Komentarz do artykułu I po Igrzyskach...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A ja na nic nie narzekam. Wg mnie było dokładnie tak jaki jest nasz poziom, ani lepiej ani gorzej. Wszyscy od sprinterów do maratończyków pokazali że są tam gdzie plasują ich światowe rankingi. Do nikogo z zawodników nie mogę mieć pretensji. Maratończycy biegają po 2:12 - w zeszłym roku to był 191 wynik na świecie - to dlaczego się nagle ktoś dziwi? Co znaczy żę G. Gajdus przereklamował? Gdzie przereklamował? U nas w wywiadzie? Chyba powiedział tylko, że maraton olimpijski rządzi się swoimi prawami i że tutaj coś można wywalczyć. Trudno, nie udało się. To samo 800 m - który wynik na świecie miał przed Pekinem w tym roku Paweł lub Marcin? Bardzo daleko. Wiec nie ma się co tutaj mamić. Niektórzy wydają się być zaskoczeni czy rozczarowani. Czym? To troche naiwne, nie? Wyniki to podstawa.
Teraz musimy się zastanowić czy i co musiało by się zmienić. Wg mnie jest jedna konieczna zmiana. Rekrutacja zdolnej młodzieży, system finansowania sportu. To są podwaliny. Oczywiście żeby to wszystko nie było martotrawione muszą się zmienić też działacze. Zmian sporo ale nie niemożliwych.
Teraz musimy się zastanowić czy i co musiało by się zmienić. Wg mnie jest jedna konieczna zmiana. Rekrutacja zdolnej młodzieży, system finansowania sportu. To są podwaliny. Oczywiście żeby to wszystko nie było martotrawione muszą się zmienić też działacze. Zmian sporo ale nie niemożliwych.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Jako mieszkaniec 40 milionowego państwa, trener la mam wyzsze aspiracje niz te rankingi.FREDZIO pisze:A ja na nic nie narzekam. Wg mnie było dokładnie tak jaki jest nasz poziom, ani lepiej ani gorzej. Wszyscy od sprinterów do maratończyków pokazali że są tam gdzie plasują ich światowe rankingi. .
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
2 x zgadzam się z Bebejem. On to widzi od podwórka i ma najwyższą rację. 4 lata szybko miną, stare stołki nic nie zmienią a my znowu będziemy ściskać kciuki za chociaż 10 medali.
Co do tego co powinno się zmienić to również Bebej napisał.
Co do tego co powinno się zmienić to również Bebej napisał.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No i ja się z bebejem w zakresie jego postulatów zgadzam, mimo, że uważam, zę nie zaczyna od podstaw a u nas trezba zacząć pracę u podstaw.
Zresztą za kilka dni bieganie.pl pokażę, że w tą pracę u podstaw się włącza.
A co do aspiracji - to oczywiście ja też mam ale bądźmy realistami. Trzeba mieć podstawy do tych aspiracji.
Zresztą za kilka dni bieganie.pl pokażę, że w tą pracę u podstaw się włącza.
A co do aspiracji - to oczywiście ja też mam ale bądźmy realistami. Trzeba mieć podstawy do tych aspiracji.
Trochę jednak Gajdus przereklamował chłopaków – nie ukrywajmy tego. Michał dobrze mówi, sam Gajdus uważał, że warunki są na naszą korzyść, że wtedy lepiej z Afryką się biega, bo oni lepsi na jesień, kiedy chłodniej.
Dlaczego ktoś się dziwi? Bo jak się spada z 2:12 na 2:24 to chyba budzi to zastanowienie.
Dlaczego ktoś się dziwi? Bo jak się spada z 2:12 na 2:24 to chyba budzi to zastanowienie.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Biecz
No niestety, reprezentacja Polski się nie popisała... Piąta co do wielkości, w klasyfikacji medalowej na miejscu 20. O lekkoatletyce, a w szczególności o bieganiu to już nie wspomnę... Wydaje mi się, czy w biegach najlepszym wynikiem było 5. miejsce Artura Nogi na 100m ppł? To mówi samo za siebie. W Londynie też lepiej nie będzie. Może za 4 lata tak się "zbłaźnimy", że ktoś z działaczy w końcu zauważy, że coś jest nie tak... Możemy więc liczyć na jakąś poprawę na igrzyskach w 2016 (które osobiście widziałbym w Rio ).
PS. Logo IO 2012 jest trochę inne, takie pstrokate
PS. Logo IO 2012 jest trochę inne, takie pstrokate
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Np jak ja w niekorzystnych warunkach biegam 3:10 zamiast 2:55 to wielu się dziwi i mądrzy,że powinienem biegać w upałach aby przyzwyczaić organizm itp. Oczywiście jestem amator, pracuję i na obozy nie jeżdżę a jak wracam z pracy to upału już nie ma. A szczególnie,że jestem amator to nie muszę się katować w niesprzyjających warunkach na treningu bo czerpię przyjemność z biegania.
