Mazowiecki Park Krajobrazowy

[Beauty&Beast]

Ja w niedzielę najchętniej jak najwcześniej, 7-8... Na 7 to pewnei dojadę, na 8 - dobiegnę.

[Renata]

To dobiegnij na 8. Będę punktualnie żebyś nie zmarzła czekając na cd.

[PiotrekMarysin]

Jak tam wczoraj wieczorkiem było?
Myślałem, że do Was dołączę, ale noga mi nie pozwala. Najgorsze, że może to być coś poważniejszego, jak powiedział wczoraj lekarz i zrobił mi zastrzyk w brzuch... Dzisiaj dalszy ciąg badań...
Jeśli wydobrzeję do weekendu to chętnie pobiegam leciutko i w sobotę i niedzielę (chyba, że będzie na tyle dobrze, żeby poduathlonować lekko)...

[Kazig]

Raczej w Warszawie Renata. Przyłączam się do buntowników, którzy na 8 chcą

[Gerard]

Niedziela? O 8 rano? W lesie? Biegać?

Będę!

[Renata]

Bałam się, że nikt nie będzie chciał ze mną biegać w ndz., a tu taki odzew . Świetnie. Zatem szykuje się mocna ekipa. Już się cieszę na to spotkanie .

Jak tam wczoraj wieczorkiem było?
Myślałem, że do Was dołączę, ale noga mi nie pozwala. Najgorsze, że może to być coś poważniejszego, jak powiedział wczoraj lekarz i zrobił mi zastrzyk w brzuch... Dzisiaj dalszy ciąg badań...
Jeśli wydobrzeję do weekendu to chętnie pobiegam leciutko i w sobotę i niedzielę (chyba, że będzie na tyle dobrze, żeby poduathlonować lekko)...

Wieczorem eksplorowaliśmy z henleyem po ciemku fragmenty po drugiej stronie wydmy i kombinowaliśmy z nową trasą. Nie, wcale się nie zgubiliśmy, biegliśmy przecież w swoim lesie [cool]. Pod koniec migało jakieś światełko w oddali i podejrzewaliśmy Ciebie o późny samotny trening, ale to był chyba jakiś rowerzysta.
Ten zastrzyk w brzuch to wygląda groźnie . Oby do weekendu unormowało się. Sobotę może jeszcze odpuść.

A i jeszcze przypominam o sali w czwartek. Wszyscy jesteście mile widzianymi gośćmi. Zajęcia obiecał prowadzić Deck. Jego specjalność to stacje, bynajmniej nie kolejowe .

[Kazig]

A nie.. to kali myśleć o dniu powszednim i godzinie 8 p.m. Podkulam kite nie nie będzie mnie
za późno?

[Renata]

Nic sie nie stało Kazig, szkoda tylko że nie pobiegamy razem w tą niedzielę. A czytałeś może o tej imprezie. Pomyślałam, że to może Ciebie zainteresować. Ja i Darek polecamy bardzo ze względu na atmosferę, a miejsce chyba nie wymaga reklamy.

[PiotrekMarysin]

...
Ten zastrzyk w brzuch to wygląda groźnie . Oby do weekendu unormowało się. Sobotę może jeszcze odpuść...

Na szczęści okazało się nie aż tak groźne jak mogło być, ale zastrzyki dalej muszę jeszcze sobie robić. Odpuszczam na pewno do soboty (salę również), a dalej to już zobaczę jak się będę czuł.

[darek284]

Mam nadzieję, że to szybko przejdzie i dobrze, że nie okazało się groźne.

Kazig, jeżeli dysponujesz wolnym czasem 13.12 to udział w Maratonie Puszczańskim jest obowiązkowy. Mała, kameralna impreza biegowa, połączona z integracją przy stole. Super atmosfera, od 3 lat moja ulubiona impreza

[Kazig]

Jutro wspieram Marysińską tradycję. Będe pod szlabanem o 9. Do zobaczenia

mam nadzieje, że będę mógł biec, bo dawno nie biegałem
Piotrek Ty się jednak zastanów czy nie warto jeszcze jednak odczekać

[Renata]

Dzięki KaziG. Ktoś musi być na posterunku, żeby inni mogli nie być .

Wrzucam owoc (raczej kwiat ) naszego domowego grafika, czyli logo SMŚ w Marysinie:


Co o tym myślicie?

[Deck]

chyba nie ta roślinka

[Kazig]

No i ekstra

Mam awarie hydrauliczną w mieszkaniu, prawdopodobnie mnie nie będzie

Partacze!
Jeden hydraulik przychodzi, stęka, kwęka, niszy mi sedes i co? Wychodzi i po 15min jak był problem tak jest! I jeszcze mnie budzi o 6:30 w sobotę. A właściciel już miesiąc próbuje ściągnąć znajomego hydraulika! Jestem za miękki

[Renata]

chyba nie ta roślinka

Sugerujesz bardziej postrzępione liście .

Kazig może do jutra coś wykombinujesz z hydraulikiem i dasz radę pobiec z nami .