Hm, ten tluszczyk...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 maja 2008, 18:28
Witam, od kilku miesiecy przestalem grac w pilke nozna, gralem w 3 lidze, mialem kilka treningow tygodniowo... Ale zawsze mam ta oponke mala na boczkach.
Teraz gdy biegam okolo 20-25km tygodniowo i czasem wykonuje cwiczenia na brzuch takie jak np 8min ABS, to i tak mi nic nie daje...
Nie wiem, nie jem slodyczy, nie pije slodkich napojow, jem 4-5 posilki dziennie...Nie jem zle tak moge powiedziec...
Dziekuje i pozdrawiam!!
P.S mam 21 latek....
Teraz gdy biegam okolo 20-25km tygodniowo i czasem wykonuje cwiczenia na brzuch takie jak np 8min ABS, to i tak mi nic nie daje...
Nie wiem, nie jem slodyczy, nie pije slodkich napojow, jem 4-5 posilki dziennie...Nie jem zle tak moge powiedziec...
Dziekuje i pozdrawiam!!
P.S mam 21 latek....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 maja 2008, 18:28
177cm , 78kg, rano zazwaczaj platki z mlekiem, w tygodniu na obiad zawsze salatki,roznego roadzaju, okolo 17h jakas rybka, piers z kurczaka,czasem do tego zupa, wieczorami staram sie nie jesc, jak juz to platki, albo mala kanapka. Podczas dnia owoce,jogurty, i duzo wody.
Biegam prawie codziennie, tak jak pisalem tygodniowo okolo 20km, a cwicze na brzuch w te dni w ktore nie biegam, 2 razy w tygodniu mniej wiecej.Czasem gram w squosha.
Dziekuje
Biegam prawie codziennie, tak jak pisalem tygodniowo okolo 20km, a cwicze na brzuch w te dni w ktore nie biegam, 2 razy w tygodniu mniej wiecej.Czasem gram w squosha.
Dziekuje
- dr_tayson
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 27 kwie 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
płatki to węglowodany proste... wywal
owoce... również węglowodany... wywal (ewentualnie jak bardzo lubisz to dla smaku tylko mała ilość)
jogurty(jak owocowe też wywal)
Sałatki...warzywa itp śmiało, przetwory mleczne (niskosłodzone) czyli sery kerfiy itp. Za mało jest tłuszczu w tym co jesz, pomyśl o tym.
Jako że biegasz to wegli jednak musiz mieć więc skup się na weglowodanach złożonych
A brzuch trenuj po bieganiu a nie w dni nietreningowe, bo wtedy wzmacniasz mięsnie ale wcale nie zwiększa to spalania w tych rejonach ;]
Myśle że powinno pomóc.
owoce... również węglowodany... wywal (ewentualnie jak bardzo lubisz to dla smaku tylko mała ilość)
jogurty(jak owocowe też wywal)
Sałatki...warzywa itp śmiało, przetwory mleczne (niskosłodzone) czyli sery kerfiy itp. Za mało jest tłuszczu w tym co jesz, pomyśl o tym.
Jako że biegasz to wegli jednak musiz mieć więc skup się na weglowodanach złożonych
A brzuch trenuj po bieganiu a nie w dni nietreningowe, bo wtedy wzmacniasz mięsnie ale wcale nie zwiększa to spalania w tych rejonach ;]
Myśle że powinno pomóc.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 maja 2008, 18:28
To na sniadania co mam jesc? bo z tego co wiem trzeba je jesc...Teraz mam w planach biegi poranne, nie wiem czy to dobry pomysl, sprobuje i sie okaze co i jak...A najwyzej po poludniu beda cwiczenia na brzuch, co o tym myslisz?
Dzieki!!
Dzieki!!
- dr_tayson
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 27 kwie 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Lubisz jajka ?? Jak tak to sniadanie z nich.
Jajecznica, na twardo, na miękko, z tuńczykiem, sadzone, w sałatce itp itd ;p
Ewentualnie twaróg z "czymś", moze być szejk proteinowy własnej roboty.
Płatki to duuużo cukru.... a cukru ogólnie nie polecam ;> (o płatkach śniadaniowych mowa) owsiane, jęczmienne itp moze mniej ale tez węglowodany ;]
Co do brzucha to własnie o to chodzi aby go przepalić BEZPOŚREDNIO po bieganiu ;]
Jajecznica, na twardo, na miękko, z tuńczykiem, sadzone, w sałatce itp itd ;p
Ewentualnie twaróg z "czymś", moze być szejk proteinowy własnej roboty.
