znać.
Jeszcze na koniec dodam, że mam różnego rodzaju bluzy Adidasa, Nike Dry Fit, i innych firm - i naprawdę nie mogą się równać z tym Marmotem. Chodzi o ogólną lekkość, ciepłotę, chłonięcie zapachów oraz szybkość schnięcia. Tak jak napisał ktoś powyżej, mam podobne doświadczenia z tkaninami typu coolmax - są niezłe, ale ich wadą jest potworne wręcz przesiąkanie przykrym zapachem.
Joger57, Ty pierzesz codziennie, a potem na Ziemi brakuje czystej wody. Gratuluję beztroski.
Co do innych danych, to po to na dole jest link do strony producenta, aby poczytać o szczegółach technicznych. Według mnie recenzja nie powinna być powtórzeniem tego, co można przeczytać w ulotce reklamowej, a praktycznym wrażeniem z użytkowania.
Rozumiem Wasz sceptycyzm, bo sam nie wierzyłem z początku, że to działa tak, jak opisał producent. Okazuje się, że jednak działa. Co do właściwości chemicznych węgla, to odsyłam do nauczyciela chemii, ja nie mam pojęcia, na jakiej zasadzie to działa. Ważne, że działa. U mnie po 3 tygodniach biegania w tej bluzie bez prania nie było właściwie żadnych "skutków ubocznych". Producent na swojej stronie zapewnia, że pierwszych 50 prań w żaden sposób nie zmienia właściwości bluzy. Jak przekroczę tę liczbę, dam znać.
Jeszcze na koniec dodam, że mam różnego rodzaju bluzy Adidasa, Nike Dry Fit, i innych firm - i naprawdę nie mogą się równać z tym Marmotem. Chodzi o ogólną lekkość, ciepłotę, chłonięcie zapachów oraz szybkość schnięcia. Tak jak napisał ktoś powyżej, mam podobne doświadczenia z tkaninami typu coolmax - są niezłe, ale ich wadą jest potworne wręcz przesiąkanie przykrym zapachem.
Joger57, Ty pierzesz codziennie, a potem na Ziemi brakuje czystej wody. Gratuluję beztroski.
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 25 maja 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Hola, hola,...ale później w tej wodzie się kąpie. Po za tym mam wypracowany nawyk mycia i prania. Zachęcam aby reakcja w wolnych chwilach zachęcała do przestrzegania higieny, korzystania z mydła, itd. W większym komforcie bedziemy mijali naszych kolegów na trasie ( lub oni nas ). Wydaje mi się że testujący nie wspomniał jeszcze o jednej zalecie tej bluzy. Po 30-stu niepraniach owa bluza dopasowała się do ciała testującego nabierając tym samym bardzo męskich kształtów, rzekł bym wzorcowych. To pozwoliło tak w okolicy 22-23 treningu stawiać ją wygodnie w końcie za szafą,
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)

Nagór - nie denerwuj się.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Kiedyś też nie prałem po każdym treningu bielizny - teraz mam kilka sztuk i też nie musze, ale nie wyobrażam sobie biec w nieświeżej (bieliźnie do biegania). Podobno bieganie jest zdrowe bo jak sie biegnie to sie człowiek poci a z potem usuwa toksyny - no i zagadka : gdzie te toksyny sie gromadzą? 

- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Masz rację smród na tych obozach jest potworny - nie wymyslono jeszcze suszenia w ciagu godziny ciuchów i zawodnicy jedynie wietrza kurtki ogrzewaja mokre buty i nie będe dalej opisywał.Bluza w Stanach kosztuje 50 dolarów, nie wiem, ile w Polsce. Poza tym panowie, rozumiem, że skoro macie zastrzeżenia do głównej zalety tej bluzy, to nie jesteście widocznie w targecie. Ona pewnie przyda się osobom, które jeżdżą na różnego rodzaju obozy sportowe, wyjazdy, wędrówki i tym podobne - jest wtedy bezkonkurencyjna.

