Chyba 3 tygodnie temu miałem trening i się przeziębiłem. Dodatkowo wystąpiło zapalenie oskrzeli, które próbowałem leczyć (byłem u lekarza) - wziąłem antybiotyk, do tego jakieś coś do inhalacji (foradil i coś jeszcze - na rozszerzenie oskrzeli), piłem jakieś ACC200. Właściwie nie wydaje mi się, żeby którykolwiek lek mi coś pomógł. Poszedłem 2. raz - dostałem znowu ten sam antybiotyk, jakiś volatil (nie używałem ani razu). Nadal nic. Po jakimś czasie kaszel (z odrywaniem jakiejś wydzieliny) zamienił się w suchy, urywany (właściwie nie kaszlałem, ale jak już zacząłem, to chwilę to trwało) - "najlepsze" jest to, że wszystko jest ok, właśnie oprócz tego kaszlu. Dzisiaj koło 4 rano przez ten kaszel bym się prawie udusił (nie pamiętam za dużo :P) - obudziłem wszystkich w dodatku :P
Jakieś pomysły?
Zap. oskrzeli/kaszel
- svether
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Pomóc mógł Ci tylko antybiotyk, ACC i foradil, to leki działające objawowo, a więc nie likwidujące przyczyny choroby. Jakkolwiek przepisywanie przez lekarza foradilu - leku przeciwastmatycznego w zapaleniu oskrzeli to w mojej opinii niezłe przegięcie. Jeśli kaszel masz już suchy, bezproduktywny i jesteś pewien, że nic Ci nie zalega w drzewie oskrzelowym, to nie stosuj absolutnie tzw. mukolityków czyli leków rozrzedzających wydzielinę oskrzelową (takich jak na przykład ACC). Spróbuj preparatów przeciwkaszlowych, które ośrodkowo hamują sam odruch kaszlowy, ja proponuję Acodin - tani, dostępny bez recepty, skuteczny.Unnamed pisze:Właściwie nie wydaje mi się, żeby którykolwiek lek mi coś pomógł.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 lut 2008, 18:02
Ten antybiotyk to Rovamycine, natomiast drugi lek do inhalacji to Muflodine czy jakoś tak(taki sam aparat do inhalacji jak przy Foradilu...). Gdy poszedłem drugi raz do lekarza, ten chyba nie za bardzo wiedział, co robić, więc dostałem drugi raz antybiotyk i skierowanie na prześwietlenie klatki piersiowej (wyników jeszcze nie mam, przerwa świąteczna?). Kaszel pojawia się rzadko, czasem jest to takie "pokasływanie", rzadziej z wydzieliną (prawie wcale).
Wydaje mi się po prostu, że powinienem czekać, aż samo przejdzie (bo objawy się wyraźnie zmieniły) - z drugiej strony to czekanie jest bardzo denerwujące - kolejny raz antybiotyk?
Idę wypić jakieś zioła, dzięki za pomoc.
Wydaje mi się po prostu, że powinienem czekać, aż samo przejdzie (bo objawy się wyraźnie zmieniły) - z drugiej strony to czekanie jest bardzo denerwujące - kolejny raz antybiotyk?
Idę wypić jakieś zioła, dzięki za pomoc.
- svether
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Absolutnie nie. Wykończysz sobie odpowiedź immunologiczną organizmu, a najpradopodbniej nic Ci to nie pomoże, w naszym kraju antybiotyki są strasznie nadużywane, według zaleceń ogolnoświatowych organizacji medycznych antybiotyk nie powinien być stosowany częściej niż raz na rok. Czosnek, miód, a jak będzie Cię męczył suchy kaszel to Acodin jak napisałem, chyba że wolisz syropy to np. sosnowy bądź Supremin.Unnamed pisze: kolejny raz antybiotyk?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 sie 2008, 23:29
Ja mam jeden lek na choroby górnych dróg oddechowych...
bieg
Kiedyś chorowałem często na różnego rodzaju wirusy, po których pozostawał mi zawsze kaszel. Odkąd biegam, to choruje sporadycznie (z własnej winy najczęściej - przegrzanie, zaziębienie). Kaszel przechodzi mi gdy wznawiam treningi.
Spróbuj tego. Nie ma się co ze sobą cackać.
bieg

Kiedyś chorowałem często na różnego rodzaju wirusy, po których pozostawał mi zawsze kaszel. Odkąd biegam, to choruje sporadycznie (z własnej winy najczęściej - przegrzanie, zaziębienie). Kaszel przechodzi mi gdy wznawiam treningi.
Spróbuj tego. Nie ma się co ze sobą cackać.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 lut 2008, 18:02
Byłem znowu u lekarza - jeszcze tydzień mam siedzieć w domu, potem mnie nic nie obchodzi i wracam do treningu. (dostałem jakiś zastrzyk anty-coś tam, leki antygrzybiczne i coś tam jeszcze przeciwko zapaleniom)
Tak btw. co do tego cackania się z sobą - to właśnie przez to miałem to zapalenie oskrzeli, ponieważ byłem trochę (trochę? kwestia dyskusyjna...) przeziębiony i poszedłem na trening - już po powrocie się zaczął kaszel
Tak więc nie wydaje mi się, żeby to miało sens - i tak straciłem 3 tygodnie, wolę stracić ten 4. i mieć spokój niż znowu coś złapać.
Oczywiście jeżeli kaszel nie zniknie, to i tak niczego to nie zmieni - ile można siedzieć w domu...
Tak btw. co do tego cackania się z sobą - to właśnie przez to miałem to zapalenie oskrzeli, ponieważ byłem trochę (trochę? kwestia dyskusyjna...) przeziębiony i poszedłem na trening - już po powrocie się zaczął kaszel

Tak więc nie wydaje mi się, żeby to miało sens - i tak straciłem 3 tygodnie, wolę stracić ten 4. i mieć spokój niż znowu coś złapać.
Oczywiście jeżeli kaszel nie zniknie, to i tak niczego to nie zmieni - ile można siedzieć w domu...