Komentarz do artykułu Wielki kryzys polskich biegów
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ponieważ jest to głos z drugiej strony, pominę ataki osobiste (widocznie ten typ tak ma) i rozjaśnię wątpliwości pana WBKD.
1. Gdzie Pan znalazł tezę, że uważamy się za jedyny ratunek polskich biegów? Ba, że w ogóle ktokolwiek z nas uważa się za jakikolwiek ratunek czegokolwiek? Bardzo prosimy o przykłady.
2. Za kryzy polskich biegów obwiniamy szereg czynników, w tym również trenerów kadry. Z naszych informacji wynika, że większość z nich jest związana ze szkoleniem w PZLA dużo dłużej niż kilka lat (vide Irena Szewińska, w PZLA od końca lat 70.). Bardzo chętnie usłyszymy jakieś argumenty przemawiające za tym, że przestarzałe metody treningowe, tabuny zajechanych juniorów i totalne dno wynikowe nie są spowodowane sposobem trenowania zawodników. Trener Król ma pewien swój udział w polskich biegach, w niedzielnym wywiadzie jest kilka trudnych dla niego pytań, ale nie można zamykać oczu na podstawowy fakt - jedyne w ostatnich latach sukcesy polskich dorosłych biegów to sukcesy zawodników Króla.
3. Nie sądzę, żeby załamanie biegów przyszło akurat w 2001 roku. Ono zaczęło się dużo wcześniej, ale teraz sięga apogeum, również ze względu na gigantyczne zaniedbania klasy "działającej". A na niekorzyść obecnego "systemu szkolenia biegaczy" przemawia zupełny brak wyników i tabuny zajechanych juniorów. Mamy talenty (juniorzy), nie mamy wyników (seniorzy) = popełniane są błędy.
4. Przedstawiliśmy wywiady z trenerami i działaczami polskimi i zagranicznymi: Gajdusem, Jarosem, Mamińskim, Gigliottim, Bideau, Bartoszakiem, Aakenem, Skarżyńskim, Długoszem, Lewandowskim, Stefanko, Mahonem. Z zawodnikami takimi jak: Bekele, Webb, Smalec, Chabowski, Kowalska, Szymkowiak, Sudoł, Szost, Ejdys, Ochal, Miereczko, Dudycz, Nowicki, Jakubczak, Gortel... W przygotowaniu wywiady z Królem, Czapiewskim, Gebrsellasie, Sobańską, Hurukiem. Są to praktycznie wszyscy polscy trenerzy i zawodnicy, którzy odnosili wielkie sukcesy w ostatnich latach plus kilku, na których chcieliśmy zwrócić uwagę. Wywiadów będzie oczywiście więcej, a każdy, kto ma coś do powiedzenia może się z nami w każdej chwili skontaktować. Wywiad z Mamińskim dostępny w wersji mp3 w razie wątpliwości.
5. Nie płaci się nam za ataki na nikogo (a szkoda). Robimy to dla własnej sadystycznej przyjemności, do tego nazywamy to konstruktywną krytyką i w każdej chwili jesteśmy gotowi przyjąć kontrargumenty.
6. Zawsze bawi całe to forum, gdy niespełniani biegacze-dziennikarze nawiązują równą walkę na zawodach ze spełnionymi podopiecznymi trenerów kadry, hodowanymi na pzlowskich odżywkach i spędzających życie na zagranicznych obozach. Ostatnio członkini tego forum została mistrzynią Polski w półmaratonie, co raczej kiepsko świadczy o "trenerach kadry". Pamiętajmy, że tzw. trenerzy kadry to nie grono mędrców, a jedynie stadko wuefistów. Mógłbym odwrócić pytanie i spytać - dlaczego gromadka niespełnionych wuefistów ma decydować o kierunku, w jakim rozwijają się polskie biegi? Ale jestem grzeczny i nie zapytam ; )
Najśmieszniejsze jest to, że większość znanych zawodników, również Ci wymienieni przez Pana w punkcie 6 zgadza się z naszą krytyką PZLA i "trenerów kadry", ba - ich krytyka jest dużo ostrzejsza niż nasza.
No i - zapraszam do dyskusji - co zmienić, jak zmienić i dlaczego tak. Dlaczego obecni trenerzy nie mają wyników, mimo tego, że od kilku lat szkolenie jest, jak sam Pan zaznacza, tak dobre?
