Komentarz do artykułu I po Igrzyskach...
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Maraton ma inne prawa. W maratonie nie ma: może się uda tak jak w sztafecie 4x100. Nie ma miejsca na brawurę tak jak na 400m.
W maratonie trzeba pobiec tak jak się jest przygotowanym, uwzględniając warunki pogodowe.
Maratonu nie można porównywać do innych konkurencji. Tu nie ma miejsca na brawurę skoku z 2:12 na 2:07 przy niesprzyjających warunkach.
Ps. Zgadzam się,że w konkurencjach np 400, 800 czy sztafety ryzyko jest jak najbardziej słuszne.
W maratonie trzeba pobiec tak jak się jest przygotowanym, uwzględniając warunki pogodowe.
Maratonu nie można porównywać do innych konkurencji. Tu nie ma miejsca na brawurę skoku z 2:12 na 2:07 przy niesprzyjających warunkach.
Ps. Zgadzam się,że w konkurencjach np 400, 800 czy sztafety ryzyko jest jak najbardziej słuszne.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
A dlaczego Fredzio nie powiesz tego Nagórowi co? Nagór też nie stał na starcie, a też krytykuje naszych zawodników. Tak samo Nagór, Ja, Arti i inni jesteśmy kibicami i mamy prawo do wygłaszania naszych opinii.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
niestety trochę, Arti masz rację
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 11 lut 2008, 20:38
No fakt my nie ale czy to jest problem? Ty tez nie stales na starcie.FREDZIO pisze:Problem że to nie wy staliście tam na starcie.
Ja nawet nie oceniam postawy naszych maratonczykow bo ani nie mam kompetencji ani osiagniec aby moc oceniac.
Mysle ze nasze odczucia i refleksje sa raczej pytaniami kibicow ktorzy szczerze kibicowali naszym np. nie spiac w nocy i sledzac przebieg maratonu.
Wydaje sie wiec ze nalezy nam sie jakies wytlumaczenie chociazby typu "atmosfera igrzysk, slawy na starcie, zaryzykowalem poniosly mnie emocje i zaplacilem za to, wydawalo mi sie ze wytrzymam tempo taktyka byla taka a taka"
a nie ofukiwanie z gory co Wy tam wiecie, nie byliscie tam, nie znacie sie....itd.
Nikt nikomu zle nie zyczy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale ja wam Maciek nie odzbieram prawa, Nagór sie narazie oprócz tekstu głównego nie wypowiedział, można powiedziec, że nie bierze jescze udziału w dyskusji, ale na pewno zaraz zacznie bo wrócił.
Arti - nie wiemy na jaki czas Henryk był przygotowany.
Nie wyciagaj z tego wniosku że ja mówię, że na 2:06, mówię tylko że nie wiemy.
Arti - nie wiemy na jaki czas Henryk był przygotowany.
Nie wyciagaj z tego wniosku że ja mówię, że na 2:06, mówię tylko że nie wiemy.
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 11 lut 2008, 20:38
jak to sie nie wypowiedzial ???? chyba czytamy inne forumFREDZIO pisze:Ale ja wam Maciek nie odzbieram prawa, Nagór sie narazie oprócz tekstu głównego nie wypowiedział, można powiedziec, że nie bierze jescze udziału w dyskusji, ale na pewno zaraz zacznie bo wrócił.
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... &start=105
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 11 lut 2008, 20:38
....i to bardzo wyraznie
Nagór pisze:No nie, takie rozczarowanie z rana...
Najbardziej mnie wkurza, że kolejni maratończycy jakby uparli się, żeby dawać krytykom do ręki argumenty przeciwko wysyłaniu ich na Igrzyska. Mam w pamięci fatalne występy na poprzednich Igrzyskach, teraz dostajemy kolejną porcję słabych wyników. Ja rozumiem, że był upał, ale nawet najbardziej pozytywnie nastawiony do maratonu kibic, jak zobaczy, że gość biegnie zaledwie 2 minuty szybciej niż zwyciężczyni biegu kobiet, to musi spytać - po co były te przygotowania w USA czy Francji?
