Blog - moje wpadanie w nałóg :)
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
I stało się, założyłąm blog i obiecuję że będe pisać systematycznie (w miarę możliwośći internetowych).
A więc..... jestem Ola , nauczycielka wychowanie fizycznego w LO .....wiem co teraz myślicie wf-istka a ma problem z ruchem......nie nie ja poprostu nie mam czasu na samą siebie, ciągle tylko mówić co kto ma robić ......
Prowadzę 2 razy w tygodniu aquaaerobik, także nie jest ze mną tak źle jeśli chodzi o dawkę ruchu, ale jak prawie każdej kobiecie brakuje motywacji do zrobienia czegoś dla siebie. No i kluczowy problem to mój słomiany zapał, koszmar.
Ale wracając do mnie, bo na samokrytykę jeszcze przyjdzie czas...
mam 29 lat , jestem mężatką , mam 1,5 roczną córeczkę Zuze.
Jak miałąm 11 lat zaczęłąm chodzić do szkoły sportowej i tak przez 10 lat grałąm w piłkę ręczną, nawet grałam w 2 lidze .Kocham ruch , ale jak już wiecie jestem leniwa no i ten słomiany zapał
Biegać nigdy nie lubiłam, ale zmuszałąm się i jakoś poszło , motywuje mnie to żę po jakimś czasie przychodzi mi pokonanie długiego odcinka w całkiem niezłej formie
OK ! a teraz suche fakty
Wzrost : 170 cm
Waga :........68 kg
Biodra : 104 cm
Talia : 74 cm
Udo : 56 cm
Ogólnie to mam problem z "dołem" tzn uda ,tyłek....
Jak zaczynam biegać to najpierw chudnie mi góra a dopiero potem dół (po długim poooottteeemmm).
I chyba tyle jak na razie.......a nie! Jest dziś 14 lipca , biegać zaczęłam 30 czerwca, w związku że w niedziele miałam dość ciężki trening (90 min) i 8 razy 20 sekund sprintu , bolały mnie nogi całą niedzielę, więc postanowiłąm sobie dziś odpuścić. Poniedziałek sopędziłam na długich spacerach z Zuzanką , która jak na złość nie chciała mi spać
W następnym odcinku pośle jakieś fotki swoje i trasy którą biegam , a biegam w lesie pięknym:)))
Na jutro plan jest taki : wstaje o 5.15 rano 5. 30 wychodze w las 60 min biegu, jak będzie dokładnie to napisze jutro
A teraz idę nastawić budzik,i spać!
A więc..... jestem Ola , nauczycielka wychowanie fizycznego w LO .....wiem co teraz myślicie wf-istka a ma problem z ruchem......nie nie ja poprostu nie mam czasu na samą siebie, ciągle tylko mówić co kto ma robić ......
Prowadzę 2 razy w tygodniu aquaaerobik, także nie jest ze mną tak źle jeśli chodzi o dawkę ruchu, ale jak prawie każdej kobiecie brakuje motywacji do zrobienia czegoś dla siebie. No i kluczowy problem to mój słomiany zapał, koszmar.
Ale wracając do mnie, bo na samokrytykę jeszcze przyjdzie czas...
mam 29 lat , jestem mężatką , mam 1,5 roczną córeczkę Zuze.
Jak miałąm 11 lat zaczęłąm chodzić do szkoły sportowej i tak przez 10 lat grałąm w piłkę ręczną, nawet grałam w 2 lidze .Kocham ruch , ale jak już wiecie jestem leniwa no i ten słomiany zapał
Biegać nigdy nie lubiłam, ale zmuszałąm się i jakoś poszło , motywuje mnie to żę po jakimś czasie przychodzi mi pokonanie długiego odcinka w całkiem niezłej formie
OK ! a teraz suche fakty
Wzrost : 170 cm
Waga :........68 kg
Biodra : 104 cm
Talia : 74 cm
Udo : 56 cm
Ogólnie to mam problem z "dołem" tzn uda ,tyłek....
Jak zaczynam biegać to najpierw chudnie mi góra a dopiero potem dół (po długim poooottteeemmm).
I chyba tyle jak na razie.......a nie! Jest dziś 14 lipca , biegać zaczęłam 30 czerwca, w związku że w niedziele miałam dość ciężki trening (90 min) i 8 razy 20 sekund sprintu , bolały mnie nogi całą niedzielę, więc postanowiłąm sobie dziś odpuścić. Poniedziałek sopędziłam na długich spacerach z Zuzanką , która jak na złość nie chciała mi spać
W następnym odcinku pośle jakieś fotki swoje i trasy którą biegam , a biegam w lesie pięknym:)))
Na jutro plan jest taki : wstaje o 5.15 rano 5. 30 wychodze w las 60 min biegu, jak będzie dokładnie to napisze jutro
A teraz idę nastawić budzik,i spać!
