Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Ja też przebiegałem gdy się obrzucali śnieżkami. Ale to nie były dzieci (znaczy mentalnie raczej tak ;-)). Zastanawiałem się jakie "środki odwetowe" zastosować w razie trafienia ;-). Te koleiny to koszmar - niby fajnie, a trafisz na lód i wywijasz grabiami by pyskem w glebę nie dać. Dziś zauważyłem, że najlepiej to biegać samiutkim skrajem drogi albo środkiem.
Wrzucę co napisałem w wątku "Baaardzo jesiennie..."
(...)Dziwnie mnie bolą uda - te mięśnie z przodu ale tak bardziej na zewnątrz nóg i nie wiem z czego. Wiecie co wymyśliłem? Czy może to być spowodowane tym, że dziś biegałem pierwszy raz po śliskich drogach? Wiadomo - biega się bardziej "czujnie" by orła nie wywinąć i mięśnie może odrobinę inaczej pracują i ten lekki ból to może z tego?
Co o tym myślicie? Też inaczej odczywacie trudy treningu "śliskiego"?"

Też tak macie?

Pozdrawiam.

Hej - jak tam nasza stronka? Na razie jest nas czterech. Reszta niezainteresowana? Jak już nie chcecie się koniecznie tam logować to przynajmniej dajcie znać, że chcecie się dopisać do listy "członków" ;-) naszej grupy :-). Ewentualnie szkrobnijcie coś na priva do umieszczenia w dziale "o sobie" to to tam wrzucimy.
Heh.... wymądrzam się a sam jeszcze nic nie napisałem :-(. Jutro mam nadzieję się to zmieni.

Pzodr
PKO
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

właśnie Bartess - coś byś napisał... jedni już się wysilili:)
Co to trasy biegu to też już rozpracowałem - środek albo pobocze, tylko, że to jest ryzykowne - jak biegnę środkiem to muszę się często oglądać czy coś za mną nie jedzie a nie chcę się zdawać na rozsądek kierowcy jadącego za mną, z kolei pobocze bywa zdradliwe - jak jest przysypane śniegiem to nie wiem gdzie się asfalt kończy i dzisiaj dwa razy nogę bym sobie skręcił.
Co do bólu ud (mięsień dwugłowy?) to, moim zdaniem, oprócz "czujnego" biegania może to też być inna technika biegu, przynajmniej u mnie, na śliskich podbiegach i zbiegach. Szczegolnie na zbiegach musiałem dosyć ostro pracować tymi mięśniami.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

biegało sie spoczko, 1 raz na sniegu ale zamowiłem porzadne spodnie na zime, teraz bede kogl biegac nie marznąc tak w nogi :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Wreszcie coś napisałem...
Dziś jeszcze trochę nogi "czuję" po wczorajszym bieganiu. Z tego co znalazłem, to bardziej to są mięśnie obszerne boczne. Tak rozumiem z poniższego:
Obrazek

Wszystko wyjaśni się po jutrzejszym bieganiu (o ile śnieg do jutra nie zejdzie ;-)).

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No ja też miałem pierwszy "roztrucht" tej zimy... - trochę ślisko - poza tym spoko...
- po śniegu biega się rewelacyjnie - niestety na większości moich ścieżek (asfaltowych) cieniutka warstwa lodu skutecznie obniża przyczepność - lepiej mi się dzisiaj biegało po ścieżkach - gdzie nawet jeśli zmroziło warstewkę lodu - to był on na tyle cieniutki że pękał pod wpływem mojego biegu. (a na asfalcie niestety nie) ...

Przebieżki też dzisiaj "cieniutko" - bałem się żeby nie finkąć orła... więc spokojnie ;-)

byle do wiosny ;-)
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

bartess pisze:
Hej - jak tam nasza stronka? Na razie jest nas czterech. Reszta niezainteresowana? Jak już nie chcecie się koniecznie tam logować to przynajmniej dajcie znać, że chcecie się dopisać do listy "członków" ;-) naszej grupy :-). Ewentualnie szkrobnijcie coś na priva do umieszczenia w dziale "o sobie" to to tam wrzucimy.
Heh.... wymądrzam się a sam jeszcze nic nie napisałem :-(. Jutro mam nadzieję się to zmieni.

