Trening 10 tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

6kilo? mi się waga zepsuła...
PKO
NC94
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 25 cze 2008, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Ja we wtorek zacznę czwarty tydzień (powtarzałem drugi bo miałem dłuższą przerwę). Trzeci tydzień poszedł mi bardzo dobrze, nic mnie nie boli i po skończeniu biegu nawet nie czuję nadmiernego zmęczenia, zobaczę jak będzie w czwartym tygodniu.

PS.A dzisiaj w moim miejscu do biegania stała policja XD. Dziwne bo to są łąki..
M_K
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dzisiaj skończyłem 3 tydzień. Czuje się dobrze, zwłaszcza po dzisiejszym treningu, który był zdecydowanie lepszy niż dwa ostatnie. A to za sprawą głównie braku kolki przepony. I tak jak NC94, we wtorek zaczynam 4 tydzień. Ciekawe jak mi pójdzie, trochę się obawiam tych 7 minut. Ale... Tak samo się bałem tych 5 przed tygodniem :)
Jedyna moja dolegliwość podczas treningów to nadmierne wysuszanie się jamy ustnej. Podczas oddychania ustami osusza się w jakimś stopniu buzię, ale u mnie jest to nie do wytrzymania. Mam tak sucho w mordzie, że hej. Ostatnio zacząłem brać ze sobą buteleczkę z wodą mineralną. A może znacie jest jakiś inny sposób na nawilżanie jamy ustnej?

Ogólnie, do tej pory jestem zadowolony z rezulatatów. Czuję się lepiej i wiem, że moja kondycja wzrasta. To miłe, niech tak pozostanie.

Pzdr.
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

M_K - no chyba nie ma innego sposobu, niż zabieranie ze sobą płynów (możesz sobie kupić pas na bidony do tego celu), ew. - jak radzą Indianie - ssać niewielki kamyk, żeby pobudzić wydzielanie śliny ;)

Cleo - co oznacza, że waga Ci się "zepsuła" ? ;)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
M_K
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Też mi przeszło przez myśl to z tym kamieniem, ale szybko zrezygnowałem bo mógłbym już więcej nie pobiegać gdyby mi coś źle poszło :) W każdym razie dzięki za rady :) Chyba rozważę kupno paska na bidon.

Pzdr.
Awatar użytkownika
liwka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 01 sie 2008, 15:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich,
to mój pierwszy wpis - jestem w połowie treningu i zdecydowanie podpisuję się pod stwierdzeniem, że skok na 7 minut był wyzwaniem. Ale jakoś idzie, ostatnio - nawet mimo pogody - coraz lepiej.
Dzięki bieganiu znalazłam nowe hobby - prowadzę otwartą wojnę z właścicielami psów, którzy wyprowadzają je w parku (w którym biegam) bez smyczy - mam poczucie misji i to dodaje mi siły ;-)

Pozdrawiam!
jakub81
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:36

Nieprzeczytany post

Witam, zacząłem biegać, biegam 5/2,5 x 4. Jednak mam problem, po skończonym biegu boli mnie nad kostkami, po wewnętrznej części łydek. Jest to jak gdyby ból kości. Nie mięśni. Nawet jak próbuje wymasować nie pomaga. Zaczyna mnie boleć ok 3 cm nad kostką a przestaje ok 10 nad. :( Czy ktoś ma podobny problem...???? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Ja to nazywam "stabilizatorami" :ble: Nie wiem, co to dokładnie jest, ale zdarza się. Rady są dwie - po pierwsze 2-3 dni odpoczynku, wtedy przechodzi, a najlepiej zrobienie odpowiednich wkładek do butów. U mnie wkładki pomogły najbardziej właśnie przy tych drobnych, ale dokuczliwych kontuzjach. Ja np. potrzebuje podparcia dla stopy od wewnętrznej strony, odkąd mam wkładki, które tam podpierają, nie mam z tym problemu.
Tygrysi@tko
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 31 lip 2008, 14:10

Nieprzeczytany post

jakub81 pisze:Witam, zacząłem biegać, biegam 5/2,5 x 4. Jednak mam problem, po skończonym biegu boli mnie nad kostkami, po wewnętrznej części łydek. Jest to jak gdyby ból kości. Nie mięśni. Nawet jak próbuje wymasować nie pomaga. Zaczyna mnie boleć ok 3 cm nad kostką a przestaje ok 10 nad. :( Czy ktoś ma podobny problem...???? Pozdrawiam
zapalenie okostnej
rayker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 kwie 2008, 16:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

M_K: z ta suchoscia to sobie poradź w ten sposob, ze jak juz czujesz ze językiem możesz heblowac deski to zacznij wciagac powietrze nosem, a wydychac ustami. Wtedy wilgotne powietrze z płuc powinno pomóc :-)

Tak robie i działa.
--------------------------------------
Where no man has run before.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

rzeczywiście, pomaga oddychanie nosem.
ale do czasu. ja zamierzam zaopatrywać się na drogę w malutką 0,25 buteleczkę... taką kieszonkóweczkę
radjin
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Nieprzeczytany post

taka pojemność to raczej piersióweczka, tylko lepiej żeby była wypełniona wodą :)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

ach... jak zwał, tak zwał...
aby nawilżacz do języka się znalazł...
phial87
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 10 sie 2008, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Według mnie pół godziny to za krótko, żeby potrzebna była woda. Ja wdycham powietrze nosem i wydycham ustami i nie mam żadnego problemu z uczuciem suchości w ustach. Chociaż to może zależy też od tego, gdzie się biega - jak na jakiejś zakurzonej drodze przy autostradzie i w pełnym słońcu, to faktycznie można wyschnąć. :oczko:

Jestem bardzo zadowolona z tego treningu, pozwolił mi na serio wziąć się za bieganie, bo nie jest forsujący na początku i przez to nie zniechęca. :) Jeszcze przez pierwszy tydzień uskuteczniałam same marsze, żeby się przyzwyczaić do wysiłku... Miało to ten plus, że miałam czas na obczajenie różnych fajnych tras biegowych. :) Teraz jestem w siódmym tygodniu (9 min. bieg, 1 min. marsz x 3).
martto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 sie 2008, 21:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Mam takie pytanie: jesli biegam zawsze rano przed sniadaniem a wypadnie mi cos i bede musiala wieczorem to bedzie dobrze? Czy to ma jakies znaczenie o jakiej porze dnia biegam?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