I tu może należałoby się zagłebic w temat żeby jakas parcha od węgla nie wyszła. Od przegnitej odzieży tez moze wyjść, takze na dwoje babka wróżyła.Rozumiem Wasz sceptycyzm, bo sam nie wierzyłem z początku, że to działa tak, jak opisał producent. Okazuje się, że jednak działa. Co do właściwości chemicznych węgla, to odsyłam do nauczyciela chemii, ja nie mam pojęcia, na jakiej zasadzie to działa. Ważne, że działa. U mnie po 3 tygodniach biegania w tej bluzie bez prania nie było właściwie żadnych "skutków ubocznych". .
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ale ja nie rozumiem, dlaczego mylicie bluzę, która można prać rzadziej niż normalne ciuchy, z nieprzestrzeganiem higieny. Co to ma do częstotliwości kąpania się?
Poza tym Runner57 - mylisz się, po 30 niepraniach bluza była praktycznie w takim samym stanie jak na początku - to jest właśnie niesamowite w niej. Ja nie wiem, jak to działa, ale nie było żadnych problemów. Owszem, nie była z czasem już taka "mięciutka" jak na początku (sól?), ale różnica była kosmetyczna. W teście chciałem sprawdzić, jak długo da się w niej biec, tzn. ile treningów bez prania wytrzyma bez zmiany zapachu - ale nie udało mi się osiągnąć tej granicy. To oczywiście nie oznacza, że namawiam do takiego poświęcenia innych.
Po prostu ten materiał sprawdzi się np. w warunkach, kiedy przez kilka dni z rzędu nie można zrobić prania. Dlatego wymyślono coś takiego na górskie wędrówki, że jak człowiek znika na miesiąc w Himalajach, to nie za bardzo ma siłę taszczyć ze sobą na plecach pralkę ; )
Co do tych toksyn - nie było żadnych problemów. Jak to się dzieje, że te toksyny znikają, to już można równie dobrze pytać producentów masek przeciwgazowych.
Nie ma co robić z tego wielkiego halo - po prostu mamy bluzę, w której nie ma przykrego zapachu potu. Normalne tkaniny potrafią wydzielać taki zapach już po krótkim chodzeniu w nich np. w upale, dlatego bluza tego typu może być dobrą alternatywą. A na obozach sportowych byłaby wręcz błogosławieństwem ; )
Poza tym Runner57 - mylisz się, po 30 niepraniach bluza była praktycznie w takim samym stanie jak na początku - to jest właśnie niesamowite w niej. Ja nie wiem, jak to działa, ale nie było żadnych problemów. Owszem, nie była z czasem już taka "mięciutka" jak na początku (sól?), ale różnica była kosmetyczna. W teście chciałem sprawdzić, jak długo da się w niej biec, tzn. ile treningów bez prania wytrzyma bez zmiany zapachu - ale nie udało mi się osiągnąć tej granicy. To oczywiście nie oznacza, że namawiam do takiego poświęcenia innych.
Po prostu ten materiał sprawdzi się np. w warunkach, kiedy przez kilka dni z rzędu nie można zrobić prania. Dlatego wymyślono coś takiego na górskie wędrówki, że jak człowiek znika na miesiąc w Himalajach, to nie za bardzo ma siłę taszczyć ze sobą na plecach pralkę ; )
Co do tych toksyn - nie było żadnych problemów. Jak to się dzieje, że te toksyny znikają, to już można równie dobrze pytać producentów masek przeciwgazowych.
Nie ma co robić z tego wielkiego halo - po prostu mamy bluzę, w której nie ma przykrego zapachu potu. Normalne tkaniny potrafią wydzielać taki zapach już po krótkim chodzeniu w nich np. w upale, dlatego bluza tego typu może być dobrą alternatywą. A na obozach sportowych byłaby wręcz błogosławieństwem ; )