Alergia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
pichotnik

Nieprzeczytany post

Zdaje sie, ze jestem na cos uczulony. Czy branie lekow typu Zyrtec szkodzi w bieganiu albo jakos inaczej przeszkadza?
New Balance but biegowy
olaf_medras
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 lis 2007, 17:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pichotnik pisze:Zdaje sie, ze jestem na cos uczulony. Czy branie lekow typu Zyrtec szkodzi w bieganiu albo jakos inaczej przeszkadza?
Zdaje sie?moze zrob testy,zawsze lepiej wiedziec na pewno:)
Zyrtec to dobry lek, ewentualnie czasem moze powodowac sennosc.
Moja alergia osobiscie zdecydowanie lepiej idzie na preparaty zawierajace loratadyne, ktora dodatkowo jak sie wydaje ma mniej dzialan niepozadanych.Biore praktycznie przez ok 3 miesiace w roku non stop biegajac jednoczesnie i wszystko jest ok:)
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A ja bym proponował otworzyć pudełko wyjąć ultoke i zajrzeć w dział efekty uboczne i przeciw wskazania. i sadze ze sie wyjaśni :)
gg 3305061
olaf_medras
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 lis 2007, 17:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Browser pisze:A ja bym proponował otworzyć pudełko wyjąć ultoke i zajrzeć w dział efekty uboczne i przeciw wskazania. i sadze ze sie wyjaśni :)
jakby tak każdy robił i czytał to co tam jest napisane to ze strachu nikt by żadnego leku do ust nie wziął:)
NIe chodzi o to co się może po takim leku stać(bo teoretycznie można założyć, że nawet padnięcie trupem jest prawdopodobne) tylko jak często to się dzieje.
leki antyhistaminowe są stosowane masowo i sa bezpieczne jeżeli nerki i wątroba są w porządku, nie powinno się pić slkoholu w czasie ich stosowania.
to praktycznie wszystko co należy o nich wiedzieć:)
mitochondrium00
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 16 lip 2008, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bolesławiec

Nieprzeczytany post

ja biorę leki przeciwhistaminowe zawierające cetyryzynę. czytałem o nim, zresztą studiuję farmację i napisano o nim, że jest on w 100% bezpieczny, nie powoduje żadnych skutków ubocznych itp. itd.
jednak odkąd je zażywam zacząłem odczuwać duszności podczas treningu. zapewne jest to astma alergiczna, bo nigdy wcześniej tego nie miałem (wcześniej biegałem zimą). i zastanawiam się co może być przyczyną takiego faktu. z jednej strony może cetyryzyna (Cet-Alergin) nie jest tak skuteczna jak np. loratadyna, z drugiej może powodować takie, a nie inne skutki uboczne.
przez tą dolegliwość straciłem prawie cały miesiąc treningu, a przygotowuję się do jesiennego maratonu...

czy po takiej, długiej dosyć, przerwie mogę kontynuować treing od miejsca przerwania?? przerwałem na etapie 50 km tygodniowo
"Let there be light, sound, drums, guitar, Let There Be Rock!!!"
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Ja też czytałem, że nowe leki nie mają skutków ubocznych, ale kilka razy czułem sie po nich fatalnie w czasie biegu - nogi ciężkie, ogólna ociężałość, zwolniony refleks. Dlatego w tym roku nie brałem nic - postanowiłem sie przemęczyć, zmieniłem tylko dietę (np. mniej słodyczy). Sezon traw powoli mija, na Pomorzu pada, więc zaczyna być dobrze, ale cały czerwiec męczyłem sie potwornie z katarem, łzawieniem i zatkanym nosem - szczególnie to ostatnie jest uciążliwe, bo ciężko jest zasnąć. Z leków w tym roku brałem tylko okazyjnie Ksylorin - do nosa,na odetkanie. Ale ponieważ tego nie można stosować przewlekle, biorę tylko wieczorem i tylko do jednej dziurki, żeby nie spalić sobie błon śluzowych.

