forerunner 405
- cychu
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 19 mar 2008, 22:58
Wydaje mi się, że każda ze stron ma swoje argumenty, które niestety nie przekonują drugiej. Odnoszę wrażenie, że ta dyskusja nie wniesie nic więcej nowego dla nas i Koleżanek oraz Kolegów. Ja pozostaję przy swoich argumentach, Ty przy swoich. Życie nauczyło mnie szanować inne poglądy, z którymi nie koniecznie się zgadzam. Nie jestem też dystrybutorem czy producentem Garmina i nie zależy mi na tym aby kogokolwiek nakłaniać do korzystania z niego.
Pozdrawiam więc Ciebie Tomku
Krzysiek
Pozdrawiam więc Ciebie Tomku
Krzysiek
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Tomasz,
GPS ma troche zalet.
Jak ktos biega wg planu, gdzie ma podane predkosci, to moze w miare dokladnie ten plan realizowac - bez przeliczania predkosci na towarzyszaca ilosc skurczow serca. Po prostu jak masz biec 5 min/km, to mozesz ta predkosc kontrolowac bez uciekania sie do uzywania "zmiennej posredniczacej" (puls).
Poza tym jak juz robisz ostatni szlif przed maratonem, to biegasz raczej w docelowym tempie maratonu, nie "na puls" (przynajmniej tak niektorzy sugeruja). No to niezaleznie czy biegniesz po prostej lesnej sciezce, czy droga osiedlowa, czy poboczem - biegnac z GPS mozesz ten trening zrobic niemal wszedzie, a nie tylko na odmierzonej trasie.
Inna zaleta jest taka, ze mozesz sprawdzic co dokladnie mialo miejsce np. 8 tygodni temu "na tym pol kilometrowym podbiegu" - i porownac to z predkoscia i pulsem na wczorajszym treningu na tym samym podbiegu.
Nie zapominajmy tez o wygodzie - ladujesz dane do komputera i masz wypelniony niemal caly dzienniczek - dopisujesz jak sie czules, czy bylo parno, jak smakuja jagody o tej porze roku i gotowe.
Jednych to kreci, innych nie. Czy to pomaga w treningu? A czy ogladanie filmow o biegaczach, czytanie biografii i przegladanie tabel wynikow pomaga w treningu? Rozne sa motywacje.
GPS ma troche zalet.
Jak ktos biega wg planu, gdzie ma podane predkosci, to moze w miare dokladnie ten plan realizowac - bez przeliczania predkosci na towarzyszaca ilosc skurczow serca. Po prostu jak masz biec 5 min/km, to mozesz ta predkosc kontrolowac bez uciekania sie do uzywania "zmiennej posredniczacej" (puls).
Poza tym jak juz robisz ostatni szlif przed maratonem, to biegasz raczej w docelowym tempie maratonu, nie "na puls" (przynajmniej tak niektorzy sugeruja). No to niezaleznie czy biegniesz po prostej lesnej sciezce, czy droga osiedlowa, czy poboczem - biegnac z GPS mozesz ten trening zrobic niemal wszedzie, a nie tylko na odmierzonej trasie.
Inna zaleta jest taka, ze mozesz sprawdzic co dokladnie mialo miejsce np. 8 tygodni temu "na tym pol kilometrowym podbiegu" - i porownac to z predkoscia i pulsem na wczorajszym treningu na tym samym podbiegu.
Nie zapominajmy tez o wygodzie - ladujesz dane do komputera i masz wypelniony niemal caly dzienniczek - dopisujesz jak sie czules, czy bylo parno, jak smakuja jagody o tej porze roku i gotowe.
Jednych to kreci, innych nie. Czy to pomaga w treningu? A czy ogladanie filmow o biegaczach, czytanie biografii i przegladanie tabel wynikow pomaga w treningu? Rozne sa motywacje.
- sredniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 21 mar 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zabrze
- Kontakt:
oczywiscie wszystko to prawda i zegarki z gps sa super, ale to nie znaczy ze jezeli go nei masz to nie przygotujesz sie dobrze do maratonu prawda? pomaga ale pracy treningowej za Ciebie nie wykona, fakt ze jezeli ktos kupil urzadzenie za 1200 zł to napweno go zmotywuje do treningow
ale kiedys nei bylo takich bajerow i tez sie biegalo.osobiscie jakbym mogl przetestowac taki gps to bym nie odmówił
pozdrawiam


run your way
www.sklepbiegacza.pl - polecam
www.sklepbiegacza.pl - polecam
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Oczywiscie, ze prawda.sredniak pisze:ale to nie znaczy ze jezeli go nei masz to nie przygotujesz sie dobrze do maratonu prawda?
Tylko - z tego co sie zdazylem zorientowac - pytanie brzmi jak GPS moze pomoc w treninigu. I glowny zarzut jest taki, ze GPS nijak nie pomaga.
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 25 mar 2008, 16:49
witam
widze że sprzeczka typowo Polska czyli o nic
ale posprzeczać się trzeba
kogo stać na to cudo niech z nim biega a kogo nie stać na nie nie to niech pomyśli jak zarobić pieniądze żeby sobie to cudo kupić
a niech nie wytyka nie przydatności tego urządzenia bo jest wiele rzeczy do życia niepotrzebnych bez których da się życ a masowo uzywamy ich
ja biegam ze zwykłym pulsometrem ale to cudenko jest super
możę jak minie troche czasu i cena troche spadnie nabęde ten aparat:)
żyjemy przecież w kapitalizmie a nie kazdemu po równo
jedni biegają z palcami na szyi (pomiar tetna) a inni z tą super zabawką
pozdrawiam
widze że sprzeczka typowo Polska czyli o nic