1. Gdzie Pan znalazł tezę, że uważamy się za jedyny ratunek polskich biegów? Ba, że w ogóle ktokolwiek z nas uważa się za jakikolwiek ratunek czegokolwiek? Bardzo prosimy o przykłady.
2. Za kryzy polskich biegów obwiniamy szereg czynników, w tym również trenerów kadry. Z naszych informacji wynika, że większość z nich jest związana ze szkoleniem w PZLA dużo dłużej niż kilka lat (vide Irena Szewińska, w PZLA od końca lat 70.). Bardzo chętnie usłyszymy jakieś argumenty przemawiające za tym, że przestarzałe metody treningowe, tabuny zajechanych juniorów i totalne dno wynikowe nie są spowodowane sposobem trenowania zawodników. Trener Król ma pewien swój udział w polskich biegach, w niedzielnym wywiadzie jest kilka trudnych dla niego pytań, ale nie można zamykać oczu na podstawowy fakt - jedyne w ostatnich latach sukcesy polskich dorosłych biegów to sukcesy zawodników Króla.
3. Nie sądzę, żeby załamanie biegów przyszło akurat w 2001 roku. Ono zaczęło się dużo wcześniej, ale teraz sięga apogeum, również ze względu na gigantyczne zaniedbania klasy "działającej". A na niekorzyść obecnego "systemu szkolenia biegaczy" przemawia zupełny brak wyników i tabuny zajechanych juniorów. Mamy talenty (juniorzy), nie mamy wyników (seniorzy) = popełniane są błędy.
4. Przedstawiliśmy wywiady z trenerami i działaczami polskimi i zagranicznymi: Gajdusem, Jarosem, Mamińskim, Gigliottim, Bideau, Bartoszakiem, Aakenem, Skarżyńskim, Długoszem, Lewandowskim, Stefanko, Mahonem. Z zawodnikami takimi jak: Bekele, Webb, Smalec, Chabowski, Kowalska, Szymkowiak, Sudoł, Szost, Ejdys, Ochal, Miereczko, Dudycz, Nowicki, Jakubczak, Gortel... W przygotowaniu wywiady z Królem, Czapiewskim, Gebrsellasie, Sobańską, Hurukiem. Są to praktycznie wszyscy polscy trenerzy i zawodnicy, którzy odnosili wielkie sukcesy w ostatnich latach plus kilku, na których chcieliśmy zwrócić uwagę. Wywiadów będzie oczywiście więcej, a każdy, kto ma coś do powiedzenia może się z nami w każdej chwili skontaktować. Wywiad z Mamińskim dostępny w wersji mp3 w razie wątpliwości.
5. Nie płaci się nam za ataki na nikogo (a szkoda). Robimy to dla własnej sadystycznej przyjemności, do tego nazywamy to konstruktywną krytyką i w każdej chwili jesteśmy gotowi przyjąć kontrargumenty.
6. Zawsze bawi całe to forum, gdy niespełniani biegacze-dziennikarze nawiązują równą walkę na zawodach ze spełnionymi podopiecznymi trenerów kadry, hodowanymi na pzlowskich odżywkach i spędzających życie na zagranicznych obozach. Ostatnio członkini tego forum została mistrzynią Polski w półmaratonie, co raczej kiepsko świadczy o "trenerach kadry". Pamiętajmy, że tzw. trenerzy kadry to nie grono mędrców, a jedynie stadko wuefistów. Mógłbym odwrócić pytanie i spytać - dlaczego gromadka niespełnionych wuefistów ma decydować o kierunku, w jakim rozwijają się polskie biegi? Ale jestem grzeczny i nie zapytam ; )
Najśmieszniejsze jest to, że większość znanych zawodników, również Ci wymienieni przez Pana w punkcie 6 zgadza się z naszą krytyką PZLA i "trenerów kadry", ba - ich krytyka jest dużo ostrzejsza niż nasza.
No i - zapraszam do dyskusji - co zmienić, jak zmienić i dlaczego tak. Dlaczego obecni trenerzy nie mają wyników, mimo tego, że od kilku lat szkolenie jest, jak sam Pan zaznacza, tak dobre?
Panowie róbmy swoje, WBKD chce włożyć kij w mrowisko. Nie dajmy się prowokować.
Jeśli chodzi o meritum.