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Alexel, skoro pracujesz w liceum, to może opowiesz coś o tym, jak wygląda poziom sportowy uczniów? Chęć do ćwiczeń? Podejrzewam, że bieganie nie cieszy się u nich wielką popularnością? Czy W-F nadal jest tak zorganizowany, że ciężko się wykąpać i po zajęciach uczniowie bez pryznica pędzą na lekcje?
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
powiem tak, bieganie jest dla uczniów karą, zwłaszcza na rozgrzewkę, kiedyś zabrałąm jedną klasę w teren (3 km) i z 28 osobowej klasy do celu dobegło 5-6 osób...jednym słowem kiepsko.Są wyjątki , które biegają ale związane jest to głównie z rodzajem uprawianego sportu np piłka nożna czy inne gry zespołowe, ale tak ogólnie to jest dość kiepsko.A co do kąpania, to też problem, bo na to nie ma czasu jak chce się wykorzystać 45 min lekcji, staram się ich puszczać wcześniej 5 min ale co to jest jak na 15 chłopa są 4 prysznice. Innym moim spostrzeżeniem jest to że częściej kąpią się chłopaki niż dziewczyny a raczej tylko chłopcy !!!Przykre
pracuję już w zawodzie 5 lat i co roku przychodzi coraz gorsza młodzież(fizycznie) , słabi , chorowici, mająproblemy z alergiami a nawet z SERCEM! coraz więcej zwolnień z wf-u i co gorsza LEWYCH!!! skąd to wiem???... oni czasem sami się przyznają, albo wręcz na zwolnieniu jest pieczątka pediatry! Nie rozumie jak pediatra może wystawaić zwolnienia???
Jak tak dalej pójdzie to zostanę bez pracy, bo wszyscy będą na zwolnieniu:/
pracuję już w zawodzie 5 lat i co roku przychodzi coraz gorsza młodzież(fizycznie) , słabi , chorowici, mająproblemy z alergiami a nawet z SERCEM! coraz więcej zwolnień z wf-u i co gorsza LEWYCH!!! skąd to wiem???... oni czasem sami się przyznają, albo wręcz na zwolnieniu jest pieczątka pediatry! Nie rozumie jak pediatra może wystawaić zwolnienia???
Jak tak dalej pójdzie to zostanę bez pracy, bo wszyscy będą na zwolnieniu:/
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Dziwne to. Ale może będzie tak, że te laseczki, kiedy popatrzą na zgrabną nauczycielkę i będą miały świadomość, że to efekt m.in. biegania, to same, w czasie wolnym zaczną pobiegiwać? Może łatwiej im wymknąć sie gdzieś wieczorem, gdzie nikogo nie ma? Czasami spotykam właśnie wieczorami takie przestraszone, truchtające dziewczyny.
Znam jednak wielu byłych zawodników, którzy prowadzą w-f i wielu stosuje ćwiczenia lekkoatletyczne (w tym biegi) - to chyba kwestia przekonania do nich młodzieży. Chociaż niewątpliwie łatwiej jest w gimnazjum czy podstawówce...
Znam jednak wielu byłych zawodników, którzy prowadzą w-f i wielu stosuje ćwiczenia lekkoatletyczne (w tym biegi) - to chyba kwestia przekonania do nich młodzieży. Chociaż niewątpliwie łatwiej jest w gimnazjum czy podstawówce...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
przypominają mi się moje lekcje w-fu (13 lat temu) - na 19 dziewczyn regularnie ćwiczyły dwie. W-f 2 razy w tygodniu, czasami na korytarzu, bywało różnie. Nie było mowy o prysznicu - może stąd ta frekwencja. Zwolnienia nie zdarzały się nagminnie, za to panowała totalna niedyspozycja. A same zajęcia? źle nie było, chociaż biegi na ocenę to koszmar - żadnego wcześniejszego treningu, bez rozgrzewki - wychodziłyśmy i biegłyśmy (niecały kilometr). I już - jeden osamotniony bieg o przetrwanie. Potem cały dzień lekcji. Cool.. Bieganie to było coś najgorszego, co mijało się łukiem. Taki karniak.
Nawet urok pana od w-fu - przystojniaka (jeszcze teraz jeden z lepszych ciasteczek w mieście) nie zdziałał nic. Wręcz przeciwnie - ciągłe były z nim kłótnie. Mi odpowiadało jego podejście, bo nie traktował nas jak kolektyw ale każdą oceniał indywidualnie - nie tylko suchy wynik ale zaangażowanie i możliwości fizyczne ciała brał pod uwagę. Przez to nadprzeciętnie niewybitne jednostki mogły mieć szóstkę na świadectwie - no bo jak ktoś kto ma w porywach 1,5 m może skoczyć dobrze przez skrzynię czy w dal?