Nie wiem, czy ktos Was stosował te nowe krople Nosaller - mają tworzyć w nosie osłonę przed alergenami, ale ja to zastosowałem tylko raz. W nosie tworzy się taki jakby silikon - masakra, dla mnie to było niewygodniejsze niż katar...
mitochondrium00
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 16 lip 2008, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bolesławiec

Nieprzeczytany post

dokładnie takie samo uczucie miałem podczas treningu. teraz odstawiłem leki (od chyba tygodnia) i nic mi nie jest. dzisiaj spróbuję przebiec 8 km i zmierzyć czas, czy dużo z formy spadłem.

pozdrawiam :)
"Let there be light, sound, drums, guitar, Let There Be Rock!!!"
M_K
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja niestety nie mogę odpuścić leku bo każdorazowe odejście od Zyrteca kończy się katarem na drugi dzień. Czasem ten katar jest mało uciązliwy, ale wolę nie ryzykować i mieć pewność, że na następny dzień będę się w miarę dobrze czuć.
Moja alergia trwa już ponad dziesięc lat, od ponad 5 lat biorę Zyrtec i względnie dobrze. Na pewno lepiej niż przed braniem tego leku. Ale czasem nie działa. W niektóre dni mam duży katar. Wtedy biorę krople w aerozolu Buderin i katar mija na jakieś 3-4 godziny. Natomiast gdy jestem długi czas na powietrzu w ciepłe dni to alergia daje znać o sobie (głównie pyłki traw). Lekarz przepisał mi niedawno jakiś mocniejszy lek - Telfexo - podobno ma pomóc w dni gdy Zyrtec się nie spisuje. Nie wiem tego jeszcze bo brałem go dopiero raz. Lek jest środkiem zapobiegawczym, należy go brać doraźnie. W żaden sposób nie koliduję z lekami branymi przeze mnie.

Na podsumowanie dodam, że mimo wszystko, co mogłoby się wydawać, alergia nie koliduję z bieganiem. Wystarczy tylko przyjąć odpowiednie leki. Nawet do woja biorą ludzi z alergią.

No, alergicy, nie ma co się bać o swoje płuca. Biegać śmiało.
olaf_medras
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 lis 2007, 17:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

1.Leki przecwhistaminowe mają to do siebie, że na kazdego działa co innego:)
Na mnie np. cetyryzyna(Zyrtec) nie działała kompletnie, a kiedyś spróbowałem loratadyny i efekt jest świetny-więc polecam trochę poeksperymentowac pamiętając o tym, że trzeba to brać kilka dni przynajmniej zanim się oceni efekt.
2. Tym, którzy narzekają na efekty uboczne radzę spróbować nowych leków III generacji-Aerius(des-loratadyna) lub Xyzal (L-cetyryzyna). Badania mówią, że są bardziej selektywne.
W tym roku było bardzo duże nasilenie pyłów, sam tego doświadczyłem podczas ostatniej w życiu sesji:) nic nie pomagało i praktycznie nie mogłem wyjść z domu-ostatecznie uratował mnie własnie Aerius i dodatkowo Flixonase(aerozol do nosa).
3.NOSALER to straszne g... Drogie jak cholera, nie działa i robi w nosie jakąś masakrę,raz spróbowałem w desperacji i odradzam stanowczo:)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

O lekach nie będę się rozpisywał ponieważ jak już wcześniej wspomniano są różnego typy, w zależności od rodzaju substancji i jej siły.
Wiem, że dobrze na mnie działał Telfast...

Z preparatów do nosa polecam Otrivin. Jest wersja dla alergików.
Jest też rhinocort ale to już na receptę. Oba powodują rozluźnienie wydzieliny i powstrzymują jej wydzielanie na kilka godzin więc naprawdę warto poprawić sobie drożność nosa rano... i dzień wygląda inaczej.

Natoamist jeżeli chodzi o objawy związane z astmą oddechową to używam dwóch preparatów czyli Flixotide i Serevent - pomagają całkiem dobrze.
Są to preparaty dla codziennego stosowania, jeżeli doktor będzie skłonny uznać nas za przewlekle chorych zapłacimy za nie grosze.

W razie dużych problemów używam Ventolinu albo Zafironu - po Ventolinie ulga prawie natychmiastowa.

Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale te leki przeciwastmatyczne mogą zwierać składniki, które są na liście zakazanych substancji dot. dopingu, więc zawodnicy powinni zasięgnąć rady fachowców jeżeli zaczynają je brać.
mitochondrium00
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 16 lip 2008, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bolesławiec

Nieprzeczytany post

z radością mogę stwierdzić, że po odstawieniu leków nie mam żadnych objawów alergii :) również spokojnie mogę kontynuować bieganie :D wczoraj po miesiącu przerwy zrobiłem 8 km treningu tlenowego (czyli od miejsca przerwy) bez większego wysiłku, w czasie ok. 35 minut, ze średnią prędkością 13,8 km/h :D

nie wiem, czy winę za astmę ponosiły właśnie leki (skutki uboczne, nieskuteczność), czy samo pylenie :) jedno jest jednak pewne: alergią da się żyć i trenować :)

pozdrawiam :)
"Let there be light, sound, drums, guitar, Let There Be Rock!!!"
ODPOWIEDZ