Technika

[tompoz]

Nie jest ważne czy ktoś się urodził na wysokości 5 m nad poziomem morza czy 2000 m nad poziomem moża. Nie jest istotne czy ktoś się urodził wHolandii czy Kenii. Czy Kenijscy i Etiopscy biegacze maja Vo 2 max wieksze niż włscy , hiszpańscy czy holenderscy kolarze szosowi.

Czy Bilika Abebe był większym fenomenme fizjologicznym niz Eddy Merksx czy Bernar Hinault. Czy Gebreselasi jest większym fenomenem fizjologicznym od Lanca Amsrtonga nie nie nie.

Chodzi oto jak 14 letniego kenijczyka nosi energia to zostanie biegaczek bo kolarzem szosowym nie zostanie bo praktycznie nie ma do tego warunków ani tradycji.

A 14 letni młody hiszpan Bask zostanie biegaczem nie bo z tradycji i otoczenia ma 10 klubów kolarskich w okolicy i zostanie kolarzem szosowym.

Joop Zoetemelk, Eddy Merkscx i inni z beneluksy wychowlai się na wysokosci od 0 m nad poizomem morza do 200 metrów a smigali po górach na podjzadach na Tour de France nawet na poziomie nad morzem 2500 metrów a nie wychowlai sięw Kenii.


Jak 14 letni amerykanin czuje moc w ciele to zostanie kultyrysta zawodowym a le jak ta sama moc bedzie czuł 14 letni Bułgar to zostanie mistrzem Świata w podnoszeniu ciężarów.


To wynika z tradycji sportów danych krajach.


Fanomeni rodzą się wszędzie. Włochy Holadnia Hiszpania to potęgi wkolarstwie szosowym bo tam jest tradycji i to kolarstwo uprawiają tysiące młodych ludzi.


a w Kenii tysiące młodych ludzi uprawiaja bieganie

i oto cał aprawda


Tompoz

[wysek]

Aczkolwiek zdarzaja sie wyjatki ale racja tradycja bardzo pomaga przy wyborze sportu w mlodym wieku.

[sredniak]

a w Polsce jaka niby jest tradycja?

[Unnamed]

No dużo sportów do wyboru masz: F1, skoki narciarskie...

[sredniak]

no hehe i walenie wina na ex pod sklepem

[Marcin-ek]

No jesli chodzi o walenie wina to akurat Polacy nie sa potega swiatowa

[ssokolow]

no to zróżnicuj treningi - pooglądaj plany treningowe - pewnie jest jakiś "cel" tego że jeden trening ma 16 km a inny tylko 5 i sb... albo to że raz biegasz wb2 a innym razem BNP ...

oczywiście jak sobie "sam" układasz plan - to zapomnij o tym że będzie on optymalny bo chyba po coś ktoś wymyślił zawód "trenera" ale za to ile radości, mierzenia zegarkiem,gps'em rowerem etc i zadowolenia - jeśli uda się osiągnąć jakiś "progres"