Ja się zastanawiam na jakim szczeblu konieczne są największe zmiany. Czy główny nacisk należałoby położyć na prozdrowotną egzystencję. Czyli zamiast komputera i telewizora spacer, bieganie, rower etc. Zamiast czekolady i chipsów to jabłko, banan, marchewka…
Czy może należałoby raczej skupić się na medialności, reklamie, popularyzowaniu masowemu?
Jeśli chodzi o meritum.
Ja się zastanawiam na jakim szczeblu konieczne są największe zmiany. Czy główny nacisk należałoby położyć na prozdrowotną egzystencję. Czyli zamiast komputera i telewizora spacer, bieganie, rower etc. Zamiast czekolady i chipsów to jabłko, banan, marchewka…
Czy może należałoby raczej skupić się na medialności, reklamie, popularyzowaniu masowemu?
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Wydaje mi się, że włożenie kija w mrowisko to właśnie coś, czego nam trzeba. Trzeba trochę ruszyć to zmurszałe, rozleniwione mrowisko, a kiedy mrówki zaczną biegać w panice, może przy okazji wyłowi się te najwartościowsze.
Zapomniałem zadać jednego pytania, bardzo ważnego Panu WBKD: kto mianowicie miałby nam płacić za krytykę PZLA? Mój koniunkturalny nos swędzi, kiedy pomyślę, że za absolutne friko (zastępując tych, którym się za to płaci, a którzy nic nie robią) robię coś, za co mógłbym być ponadinflacyjnie wynagradzany. Być może zgłosiłbym się pod adres, który ewentualnie podałby Pan WBKD ; )
Zapomniałem zadać jednego pytania, bardzo ważnego Panu WBKD: kto mianowicie miałby nam płacić za krytykę PZLA? Mój koniunkturalny nos swędzi, kiedy pomyślę, że za absolutne friko (zastępując tych, którym się za to płaci, a którzy nic nie robią) robię coś, za co mógłbym być ponadinflacyjnie wynagradzany. Być może zgłosiłbym się pod adres, który ewentualnie podałby Pan WBKD ; )
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dokładnie tak... ciekawe kto skłonny byłby płacić za wygłaszanie głośno tego co wszyscy widzą.Nagor pisze:Wydaje mi się, że włożenie kija w mrowisko to właśnie coś, czego nam trzeba. Trzeba trochę ruszyć to zmurszałe, rozleniwione mrowisko, a kiedy mrówki zaczną biegać w panice, może przy okazji wyłowi się te najwartościowsze.
Zapomniałem zadać jednego pytania, bardzo ważnego Panu WBKD: kto mianowicie miałby nam płacić za krytykę PZLA? Mój koniunkturalny nos swędzi, kiedy pomyślę, że za absolutne friko (zastępując tych, którym się za to płaci, a którzy nic nie robią) robię coś, za co mógłbym być ponadinflacyjnie wynagradzany. Być może zgłosiłbym się pod adres, który ewentualnie podałby Pan WBKD ; )
Jest wolny rynek zatem byłby ktoś kto zapłaciłby też za milczenie

Tylko,że to nic nie ma wspólnego z naprawieniem upadku polskiej la.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
No w mediach cały czas się trąbi o polskich związkach sportowych. Poczytajcie choćby dzisiejszy kontrwywiad na stronach RMF FM z ministrem Drzewieckim !!! (http://www.rmf.fm/fakty/?id=143170)
Jestem jeszcze ciekawy czy to zbieg okoliczności, że artykuł redaktora N pojawia się właśnie w tym samym czasie???
Jestem jeszcze ciekawy czy to zbieg okoliczności, że artykuł redaktora N pojawia się właśnie w tym samym czasie???
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Tekst pojawia sie teraz, bo zbliżają się wybory w PZLA i nie chcemy, aby kolejny raz ci sami działacze rozdali znaczone karty pod stołem. Chcemy, aby mieli świadomość, że ktoś im patrzy na ręce. Poza tym dno polskich biegów jest absolutne, co widać po wynikach na Igrzyskach i poprzednich MŚ.
Ja mam takie wewnętrzne przekonanie, że każdy trener czy działacz, który zasiada do dyskusji musi zacząć od pewnego wyznania wiary - że jest fatalnie, a metody z ostatnich kilkunastu lat (te same) się nie sprawdziły, że ludzie też się nie sprawdzili.
Tymczasem z wypowiedzi WBKD wynika to, o czym pisze Tomek - że według niego wcale nie jest tak źle, że można coś trochę poprawić, nadal robić swoje pod ciepłą pierzynką Związku i że będzie nadal błogo, bezpiecznie i miło. Otóż nie: jest tragicznie, jest fatalnie, a czasy słodkiego lenistwa mijają.
