Ból to nie jest to co powinno nam towarzyszyć w czasie biegania - nie wiem dlaczego niektórzy tak bardzo lubią z nim "walczyć"... - lepiej chyba słuchac organizmu i jak mówi "NIE" to nie przesadzać bo zwiększanie wysiłku na siłę prowadzi do kontuzji a nie poprawy formy. W początkowej fazie biegania forma rośnie głównie w czasie odpoczynku między treningami

i dokładanie zbyt dużych obciążeń do niczego dobrego nie prowadzi.
Piszesz że biegałeś 1km, 2 dni przerwy 2 km 2 przerwy, 3km etc... jak dociągnąłeś tak do dychy to nic dziwnego że nogi nie wytrzymują bo to żadne przygotowanie...,
Ja bym powiedział tak:
Ból jest efektem zbyt dużego obciążenia na nieprzygotowane stawy/mięśnie...
dlatego:
skróć dystans... i nadal biegaj regularnie..
podziel tydzień na 3- 4 terningi...
zrób - np. 1 trening luźne i delikatne bieganie skoro biegałeś 10 to myślę że gdzieś tak 4-6km + 5-6 przebieżek (krótkich w tempie ładnego biegu a nie na złamanie karku) z odpoczynkiem w truchcie (conajmniej taki sam dystans odpoczynku jak przebieżki) - przebieżki rozciągają trochę otępiałe ciągłym truchtaniem mięśnie i sprawiają że twoje nogi czujesz jako "lżejsze" - ja przynajmniej zawsze tak mam.
2. jeden trening szybszego biegania... 1-2km rozgrzewki (powolutku) a potem ze 2-4 km szybciej (tak żebyś je przebiegł w równym tempie - nie na "maxa" ale tak żebyś czuł wysiłek i przyspieszony oddech) i na koniec 1 km "schłodzenia" powolutku
3. trening "długi" 9-10 km POWOLUTKU odpoczynkowo, tak żeby przyzwyczaić mięśnie do truchtania ... jak Cię ten dystans przestanie męczyć to dodaj przebieżki..- ten trening docelowo wydłużaj do 12, 15, 17 kilometrów - albo po prostu do ilu będziesz chciał... ale spokojnie dodając po 1 km co tydzień a nie co trening, i raz na 3 tygodnie "cofając się"
czyli w kolejnych tygodniach np. tak: 9, 10, 11 , 10 , 11 , 12, etc ..
Może moje rady nie są zbyt fachowe... bo nie jestem fizjologiem, ale na pewno taki trening Ci nie zaszkodzi... - zróżnicowanie tempa i dystansów to podstawa do treningu "zdrowego" i takiego który poprawia motorykę całego układu ruchowego, a nie prowadzi do "skracania" mięśni bo np. za dużo truchtasz powolutku...
no i obowiązkowo po każdym treningu rozciąganie, najlepiej "statyczne" bez "pompowania", rozciągnięcie łydki koniecznie, etc.... -
Nie jestem trenerem

więc nie gwarantuję że wszystko co mówię to sama prawda

ale myślę że nie będzie to zdrowsze niż takiego biegania większych dystansów z treningu na trening.