Rady dla 30-latak na 10km.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 sty 2009, 15:56
Witam mam 30 lat. Biegam od 2 lat. Przygodę z bieganiem zacząłem w celu schudnięcia i tak już zostało. Przed tym dużo paliłem i ogólnie mało sportowy tryb życia( imprezki itp. ). W tej chwili zdrowo się odżywiam, alkohol 4 razy do roku . Oprócz biegania siłownia 3 razy w tygodniu. Ważę 90kg i 183cm wzrostu przy dość umięśnionej sylwetce. Biegam 3 razy w tygodniu 10km. Moje treningi wyglądają tak że po prostu biegam sobie 10km 3 razy w tygodniu w przedziałach czasowych od 0:46:00 do 0:55: 00 przy pulsie od 150 do 175. Czy to dobry wynik jak na moją wagę? I czy powinienem się rozwijać tzn. osiągać lepsze czasy bo od roku stoję w miejscu?
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Oczywiscie, ze powinienes sie rozwijac. Brak progresu spowodowany jest zlym treningiem, a raczej brakiem treningu. Wazysz za duzo jak na swoj wzrost co ma wplyw na obciazenie stawow. Czasy nie sa zle wystarczy realizowac plan treningowy np http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=306 , a poprawa powinna byc. Jak masz jakies pytania to skonkretyzuj je i wal smialopulek79 pisze:Witam mam 30 lat. Biegam od 2 lat. Przygodę z bieganiem zacząłem w celu schudnięcia i tak już zostało. Przed tym dużo paliłem i ogólnie mało sportowy tryb życia( imprezki itp. ). W tej chwili zdrowo się odżywiam, alkohol 4 razy do roku . Oprócz biegania siłownia 3 razy w tygodniu. Ważę 90kg i 183cm wzrostu przy dość umięśnionej sylwetce. Biegam 3 razy w tygodniu 10km. Moje treningi wyglądają tak że po prostu biegam sobie 10km 3 razy w tygodniu w przedziałach czasowych od 0:46:00 do 0:55: 00 przy pulsie od 150 do 175. Czy to dobry wynik jak na moją wagę? I czy powinienem się rozwijać tzn. osiągać lepsze czasy bo od roku stoję w miejscu?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kolego na pewno intensywny 3 razy wtygodniu trening silowy przeszkadza w postępach w bieganiu ale............................ masz bardzo solidny wynik rekord życiowy na 10 km 46.00 minut oprócz tego regularnie trenujesz siłowo czyli trenujesz wszechstronnie. I tak trzymak trenuj i bieganie siłownię jesteś wysportowany facet i tyle. Biegasz naprawdę solidnie szybko. Gdy rozegrał taki dwóbój bieganie plus wyciskanie leząc mozę byś był najlpeszy na tym forum. Tak trzymaj.
pozdrawiam
Tompoz
p.s s wego czasu na studiach łaczyłem trójbój siłowy na poziomie akademickim i kolarstwem amatroskim przyczym jesień zima siłówka od wiosny kolarstwo. W kwietniu jeszcze miałem siłę i mase mieśniowa ale już mailem kondycje. Czułem się jak mlody bóg wtedy.
a co do wypowiedzi kolegi Wyska niby waży duzó waży jak facet ma 90 kg jest kawał chłopa a przy okazji potrafi pobiec 10 km w 46 minut. to jest facet a nie wymoczek. A mozliwe że dzieki treningowi siłowemu ma stawy i mieśnie sześć razy lepiej od ciebie przygotowane do biegania. Nadwagę to chyba ty masz.
pozdrawiam
Tompoz
p.s s wego czasu na studiach łaczyłem trójbój siłowy na poziomie akademickim i kolarstwem amatroskim przyczym jesień zima siłówka od wiosny kolarstwo. W kwietniu jeszcze miałem siłę i mase mieśniowa ale już mailem kondycje. Czułem się jak mlody bóg wtedy.
a co do wypowiedzi kolegi Wyska niby waży duzó waży jak facet ma 90 kg jest kawał chłopa a przy okazji potrafi pobiec 10 km w 46 minut. to jest facet a nie wymoczek. A mozliwe że dzieki treningowi siłowemu ma stawy i mieśnie sześć razy lepiej od ciebie przygotowane do biegania. Nadwagę to chyba ty masz.
Tompoz
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Oby tak bylo. Widze, ze kolega Tompoz ma bardzo ostry jezyk i pewnosc siebie. Facet, nie facet, bmi - 26.9. Waga w normie 18,5 – 24,9tompoz pisze:co do wypowiedzi kolegi Wyska niby waży duzó waży jak facet ma 90 kg jest kawał chłopa a przy okazji potrafi pobiec 10 km w 46 minut. to jest facet a nie wymoczek. A mozliwe że dzieki treningowi siłowemu ma stawy i mieśnie sześć razy lepiej od ciebie przygotowane do biegania. Nadwagę to chyba ty masz.