Pzodr
zapisałbym sie tylko jakos to cholerstwo nie chce mnie zarejestrowac
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

A w czym masz problem? Zarejestrować się możesz tu" http://wordpress.com/signup/ powinno działać.
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

a potem??? Wy mnie tam do tej swojej sekty dodajecie czy jakoś inaczej
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Trafiłeś w sedno tarczy :-).
Zarejestruj się i może poślij mi na email adres emaila jaki wpisałeś podczas rejestracji bo dodanie do strony dokonuje się własnie przez adres email pod jakim się zarejestrujesz ;-).
Ty był mój email ale go wywalilem :ble:
Ostatnio zmieniony 26 lis 2008, 12:20 przez Bartess, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

to ślę
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziś kolejne bieganie w czasie regeneracji - spokojne 11 km po lesie, HR trochę niższe niż 3 dni temu więc wszystko idzie w dobrym kierunku.
Drugi trening w nowych Ascisach i .... lekkie obtarcie na najmniejszym palcu, co jest dziwne, bo dotąd ani najtańsze buty z decatlon ani NB mnie nie obtarły - mam nadzieję, że to jednorazowy problem. Macie jakieś doświadczenia w temacie?
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

bez paniki ;-) podobno do 100 km buty się "układają" do nogi...
(u mnie podziałało - bo moje nowe nb przy wybieganiach >16km robiły mi lekkie obtarcie na jednej stopie... - teraz już nie robią ;-) )
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Josina - Kolega Ssokolow ma rację - buty trzeba "obiegać" :-). Następnym razem spróbuj zawiazać buta troszeczkę mocniej - o ile zawiązujesz luźno, albo luźniej o ile zawiazujesz mocno. Ja kiedyś wiązałem buty dość ciasno i mnie stopy trochę bolały. Sądziłem, że są za luźno i wiązałem mocniej co dawało efekt odwrotny od zamierzonego. Znajomy poardził mi bym wiązał luźno i pomogło. Teraz wiążę tak, że jestem w stanie buta zdjąć bez rozwiązywania (oczywiście z tym "lekko" nie przesadzam, by butów nie pogubić :-)).

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

dzisiaj musiałem zrezygnować z planowanych 10 km i zrobiłem tylko 8, mimo fajnych warunków do biegania, a to za sprawą małego kotka. Otóż między 3 a 4 km znalazłem na drodze, wtulonego w chodnik potrąconego małego kotka, jak się okazalo ma złamaną łapę. Wziąłem gada, na szczęście jakieś 500 m dalej mieszka ciocia i dałem jej na przechowanie. Trasę skróciłem, pobiegłem prosto do domu, wykąpałem się, przebrałem i pojechałem po zwierza. Kot na pewno nie jest bezpański bo ma obrożę przeciw pchłom ale jak pytałem w okolicznych domach to niestety nikt się do zguby nie przyznał. No i teraz siedzi sobie u mnie w piwnicy w skrzyneczce koło kaloryfera i chłepie mleko.... Jutro czeka go wizyta u weterynarza a potem zobaczymy... Raczej nie zostanie, bo jednego kocura już mam i nie byłby z tego zadowolony.
Takie to przygody zdarzają się biegaczom! :hej:
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja dzisiaj 10km, ale momentami biegało się ciężko. Wracają wspomnienia z poprzedniej zimy, kiedy to okropnie biegało się w tym błocie z piasku i stopionego śniegu... Dzisiaj do tego spadła rano lekka warstwa śniegu i to było niebezpieczeństwo, bo ta mała warstewka przykryła zamarznięty śnieg no i niewiele brakło a na takiej zamarzniętej górce śniegu skręciłbym nogę. Trzeba zacząć biegać ostrożnie.

Co do butów to rzeczywiście potrzeba trochę czasu zanim się dopasują. Jeśli natomiast chodzi o sznurowanie to ja też czasami mam z tym problem, raz zasznuruję za mocno, a raz za lekko. Buta nie można sznurować zbyt mocno bo stopa podczas biegu puchnie i szybko okaże się, że zawiązaliśmy go zbyt silnie, u mnie to objawia się tym, że zaczyna mnie boleć stopa i muszę przerwać bieg by poluzować sznurówki. Ostatnio wiążę już je niezbyt mocno i w sumie jest ok.

PS.Ja też bym chętnie dołączył do Waszej stronki o debiucie w maratonie, ale na razie jeszcze ostatecznej decyzji o starcie w przyszłym roku na tym dystansie nie podjąłem, więc nie wiem czy tym debiutantem rzeczywiście się stanę :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