Debiut w maratonie w 2009
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Jakie forum? Forum to mamy tutaj, a mnie chodzi o stronę, na której można by w UPORZĄDKOWANY sposób zgromadzić najważniejsze i najciekawsze informacje. Drobna ale istotna różnica. Nie musisz cytować całej mojej wypowiedzi widocznej kilka ramek wyżej. Wiadomo o co chodzi.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Dziś pierwsze 9 km w butkach - sam nie wiem - mercedes i maluch to nie jest dobre porównanie między NB a Ascisami. Z pewnością są lżejsze, co daje z goła odmienne wrażenie podczas treningu. Zakładam również, że potrzebuję kilku treningów nim zacznie mi się biegać w nich naprawdę dobrze (przy NB - jak przesiadałem się z butów za 49,99 z Decathlon - dobrze zaczęło mi się biegać po ok. 100 km) - jest ok, chyba są "szybsze" - na razie wypada to jak porównanie samochodu niemieckiego z dużym przebiegiem z prawie nowym japończykiemjacuś pisze:Jak wypróbujesz butki to daj znać jakie wrażenia. Ja miałem jak po przesiadce z malucha do mercedesa (tak przynajmniej myślę, bo mercedesa nigdy nie prowadziłem a malucha owszem).

- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Parę treningów musisz zrobić zanim but dopasuje się do stopy. Miałem to samo przy przesiadce z Woolf'ów na Asics'y. Musiałem kupić buty, bo mi Woolf pęknął po 11 miesiącach na zgięciu palców (u góry materiał), a nie miałem nic innego. Tanio na allegro Asics'y celnąłem
. Po 2 tyg. dostałem nóweczki Woolf’y
(dużym plusem jest 2-letnia gwarancja i konkretny dystrybutor) i teraz biegam sobie naprzemiennie. Przeważnie zmieniam co parę treningów. Stopa różnie pracuje w każdym z modeli (oba krossowe) i mam wrażenie, że zamienianie ich pozwala bardziej "oszczędzać" stopę (w jednym ugniata "tu" w drugim "tam"). Asics'y są b.dobre ale Woolf'y też są dobre i w miarę wygodne (biorąc pod uwagę cenę).
Ssokolow, Josina - jaka jest Wasza opinia nt. zebrania istotnych rzeczy w jednym miejscu? Jest w ogóle nad czym myśleć czy po prostu olewamy temat i posiłkujemy się np bieganiem.pl?
Pozdrawiam.


Ssokolow, Josina - jaka jest Wasza opinia nt. zebrania istotnych rzeczy w jednym miejscu? Jest w ogóle nad czym myśleć czy po prostu olewamy temat i posiłkujemy się np bieganiem.pl?
Pozdrawiam.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
co do tematu - to zaproponowałem nawet rozwiązanie - worldpress - doskonale nadaje się do współedycji małej strony www...
co zaś do sensowności pomysłu ... cóż - pewnie było by to miejsce do takiej samej dyskusji o niczym jak ten wątek - czyli mi odpowiada
fachowość strony też była by wysoka zakładając że pisalibyśmy tam MY czyli debiutanci...
:D
za to ilość "motywacji" która mogła by się przez nią przelać była by na pewno imponująca.
jeśli podoba ci się pomysł wordpressa to zakładaj konto i do dzieła :P
http://debiutanci.wordpress.com/

co zaś do sensowności pomysłu ... cóż - pewnie było by to miejsce do takiej samej dyskusji o niczym jak ten wątek - czyli mi odpowiada

:D
za to ilość "motywacji" która mogła by się przez nią przelać była by na pewno imponująca.
jeśli podoba ci się pomysł wordpressa to zakładaj konto i do dzieła :P
http://debiutanci.wordpress.com/
Ostatnio zmieniony 18 lis 2008, 17:52 przez ssokolow, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
worldpress - nie załapałem!!!
. A zapodasz adres, bo google wyrzuca miliony dla tego hasła...
"(...) do takiej samej dyskusji o niczym jak ten wątek (...)" e.. no właśnie niezupełnie - tu se możemy bleblać o bieżących sprawach, a tam to jakoś układać w logiczną całość to co uznamy za ważne
.

"(...) do takiej samej dyskusji o niczym jak ten wątek (...)" e.. no właśnie niezupełnie - tu se możemy bleblać o bieżących sprawach, a tam to jakoś układać w logiczną całość to co uznamy za ważne

- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
co do stonki to mnie jest wszystko jedno - dobrze się rozmawia tutaj, na innym forum, czy czyta maratonypolskie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odwiedzać jeszcze jedno miejsce i czasem coś tam napisać
ale czasu na sprawy organizacyjne i techniczne nie mam.

- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Dzisiaj po raz pierwszy biegałem po zmroku po ulicach, dotychczas zawsze biegałem po lesie, ale teraz to raczej niemożliwe. Na szczęście w mojej wsi i kilku okolicznych boczne drogi są oświetlone (w sumie zaliczyłem 3 wiochy:)). Kurczę, fajnie się biega wieczorem i w dodatku między domami, można pozaglądać w okna i co nieco podglądnąć
a nie tylko gapić się na drzewa i ewentualnie sarny (może na początku było to fajne ale po 9 miesiącach mam już dość tej fauny i flory).
Z innych spraw to dotychczas biegałem w bokserkach, przeważnie supermarketowych, starłem sie kupować takie, które dosyć dobrze przylegały do uda. Jedne były gorsze, inne lepsze, jednak przeważnie jakoś się podwijały i ciągle miałem obtarte pachiwny, co nie było zbyt przyjemne. Powodowało to też, że mój krok biegowy nie był zbyt elegancki
W końcu zdecydowałem sie i zafundowałem sobie 2 pary bokserek sportowych, po 38 zł. za sztukę i to byl strzał w dziesiątkę! Żadnych obtarć, żadnego podwijania się, jak je ubiorę tak się trzymają!
No i to tyle w temacie bokserkowych dygresji...

Z innych spraw to dotychczas biegałem w bokserkach, przeważnie supermarketowych, starłem sie kupować takie, które dosyć dobrze przylegały do uda. Jedne były gorsze, inne lepsze, jednak przeważnie jakoś się podwijały i ciągle miałem obtarte pachiwny, co nie było zbyt przyjemne. Powodowało to też, że mój krok biegowy nie był zbyt elegancki

W końcu zdecydowałem sie i zafundowałem sobie 2 pary bokserek sportowych, po 38 zł. za sztukę i to byl strzał w dziesiątkę! Żadnych obtarć, żadnego podwijania się, jak je ubiorę tak się trzymają!
No i to tyle w temacie bokserkowych dygresji...
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Widzę, ze ten wordpress.com to bardziej blog niż strona. Też z czasem u średnio, ale może kiedyś uda się to jakoś do kupy zebrać i doprowadzić do ładu i złożyć jaką stronkę z te naszej wiedzy tutaj zgromadzonej. A jest tego sporo - od alkoholi po niuanse fizjologiczne
.
Godzinkę temu wróciłem z treningu. Wiatrzysko strasze dziś u nas i tylko 4*C. Na szczęście utrafiłem z ubiorem bo ani nie zmarzłem ani się nie wypociłem zanadto (3 warstwy ubioru + wiatróweczka). Ostatni raz w takim chłodzie biegałem 20. lutego o 18:45 (mała korba na punkcie notowania wszystkiego w dzienniczku treningowym
).
Zrobiłem dziś 10km w tym 10P100/100. Dziwna rzecz - już 2. raz z rzędu wszystko było wyśmienicie - tempo, samopoczucie, a tętno było wyższe o jakieś 10ud/min od normy (w niedzielę robiłem tylko wb1, było to samo ale sądsziłem, że to "promocja dnia"). Nie wiem co jest. Zastanawiam się czy to nie początek jakaś infekcji, oby nie. Oprócz tętna trening b.udany
.
Pozdrawiam
Ps.: Jacuś - posłałem Ci wiadomość prywatną.

Godzinkę temu wróciłem z treningu. Wiatrzysko strasze dziś u nas i tylko 4*C. Na szczęście utrafiłem z ubiorem bo ani nie zmarzłem ani się nie wypociłem zanadto (3 warstwy ubioru + wiatróweczka). Ostatni raz w takim chłodzie biegałem 20. lutego o 18:45 (mała korba na punkcie notowania wszystkiego w dzienniczku treningowym

Zrobiłem dziś 10km w tym 10P100/100. Dziwna rzecz - już 2. raz z rzędu wszystko było wyśmienicie - tempo, samopoczucie, a tętno było wyższe o jakieś 10ud/min od normy (w niedzielę robiłem tylko wb1, było to samo ale sądsziłem, że to "promocja dnia"). Nie wiem co jest. Zastanawiam się czy to nie początek jakaś infekcji, oby nie. Oprócz tętna trening b.udany

