Witajcie!
Od pewnego czasu mój brzuszek zaczął stawać się niezależną częścią ciała. Jego krnąbrność polega na tym, że wbrew ekonomicznej budowie całej reszty postanowił urosnąć. Nie chcę za kilka lat wyglądać niczym gruszka z wbitymi patykami - kończynami, postanowiłem więc przeciwdziałać tym separatystycznym zapędom.
Trzy razy w tygodniu ćwiczę na siłowni, by nabrać trochę muskulatury, a dwa razy biegam. Przy czym pilnuję się, by nie przekraczać 75%HRmax - chodzi mi przecież o spalanie tłuszczu, a nie utratę z trudem wypracowanej muskulatury. HRmax obliczyłem z wzoru 220-wiek (36lat). Czyli biegam do wartości 138. Niestety, bieg siedmiokilometrowy zajmuje mi prawie 50 minut, zatem bardziej przypomina trucht. Czy taki wzrost tętna przy małym wysiłku powinien mnie niepokoić? Jakie efekty przyniesie podniesienia tempa biegu. Czy przekroczenie magicznych 75% spowoduje, że mój tłuszczyk zamiast spalać się zacznie zalegać fałdami na moim brzuchu, a reszta ciała przypominać będzie szkielet, czym straszy mnie trener z siłowni (trochę przesadziłem z tym opisem, ale wyłapiecie intencję )?
Małe tempo
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 sie 2008, 09:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chełmno
- Kontakt:
Pozdrawiam
PiotrP
PiotrP
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Wydaje mi się że wszystko w porządku.
Z tym że ja bym odwrócił 3 razy bieganie 2 siłownia lub lepiej 3 razy bieganie 3 razy siłownia.
Mnie wystarcza samo bieganie 3-4 razy w tygodniu plus obowiązkowe rozciąganie plus trening siłowy w domu (brzuch, mięśnie grzbietu, obręcz barkowa) ćwiczę zawsze od razu po bieganiu i rozciąganiu
Plan treningowy przypomina ten
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=249
Powoli przymierzam się do tego
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=428
Od marca straciłem 8 kg - jakoś samo przyszło, teraz ważę 69-70 kg przy 176 m wzrostu.
PS
Jestem w Twoim wieku .
Pozdrawiam,
Z tym że ja bym odwrócił 3 razy bieganie 2 siłownia lub lepiej 3 razy bieganie 3 razy siłownia.
Mnie wystarcza samo bieganie 3-4 razy w tygodniu plus obowiązkowe rozciąganie plus trening siłowy w domu (brzuch, mięśnie grzbietu, obręcz barkowa) ćwiczę zawsze od razu po bieganiu i rozciąganiu
Plan treningowy przypomina ten
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=249
Powoli przymierzam się do tego
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=428
Od marca straciłem 8 kg - jakoś samo przyszło, teraz ważę 69-70 kg przy 176 m wzrostu.
PS
Jestem w Twoim wieku .
Pozdrawiam,
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
nie przejmuj się tempem, biegaj taką prędkością jaką możesz, dodaj do biegu przebieżki i przynajmniej 3 razy w tygodniu, nawet kosztem treningu siłowego, od biegania mięśni nie stracisz
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 sie 2008, 09:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chełmno
- Kontakt:
Dziękuję Wam za rady - zastosuję.
Pozdrawiam
PiotrP
PiotrP