Nadwaga 25 – 29,9. Nie bede dyskutowal z kims na temat mojej wagi kto zupelnie nic o mnie niewie. Oby Twoja waga panie Tompoz byla normalna, a wiedza na temat treningu byla odpowiednia


- svether
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
BMI jest metodą dość niedoskonałą ze względu, że nie bierze pod uwagę zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie. Nie można zatem jej odnosić do osób intesywnie trenujących siłowo, ze względu na znacznie większą gęstość tkanki mięśniowej od tkanki tłuszczowej. Więc tu się zgodzę z tompozem, że można ważyć 90 kg przy 183 cm wzrostu, nie mając grama nadwagi.wysek pisze:Facet, nie facet, bmi - 26.9. Waga w normie 18,5 – 24,9
Nadwaga 25 – 29,9.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Zatem niech sam pulek79 sie oceni. Czy jest "miesniakiem-kulturysta" czy tez "miesniakiem-z tluszczykiem". Zadna metoda nie jest doskonala przez internet!svether pisze:BMI jest metodą dość niedoskonałą ze względu, że nie bierze pod uwagę zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie. Nie można zatem jej odnosić do osób intesywnie trenujących siłowo, ze względu na znacznie większą gęstość tkanki mięśniowej od tkanki tłuszczowej. Więc tu się zgodzę z tompozem, że można ważyć 90 kg przy 183 cm wzrostu, nie mając grama nadwagi.wysek pisze:Facet, nie facet, bmi - 26.9. Waga w normie 18,5 – 24,9
Nadwaga 25 – 29,9.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 gru 2007, 17:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Police/Hamburg
Witam,
jak czytam ostatnio komentarze a propos wagi i BMI to mnie po prostu rozbraja. Mierze 182 i moja najnizsza waga przed maratonem to ok 81kg.
Tyle ze przy tej wadze wszyscy znajomi pytali sie czy przypadkiem nie jestem chory. Teraz w zimie, biegalem przez ok 3 tyg. max 30km na tydzien i moja waga uplasowala sie na poziomie 87kg. Duzo? Moze i tak, ale i tak mi nikt nie wierzy, ze tyle waze. Troszke tluszczyku sie znajdzie, ale tak naprawde to waza miesnie i kosci. Jesli sie chce "normalnie" wygladac to trzeba sie z tym pogodzic.
Z drugiej strony, jezeli dla kogos priorytetem sa wyniki w bieganiu, to nie ma innego wyjscia jak celowanie w dolna granice BMI dla swojego wzrostu. W kazdym innym przypadku, bedzie to glownie rekreacja i dobre samopoczucie.
A co do czasu szanownego kolegi, to uwazam, ze jak na amatora biegajacego notabene bez planu, to 46:00 na 10km to super czas. Z takim przygotowaniem silowym, bez problemu zejdzie sie na zawodach o wiele nizej.
Pzdry
Sosen
jak czytam ostatnio komentarze a propos wagi i BMI to mnie po prostu rozbraja. Mierze 182 i moja najnizsza waga przed maratonem to ok 81kg.
Tyle ze przy tej wadze wszyscy znajomi pytali sie czy przypadkiem nie jestem chory. Teraz w zimie, biegalem przez ok 3 tyg. max 30km na tydzien i moja waga uplasowala sie na poziomie 87kg. Duzo? Moze i tak, ale i tak mi nikt nie wierzy, ze tyle waze. Troszke tluszczyku sie znajdzie, ale tak naprawde to waza miesnie i kosci. Jesli sie chce "normalnie" wygladac to trzeba sie z tym pogodzic.
Z drugiej strony, jezeli dla kogos priorytetem sa wyniki w bieganiu, to nie ma innego wyjscia jak celowanie w dolna granice BMI dla swojego wzrostu. W kazdym innym przypadku, bedzie to glownie rekreacja i dobre samopoczucie.
A co do czasu szanownego kolegi, to uwazam, ze jak na amatora biegajacego notabene bez planu, to 46:00 na 10km to super czas. Z takim przygotowaniem silowym, bez problemu zejdzie sie na zawodach o wiele nizej.
Pzdry
Sosen
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 gru 2007, 17:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Police/Hamburg
Czesc,
ja bym sie na twoim miejscu zbytnio rozmiarami nie przejmowal, podepne sie tylko pod wypowiedz "wyska", wybierz sobie jakis plan (w miare realistyczny dla ciebie), realizuj systematycznie i poprawa na pewno przyjdzie. No i oczywiscie sluchaj organizmu, jak boli to zmniejszyc intensywnosc, kilometrarz lub zrobic przerwe. Jak to mowia wolniej idziesz, dalej zajdziesz ...
Pzdry
Sosen
ja bym sie na twoim miejscu zbytnio rozmiarami nie przejmowal, podepne sie tylko pod wypowiedz "wyska", wybierz sobie jakis plan (w miare realistyczny dla ciebie), realizuj systematycznie i poprawa na pewno przyjdzie. No i oczywiscie sluchaj organizmu, jak boli to zmniejszyc intensywnosc, kilometrarz lub zrobic przerwe. Jak to mowia wolniej idziesz, dalej zajdziesz ...
Pzdry
Sosen