Rzucam palenie -już ROK!!!!!!!!!!!!!!!

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
greggor
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 15 lip 2006, 19:37

Nieprzeczytany post

Droga Koleżanko,

Ja tutaj niczego nie propaguję, namawiam tylko do tego, aby kurczowo nie trzymać się liczenia, ile dni się nie pali, bo nadmierna koncentracja na tym powoduje, że to cały czas siedzi w głowie.
Napisałm, jak to zadziałało u mnie i tyle.

Bezdyskusyjne jest to, że papierosy są szkodliwe. Piszesz, że w papierosach jest jakiś amioniak. Rozumiem, że chodzi o amoniak? Napiszę tylko, że w papierosach, a ściślej w produktach spalania tytoniu stwierdzono około dwóch tysięcy substancji, z których żadna nie wpływa pozytywnie na zdrowie. Ze względu na szkodliwość ściśle związaną z ilością w produktach spalania, najniebezpieczniejsze są, wbrew pozorom, nie nikotyna, a tlenki węgla (CO, CO2). Oczywiście nikotyna też nie należy do witamin :hej:

Jako człowiek szczególnie cięty na różne mity napiszę, być może kontrowersyjnie, że żadna z substancji przyjmowanych w dymie tytoniowym nie powoduje uzależnienia biologicznego. Nałóg palenia jest tylko i wyłącznie uzależnieniem o podłożu psychicznym, więc proszę Cię, nie pisz bzdur o uzależniającym amioniaku.

Nie palcie zatem ludzie, bo nic dobrego z tego nie wyniknie, a moją historię czytajcie jako ciekawostkę.

P.S. cleo1223: ja nawet w szczytowym okresie swojego nałogu tytoniowego nie doprowadziłem się do takiego stanu, aby mieć kłopoty z oddychaniem.
A co do Twojej butelki wina - napisałbym Ci, ile w tej butelce wina pozytywów a ile nie i co ja wolałbym od tego wina. Napisłabym Ci to jako dyplomowany chemik, a nie psudodietetyk czy propagator obecnych trędów, ale tego nie zrobię, bo mogłoby się to okazać znowu mocno kontrowersyjne, poza tym na tym forum nie wypada :hej:
New Balance but biegowy
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Drogi Kolego,


przyko mi jeżeli czujesz się urażony moim postem;
zrozum jednak, że forum czyta wiele osób, które próbują rzucić palenie - a czytając Twoją opowieść mogą odnieść mylne wrażenie, że zapalenie kilku papierosów w ciągu roku w niczym im nie zaszkodzi
dlaczego? ponieważ dla większości osób, które po pewnym czasie odpalają sobie jednego papieroska - kończy się to powrotem do nałogu.


p.s. tym bardziej, że jesteś [najwyraźniej] osobą niezwykle obeznaną w temacie związków chemicznych
greggor
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 15 lip 2006, 19:37

Nieprzeczytany post

Nie czuję sie urażony Twoim postem - forum to forum, dyskusje mogą być mniej lub bardziej emocjonalne. Nasza jest lajtowa :hej:
cleo1223 pisze:a czytając Twoją opowieść mogą odnieść mylne wrażenie, że zapalenie kilku papierosów w ciągu roku w niczym im nie zaszkodzi
Przykro mi, że tak to zrozumiałaś, nie było to moją intencją. Naspisałem, jak ja na to patrzę. W moim drugim poście w tym wątku starałem się to doprecyzować, o tutaj:
greggor pisze:Nie palcie zatem ludzie, bo nic dobrego z tego nie wyniknie, a moją historię czytajcie jako ciekawostkę
Mam nadzieję, że nikt inny tego nie zinterpretuje podobnie. Napiszę jeszcze raz, może trochę inaczej.

Chodzi mi o to, że lepiej będzie, jeżeli człowiek niepalący, załóżmy, pięć lat, po ewentualnym niefortunnym wypaleniu papierosa powie sobie:

No cóż, zapaliłem, ale to był wypadek i nadal nie bedę palił

niż

Znowu zapaliłem, nigdy się nie oduczę, więc po co się męczyć

Czy teraz rozumiesz, co chciałem przekazać?

I jeszcze raz powtórzę - nie koncentrujmy się na tym, jak długo nie palimy. Bo będziemy o tym myśleć, nie ważne w jakich kategoriach, ale przedmiotem naszych myśli nadal będą papierosy.

Sugeruję, ale nie namawiam usilnie, aby datę wypalenia ostatniego papierosa lub pierwszy dzień bez papierosa zapisać sobie w kalendarzu lub na jakimś kawałku skrzętnie przechowywanego później papieru. I gwarantuję, że za kilka, kilkanaście miesięcy każdy zapomni o tym, a do celów "statystycznych" zawsze odnajdzie sobie ów papier.

Tak jest u mnie - wiem, że ostatniego nałogowo wypalonego papierosa zakosztowałem w 2003r. i było to chyba w lipcu.
A że w tym roku przed i po pogrzebie kolegi, na przykład, wypaliłem cztery, to trudno.

