ach te baby!

[(o)(o)]

pinky, pinky, tchniesz nadzieję w naród
gratuluje
za chwilę będę Ci gratulować pierwszych 10km i kolejnej mega-satysfakcji...

[pinky]

ano... chociaż się do czegos przydam.

Własnie mi się zrobiło strasznie smutno bo podali w radio że Agata Mróz zmarła ;-( [*] [*] [*]

[angouleme]

nowa, witam jak na razie 15 km w 1 godz 20 min, cel najblizszy to 20 w 1,5 skoro sie juz tak chwalimy

[Marcin-ek]

Gratuluje, tez chcialbym kiedys tak szybko biegac!!!

[PinUpGirl]

Własnie mi się zrobiło strasznie smutno bo podali w radio że Agata Mróz zmarła ;-( [*] [*] [*]

Mi też... Akurat wróciłam z biegania kiedy się dowiedziałam...

[angouleme]

Gratuluje, tez chcialbym kiedys tak szybko biegac!!!

niestety, to jeszcze nie jest 'tak szybko'. ale moze jak zrezygnuje z peta przed biegiem to bedzie lepiej

[Behemotka2579]

UDAŁO mi się przebiec 8 km poniżej godziny!!! Za 11 podejściem Faktycznie wieczorem biega się o niebo lepiej, niż w południe...
Dla mnie to taki mały sukces (choć wiem, że dla niektórych to pesteczka), więc musiałam się pochwalić

[madzias94]

Musze sie pochwalić! Z okazji Dnia Dziecka przebiegłam swoje pierwsze 30 inut bez zatrzymywania się Skończyłam tym samym plan! I jestem z siebie bardzo zadowolona

dla mnie skończenie planu to na razie abstrakcja . Jestem w trakcie 2 tygodnia, na razie spoko, ale wiem, że będzie ciężko, już się przygotowuję psychicznie . A jaki teraz cel sobie postawisz? Pytam tak z ciekawości. Gratuluję sukcesu no i zazdroszczę.... powodzenia

[pinky]

wzięłam wczoraj rower na spacer i przejechałam trasę którą biegam. Wyszło 4,5 km. Teraz chyba jest to bardziej czytelne. Poprawię w suwaku na runmannii

[Herflick]

Czesc Pinky, wczoraj pedzilem twoja trasa :> i jakas kobita jechala z synkiem na rowerze :> to ty? :> heihei pozdro

[podlasiAnka]

No no no dziewczyny świetnie sobie radzicie. Coraz więcej kilometrów mamy wspólnie zaliczonych
Ja może mało piszę w wątku, ale biegam duuuużo i coraz więcej o rany jaką sprawia mi to radość, pomimo róznych przedziwnych przeszkód które przede mną wyrastają.
Np. okazało się w tym roku, w 29 roku mego żywota, że mam alergie na pyłki!!! I juz wiem czemu mniej więcej o tej porze byłam przedziwnie zmęczona. Tylko teraz do tego zmęczenia doszły duszności. Kurcze, właśnie w tym roku!!!! Kiedy ja odkryłam przeogromną satysfakcję jaką daje mi bieganie. Ale... Nie poddałam się, oczywiście, a nawet podjęłam to wyzwanie rzucone mi przez własny buntowniczy organizm i biegam dalej
Tzn. będę biegała, kiedy wyleczę moja pierwszą w moim nowym sportowym życiu kontuzje czyli bolace kolano. I nie myślcie że uszkodziłam sobie noge biegając. Nienienie, to by było zbyt proste. Ja tylko walczyłam z ogromną kosiarką na nierównościach mojego dzikiego ogrodu
Nic to, jeszcze wszystko przed nami. Całe kilometry przestrzeni biegowych
PS. Chciałam się jeszcze pochwalić że w ostatnią niedzielę biegłam ciągłym biegiem 80 minut. Po 2,5 miesiącach biegania! Aż trudno mi w to uwierzyć. Ach, jaka to dzika satysfakcja

Pozdrawiam
Anka

[pinky]

Czesc Pinky, wczoraj pedzilem twoja trasa :> i jakas kobita jechala z synkiem na rowerze :> to ty? :> heihei pozdro

Ja wczoraj objechałam trasę rowerem. Ale to nie mnie widziałeś. No chyba że dziecko ważyło 100 kg i jechało rowerek przede mną

[PinUpGirl]

Co tutaj tak cicho dziewczyny ?
Jak wasze treningi? Moim najlbliższym celem jest 2h. Poprawianie prędkości jakoś mi nie idze, to chociaż dystans wydłużam.
Cieszę się, bo kiedyś po 5 km zaczynałam czuć kolana, a teraz ta granica przesunęła się dużo dalej.

Pozdrawiam Biegaczki! (i Biegaczy )

[pinky]

Ja sobie biegam 30-minutówki i z tego co widzę to w takim czasie przebiegam ok 5 km.
A z nowości to miałam okazję pobiec z psem! Jestem po pierwszym takim "pieskowym" treningu. Podczas biegu ok 4 km towarzyszył mi śliczny husky Biegł z przodu przypięty specjalnym pasem. Doskonała zabawa! W przyszłym tygodniu kolejny taki trening z pieskiem

[(o)(o)]

czołem

ahh, troche wazeliny nie zaszkodzi
a chodzi o to, że twierdzę iż biegacze a szczególnie biegaczki maja coś w sobie, czyż nie?
uważam że biegaczka tudzież biegacz to dosyć odrebny typ człowieka, i tak sie składa że wszyscy biegacze jakich znam są na swój sposób wyjatkowi i "inni" na plus oczywiście ta godna podziwu wytrwalość, godna admiracji wola walki i te masochistyczne treningi...ah
wszyscy biegacze to super ludziska nawet pomimo tego że ja naleze do ich grona