Komentarz do artykułu Koniec sezonu - czas na roztrenowanie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Możesz się Michał nie zgodzić, ale to nie tylko moje zdanie.
I może nawet zima ma nie tyle znaczenie pozytywne, jeśli chodzi o to spowolnienie (a i tu miałam na myśli jedynie tempo akcentów, a nie OWB1), a o trudniejsze warunki wymuszające większą pracę i niejako dodatkową siłę. Mi po zejściu śniegu zawsze się biegało bardzo dobrze, czułam "moc".

Z tą przyjemnością też coś jest na rzeczy.
Natomiast to, co mnie jeszcze zastanawia to to, czy taka przerwa, jeżeli przez 10 mies. zasuwa się nawet i po dwa razy dziennie, w ogóle jest korzystna z punktu widzenia różnych układów, nie tylko mięśniowo-kostnego - ja przy znacznym zmniejszeniu objętości i intensywności po prostu źle się czuję ogólnie.
Nie mówiąc o dodatkowych kg, z którymi tez coś potem zrobić trzeba, a o kontuzję wówczas nie trudno.
PKO
Awatar użytkownika
zolek
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 30 maja 2008, 07:47
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 3:05:30

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak w swoich książkach opisuje tą sprawę J. Skarżyński ale jego plan do maratonu <3h zaczyna się od słów "Mam nadzieję, że jesteś wystarczająco wypoczęty, wręcz „wygłodzony” biegania, by wyruszyć już w tę prawie 6-miesięczną podróż? Był basen, tenis, albo relaksująca piłka nożna? Tak? No to… w drogę, szkoda każdego (tygo)dnia!"
Roztrenowanie jest potrzebne. Kwestia dyskusyjna to ile ona powinna trwać i w jakiej formie, by dostatecznie wypocząć. Czyli tak jak z planami treningowymi - każdy powinien znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zolek pisze:Nie wiem jak w swoich książkach opisuje tą sprawę J. Skarżyński ale jego plan do maratonu <3h zaczyna się od słów "Mam nadzieję, że jesteś wystarczająco wypoczęty, wręcz „wygłodzony” biegania, by wyruszyć już w tę prawie 6-miesięczną podróż? Był basen, tenis, albo relaksująca piłka nożna? Tak? No to… w drogę, szkoda każdego (tygo)dnia!"
Roztrenowanie jest potrzebne. Kwestia dyskusyjna to ile ona powinna trwać i w jakiej formie, by dostatecznie wypocząć. Czyli tak jak z planami treningowymi - każdy powinien znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Dokladnie kazdy robi to co uwaza za sluszne. Swoja droga ja mam okres roztrenowania od poczatku pazdziernika do polowy listopada po 2-3 treningi /tydzien - samo OWB 1 + rytmy.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Edda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 559
Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33

Nieprzeczytany post

myślę, że wśród amatorów jest trochę takich osób, które nie zmniejszą swoich obrotów bojąc się wzrostu wagi lub utraty wypracowanego poziomu kondycji. To trochę może psychiczne, ale z pewnością taki tok rozumowania istnieje i ma swoje poprarcie w bardziej lub mniej prawdziwych przesłankach. U mnie takim minimum, przy ktorym czuję się w miarę bezpiecznie to 50 km, a tego nie da się przełożyć na 3 spokojne godzinne biegi :hej: .
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

zolek pisze:Nie wiem jak w swoich książkach opisuje tą sprawę J. Skarżyński ale jego plan do maratonu <3h zaczyna się od słów "Mam nadzieję, że jesteś wystarczająco wypoczęty, wręcz „wygłodzony” biegania, by wyruszyć już w tę prawie 6-miesięczną podróż?
W sumie, też nie wiem.
Ale wiem, że "głód biegania" czuję, gdy jestem w treningu i dobrze mi się biega - czyli "noga podaje" w żargonie biegowym.
A dobrze mi się biega po solidnie przepracowanym okresie.
Wówczas zdarza się, że muszę się hamować, aby nie przesadzić z ilością i tempem.
Natomiast po przerwie czy nawet wyluzowaniu, biega mi się ciężko i na zasadzie zmuszania się do tego, aby ponownie wdrożyć się w trening.
Ale, być może to sprawa osobnicza i u różnych osób działa to różnie.