Spodziewałem się, że chłopaki w ciężkich warunkach są w stanie pobiec chociaż po te 2:16. W najczarniejszych snach nie spodziewałem się 2:24.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ok, nieporozumienie. Nie wypowiedział się w TEJ dyskusji, do tamtej odniosłem sie tam.
To nie ma różnicy kto stał na starcie. Czy ja, czy Ty, czy Henio, czy ktokolwiek inny. Każdy początkujący po lekturze Skarżyńskiego wie, że maraton biega się równo, a zbyt szybki początek bardzo się mści. Każdy tego doświadczył i na treningach, i na zawodach. Każdy kto staje na starcie musi wiedzieć, na ile go stać. Czy na 2:06, czy na 2:16.FREDZIO pisze:Problem że to nie wy staliście tam na starcie.
Oczywiście to jest sport, czasami coś nie wyjdzie, czasami się popełnia błędy. Nikt chłopakom źle nie życzy, jesteśmy z nimi i nadal będziemy. Może nie biegamy maratonów na 2:10, ale wiemy ile wkładają w to serca, poświęcenia i ile tysięcy kilometrów kosztowało ich wystąpienie na Igrzyskach.
Ale dlaczego nie powiesz wprost, że Heniek pobiegł bardzo źle taktycznie, że pierwsze 10km w 30:00 w takich warunkach to głupota? Szost pobiegł zdecydowanie wolniej niż powinien – a Ty bronisz go rękami i nogami.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
moim zdaniem nie ma co tego dłużej ciągnąć. Chyba każdy się zgodzi z Fredziem, że wypadliśmy tak, jak powinniśmy (w maratonie jesteśmy strasznie słabi i koniec). Tym bardziej jeśli ktoś ma życiówkę 2,11,59 z kwietnia a w sierpniu zaczyna maraton na 2,08 w klimacie, który bardzo odbiega od tego w którym mieszka cały rok (bardzo gorąco i wilgotno) to ja to nazywam głupotą.
mam tylko wielką nadzieję, że Heniek Szost jeszcze nie raz zaszokuje swoimi wynikami (pozytywnie oczywiście). Ja dalej będę mu kibicował i trzymał za niego kciuki.
mam tylko wielką nadzieję, że Heniek Szost jeszcze nie raz zaszokuje swoimi wynikami (pozytywnie oczywiście). Ja dalej będę mu kibicował i trzymał za niego kciuki.
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 11 lut 2008, 20:38
apropo's
http://sport.onet.pl/0,1248733,1813101,wiadomosc.html
no i tutaj HICIOR, pocztyjacie tlumaczenie dzialaczaNajgłośniejszym i najbardziej rozreklamowanym występem w Pekinie był występ wiceprezesa PZLA, Jerzego Sudoła, który po szaleńczej sztafecie alkoholowej na finiszu padł na trawniku i nie powstał do rana. Zyskał tym jednak nieśmiertleną sławę i w pewnych kręgach - swoistą popularność. Pisały o nim gazety, mówiono w telewizji, nie wspominano jednak, jak długo trwały olimpijskie przygotowania wiceprezesa.
http://sport.onet.pl/0,1248733,1813101,wiadomosc.html
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nie rozbrajaj mnie Broniłeś,że biegł na 2:08 bo widocznie na taki czas był przygotowany nie chcąc przyznać,że to była czysta głupota.FREDZIO pisze:Ale ja wam Maciek nie odzbieram prawa, Nagór sie narazie oprócz tekstu głównego nie wypowiedział, można powiedziec, że nie bierze jescze udziału w dyskusji, ale na pewno zaraz zacznie bo wrócił.
Arti - nie wiemy na jaki czas Henryk był przygotowany.
