Cześć.
Fajnie, że potrafisz biegać pół godziny non-stop to bardzo fajnie jak na początek - ja ledwo 20' dawałem radę

. Piotrek79 ma rację, że gdybyś teraz biegał wg planu to Cię to zniechęci. Ale kryminalistyk też ma rację i to o tyle istoniejsze jest, że jak załapiesz jakąś kontuzję to masz po bieganiu na tygodnie. Jak zaczynałem to też mnie nosiło i chciałem biegać co chwilę. Ale właśnie trning to nie tylko bieganie a sztuka odpoczywania między nimi - poczytaj o superkompensacji

Nie napsałeś jak się po tych 30' biegu czułeś. Czy byłeś padnięty czy miałeś jeszcze siłę na bieganie dalej. Po takim truchtaniu powinineś czuć jeszcze rezerwy, że mógbytś tak jeszcze dłużej. Napisz jakim tempem sobie biegasz, czy ten mięsień piwny to już nadwaga czy "tylko" wywalony brzuch

no i ile masz lat i to co pisał kryminalistyk nie napisałeś o swojej dotychczaswowej aktywności.
Jeżeli teraz przebiegłeś 30-kilka min ale po tym biegu byłeś zmęczony to może sobie biegaj po 20' po trzy razy w tygodniu i co tydzień dokładaj po np 5'.
Pozdr