Debiut na półmaratonie 4energy
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Cześć.
Nie stresuj się i nie forsuj zanadto. Jeżeli 4/tydz. za dużo to biegaj co 2 dni np. albo 3/tydz. Który tydzień tego planu teraz "robisz"? Jeżeli obecny tydzień treningowy męczy Cię za bardzo to zrób jeszcze raz tydzień poprzedni (o ile również Cię nie męczył). Albo po prostu na początek rób ten plan np na 3/4 - zamiast 4 km zrób tylko 3 itd. a jak już osiągniesz taki poziom, że nie będziesz się z dystansem mordować to zacznij ten plan o tygodnia najbardziej zbliżonego do tego, co robiłaś na te przysłowiowe 3/4. (tak se to wymyśliłem – nie wiem czy dobrze bo fachmanem nie jestem).
Nie ma się co mordować niepotrzebnie. To ma być przyjemność a nie cierpienie
A u mnie? dupa - w niedzielę planowałem pierwszy poważy mój start w Biegu Fiata w Bielsku-Białej ale jak przyszedł tydzień najintensywniejszych przygotowań to dostałem anginę. Po ponad tygodniowej przerwie dopiero przedwczoraj pierwszy raz se potruchtałem. Nawet spoko po takiej przerwie. No ale przygotowania zepsute. Zobaczymy jak będzie
Głowa do góry!
Nie stresuj się i nie forsuj zanadto. Jeżeli 4/tydz. za dużo to biegaj co 2 dni np. albo 3/tydz. Który tydzień tego planu teraz "robisz"? Jeżeli obecny tydzień treningowy męczy Cię za bardzo to zrób jeszcze raz tydzień poprzedni (o ile również Cię nie męczył). Albo po prostu na początek rób ten plan np na 3/4 - zamiast 4 km zrób tylko 3 itd. a jak już osiągniesz taki poziom, że nie będziesz się z dystansem mordować to zacznij ten plan o tygodnia najbardziej zbliżonego do tego, co robiłaś na te przysłowiowe 3/4. (tak se to wymyśliłem – nie wiem czy dobrze bo fachmanem nie jestem).
Nie ma się co mordować niepotrzebnie. To ma być przyjemność a nie cierpienie
A u mnie? dupa - w niedzielę planowałem pierwszy poważy mój start w Biegu Fiata w Bielsku-Białej ale jak przyszedł tydzień najintensywniejszych przygotowań to dostałem anginę. Po ponad tygodniowej przerwie dopiero przedwczoraj pierwszy raz se potruchtałem. Nawet spoko po takiej przerwie. No ale przygotowania zepsute. Zobaczymy jak będzie
Głowa do góry!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Jeśli chodzi o plan to trzymam się głównie tych długich biegów. Wczoraj zrobiłam moje pierwsze 12 km - byłam wykończona ale na szczęście bez żadnych przykrych konsekwencji . Robię je w różne dni, jak akurat mam czas. Pilnuję tylko żeby nie mieć dwóch ciężkich treningów po sobie i żeby po długim był conajmniej dzień przerwy.bartess pisze:Cześć.
Nie stresuj się i nie forsuj zanadto. Jeżeli 4/tydz. za dużo to biegaj co 2 dni np. albo 3/tydz. Który tydzień tego planu teraz "robisz"?
Teraz robię czwarty tydzień (zaczęłam od drugiego).
Próbuję też zarazić bieganiem moją rodzinę i znajomych, marszo-biegam z nimi krótkie trasy.
Co do pozastałych biegów to z tego planu robię mniej więce 3/4 bo zwykle na jeden trening braknie mi czasu. Próbuję to każdej krótszej trasy dorzuć przebieżki.
Ja mam nadzieję wystartować w marszobiegu w Olsztynie i/lub na letniej Perle Paprocan. To spokojne imprezy, ale będzie to mój pierwszy raz, nie licząc jakiegoś startu w szkole i akcji "Polska biega" .bartess pisze: Nie ma się co mordować niepotrzebnie. To ma być przyjemność a nie cierpienie
A u mnie? dupa - w niedzielę planowałem pierwszy poważy mój start w Biegu Fiata w Bielsku-Białej ale jak przyszedł tydzień najintensywniejszych przygotowań to dostałem anginę. Po ponad tygodniowej przerwie dopiero przedwczoraj pierwszy raz se potruchtałem. Nawet spoko po takiej przerwie. No ale przygotowania zepsute. Zobaczymy jak będzie
Głowa do góry!
Marwię się trochę letnim wyjazdem, dwa tygodnie spędzę aktywnie ale raczej bez biegania, chociaż może uda się coś wymyślić .