Nie wyciagaj z tego wniosku że ja mówię, że na 2:06, mówię tylko że nie wiemy.
Jeśli ktoś szacował w Pekinie na czas 2:08 tzn ,że przynajmniej był przygotowany na 2:06. To wie każdy choć trochę orientujący się w maratonie.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wszyscy widzą a Ty Fredzio nic nie widzisz i sugerujesz ,że to był atak na 2:08.FREDZIO pisze:Ok, nieporozumienie. Nie wypowiedział się w TEJ dyskusji, do tamtej odniosłem sie tam.
Wynika z tego ,że wszyscy poza Tobą orientują się o co w maratonach chodzi prócz Ciebie...a tak nie powinno być.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
dlatego nie chcę słyszeć o wciskaniu kitu ,że bieg był ok bo widocznie na taki czas był przygotowany (sugerowane 2:08) i do tego w warunkach naprawdę trudnych.tomasz pisze:To nie ma różnicy kto stał na starcie. Czy ja, czy Ty, czy Henio, czy ktokolwiek inny. Każdy początkujący po lekturze Skarżyńskiego wie, że maraton biega się równo, a zbyt szybki początek bardzo się mści. Każdy tego doświadczył i na treningach, i na zawodach. Każdy kto staje na starcie musi wiedzieć, na ile go stać. Czy na 2:06, czy na 2:16.FREDZIO pisze:Problem że to nie wy staliście tam na starcie.
Oczywiście to jest sport, czasami coś nie wyjdzie, czasami się popełnia błędy. Nikt chłopakom źle nie życzy, jesteśmy z nimi i nadal będziemy. Może nie biegamy maratonów na 2:10, ale wiemy ile wkładają w to serca, poświęcenia i ile tysięcy kilometrów kosztowało ich wystąpienie na Igrzyskach.
Ale dlaczego nie powiesz wprost, że Heniek pobiegł bardzo źle taktycznie, że pierwsze 10km w 30:00 w takich warunkach to głupota?
Nie można ludziom tak wciskać. Miało być merytorycznie i z dużą wiedzą dlatego nie zgadzam się z opinią zupełnie oderwaną od maratońskiej rzeczywistości.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Tak może już nie warto roztrząsać występu maratończyków.
Powiem tylko tyle:
Fredzio to nie jest w porządku mówić:
Problem że to nie wy staliście tam na starcie.
To prawda, że nie Oni ani nie ja. Ja tu na Bieganie.pl dowiedziałem się jak należy przygotować się pod maraton, to Bebej powiedział gdzieś w dyskusji o tym, że to ten kto biegnie ma wiedzieć na jaki czas biegnie i żadne pulsometry i inne gadżety nie pomogą. To jest prawda, która mi pomaga w treningu. Jeśli więc zawodowiec o tym zapomina trzeba mu to wytknąć. Jak widać wiedzą co mówią i jak staną na starcie to będzie można ich rozliczać. A przypomnę tylko, że dość mocno po maratonie w Toruniu, krytykowano Tomasza.
Pozdrawiam zadowolony z wyników
Powiem tylko tyle:
Fredzio to nie jest w porządku mówić:
Problem że to nie wy staliście tam na starcie.
To prawda, że nie Oni ani nie ja. Ja tu na Bieganie.pl dowiedziałem się jak należy przygotować się pod maraton, to Bebej powiedział gdzieś w dyskusji o tym, że to ten kto biegnie ma wiedzieć na jaki czas biegnie i żadne pulsometry i inne gadżety nie pomogą. To jest prawda, która mi pomaga w treningu. Jeśli więc zawodowiec o tym zapomina trzeba mu to wytknąć. Jak widać wiedzą co mówią i jak staną na starcie to będzie można ich rozliczać. A przypomnę tylko, że dość mocno po maratonie w Toruniu, krytykowano Tomasza.
Pozdrawiam zadowolony z wyników
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!