Ja mam takie wewnętrzne przekonanie, że każdy trener czy działacz, który zasiada do dyskusji musi zacząć od pewnego wyznania wiary - że jest fatalnie, a metody z ostatnich kilkunastu lat (te same) się nie sprawdziły, że ludzie też się nie sprawdzili.
Tymczasem z wypowiedzi WBKD wynika to, o czym pisze Tomek - że według niego wcale nie jest tak źle, że można coś trochę poprawić, nadal robić swoje pod ciepłą pierzynką Związku i że będzie nadal błogo, bezpiecznie i miło. Otóż nie: jest tragicznie, jest fatalnie, a czasy słodkiego lenistwa mijają.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dokładnie tak ! My młode pokolenie tak spokojnie nie będziemy patrzeć na to co się wyrabia i jakie są tego efekty 
Dlaczego sportowcy narzekają i za własne środki i starania muszą przygotowywać się do zawodów rangi mistrzowskiej?
Mamy bardzo utalentowaną młodzież zdobywającą najwyższe laury w juniorach....i od wielu lat wszystko się sypie w seniorach.

Dlaczego sportowcy narzekają i za własne środki i starania muszą przygotowywać się do zawodów rangi mistrzowskiej?
Mamy bardzo utalentowaną młodzież zdobywającą najwyższe laury w juniorach....i od wielu lat wszystko się sypie w seniorach.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Nie mam teraz duzo czasu, ale moze później chciałbym sie odnieść do dwóch wypowiedzi: Patlaka 88 i WBKD. Sa one bardzo znamienne i nie powinny one być pozostawone bez odpowiedzi, pro athletico bono. Zwłaszcza zależy mi na dyskusji z WBKD, gdyż jest to pierwszy głos na forum, który reprezentuje inne stanowisko od powszechnego tutaj. Z tonu wypowiedzi wynika, że mamy do czynienia z grupą, która jest w temacie. Szkoda, że dopiero teraz jest z kim i o czym rozmawiać, a jest o czym. Zaiste.
Od razu zapewniam, że z mojej strony nie bedzie krytyki dla samej krytyki, raczej zalezy mi na konstruktywnych wnioskach - u mnie w okregu nie ma mozliwosci zapytac sie praktycznie o nic, a problemów w moim klubiku mam coraz więcej. Czekam na dalsze rozwijanie sie tematu
Od razu zapewniam, że z mojej strony nie bedzie krytyki dla samej krytyki, raczej zalezy mi na konstruktywnych wnioskach - u mnie w okregu nie ma mozliwosci zapytac sie praktycznie o nic, a problemów w moim klubiku mam coraz więcej. Czekam na dalsze rozwijanie sie tematu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 00:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Ostatnio członkini tego forum została mistrzynią Polski w półmaratonie, a czy na oficjalnej str PZLA zostało o tym mistrzostwie coś wspomniane?? Czy dla PZLA te mistrzostwa mają jakieś znaczenie??. A tak przy okazji gratulacje dla Agnieszki , szczere
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
myślę, ze wiem kto stoi za tym WKBD, Marcinie czy myślimy podobnie? 

- Dreamer
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 18:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: London
Jakis niespelniony warszawski trener?Maciej_Janicki pisze:myślę, ze wiem kto stoi za tym WKBD, Marcinie czy myślimy podobnie?

"The more I run, the more I want to run, and the more I live a life conditioned and influenced and fashioned by my running. And the more I run, the more certain I am that I am heading for my real goal: to become the person I am."
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Myślę, że WKBD juz sie nie odezwie. I to jest kolejny dowód na to, że decydenci z PZLA rzadko kiedy podejmuja uczciwą rozmowę ze środowiskiem. Brak anonimowości jeszcze bardziej ich odstrasza, a tłumaczą to zarozumiale że nie ma z kim rozmawiać. Nawet wybory ich nie mobilizują. Smutne.
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 17 sty 2008, 06:17
To nie jest kryzys to jest dno dna . Nie douczeni trenerzy , leniwi zawodnicy , pazerni działacze . Tak wygląda od kilkunastu lat Polska Królowa Sportu. I nikt tego nie zmieni przez najbliższą dekadę nawet wszystko wiedzący Robercik K . Kibicujmy zatem Eskimosom i zawodnikom z Papui .