Suplementy do biegania
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Wy nie wierzycie, a Kenijczycy i Etiopczycy tak biegają. Tam nie tylko nie ma tabletek, często w domach brak np. lodówek. Ja nie wiem, co w tym jest dziwnego, że można biegać bez wspomagania. To tylko nasze społeczeństwo ma tak wyprane mózgi przez telewizyjne reklamy, że wydaje się niektórym, że dzień bez tabletki jest nie do przeżycia.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 05 wrz 2006, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@kanap: może jesteś za słaby/za ciężki aby biegać 6 razy w tygodniu (na dole Twojego posta jest napisane, że w 2008 roku przebiegłeś 490km, co daje tygodniowo 15km...)? Ja też tyle biegam i czasem (jak nie zapomnę, może raz na tydzień) zjem plusza z magnezem. Do tego obiad - zupa + kluchy lub coś podobnego, zawsze surówka. Śniadanie/kolacja - chleb razowy z twarożekiem czy innym serem z pomidorami i papryką. Słodycze raz na tydzień.
Łapią mnie czasami skurcze w nocy, ale od czasu gdy zacząłem się porządznie rozciągać jest to rzadkość.
Pozdrawiam,
Koza
Łapią mnie czasami skurcze w nocy, ale od czasu gdy zacząłem się porządznie rozciągać jest to rzadkość.
Pozdrawiam,
Koza
-
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 29 lis 2007, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
za ciężki nie jestem , przy 170cm ważę 72kg a biegam już ponad 1,5 roku
. jak wrócę do biegania muszę pomyśleć nad witaminkami
.


[url=http://runmania.com/rlog/?u=kanap][img]http://runmania.com/f/985c0ba58b60c4775016c80d94798e2e.gif[/img][/url]
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 05 wrz 2006, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja ważę 65kg przy 183cm i biegam D O P I E RO 2.5 roku i 6 treningów w tygodniu to czasem dla mnie za dużo. Ale to pewnie też zależy od organizmu. Jak już pisałem, wolę biegać mniej niż niszczyć sobie żołądek jakąś chemią.
Pozdrówki,
Koza
Pozdrówki,
Koza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
hellboyek
- ZMA lub ZMG 1x przed snem
- omega-3 3x2
- wiesiołek 2x2
- olej lniany
- olej z oliwek
- olej rzepakowy
- zróżnicowane węglowodany w postaci kasz i makaronów
- chude mięso
- optimum 1x po treningu + carbo
- dużo owoców
jeżeli to ci nie pomoże i nie wystarczy dopiero potem się ogladaj za suplami...
- ZMA lub ZMG 1x przed snem
- omega-3 3x2
- wiesiołek 2x2
- olej lniany
- olej z oliwek
- olej rzepakowy
- zróżnicowane węglowodany w postaci kasz i makaronów
- chude mięso
- optimum 1x po treningu + carbo
- dużo owoców
jeżeli to ci nie pomoże i nie wystarczy dopiero potem się ogladaj za suplami...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 wrz 2008, 20:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Interesują mnie doświadczenia z Vitargo. Może ktoś napisać coś obiektywnie? Produkty mają bardzo dobrą opinię.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Nie zgadzam się z Nagorem! Może i Kenijczycy sa inni od reszty? Nie wiem i dlatego trudno z nimi wygrać, ale to sa ludzie, przynajmniej tak mi sie wydaje.
O tym, że wysiłek fizyczny wypłukuje mikro i makroelementy, powoduje chroniczna awitaminozę napisano tomy naukowych artukułów i uczą na wielu uczelniach - ale jak zwykle zdania sa podzielone - znam paru niedowiarków, którzy wpadali w anemię.
O tym, że wysiłek fizyczny wypłukuje mikro i makroelementy, powoduje chroniczna awitaminozę napisano tomy naukowych artukułów i uczą na wielu uczelniach - ale jak zwykle zdania sa podzielone - znam paru niedowiarków, którzy wpadali w anemię.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Bebej - wypłukuje, ok. Ale w jakim stopniu? Przecież przez dziesiątki lat biali biegacze byli bardzo mocni w czasach, kiedy nie znano żadnej suplementacji. Czy Bannister w 1954 roku miał do dyspozycji jakiekolwiek suplementy? Albo Janusz Kusociński w 1932, kiedy pobiegł 30 z małym kawałkiem na 10km?
Prawdę mówiąc nie znam badań mówiących o tym, że uprawianie sportu powoduje anemię czy niedobory czegokolwiek. Zła dieta - owszem. A badania mówią o tym, że nie ma żadnych wskazań do używania preparatów witaminowych.
Po drugie - w tej chwili ludzie są często narażeni na nadmiar, szczególnie witamin. Dodawane są do wielu produktów spożywczych, istnieje moda na łykanie - wiadomo, to jest ogromny rynek. Ja jestem za spożywaniem dodatkowo składników, których może nam brakować w diecie - np. magnezu, w związku z tym, że jest go często za mało w typowej diecie i coraz mniej w wodzie i pożywieniu. Ale inne składniki? Naprawdę nie widzę takiej potrzeby. A tym, którzy widzą, polecam rozmyślanie o Kusocińskim, który trenował trzy razy dziennie. W 1932 roku!
Prawdę mówiąc nie znam badań mówiących o tym, że uprawianie sportu powoduje anemię czy niedobory czegokolwiek. Zła dieta - owszem. A badania mówią o tym, że nie ma żadnych wskazań do używania preparatów witaminowych.