Płatki to duuużo cukru.... a cukru ogólnie nie polecam ;> (o płatkach śniadaniowych mowa) owsiane, jęczmienne itp moze mniej ale tez węglowodany ;]
Co do brzucha to własnie o to chodzi aby go przepalić BEZPOŚREDNIO po bieganiu ;]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Skyscraper: na pierwszy rzut oka to twoim problemem jest dieta ustawiona pod kątem intensywnego treningu piłkarskiego a nie biegania na poziomie 20 km/tyg. Trzeba zmniejszyć ilość kalorii , albo zwiększyć zużycie energii.
Rezygnacja z owoców w diecie to pomysł delikatnie to ujmując kontrowersyjny.
dr_tyson:A brzuch trenuj po bieganiu a nie w dni nietreningowe, bo wtedy wzmacniasz mięśnie ale wcale nie zwiększa to spalania w tych rejonach ;]
- to chyba też trochę kontrowersyjne stwierdzenie...
Rezygnacja z owoców w diecie to pomysł delikatnie to ujmując kontrowersyjny.
dr_tyson:A brzuch trenuj po bieganiu a nie w dni nietreningowe, bo wtedy wzmacniasz mięśnie ale wcale nie zwiększa to spalania w tych rejonach ;]
- to chyba też trochę kontrowersyjne stwierdzenie...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 maja 2008, 18:28
Kurcze...Ale ja nawet nie pochlaniam 2200kalori dziennie...apropo platkow, to tylko i wylacznie activia nestle, a podobno sa zdrowe... to co 20km tygodniowo to za malo? no coz to sie powiekszy o te 10km:]
No i teraz 2 rozne zdania...:/
No i teraz 2 rozne zdania...:/
- dr_tayson
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 27 kwie 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Hę ??maneater1 pisze: Rezygnacja z owoców w diecie to pomysł delikatnie to ujmując kontrowersyjny.
dr_tyson:A brzuch trenuj po bieganiu a nie w dni nietreningowe, bo wtedy wzmacniasz mięśnie ale wcale nie zwiększa to spalania w tych rejonach ;]
- to chyba też trochę kontrowersyjne stwierdzenie...
Co tutaj jest kontrowersyjnego ??
Z owoców rezygnacja bo głównie to węgle a swoje najcenniejsze składniki posiadają w pestkach i skórkach (ich to chyba nikt nie je ;>)
Odnośnie brzucha na tym własnie polega miejscowe zwiększenie lipolizy, aby korzystając z procentowego zwiększenia wydatkowania tłuszczy aktywizować mięsnie zwiększając ich temperaturę, przyspieszając metabolizm i zrazem podbijając dynamizm uwalaniania wolnych kw. z adipocytów ;]
PS. 20km to nie za mało ;] Tutaj liczy się bardziej sam czas biegania, ewentualnie tempo (w zależności od stosowanej metody) a nie sama odległość ;]
Pozdrawiam
Tyle, że nie mamy wyboru na miejsca, w których przebiega lipoliza. To jest zaprogramowane przez organizm. Z kolei aktywność owej lipolizy zależy głównie od adrenaliny, glukagonu i noradrenaliny. Poza tym duże stężenie mleczanu powoduje blokowanie lipolizy.
Mięsnie brzucha to nie jest problem, znacznie trudniej jest zredukować na nim tkankę tłuszczową.
Mięsnie brzucha to nie jest problem, znacznie trudniej jest zredukować na nim tkankę tłuszczową.
- dr_tayson
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 27 kwie 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No właśnie o to chodzi ze mozna miejscowo zwiększyć lipolizę ;> I w zasadzie to wydzielaniu insuliny i glukagonu mozna przyznać relatywnie znaczącą kontrolę nad lipazami, co za tym idzie otwieraniu "wrót" adipocytów ;ptomasz pisze:Tyle, że nie mamy wyboru na miejsca, w których przebiega lipoliza.
PS. wątpie aby ćwicząc brzuch po treningu biegowym mozna było tak zablokować receptory żeby zmniejszyć efektywność lipolizy, praktyka pokazuje inaczej ;]
Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 maja 2008, 18:28
Dzem, czemu nie a no maslo orzechowe??
Hm co miales na mysli mowiac ze 20km to wystarczajaco, ale...Biegam moze na 50% mozliwosci jak narazie, wiem ze bede ja zwiekszal z kazdym koleinym treningiem...
Hm co miales na mysli mowiac ze 20km to wystarczajaco, ale...Biegam moze na 50% mozliwosci jak narazie, wiem ze bede ja zwiekszal z kazdym koleinym treningiem...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Dr_tayson:PS. 20km to nie za mało ;] Tutaj liczy się bardziej sam czas biegania, ewentualnie tempo (w zależności od stosowanej metody) a nie sama odległość ;] - mógłbyś to rozwinąć ? bo mam wrażenie że nie do końca wiesz o czym piszesz...