Zaśmiecone lasy...
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 04 cze 2008, 20:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Witam, jestem mieszkańcem Gdyni Dąbrowy, biegam po lasach między Dąbrową, Chwarznem, Karwinami oraz Kackiem. Chciałbym poruszyć temat zaniedbanych i brudnych lasów, gdyż biegając w nich 5 razy w tygodniu obrzydza mnie widok zalegających stert śmieci, których ilość z każdym dniem rośnie, wzdłuż leśnych dróżek i ścieżek. W związku z tym, będąc jedną z wielu osób korzystających z piękna pobliskiej przyrody na co dzień, uważam, że coś z tym negatywnym procederem należałoby zrobić. Ja zabieram się za sprzątanie tej jakże ważnej części Gdyni. Apeluje do innych, aby także w miarę swoich możliwości (przede wszystkim nie wstydzić się!) wzięli ze sobą na każdy popołudniowy spacer pojemnik na śmieci i co zauważą zebrali. Wiem, że wielu może pomyśleć, iż wybieram się z motyką na Słońce, że teraz nie pora na takie rzeczy... Wybaczcie, ale ja mam tego serdecznie dosyć! Ani leśniczy (który zajęty jest intensywnym wycinaniem drzew), ani jak do tej pory nikt nie pomyślał o tym, dlatego czas najwyższy wziąć sprawy w swoje ręce. Pozdrawiam
tuzikabc
U mnie czysto. Dziś 2h20` - długie rozbieganie, większość po lasach. Tylko, że ja mieszkam w małym miasteczku, a treningi to głównie po okolicznych wioskach.
Ale racja, to przerażające.
Ale racja, to przerażające.
-
- Stary Wyga
- Posty: 214
- Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Marki
służby porządkowe przeszukują czasami worki i szukają dokumentów z nazwiskami - kilka osób oberwało...
ale tak ogólnie to odnoszę wrażenie, że zarządy miasta niewiele (cha) uwagi poświęcają na takie sprawy - to taki bród pod dywanem
ale tak ogólnie to odnoszę wrażenie, że zarządy miasta niewiele (cha) uwagi poświęcają na takie sprawy - to taki bród pod dywanem
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Pod Słupskiem jest jeden wielki śmietnik. To jest koszmar, ja się zawsze zastanawiam, jakim to trzeba być przygłupem, żeby jechać za miasto po to, by wyrzucić worek ze śmieciami. Albo żeby iść i rzucić śmieć na trawnik, kiedy kosz jest tuż obok. Ale niestety, z tego dresiarstwa umysłowego będziemy wychodzić dziesięcioleciami.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Leśniczy nie jest zajęty wycinaniem drzew, tylko zarządzaniem gospodarką leśną. Gdyby nie leśniczy i Lasy Państwowe, nie miałbyś w Polsce lasów, a na pewno nie w takiej formie, jak obecnie. Ale to inny temat.tuzikabc pisze:Ani leśniczy (który zajęty jest intensywnym wycinaniem drzew), ani jak do tej pory nikt nie pomyślał o tym, dlatego czas najwyższy wziąć sprawy w swoje ręce. Pozdrawiam
Mam wielu znajomych leśniczych i problem śmieci w lesie jest ich zmorą. Sprzątają, w miarę możliwości, ale mają szereg innych, ważniejszych prac, niż sprzątanie po takich właśnie "przygłupach" - jak to słusznie napisał Nagor, wywożących swoje śmieci do lasu. To nie jest problem LP i leśniczych, tylko społeczeństwa, które mamy takie, a nie inne.
Co byś zrobił, gdyby ktoś notorycznie wyrzucał śmieci na Twoją działkę? Pokornie każdego dnia sprzątał, czekając na nową dostawę?
Karać, surowo karać i egzekwować. Tylko znów następny problem - kto ma to robić? I jak?