Komentarz do artykułu Koniec sezonu - czas na roztrenowanie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Proszę bardzo: http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=480
Są dwie części tego tekstu, link w środku. Co ciekawe, na achillesa najbardziej pomogły mi ćwiczenia rozciągające okolice bioder. A na ból pachwiny pomaga rozciąganie powięzi. Ale pewnie u każdego co innego pomaga na co innego, zależnie od rodzaju przykurczów.
PKO
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nagor czy bol przeszedl ci bez powrotnie czy nadal odczuwaszj jakis bol
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Ale który ból? Bo jest ich więcej :/ Więc po kolei:

- achilles przeszedł bezpowrotnie
- pachwina wraca, szczególnie jak długo siedzę przed komputerem, pomaga rozciąganie, szczególnie całej powięzi, ale generalnie panuje nad tym
- biodro czasami wraca, też pomaga rozciąganie, tego samego co przy pachwinie, zaważyłem, że te dwa bóle są jakoś ze sobą powiązane
- boli mnie jeszcze stopa po bieganiu po nierównym lub mocnych akcentach, gdzie się wybijam z palców, ale na to nic nie pomaga - poza bieganiem po równym terenie

Jest więc trochę tych szkodzeń, ale okazało się, że praktycznie wszystkie moje kontuzje były spowodowane nieodpowiednim lub zaniedbanym rozciąganiem - oraz długim siedzeniem przed komputerem, gdzie mięśnie się przykurczają.
MaciekS
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 05 maja 2008, 16:39
Życiówka na 10k: 43:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Zaniepokoił mnie szczególnie ten ostatni wers Twojej wypowiedzi Nagor.

Chociaż dzisiaj 2km rozgrzewki, potem 4,5 w 19:11 i 2km schłodzenia.

Jestem zadowolony z tego wyniku, bo w sumie długo siedzę przed komputerem w tygodniu..
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Samo siedzenie nie ma specjalnego wpływu na wynik. Po prostu długie przebywanie w jednej pozycji powoduje, że pewne mięśnie są bardziej napięte niż inne. Jedne są wtedy przykurczone, inne rozciągnięte. Ciągłe powtarzanie takich pozycji wzmaga te napięcia, trzeba je "rozładowywać" i łagodzić rozciąganiem.

Problem tkwi w tym, że nie ma w Polsce zbyt wielu specjalistów w tej materii i ja np. sam muszę dochodzić, kombinując, do tego, jakie ćwiczenia w jakich sytuacjach pomagają najbardziej.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:- pachwina wraca, szczególnie jak długo siedzę przed komputerem, pomaga rozciąganie, szczególnie całej powięzi, ale generalnie panuje nad tym
- biodro czasami wraca, też pomaga rozciąganie, tego samego co przy pachwinie, zaważyłem, że te dwa bóle są jakoś ze sobą powiązane
.
Kurcze, trochę to nie na temat, ale od dawna mam problem również z tymi okolicami.
Bolą mnie szeroko rozumiane biodra - nad, pod, pachwiny, coś ciągnie od bioder i pośladków po dwugłowych w dół, a czasem po ciężkim dniu bolą całe nogi, począwszy od krzyża.
Jest to najogólniej i najdelikatniej mówiąc, upierdliwe.
Bo kiedy mocniej boli (zwłaszcza pod pośladkami), to mam wrażenie, że nie mogę zrobić pełnego kroku w przód i biegam na jakimś półkroku.
Bardziej boli mnie po mocnym akcencie na bieżni - tak, jakby wówczas wszystko się naruszało, nadrywało? Mniej - w zasadzie nie wiem, po czym, ale zdarza się.
Rozciągam się dużo, także w siedzeniu, leżeniu.
Ale to też jest trudne i nieprzyjemne wobec tych bóli.
Chyba powoli sztywnieję :lalala: :hejhej: .
Ale to prawda, co powiedział Nagor - siedzenie robi nam dużo złego, i potwierdzą to wszyscy rehabilitanci. Siedzenie to najgorsza pozycja dla większości naszych podzespołów.
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

beata pisze: Ale to prawda, co powiedział Nagor - siedzenie robi nam dużo złego, i potwierdzą to wszyscy rehabilitanci. Siedzenie to najgorsza pozycja dla większości naszych podzespołów.
Kurna a ja w pracy siedze 8 godzin :ojoj: To może pójdę trochę dalej i zapytam, jak juz siedzimy to lepiej na twardym czy miękkim fotelu. Usłyszałem kiedyś właśnie, że lepiej dla zdrowia wybierać twarde siedzenie.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No, to logiczne - tak, jak ze spaniem. Lepiej twarde.

Może jednak nie tyle chodzi o twardość, co odpowiednie wyprofilowanie, podparcie odcinak lędźwiowego, i - najlepiej - podparcie kolan - są takie specjalne klęczniki, żeby pół siedzieć, pół klęczeć. No i plecy proste.
Jak zatem widać, klęczenie sprawdza się nie tylko w konfesjonale.

Chodzi generalnie o to, żeby nie zapadać się w fotelu w pozycji półembrionalnej.
tomasz

Nieprzeczytany post

beata pisze: Chodzi generalnie o to, żeby nie zapadać się w fotelu w pozycji półembrionalnej.
Wtedy patrząc na wprost widzimy własny pępek :hejhej:
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

trzeba odkurzyć wątek, ja już od tygodnia na przymusowym roztrenowaniu :-) za ok 2 tyg rozpocznę treningi pod wiosenny maraton i półmaraton :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
przemekWCH
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Jak wygląda Twoje roztrenowanie?

Tak się zastanawiam jak do tego podejść :)
Pozdrawiam

Przemek
VRC Runner !

Run4fun !!!
PAC
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 06 sie 2010, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej.
Już zupełnie się pogubiłem...
Po przebiegnięciu Poznania jako debiutant chciałbym nabrać sił na nowy sezon.
Czy te 6 tygodni, opisane w artykule, traktować jako właściwe roztrenowanie i w 7 tygodniu już zwiększać treningi, czy traktować jako tylko stopniowe zejście do zera i od 7 tygodnia przez około miesiąc nie biegać w ogóle?
Czy ma jakiś negatywny wpływ na zdrowie zrobienie miesięcznej pauzy od razu po maratonie (z dnia na dzień)?
Proszę o merytoryczne, a nie filozoficzne podpowiedzi :)
Dzięki
PAC
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

no i czas kolejnego roztrenowania, u mnie to wygląda tak, że przez 3 tyg nie biegam, za to inne sporty, jak najbardziej, :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