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- Psychotic
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 05 kwie 2008, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
też może się pojawie tam, ale to jeszcze trzeba termin zderzyć z formą jaka będzie w nogach i serduchu
[size=75][i][b]jest ryzyko, jest zabawa
albo piargi albo sława[/i][/b][/size]
albo piargi albo sława[/i][/b][/size]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
To też będzie Twój pierwszy raz ? Napisz jak sie przygotowujesz. U mnie źle - chciałam znów zrobic dłuższy bieg wczoraj ale chociaż nogi mnie niosły to czasu brakłoPsychotic pisze:też może się pojawie tam, ale to jeszcze trzeba termin zderzyć z formą jaka będzie w nogach i serduchu
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Cześć,
do półmaratonu jeszcze 15,5 tygodnia (o ile dobrze liczę). Kto planuje przygotowywać się wg planów z działu trening? Ja chyba spróbuję ten dla średnio zaawansowanych. Zobaczymy jak pójdzie...
Stan na dziś wg kalkulatora to około 1:48.
Cel bardzo optymistyczny to zejść jak najbliżej 1:30...
Pozdrawiam,
Lejek
do półmaratonu jeszcze 15,5 tygodnia (o ile dobrze liczę). Kto planuje przygotowywać się wg planów z działu trening? Ja chyba spróbuję ten dla średnio zaawansowanych. Zobaczymy jak pójdzie...
Stan na dziś wg kalkulatora to około 1:48.
Cel bardzo optymistyczny to zejść jak najbliżej 1:30...
Pozdrawiam,
Lejek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Ja próbuję, ale różnie mi to niestety wychodzi.lejek pisze:Cześć,
do półmaratonu jeszcze 15,5 tygodnia (o ile dobrze liczę). Kto planuje przygotowywać się wg planów z działu trening? Ja chyba spróbuję ten dla średnio zaawansowanych. Zobaczymy jak pójdzie...
Nieźle.lejek pisze: Stan na dziś wg kalkulatora to około 1:48.
Cel bardzo optymistyczny to zejść jak najbliżej 1:30...
Pozdrawiam,
Lejek
Mi wyszło 2:28, tempo trochę ponad 7min/km. To już jest bardzo optymistczny cel, bo podałam mój najlepszy czas na 10 km
Dziś trening był do bani, tempo straszne, wkońcu nie pobiegłam tyle ile chciałam bo mnie napadła chmara robactwa i musiałam sprintem uciekać z lasu . Może następnym razem będzie lepiej. Chciałabym do początku lipca biec w miarę 14 km, to narazie mój cel. Jak to osiągnę będę spokojniejsza.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hejka,
jak tam trening? Ja dla lepszej motywacji postanowiłem się już zapisać... Teraz będzie ciężej o jakąkolwiek wymówkę. W polu klub podałem bieganie.pl. Zobaczymy czy do tego czasu Fredzio wyśle mi koszulkę .
Pozdrawiam,
Lejek
jak tam trening? Ja dla lepszej motywacji postanowiłem się już zapisać... Teraz będzie ciężej o jakąkolwiek wymówkę. W polu klub podałem bieganie.pl. Zobaczymy czy do tego czasu Fredzio wyśle mi koszulkę .
Pozdrawiam,
Lejek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Ja czekam na ostatnią chwilę . Narazie doszłam do 14 km i realizacja planu idze delikatnie mówiąc kulawo. Biegam trochę jak popadnie albo raczej jak mam czas. Co chwile mam kryzys i wydaje mi się, że nie dam rady, ale zrobię co w mojej mocy żeby zdążyć . Jak się nie uda to zostają wiosenne imprezy...lejek pisze:Hejka,
jak tam trening? Ja dla lepszej motywacji postanowiłem się już zapisać... Teraz będzie ciężej o jakąkolwiek wymówkę. W polu klub podałem bieganie.pl. Zobaczymy czy do tego czasu Fredzio wyśle mi koszulkę .
Pozdrawiam,
Lejek
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Cześć,
może masz po prostu za duże tempo? Biegasz z pulsometrem? Brakuje Ci tlenu czy siły w nogach?
Pozdrooofka,
Lejek
może masz po prostu za duże tempo? Biegasz z pulsometrem? Brakuje Ci tlenu czy siły w nogach?
Pozdrooofka,
Lejek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Zdecydowanie siły. Właściwie w tempie 6:40 - 7 min/km mogłabym biec i biec, dopuki mnie stawy nie rozbolą (co zwykle następuje w okolicach 12 kilometra, ale ta granica ciągle się przesuwa). Ale każda próba przyspieszenia i aż mi się nogi trzęsą . W sumie mogę się trzymać tego tempa, i tak powinnam się z nim zmieścić w czasie (jak narazie mało zwalniam, kontroluję czas co 3 km i wypada w miarę równo).lejek pisze:Cześć,
może masz po prostu za duże tempo? Biegasz z pulsometrem? Brakuje Ci tlenu czy siły w nogach?
Pozdrooofka,
Lejek
Pulsometru nie mam i zastanawiam się, czy na moim poziomie powinnam go kupować?
