Grupa Trójmiasto - CBŚ (ciezki bieg środowy)

[DaB]

Gdanska frakcja Grupy Trojmiejskiej spotyka sie jak w kazda srode na parkingu obok kosciola przy ulicy Trawki. Spotkanie odbedzie sie o godzinie 18:00.
Biegniemy trase ponad 20-to kilometrowa w tempie okolo 5min/km.
Dokladny przebieg trasy okreslimy juz na miejscu. Do wyboru mamy przynajmniej trzy warianty:
-trasa S (Weglowka, Owczarnia, Dol.Radosci, Szwedzka Grobla) 21km
-trasa M (Weglowka, Owczarnia, Kamienisko, Wzg.Marii, Dol.Radosci, Szwedzka Grobla) 26km
-trasa L  (Weglowka, Owczarnia, Kamienisko, Wzg.Marii, Dol.Radosci, Szwedzka Grobla, asfaltowka w okolice Slowackiego i powrot niebieskim szlakiem) 30km

Pelen wybor - dla kazdego cos milego


(Edited by DaB at 11:04 am on Aug. 19, 2003)

[kledzik]

DaB nie zapomniales, ze dopiero co przebiegles maraton?

kledzik

[DaB]

Ale skad! Jasne, ze nie zapomnialem. Watek zalozylem dla kolegow, ktorzy pognaja dwadziesciakilka kilometrow, a ja pobiegne sobie rozluzniajaca dyszke.

[Olek]

Quote: from DaB on 8:01 am on Aug. 19, 2003
Grupa spotyka sie jak w kazda srode na parkingu obok kosciola przy ulicy Trawki.

 

Jakoś gdańszczanie nie chcą przyjąć do wiadomości istnienia gdyńskiej podgrupy.  :ojnie:   Ale my istniejemy i tradycyjnie też biegamy w środę dłużej. W tym tygodniu 27 km, tempo ok. 6/km. Start g. 17-ta z Karwin. Jak komuś pasuje to proszę o maila.

[DaB]

Quote: from Olek on 10:58 am on Aug. 19, 2003
 

Jakoś gdańszczanie nie chcą przyjąć do wiadomości istnienia gdyńskiej podgrupy.  :ojnie:    

No faktycznie, male niedopatrzenie (niezamierzone) . Ale poprawka juz wprowadzona.

[krzysiekk]

Cześć
Nie wiem czy dotarł do was mój e-mail (byłem odcięty od świata).
Biegnę trasą 26 km i pojawię się dopiero o godzinie 18:15. Jeżeli ktoś na mnie zaczeka to będę bardzo wdzięczny.

[Kazig]

GT Gdańsk planowo wyruszyła w składzie DaB, Karuzo, Adam, KAZAN, krzysiekk na leśne ścieżki, a Kazig, ze względu na mały uraz do cafe oglądać zdjęcia z Maratonu Solidarności

[Olek]

  W Gdyni miało być 27 km, ale jakoś nie pasowały pomierzone odcinki. Z układanki wychodziło 29, na co zyskałem akceptację Masiulisa i Grzecha. Z kolei oni pod koniec uznali, że wolą okrągle liczby, więc dokreciliśmy do 30-tu, co zajęło nam razem 3 godz. A więc tempo zgodnie z planem. Nie wiem jak z nimi, ale mnie paskudnie nogi bolą.

[Masiulis]

kapitalnie bylo!

zawsze chcialem zmierzyc sie z tym dystansem,
no i sie udalo, glownie dzieki wspoltowarzysza,
sam nie dalbym rady

super bylo, nogi bola, jestem szczesliwy!:)

[Olek]

Mam nadzieję, że Grzechu też jest zadowolony  

[crisder]

heja. powiedzcie coś więcej o grupie gdyńskiej. kto gzie i kiedy i ile biega? ja też jestem z gdynii. którz wie moze kiedyś.........

[DaB]

Gdansk biegal wczoraj w podgrupach. Adam z Krzyskiem popedalowali w strone Owczarni na dluzsza trase (26km) i ich losy nie sa znane. Jesli chodzi o losy drugiej podgrupy - czyli Karuza, Kazana i mnie to wybralismy traske 12km i w dobrym zdrowiu powrocilismy do rodzin i domow .
Grupe trzecia (jednoosobowa) stworzyl Kazig. Kazig powiedzial, ze doznal kontuzji gdy czekal na autobus. To nie zarty - mialo sie to odbyc tak: autobus sie spoznial i znudzony tym Kazig postanowil sie pobujac na stopach - tak z czubkow palcow na piety. Pobujal sie i zlapal kontuzje.
Ja juz dawno podejrzewalem, ze prawda o biegaczach jest taka, ze maraton to nie problem ale jak sie taki jeden z drugim pobuja na przystanku to kontuzja gotowa

[DaB]

Czesc crisder, frakcje gdynska tworza Olek, Masiulis i Grzechu. Spotykaja sie w srody poznym popoludniem i to sa treningi ciezkie. Natomiast w soboty spotykamy sie wszyscy razem (cala GT) w polowie drogi miedzy Gdynia a Gdanskiem i te spotkania polecam z czystym sumieniem.

[Masiulis]

crisder - gdynskie spotkania odbywajace sie w srody sa prowadzone po peltli, wiec nie ma problemu, mozesz biec z nami 5 km, 10 itd.

narazie tylko srody ale mozliwe ze uda nam sie spotykac w jeszcze jakis dzien

napisz dokladnie gdzie mieszkasz, startujemy z Karwin

[Grzechu]

Mnie się nasz gdyński bieg bardzo podobał. Sam jestem zaskoczony, że pokonałem dystans grubo ponad 24 km (tyle biegłem już wcześniej).

Odnośnie stanu dolnych kończyn to próbowałem wstać koło 10 ale odmawiały posłuszeństwa więc leżałem do południa. Teraz czuję się jak stary dziadek, gdy idę po schodach.

Wczoraj ledwo zszedłem dzwi otworzyć, gdy przyszły do mnie aż 3 koleżanki .

Niedługo pojawi się na stronie GT moja relacja z Międzyzdrojów (tzn. postaram się coś sklecić mimo braku talentu pisarskiego).