Nawet urok pana od w-fu - przystojniaka (jeszcze teraz jeden z lepszych ciasteczek w mieście) nie zdziałał nic. Wręcz przeciwnie - ciągłe były z nim kłótnie. Mi odpowiadało jego podejście, bo nie traktował nas jak kolektyw ale każdą oceniał indywidualnie - nie tylko suchy wynik ale zaangażowanie i możliwości fizyczne ciała brał pod uwagę. Przez to nadprzeciętnie niewybitne jednostki mogły mieć szóstkę na świadectwie - no bo jak ktoś kto ma w porywach 1,5 m może skoczyć dobrze przez skrzynię czy w dal?
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
no już pisze
A więc budzik zadzwonił o 5.15 i....włączyłąm drzemkę ...ale soebi pomyślałam : "Ola jak nie wtsaniesz i nie pójdziesz to co ty napiszesz na tym swoim blogu" i wstałam o 5.23 o 5.32 byłąm już na trasie:)
Tętno w granicach 162 -171 , czyli calkiem nieźle (jeszcze niedawno nie schodziłąm poniżej 170).
Pogoda super do biegania nie za ciepło nie za chłodno w sam raz.
według mojego polara spaliłam 672 kcal, mój trening trwał 64 min w tym rozciąganie i sprawnościówka.
Jestem z siebie dumna i jutro mam zamiar znowu iść .
A dziś chodze w spodniach które jeszcze niedawno miałam ciasne )
A więc budzik zadzwonił o 5.15 i....włączyłąm drzemkę ...ale soebi pomyślałam : "Ola jak nie wtsaniesz i nie pójdziesz to co ty napiszesz na tym swoim blogu" i wstałam o 5.23 o 5.32 byłąm już na trasie:)
Tętno w granicach 162 -171 , czyli calkiem nieźle (jeszcze niedawno nie schodziłąm poniżej 170).
Pogoda super do biegania nie za ciepło nie za chłodno w sam raz.
według mojego polara spaliłam 672 kcal, mój trening trwał 64 min w tym rozciąganie i sprawnościówka.
Jestem z siebie dumna i jutro mam zamiar znowu iść .
A dziś chodze w spodniach które jeszcze niedawno miałam ciasne )
- zeli
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 08 mar 2008, 18:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kęty
brawo! i tak trzymaj.alexel pisze: Jestem z siebie dumna i jutro mam zamiar znowu iść .
A dziś chodze w spodniach które jeszcze niedawno miałam ciasne )
kiedy nie daję rady mówię sobie trzeba byc twardym
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
mam bardzo ambitny pomysł, kusi mnie okropnie ale się boję że nie dam rady patrzcie:
http://pilchowice.pl/dokumenty/trasa_ro ... erowa2.jpg
trasa od wielopola do Rud Raciborskich , piękne lasy, cudne tereny ale w obie strony prawie 20 km
Co o tym myślicie? dam rade?
http://pilchowice.pl/dokumenty/trasa_ro ... erowa2.jpg
trasa od wielopola do Rud Raciborskich , piękne lasy, cudne tereny ale w obie strony prawie 20 km
Co o tym myślicie? dam rade?
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jak jest chec to jest i sposob .
Nasza niegdys stala forumowiczka , joycat , takze od jakiegos czasu prowadzi blog biegowy . Gorzej ze wiecej jest tam na razie checi i frustracji wynikajacej z niemoznosci , niz prawdziwego biegania .
Kiedys podpatrywalem lekcje wf na szkolnym boisku .
Te laski , ktore mi po nocach wchodzily na wyobraznie , okazaly sie zwyklymi kluchami , z brakiem koordynacji .
Za to nauczycielka ... Hmmm ... chetnie bym z nia pocwiczyl akrobatyke w wydaniu kama sutry .
Czytajcie dziewczyny i albo walcie kilo tapety na twarz albo wezcie sie za siebie .
Nasza niegdys stala forumowiczka , joycat , takze od jakiegos czasu prowadzi blog biegowy . Gorzej ze wiecej jest tam na razie checi i frustracji wynikajacej z niemoznosci , niz prawdziwego biegania .
Kiedys podpatrywalem lekcje wf na szkolnym boisku .
Te laski , ktore mi po nocach wchodzily na wyobraznie , okazaly sie zwyklymi kluchami , z brakiem koordynacji .