ale posprzeczać się trzeba

kogo stać na to cudo niech z nim biega a kogo nie stać na nie nie to niech pomyśli jak zarobić pieniądze żeby sobie to cudo kupić
a niech nie wytyka nie przydatności tego urządzenia bo jest wiele rzeczy do życia niepotrzebnych bez których da się życ a masowo uzywamy ich
ja biegam ze zwykłym pulsometrem ale to cudenko jest super

możę jak minie troche czasu i cena troche spadnie nabęde ten aparat:)
żyjemy przecież w kapitalizmie a nie kazdemu po równo

jedni biegają z palcami na szyi (pomiar tetna) a inni z tą super zabawką
pozdrawiam
To nie kłótnia.
Każdy przedstawił swoje argumenty, o to chyba chodzi. Dzięki temu można krytycznie analizować problem. Jeśli kto to przeczyta, to pozna zagadnienie z różnych stron, a nie tylko z jednej.
My się nie musimy zgadzać, nie o to tutaj chodzi. Nawet lepiej, że myśli są inne, to motywuje do myślenia.
Każdy przedstawił swoje argumenty, o to chyba chodzi. Dzięki temu można krytycznie analizować problem. Jeśli kto to przeczyta, to pozna zagadnienie z różnych stron, a nie tylko z jednej.
My się nie musimy zgadzać, nie o to tutaj chodzi. Nawet lepiej, że myśli są inne, to motywuje do myślenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WWa
Mnie stać, ale uważam że są rzeczy bardziej przydatne do biegania na które można tę kasiorę wydać, a zima idzietanatos pisze:kogo stać na to cudo niech z nim biega a kogo nie stać na nie nie to niech pomyśli jak zarobić pieniądze żeby sobie to cudo kupić

Michał
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
- sredniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 21 mar 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zabrze
- Kontakt:
no z ta zima to troche przesadziles
no chyba ze mieszkasz na biegunie, ale ja podobnie wole kase na sprzet przeznaczyc

run your way
www.sklepbiegacza.pl - polecam
www.sklepbiegacza.pl - polecam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WWa
Gdzie mieszkam to w profilu widać 
Ja tam zawsze poluję na promocję a kupić trzy profi warstwy na zimę to parę PLN będzie.

Ja tam zawsze poluję na promocję a kupić trzy profi warstwy na zimę to parę PLN będzie.
Michał
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja sie przymierzam i nie moge sie zdecydowac czy 305 czy 405 jakie sa za i przeciw tych modeli? mam jeszcze pare dni ale prosze o rade
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Żonka niedawno wyrzuciła mojego S-410 przez pomyłkę,bo robiła porządek w moich szpargałach.
Nie biegałem także ostatnio,więc nie winiłem żonki,bo jak sama powiedziała na wyświetlaczu nic nie było i pewnie był popsuty:)
Jakież było moje zdziwienie kiedy kiedy kilka dni póżniej pan z Royal Mail przyniósł mi paczkę z Forerunnerem 405.
Fakt,że to gadżet i biegaczowi do szczęścia nie potrzebny.
Jednak zmotywowało mnie to rozpoczęcia treningów.
Moim zdaniem taki bajer nie jest potrzebny do realizowania planów treningowych (pamiętam jak biegałem z pulsometrem sigma,który sprzedałem i służył on jeszcze innemu biegaczowi),ale jest to coś co motywuje.
Nie biegałem także ostatnio,więc nie winiłem żonki,bo jak sama powiedziała na wyświetlaczu nic nie było i pewnie był popsuty:)
Jakież było moje zdziwienie kiedy kiedy kilka dni póżniej pan z Royal Mail przyniósł mi paczkę z Forerunnerem 405.
Fakt,że to gadżet i biegaczowi do szczęścia nie potrzebny.
Jednak zmotywowało mnie to rozpoczęcia treningów.
Moim zdaniem taki bajer nie jest potrzebny do realizowania planów treningowych (pamiętam jak biegałem z pulsometrem sigma,który sprzedałem i służył on jeszcze innemu biegaczowi),ale jest to coś co motywuje.
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
Jest bajer ale bardzo fajny i pozwala w najdokładniejszy sposób monitorować trening nawet do przebiegniętego metra 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bajer jest dobry. Własnie wgrałem plan treningowy do półmaratonu na 1.30 z runnersworld( ustawiony na bieg 11 listopada)i po trzech dniach treningu czuję w nogach:)Zwłaszcza po biegu z wirtualnym partnerem.
Powiem,że mnie to urządzenie bardzo dyscyplinuje to trzymania się tempa i dystansu.
Wady dla mnie to za duża wielkość i waga,oraz długośc pracy baterii- przy włączonym gps nawet w stanie czuwania pasek naladowania znika dosyć szybko.Po wyłaczeniu gps jest trochę lepiej.
Napewno nastepny model bedzie doskonalszy,czyli lżejszy i minimalnie mniejszy.
Póki co polubiłem 405-tkę.
ps. S410-tka ostatecznie odnalazła się w pudełku z rupieciami w szopie z narzędziami.
Powiem,że mnie to urządzenie bardzo dyscyplinuje to trzymania się tempa i dystansu.
Wady dla mnie to za duża wielkość i waga,oraz długośc pracy baterii- przy włączonym gps nawet w stanie czuwania pasek naladowania znika dosyć szybko.Po wyłaczeniu gps jest trochę lepiej.
Napewno nastepny model bedzie doskonalszy,czyli lżejszy i minimalnie mniejszy.
Póki co polubiłem 405-tkę.
ps. S410-tka ostatecznie odnalazła się w pudełku z rupieciami w szopie z narzędziami.