Po drugie - w tej chwili ludzie są często narażeni na nadmiar, szczególnie witamin. Dodawane są do wielu produktów spożywczych, istnieje moda na łykanie - wiadomo, to jest ogromny rynek. Ja jestem za spożywaniem dodatkowo składników, których może nam brakować w diecie - np. magnezu, w związku z tym, że jest go często za mało w typowej diecie i coraz mniej w wodzie i pożywieniu. Ale inne składniki? Naprawdę nie widzę takiej potrzeby. A tym, którzy widzą, polecam rozmyślanie o Kusocińskim, który trenował trzy razy dziennie. W 1932 roku!
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
Zgadzam się z Nagórem, suplementacja to jest śmieszna sprawa, według mnie wszystko da się uzupełnić odpowiednim jedzeniem, a łykanie witamin to już w ogóle mnie rozśmiesza. To jest psychoza naszych czasów, reklamy itp. teraz się już spotyka że młodzicy pytają się jakie odżywki mają sobie kupić... Ja nie czułem żadnej różnicy biegając i biorąc jakiekolwiek odżywki i ich nie biorąc. Kiedyś zacząłem stosować miód i cytrynę efekt był taki sam jak bym brał nie wiadomo co
lub wodę z sokiem
kiedyś dałem się napić koledze przed startem i mówi super dobre co to za odżywka
a ja mówię nie mogę powiedzieć tajemnica, chłopak nabiegał życiówkę i usilnie chciał się dowiedzieć co to hehe psychika i tyle....



- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ja mam podobne doświadczenia jak Stillrunner. Kiedyś łykałem wiele witamin, odżywek - bo wszyscy łykali. Teraz tylko magnez, czasem witamina C - i efekt jest taki sam lub lepszy.
Kiedy rozmawiam z naszymi czołowymi zawodnikami, to widzę, że suplementy upośledzają w pewien sposób psychikę - oni już nie wierzą, że są w stanie biegać szybko bez tego wspomagania, nie wierzą też, że inni mogą biegać bez tego. To jest rodzaj psychicznego zniewolenia - będzie się to łykało do końca kariery, niszcząc żołądek i wątrobę, bo jak raz się nie łyknie, to zawodnik od razu czuje się słaby.
Kiedy rozmawiam z naszymi czołowymi zawodnikami, to widzę, że suplementy upośledzają w pewien sposób psychikę - oni już nie wierzą, że są w stanie biegać szybko bez tego wspomagania, nie wierzą też, że inni mogą biegać bez tego. To jest rodzaj psychicznego zniewolenia - będzie się to łykało do końca kariery, niszcząc żołądek i wątrobę, bo jak raz się nie łyknie, to zawodnik od razu czuje się słaby.
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
A ja posunę się jeszcze dalej i powiem że nadmierne łykanie różnego rodzaju suplementów zatyka organizm i nie pozwala osiągnąć oczekiwanego rezultatu.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
A nie jest tak, że suplementacja chroni nasz organizm właśnie uzupełniając to co wypłukujemy ?
Mówicie o badaniach, przecież udowodniono,że intensywne uprawianie sportu prowadzi właśnie do niedoborów ,które nalezy uzupełnić. A ponieważ im cięższy trening tym te niedobory są większe powoduje to ,że w pewnym momencie nie jesteśmy już w stanie uzupełnić to odżywianiem bo np musielibysmy jeść ilości warzyw czy innych produktów w ilościach ,których nie da się zjeść ponieważ wchodziło by to już w duże kilogramy pożywienia.
Mówicie o latach 30, 50 itp ok. Wiadomo wyniki można zrobić tylko chyba nikt sobie nie zdaje sprawy jak wyniszczali organizm ,że o wypadaniu zębów nie wspomnę. Wyniki da się zrobić bez suplementacji kwestia tylko taka,że organizm będzie wyniszczony a można zrobić te wyniki i uchronić organizm.
Chyba jest różnica między dawnymi biegaczami wyglądającymi jak niedożywieni ludzie i wyniszczeni ciężką pracą a dzisiejszymi jak np. Baldini, Haile, Bekele itp. Wyglądają na zdrowych ludzi.
Mówicie o badaniach, przecież udowodniono,że intensywne uprawianie sportu prowadzi właśnie do niedoborów ,które nalezy uzupełnić. A ponieważ im cięższy trening tym te niedobory są większe powoduje to ,że w pewnym momencie nie jesteśmy już w stanie uzupełnić to odżywianiem bo np musielibysmy jeść ilości warzyw czy innych produktów w ilościach ,których nie da się zjeść ponieważ wchodziło by to już w duże kilogramy pożywienia.
Mówicie o latach 30, 50 itp ok. Wiadomo wyniki można zrobić tylko chyba nikt sobie nie zdaje sprawy jak wyniszczali organizm ,że o wypadaniu zębów nie wspomnę. Wyniki da się zrobić bez suplementacji kwestia tylko taka,że organizm będzie wyniszczony a można zrobić te wyniki i uchronić organizm.
Chyba jest różnica między dawnymi biegaczami wyglądającymi jak niedożywieni ludzie i wyniszczeni ciężką pracą a dzisiejszymi jak np. Baldini, Haile, Bekele itp. Wyglądają na zdrowych ludzi.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Biegacze długodystansowi to w wielu wypadkach chodząca anemia. Badania krwi są u nich powszechne i radzę Tobie Nagor, jeśli biegasz zawodniczo tez je robić. Przy anemii szczaw i szpinak nie wystarczą .
Sprinterzy jeszcze bardziej powinni poczytać o suplementacji - to nie jest czarna magia, to zwykła wiedza. No cóż na wszystkim nie możemy się znać ale warto poczytać np Paweł Barszowski Wspomaganie procesu treningowego.