Mam nadzieję, że wypowiedzą sie inni byli palacze.
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

51 dni bez papierosa :)

już się tłumaczę, dlaczego ciągle liczę. poprostu jak patrze na te cyferki to duma mnie rozpiera!!! i tak sobie myśle, że szkoda by było po tylu dniach znowu zapalic.

odnoście popalania po kilka papierosów na rok to to nie działą, sam rzucałem już kilka razy i zawsze wracałem do paczki dziennie po tylko jednym papierosku do piwa na jakiejś imprezie. nie działą,

ja bardzi lubiłem palić i tak sobie przyżekłem że nie zapale do 50 urodzin. wtedy, jak już dzieci będą odchowane to, jeżeli wogole będą jeszcze wtedy papierosy, będę sobie popalał :) taki układ...
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Ja nie liczę. Już.
Gdzieś tam mam zapisaną datę (czasami fajnie jest policzyć jak długo już nie palę );

ooco - ja też bardzo lubię palić...
I też kilka razy rzucałam palenie, zapałałam jednego i.....
i na początku też myślałam o tym, że kiedyś pozwolę sobie na powrót do nałogu. Nawet nie zauważyłam momentu, w którym przeszła mi ochota :ble:
sarthran8
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 27 lip 2008, 06:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: London

Nieprzeczytany post

Do OOCO gratulacje. Co do liczenia hmmm, ja mam nie najlepsze doswiadczenia liczac tak kazdy dzien fixujesz sie mentalnie na tym ze RZUCASZ palenie... :echech: w sumie chodzi o to zeby nie palic... Tak sie sklada ze rzucilismy panie mniej wiecej w tym samym momencie. To moja druga proba. W trakcie peirwszej liczylem i powiem ze to byla katorga cos jakby ciagle wyzwanie, dochodzienie do celu ktory ciagle umyka.
Tym razem mentalnie jakos tak sie nastawiem inaczej przestalem palic i nie licze nie wiem nawet kiedy to bylo... pare tygodni temu 5 moze 6 albo 7. Przeciez to nie ma roznicy czy to dzien, miesiac czy rok jesli ten ostani byl tym ostatnim... :hejhej:
Od liczenia dni lepsze jest obwachiwanie palaczy, po kilku tygoniach ten smrod juz powinien byc dla Ciebie nie do zniesienia i pomstwanie na siebei ze przez tyle lat bylo sie takim idota :ojoj:
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

..
Ostatnio zmieniony 04 lis 2009, 10:00 przez elizakop, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

tak tylko skromnie, 3 miesiące bez papierosa mineły :)

jak sobie pomysle, że tak nie dawno nei mogłem przebiec 100 metrów a po każdym wysiłku ręce same szukały papierosa to dumny strasznie jestem. nie pale a w niedziele 10kilometrów w HR bez jednego metra marszem!
dla mnie to osiągnięcie!
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

..
Ostatnio zmieniony 04 lis 2009, 10:00 przez elizakop, łącznie zmieniany 1 raz.
-lisio-
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wa-wa

Nieprzeczytany post

Ja już nie palę od 20.07.1997. Już trochę dni upłynęło. Niestety kiedy paliłem ważyłem ok 75 kg przy 185 cm wzrostu- teraz 97kg. Co prawda obwód raminia też się zmienił z 31 na 42 cm, ale ciężko się biega mając taką wagę. Mam wrażenie że już dużo nie spadnie, chociaż jakbym wydał tę kasę co zaoszczędziłem na fajkach na odchudzanie to pewnie by starczyło na niezła kurację odchudzającą z liposukcją :lalala:
P.S. Jak ktoś powiedział "... rzucanie palenia- nic prostrzego, robiłem to już setki razy" :oczko:
[url=http://runmania.com/rlog/?u=-lisio-][img]http://runmania.com/f/af7d2d3ee37f231c2dc1c7cdf67f4d04.gif[/img][/url]
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

Lisio, nie martw się tak bardzo swoja wagą. Spadnie powoli. Ale jesteś wysoki!!! Najważniejsze, że nie palisz. Ja rzuciłam palenie, przytyłam, ale jak się za siebie wzięłam to schudłam. Teraz ważę tyle co dwa lata temu. 166/58. Trzeba tylko być cierpliwym. :hej: Pozdrowienia...
-lisio-
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wa-wa

Nieprzeczytany post

elizakop pisze:Lisio, nie martw się tak bardzo swoja wagą. Spadnie powoli. Ale jesteś wysoki!!! Najważniejsze, że nie palisz. Ja rzuciłam palenie, przytyłam, ale jak się za siebie wzięłam to schudłam. Teraz ważę tyle co dwa lata temu. 166/58. Trzeba tylko być cierpliwym. :hej: Pozdrowienia...
Pewnie jakbym biegał tak dużo i szybko jak Ty to już bym ważył poniżej 90 (albo miał ciężkie kontuzje kolan) ale fakt- najważniejsze, że nie palę :hej: :hej:
[url=http://runmania.com/rlog/?u=-lisio-][img]http://runmania.com/f/af7d2d3ee37f231c2dc1c7cdf67f4d04.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Nawet nie wiem kiedy... :orany: :hej: :hej: :hej:

Obrazek

tak, tak :taktak:

6 MIESIĘCY!

Korzystając z okazji chciąłem podziękować wszystkim na forum oraz redakcji, ze trzymajac wysoki pozom forum i portalu nie zniechęcili mnie do biegania :hej: a wtręcz motywowali mnie i zachęcali!

pamieatajcie, jak ktoś z Waszego otoczenia chce rzucić to świństwo to najlepszym sposobem na rozwód z nałogiem jest bieganie!!!

a przy okazji zaoszczędziłem na niepaleniu jakieś 1600 pln (czyli akurat 2xbuty, ciuchy, startowe, zegarek.... :hej: )
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

No to WIELKIE Gratki ooco - tak trzymaj!!!

Już i tak nie nadążam za Wami, ale to dobrze bo się bardziej motywuję.





Pozdrawiam gratulując
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

dzięki Jar, Ty tez masz w tym swój udział :)
ODPOWIEDZ