dymas pisze:Nie sadzicie drodzy panstwo ze uznawanie kofeiny za srodek dopingujacy jest lekka hipokryzja ??? to by znaczylo ze przecietny Wloch czy Hiszpan niezle sie szprycuje smaczna espresso :hejhej:pozdro
Zakaz kofeiny został zniesiony m.in. ze względu na jej powszechność. Sportowcom ciężko byłoby unikać produktów zawierających kofeinę. Chociaż z tego co pamiętam, to dawka zakazana wynosiła co najmniej kilka bardzo mocnych kaw, o ile nie kilkanaście (w praktyce).
Jeszcze co do działania kofeiny - z wyników badań, które wyczytałem kiedyś, wynikało, że działanie kofeiny jest bardzo podobne do działania adrenaliny. Czyli jeśli ktoś się mocno stresuje przed biegiem, kofeina mu niepotrzebna. Ja czasami biorę tabletki do ssania z kofeiną w dniach, kiedy mam start, w którym nie chce mi się biegać, jestem ospały itp. To zresztą pomaga też alergikom, którzy przy mocnym pyleniu mogą być nieco zmuleni. Branie kofeiny przed treningiem nie ma sensu choćby dlatego, że organizm szybko przyzwyczaja się do jej działania. Znają to nałogowi pijacze kawy, których po pewnym czasie nie pobudza ani jedna, ani nawet kilka kaw.
PS. Rozmowy o sterydach proszę prowadzić w innym temacie, a najlepiej na innym forum.