Więc tym bardziej zastanawiające gdy zawodowiec pobiegnie o tyle wolniej.
Jak to jest? skoro my amatorzy określamy sobie tempo, miedzyczasy to zawodowcy chyba tym bardziej? I jeszcze trener jest w niektórych miejscach więc może krzyknąć.
Jaka logika jest by biec pierwsze 10km na czas <2:08 ?
Z analizy wynika,że po 30 minutach nastąpił wzrost temperatury i spadek mocny wilgotności. Czyli typowa "sahara". Jak ja w takich warunkach mam odcięcie prądu to wielu się dziwi. Heniu w tym momencie był na 10km w tempie na 2:08.
Nie dziwię się ,że potem miał mega ścianę. Ale myślałem,że takie rzeczy to zdarzają się amatorom, bez trenera, liczącym na to ,że może się uda.
Przecież warunki w Pekinie były znane.
Więc tym bardziej zastanawiające gdy zawodowiec pobiegnie o tyle wolniej.
Jak to jest? skoro my amatorzy określamy sobie tempo, miedzyczasy to zawodowcy chyba tym bardziej? I jeszcze trener jest w niektórych miejscach więc może krzyknąć.
Jaka logika jest by biec pierwsze 10km na czas <2:08 ?
Z analizy wynika,że po 30 minutach nastąpił wzrost temperatury i spadek mocny wilgotności. Czyli typowa "sahara". Jak ja w takich warunkach mam odcięcie prądu to wielu się dziwi. Heniu w tym momencie był na 10km w tempie na 2:08.
Nie dziwię się ,że potem miał mega ścianę. Ale myślałem,że takie rzeczy to zdarzają się amatorom, bez trenera, liczącym na to ,że może się uda.
Przecież warunki w Pekinie były znane.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Dobra, jak juz krytykujemy to po bandzie. Chyba tak trzeba, żeby jakies wnioski trenerzy mogli wyciagnąć na przyszłosc Może ktos policzy ilu polskich biegaczy zrobiło zyciówki podczas najwazniejszej imprezy czterolecia?
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Ponieważ siedzę w domu obolały to mam czas na przemyślenia .
Po co mówić, że za 4 lata będzie lepiej? Może lepiej nie myśleć jak będzie. Bebej ma racje. Ja nie znam problemów od środka i nie chcę znać . Jeśli bieżnie są zamknięte dla dzieci, młodzieży i amatorów, skoro sprzęt do biegania ma kosmiczne ceny w porównaniu z innymi krajami - to nie możemy żądać wyników. Jeśli na wf-ie dzieci szukają zajęcia co by zrobić z tą godziną, a sprawdziany są zupełnie bez przygotowania (spytajcie swoich dzieci, czy ich uczą biegać w szkole - bieganie to prosta sprawa -stajesz na linii startu słyszysz START i do przodu - będziesz pierwszy masz piątkę, ostatni masz banię - i już) to z garstki zapaleńców słaby wybór. Niby biegać można wszędzie ale wieczorami nie zawsze się da, a dzieciaki po takim wf-ie wolą pograć w igrzyska na komputerze .
Ciekawe co się zmieni?
Nie narzekam na starty naszych sportowców.
Pozdrawiam z bólem
Po co mówić, że za 4 lata będzie lepiej? Może lepiej nie myśleć jak będzie. Bebej ma racje. Ja nie znam problemów od środka i nie chcę znać . Jeśli bieżnie są zamknięte dla dzieci, młodzieży i amatorów, skoro sprzęt do biegania ma kosmiczne ceny w porównaniu z innymi krajami - to nie możemy żądać wyników. Jeśli na wf-ie dzieci szukają zajęcia co by zrobić z tą godziną, a sprawdziany są zupełnie bez przygotowania (spytajcie swoich dzieci, czy ich uczą biegać w szkole - bieganie to prosta sprawa -stajesz na linii startu słyszysz START i do przodu - będziesz pierwszy masz piątkę, ostatni masz banię - i już) to z garstki zapaleńców słaby wybór. Niby biegać można wszędzie ale wieczorami nie zawsze się da, a dzieciaki po takim wf-ie wolą pograć w igrzyska na komputerze .
Ciekawe co się zmieni?
Nie narzekam na starty naszych sportowców.
Pozdrawiam z bólem
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Po co się jedzie na Olimpiadę? Po to, żeby wygrać.