Pozdrawiam
Ps.: Jacuś - posłałem Ci wiadomość prywatną.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
worldpress to owszem głównie blog... ale ma mnóstwo możliwości , zostawianie "Statycznych stron" , dodawanie kategorii do notek i przeglądanie ich w ten sposób - a przede wszystkim możliwość "współedytowania" -
Oczywiście "wygląd" też można właściwie dowolnie zmieniać i edytować, lub wybrać jeden spośród setki szablonów.
No nieważne, w każdym razie - taki był mój pomysł na "platformę" dla twojej/naszej potencjalnej strony.
Jeśli jesteś "Za" (a możesz być przeciw) to załóż konto i podaj mi swój e-mail lub login ... (zresztą to tyczy wszystkich którzy są chętni do napisania czegoś bardziej trwałego niż wątek na forum)
Oczywiście "wygląd" też można właściwie dowolnie zmieniać i edytować, lub wybrać jeden spośród setki szablonów.
No nieważne, w każdym razie - taki był mój pomysł na "platformę" dla twojej/naszej potencjalnej strony.
Jeśli jesteś "Za" (a możesz być przeciw) to załóż konto i podaj mi swój e-mail lub login ... (zresztą to tyczy wszystkich którzy są chętni do napisania czegoś bardziej trwałego niż wątek na forum)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja dziś też po treningu, i dawno nie miałem takiego złego dnia... Nie chodzi o formę, ale o to co działo się podczas biegu. Od początku miałem jakieś problemy z zasznurowaniem butów, pózniej coś wpadło do buta i mnie obcierało, musiałem ściągać buta w tym zimnie... Na dodatek nic nie znalazłem a do końca treningu mnie to obcierało i teraz zrobił się pęcherz... W sumie chyba zatrzymywałem się dziś z 5 razy, do tego pogoda fatalna. Zimno i cholernie mocny zimny wiatr... No i jakby tego było mało to jak biegłem po chodniku to co chwile mnie ludzie blokowali... Mimo wszystko udało się w sumie zrobić 10,700km (9km OWB1+przebieżki). Mam nadzieję, że w piątek będzie już lepiej.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
to ja też opiszę ostatni trening (co prawda poniedziałkowy) ...
- pierwszy raz biegałem w tym roku w ujemnej temperaturze (zaczęły zamarzać kałuże) - ubrałem się trochę jak osioł... - co prawda ubrałem czapeczkę i rękawiczki, ale na "górę" przesadziłem - byłem w samym podkoszulku + ortalioniku z decatlona ...
było by mi całkiem znośnie gdyby nie to że na rękach miałem tylko 1 warstwę ortalionu... i od krótkiego rękawka do nadgarstka marzłem jak głupek. Tak że od dziś wyciągam z szafy podkoszulki z długim rękawem
- pierwszy raz biegałem w tym roku w ujemnej temperaturze (zaczęły zamarzać kałuże) - ubrałem się trochę jak osioł... - co prawda ubrałem czapeczkę i rękawiczki, ale na "górę" przesadziłem - byłem w samym podkoszulku + ortalioniku z decatlona ...
było by mi całkiem znośnie gdyby nie to że na rękach miałem tylko 1 warstwę ortalionu... i od krótkiego rękawka do nadgarstka marzłem jak głupek. Tak że od dziś wyciągam z szafy podkoszulki z długim rękawem

- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Rapacinho kamyki to nic nowego. Czasami cholerstwo potrafi zaplątać się w skarpetę albo wręcz wpaść do niej.
Ssokolow niezły z Ciebie kozak
. Puść mi adres email na priva to Cię dodam do naszej stronki jako administratora.
Pusta stronka ma taki adres: http://debiutwmaratoniew2009.wordpress.com/
Jak ktoś chce się bawić to podeślijcie adres email.
Jeszcze nie wiem jak tu coś wsadzić i jak to będzie wyglądało, ale tak to jest, ze ktoś musi być pierwszy
.
Pzodrawiam.
Ssokolow niezły z Ciebie kozak

Pusta stronka ma taki adres: http://debiutwmaratoniew2009.wordpress.com/
Jak ktoś chce się bawić to podeślijcie adres email.
Jeszcze nie wiem jak tu coś wsadzić i jak to będzie wyglądało, ale tak to jest, ze ktoś musi być pierwszy

Pzodrawiam.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Kurcze - by dołązyć do administratorów tejstronki trzeba się zarejestrować w www.WordPress.com
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Ja mogę coś skrobnąć czasem - ale rozumiem, że mam się najpierw zarejestrować?
Dziś odpoczywam- i tak jeszcze 2 dni - potem w sobotę 12 km planuję, później znów 3 lub 2 dni odpoczynku - 10-12 km - i tak do 1szego grudnia się regeneruję, co patrząc za okno jest całkiem niezłe. Oddałem też krew, żeby jakoś pożytecznie wykorzystać ten czas
Dziś odpoczywam- i tak jeszcze 2 dni - potem w sobotę 12 km planuję, później znów 3 lub 2 dni odpoczynku - 10-12 km - i tak do 1szego grudnia się regeneruję, co patrząc za okno jest całkiem niezłe. Oddałem też krew, żeby jakoś pożytecznie wykorzystać ten czas