Edda - ładne mi "minimum", jak na amatorkę - 50km :lalala: :oczko: .
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

No właśnie ja też po każdej przerwie czuję się tak fatalnie, że jestem o włos od porzucenia biegania w ogóle. Dlatego wolę nie robić przerw. Jestem za odpoczynkiem, nawet w trakcie sezonu czasami odpuszczam sobie 2-3 dni, ale takie długie przerwy fatalnie na mnie wpływają. A co do wyleczenia kontuzji, to długa przerwa jeszcze nie wyleczyła mi żadnej. Czasem przy drobnym urazie robię 2 dni wolnego, ale moje poważniejsze kontuzje okazywały się pochodzić np. z napięć mięśniowych, które nie znikały mimo przerwy. Miałem tak z achillesem (3 tygodnie przerwy), z tzw. kulszowym (6 tygodni), biodrze w tym roku (9dni przerwy). W obu przypadkach po przerwie ból był identyczny, a pomagały dopiero specjalne ćwiczenia. Dlatego jak się nie znajdzie przyczyny kontuzji, to sama przerwa niewiele pomoże.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja planuję 4 tyg przerwy w najmroźniejszym okresie- styczniu :D

Co do artykułu- padły słowa "6 do 14 treningów tygodniowo"
To nie jest przejęzyczenie, czy faktycznie da się trenować dwa razy dziennie przez 6 dni w tygodniu?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze:To nie jest przejęzyczenie, czy faktycznie da się trenować dwa razy dziennie przez 6 dni w tygodniu?
Dwa razy dziennie przez 6 dni to dopiero 12 :hej: . Ale da się i przez 7 dni.

A moje kontuzje w wyniku przerwy, tylko się pogłębiały ...
Shashlyk
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 24 maja 2008, 13:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Książenice/Wrocław

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze: Co do artykułu- padły słowa "6 do 14 treningów tygodniowo"
To nie jest przejęzyczenie, czy faktycznie da się trenować dwa razy dziennie przez 6 dni w tygodniu?
http://bieganie.pl/?show=1&cat=34&id=893

Przy takim planie - roztrenowanie... czyli poluzowanie do marnych 2 treningów dziennie? ;)
Obrazek
BladeRunner
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 28 lip 2008, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam biegaczy, to mój pierwszy post. Mam pytanie odnośnie tematu: Czym wytłumaczyć fatalne samopoczucie, jak ujął to Nagor, po roztrenowaniu? Kiedy wydaje się że powinno być odwrotnie-organizm wypoczęty i 'głodny biegania'.Czy to może sprawa indywidualna? Choć spotkałem się właśnie z wieloma takimi głosami
Awatar użytkownika
Krzysztof Janik
Ekspert/Trener
Posty: 1084
Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieganie.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

BladeRunner pisze:Witam biegaczy, to mój pierwszy post. Mam pytanie odnośnie tematu: Czym wytłumaczyć fatalne samopoczucie, jak ujął to Nagor, po roztrenowaniu? Kiedy wydaje się że powinno być odwrotnie-organizm wypoczęty i 'głodny biegania'.Czy to może sprawa indywidualna? Choć spotkałem się właśnie z wieloma takimi głosami
Przyczyny są różne, np. po przerwie za szybki powrót do mocnego biegania, zamiast stopniowe rozkręcanie się, stopniowe zwiększenie ilości treningu i intensywności. A nie jak niektórzy po okresie roztrenowania ( 2-3 treningi w tygodniu) zaczynają biegać 7 treningów z tego 5 to drugi zakres. Organizm po krótkich przerwach odzwyczaja się od wysiłku i to też jest powodem, to jest uzależnione także stażem treningowym.
tomasz

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy reszta podziela moje zdanie - podczas roztrenowania organizm odpoczywa jakby podwójnie. Później należy stopniowo się wdrażać. Bardzo możliwe, że początkowa apatia i niechęć niesie ze sobą również wiele cennego, jednak dostrzegalnego w dalszej perspektywie.
Bardzo możliwe, że przerwa źle wpływa na pierwszych kilka dni, tygodni, ale po kilku miesiącach zyski przewyższą straty.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak ktos spokojnie wdraża się z powrotem w trening biegając komfortowym tempem na treningach to gwarantuje, że nie odczuje żadnych problemów z ciężkim bieganiem. No chyba, że tak jak pisał stillrunner od razu zacznie szybko biegać 7 razy w tygodniu. Zresztą jak ktos spojrzy na plan roztrenowania to zawiera on w spobie spokojne zmniejszenie intensywności i stopniowe wchodzenie na intensywność.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja tam robię sobie lekki odpoczynek :) 3-4 najbliższe tygodnie mam zamiar biegać 3 razy w tygodniu, po około 40-50 minut bardzo spokojnie. Pozniej po tym okresie powoli będę wchodzić w normalne bieganie, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

PS. Przy okazji rozbiegam nowe buty :) A za miesiąc będą już ok.
runner7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 09 paź 2008, 21:50

Nieprzeczytany post

Do NAGOR - W jednym z twoich komentarzy napisałeś o przewlekłych kontuzjach np. Achillesa itd. i specjalistycznych ćwiczeniach które wyeliminowały nabyte urazy. Czy mógłbyś opsać krótko jak wyglądają te ćwiczenia ponieważ już długi okres czasu zmagam się z uciążliwym bólem ścięgna Achillesa a przerwa w treningu(ponad 2 tygodnie) i stosowanie różnego rodzaju maści nie przynoszą żadnego rezultatu.[/b]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