

imo nie powinieneś się przejmować tętnem tylko biegać swojeale w czasie przebieżek 100m dochodziło nawet do 190
Emil, jeśli jutro będziesz nad Rusałką i nie wyrwiesz od razu jak dzik to spróbuję to wyjaśnić.emilpe pisze:a czy da się wrócić do takiego tetna?
ja kiedys na rowerze po 215 robiłem (i to wiele razy więc nie byly to raczej wariacje pulsometra), a 200-kilka to był żaden problem... A teraz to na przebierzkach jak dojde do 182-185 to juz jest kosmos... Przez to nie mogę nawet interwału zrobić, bo na 170-kilka biegnę przez godzinę i jest ok, a szybciej sie nie da :D I ciekaw jestem jakbym leciał przy tym powiedzmy 195 tetnie :D
sorka nie przeczytalem Twego posta i pobiegałem se na Malcie zeby trochę czasu zaoszczędzić... jak możesz to wytłumacz to tu lub na PW bo ciekaw jestem choć już mogę się domyśleć co napiszesz bo wiele już o tym czytałem i słuchałem, a ja nadal jak to niektórzy mówią "swój świat" :Dbebej pisze:Emil, jeśli jutro będziesz nad Rusałką i nie wyrwiesz od razu jak dzik to spróbuję to wyjaśnić.emilpe pisze:a czy da się wrócić do takiego tetna?
ja kiedys na rowerze po 215 robiłem (i to wiele razy więc nie byly to raczej wariacje pulsometra), a 200-kilka to był żaden problem... A teraz to na przebierzkach jak dojde do 182-185 to juz jest kosmos... Przez to nie mogę nawet interwału zrobić, bo na 170-kilka biegnę przez godzinę i jest ok, a szybciej sie nie da :D I ciekaw jestem jakbym leciał przy tym powiedzmy 195 tetnie :D