Jak PZLA ustaliła minimum do maratonu na 2:12 to znaczy, że dla tych co się zakwalifikują daje Carte Blanche - "W Pekinie róbcie co chcecie, byleście wygrali". Teoretycznie oczywiście. Bo przecież żeby myśleć o zwycięstwie widać, że trzeba było biegać już wczesniej na poziomie 2:06-2:07. Ale nawet Ci co mieli 2:06 (Hall) pobiegli słabiej. No i co by to Heniowi dało gdyby zrobił 2:14? 2:15 ?? Byłby 20 ? Może 16 ? Narzekalibyście mniej ? Mi się podoba, zę się zerwał. Może był w życiowej formie? Może był gotów na bieg 2:08 w dobrych warunkach? Tego nie wiemy. I nie dowiemy się. Jak Henio wróci to się go zapytamy czy gdyby znów był na starcie - to co by zmienił?
Jak PZLA ustaliła minimum do maratonu na 2:12 to znaczy, że dla tych co się zakwalifikują daje Carte Blanche - "W Pekinie róbcie co chcecie, byleście wygrali". Teoretycznie oczywiście. Bo przecież żeby myśleć o zwycięstwie widać, że trzeba było biegać już wczesniej na poziomie 2:06-2:07. Ale nawet Ci co mieli 2:06 (Hall) pobiegli słabiej. No i co by to Heniowi dało gdyby zrobił 2:14? 2:15 ?? Byłby 20 ? Może 16 ? Narzekalibyście mniej ? Mi się podoba, zę się zerwał. Może był w życiowej formie? Może był gotów na bieg 2:08 w dobrych warunkach? Tego nie wiemy. I nie dowiemy się. Jak Henio wróci to się go zapytamy czy gdyby znów był na starcie - to co by zmienił?
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Fredzio a Ty tak piszesz poważnie? Przecież nie można tak ślepo usprawiedliwiać? Widać,że bieg był zdecydowanie źle rozegrany.FREDZIO pisze: Może był w życiowej formie? Może był gotów na bieg 2:08 w dobrych warunkach?
Hmmmm z 2:11:59 na 2:08 .....
a jakie to te dobre warunki?
Pekin to nie Berlin. Czyż nie biegnie się wolniej znając złe warunki?
Może to, że byłby to realny czas na te warunki, nabiegany przy rozsądnej taktyce itp ? Zakończyłby się ogólną aprobatą kibiców. Zadowoleniem zawodnika i uznaniem występu za udany?FREDZIO pisze:No i co by to Heniowi dało gdyby zrobił 2:14? 2:15 ?
Czy to nie ma znaczenia?
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wiem.... ale już nie chciałem tak mocno rypaćtomasz pisze:Arti - pierwsze 5km było na 2:06:30
Bo normalnie to powinna być taka zrypa,że hej.
Mam nadzieję,że Fredzio nie napisze zaraz: no i co z tego? może był na tyle przygotowany?
w 100% źle rozegrany bieg, w stylu niestety amatorskim
Tutaj należało spokojnie biec, na tempo 3-4 minuty wolniejsze od życiówki i przesuwać się do przodu zajmując lepsze miejsce, uzyskując lepszy czas i nie zajeżdżając organizmu.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
2:14 czyli miejsce 16 to uznałbyś za udany ? Czy zawodnik który wierzy, że jest w stanie zrobić 2:08 miałby taki wynik uznać za udany ? Czy szary kibic, nie orientującu się w LA miałby uznać 16 miejsce za sukces ? Sukces to miejsca od 1 do 3.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Myślę,że nie orientujesz się.
Jeśli uważasz ,że w ciężkich warunkach Heniu był przygotowany na 2:08. To by oznaczało iż w takim maratonie jak Berlin miałby szansę nabiegać 2:06.
Tak, 16 miejsce uznałbym za bardzo udany występ z racji obecnego Henia poziomu, trudnych warunków rozgrywania maratonu i debiutu.
Rozumiem,że Ty na tyle się znasz,że Kuć na 100m powinien przegonić Asafę Powella?
Fredzio sukces przy tak młodym białym zawodniku narodowości polskiej to owszem można marzyć o 1-3 ale... po uzbieraniu doświadczenia a co za tym idzie polepszeniu wyników.
Jeśli uważasz ,że w ciężkich warunkach Heniu był przygotowany na 2:08. To by oznaczało iż w takim maratonie jak Berlin miałby szansę nabiegać 2:06.
Tak, 16 miejsce uznałbym za bardzo udany występ z racji obecnego Henia poziomu, trudnych warunków rozgrywania maratonu i debiutu.
Rozumiem,że Ty na tyle się znasz,że Kuć na 100m powinien przegonić Asafę Powella?
Fredzio sukces przy tak młodym białym zawodniku narodowości polskiej to owszem można marzyć o 1-3 ale... po uzbieraniu doświadczenia a co za tym idzie polepszeniu wyników.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]