Za to nauczycielka ... Hmmm ... chetnie bym z nia pocwiczyl akrobatyke w wydaniu kama sutry .
Czytajcie dziewczyny i albo walcie kilo tapety na twarz albo wezcie sie za siebie .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 10:11
Hej
ja również biegam o 5.30...
dzisiaj rano miałem nieodpartą chęć zostać w wyrku... ale żonka zdopingowałą mnie przez sen: "idź biegać, przecież tego potrzebujesz"...
to był jeden z moich najlepszych treningów w tym roku!!!
pozdrawiam
ja również biegam o 5.30...
dzisiaj rano miałem nieodpartą chęć zostać w wyrku... ale żonka zdopingowałą mnie przez sen: "idź biegać, przecież tego potrzebujesz"...
to był jeden z moich najlepszych treningów w tym roku!!!
pozdrawiam
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Krzychair][img]http://runmania.com/f/52f975dbb143fc8d7cda527e035d7e59.gif[/img][/url]
- zeli
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 08 mar 2008, 18:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kęty
a ile do tej pory w jednym kawałku przebiegłaś? uważaj z "ambitnymi" pomysłami. łatwo możesz przesadzić i się zniechęcić do dalszego biegania lub co gorsza złapać kontuzję.alexel pisze:mam bardzo ambitny pomysł, kusi mnie okropnie ale się boję że nie dam rady patrzcie:
http://pilchowice.pl/dokumenty/trasa_ro ... erowa2.jpg
trasa od wielopola do Rud Raciborskich , piękne lasy, cudne tereny ale w obie strony prawie 20 km
Co o tym myślicie? dam rade?
kiedy nie daję rady mówię sobie trzeba byc twardym
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Hellooo
Dzisiaj był pokrecony dzionek, wstałąm o 5.15 , ubrałąm się , założyłąm polarka i buciki, a mój mąż " kochanie odpuść sobie bieganie bo ja nie zostanę z Zuzą bo muszę projekt skończyć" a mi szczena w dół, poszłam do teściowej a ona że idzie na kije i że dopieo po kijach będzie miałą czas:( sobie pomyślałąm żę mam do 8 czas to idę spać ..... i poszlam.
O 8 obudziła mnie teściowa że mogę sobie już iść biegać, ale JAK MI SIĘ NIE CHCIAŁO nie macie pojećia , ale spałąm w ciuchach do biegania , zegarek na ręku , buty przy łóżku nie było wyjścia, poszłam.
Po 10 min biegania stwierdziałam żę świetnie się czuję i mam ochotę na dłuższy trening, przez 58 min biegłąm non stop tętno w granicach 162-171 nawet zdarzało się 159!!!!!
po 58 min przerwa na rozciąganko, i sprawnościówkę łącznie koło 7 min, a potem bieg do domu 25 min
Całe 90 min treningu - biegało się cudownie:))))
Spaliłąm ponad 900 kcal, no i się wyspalam!!!!!
Kocham moją teściową!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj był pokrecony dzionek, wstałąm o 5.15 , ubrałąm się , założyłąm polarka i buciki, a mój mąż " kochanie odpuść sobie bieganie bo ja nie zostanę z Zuzą bo muszę projekt skończyć" a mi szczena w dół, poszłam do teściowej a ona że idzie na kije i że dopieo po kijach będzie miałą czas:( sobie pomyślałąm żę mam do 8 czas to idę spać ..... i poszlam.
O 8 obudziła mnie teściowa że mogę sobie już iść biegać, ale JAK MI SIĘ NIE CHCIAŁO nie macie pojećia , ale spałąm w ciuchach do biegania , zegarek na ręku , buty przy łóżku nie było wyjścia, poszłam.
Po 10 min biegania stwierdziałam żę świetnie się czuję i mam ochotę na dłuższy trening, przez 58 min biegłąm non stop tętno w granicach 162-171 nawet zdarzało się 159!!!!!
po 58 min przerwa na rozciąganko, i sprawnościówkę łącznie koło 7 min, a potem bieg do domu 25 min
Całe 90 min treningu - biegało się cudownie:))))
Spaliłąm ponad 900 kcal, no i się wyspalam!!!!!
Kocham moją teściową!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
a co do tej trasy rowerowej to postanowiłąm że zrobie ja najpierw rowerkiem z zuzą , zobacze co i jak czy nie ma jakiś górek lub kałuż, i zdecyduje , czy jestem gotowa.
W sumie w czasie tego 1,5 h biegania przebiegam 15 km
czyli 5 km w tą czy w tą )))))
W sumie w czasie tego 1,5 h biegania przebiegam 15 km
czyli 5 km w tą czy w tą )))))