A jak Twoje przygotowania ?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
Pinup - ja sobie kupiłem jak biegałem najtańszego "donnaya" z allegro i nawet bieganie z nim mi się spodobało. Wtedy dowiedziałem się że 1. Biegam za szybko 2. w owb1 właściwie nie biegam... tylko prawie spaceruje... - no i dopiero zrozumiałem jak moja nadwaga "świetnie" wpływa na moją kondycję...
cóż moje Owb1 (tetno avg 154 -156 (max ok. 200, 198)) w najlepszym czasie nie było lepsze niż 7'/km a zazwyczaj jest koło 7'30''- pocieszające jest że już spokojnie mogę pobiec z tętnem 160-164 przez 10 km nawet bez jakiejś wielkiej startowej motywacji po prostu na treningu ... co daje mi już lepsze tempo ...
ale prawda jest taka, że wracam do biegania po 1,5 roku przerwy i nie wierzę w zbyt szybki progres tych prędkośći.
Co do planów startowych to ja planowałem Maraton Krakowski w 2007r :P tylko że plany poszły na spacer... a teraz też myślałem o 4 energy ... ale boje się że nawet przy treningu mogę się w czasie nie zmieścić i będzie obciach... bo mój 57letni ojciec którego sam namówiłem do biegania - śmignął już 2 półmaratony... i jak ja bym nie dobiegł to już w ogóle by był obciach.
cóż moje Owb1 (tetno avg 154 -156 (max ok. 200, 198)) w najlepszym czasie nie było lepsze niż 7'/km a zazwyczaj jest koło 7'30''- pocieszające jest że już spokojnie mogę pobiec z tętnem 160-164 przez 10 km nawet bez jakiejś wielkiej startowej motywacji po prostu na treningu ... co daje mi już lepsze tempo ...
ale prawda jest taka, że wracam do biegania po 1,5 roku przerwy i nie wierzę w zbyt szybki progres tych prędkośći.
Co do planów startowych to ja planowałem Maraton Krakowski w 2007r :P tylko że plany poszły na spacer... a teraz też myślałem o 4 energy ... ale boje się że nawet przy treningu mogę się w czasie nie zmieścić i będzie obciach... bo mój 57letni ojciec którego sam namówiłem do biegania - śmignął już 2 półmaratony... i jak ja bym nie dobiegł to już w ogóle by był obciach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Przyznam szczerze, że dawno nie liczyłam tętna i możliwe, że się trochę zagalopowałam. Chociaż przy prędkości 6:40 mam jeszcze spokokojny oddech i mogę wiersze recytować, przy 6 z hakiem to już mogę mówić urwanymi zdaniami, za to po kilku km nogi mam jak z kamienia, zamiast mnie nieść tylko mi ciążą. Swoją drogą sama raczej nie biegam w takim tempie, chyba że mnie jakiś kolega po lesie przegonissokolow pisze:Pinup - ja sobie kupiłem jak biegałem najtańszego "donnaya" z allegro i nawet bieganie z nim mi się spodobało. Wtedy dowiedziałem się że 1. Biegam za szybko 2. w owb1 właściwie nie biegam... tylko prawie spaceruje... (...)
cóż moje Owb1 (tetno avg 154 -156 (max ok. 200, 198)) w najlepszym czasie nie było lepsze niż 7'/km a zazwyczaj jest koło 7'30''- pocieszające jest że już spokojnie mogę pobiec z tętnem 160-164 przez 10 km nawet bez jakiejś wielkiej startowej motywacji
Moje tętno max to 220. Może rzeczywiście szarpnę się na ten pulsometr.
Ja planuję 4energy chyba odkąd ta impreza się odbywa i w tym roku postanowiłam wystartować nawet ryzykując nieklasyfikowanie. Najważniejsze to żeby sobie krzywdy nie zrobićssokolow pisze: Co do planów startowych to ja planowałem Maraton Krakowski w 2007r :P
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Twardzi jesteście, ja się ciągle cykam . Oczywiście będę chciała was poznać na żywo, jeśli będziecie tak mili i poczekacie na mnie na mecie .
Co do moich postępów to jakieś minimalnych moznaby się doszukać, więc jestem pozytywnie nastawiona. Na poprawę prędkości nawet nie liczę, biegam bardzo nierówno i trudno mi nawet przewidywać wynik. Jak będę robiła po 18km i jakimś cudem to przeżyję to się zapisze.
Ps: tak się cieszyłam że dzis będę miała przekroczone 200km na moim liczniku a tu.... 199.9
Pozdrawiam!
Co do moich postępów to jakieś minimalnych moznaby się doszukać, więc jestem pozytywnie nastawiona. Na poprawę prędkości nawet nie liczę, biegam bardzo nierówno i trudno mi nawet przewidywać wynik. Jak będę robiła po 18km i jakimś cudem to przeżyję to się zapisze.
Ps: tak się cieszyłam że dzis będę miała przekroczone 200km na moim liczniku a tu.... 199.9
Pozdrawiam!
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków