Trening codzienny - przemęczanie organizmu?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Witajcie

W zeszłym roku sobie troszkę biegałem, ale jako motywacji brakło. W tym za to (jako postanowienie noworoczne) , mobilizacja jest pełna.

Zacząłem biegi od ok 1,5 km dziennie, obecnie jest to 5,48 km (oceniam na podstawie licznika rowerowego). Z równym tempem nie mam żadnego problemu i generalnie bieg zajmuje mi 27min30sek-28min30sek - zależnie od pogody, godziny, itp (1 raz pobiegłem tak na czas i wówczas wyszło 26 min 26 sek, ale organizm był mocno wykończony).

Biegam dokładnie tyle samo każdego dnia, z czasem powolutku wydłużając dystans (dodatkowe kółko oznacza ekstra 760 metrów). Nigdy nie biegnę mniej niż dnia wcześniejszego. Stawiam raczej na "systematyczny" rozwój... Naturalnie kompletnie niezależnie od pogody biegnę, o ile tylko jakiś urazów nie mam. Biegałem zatem i przy -15, i w deszczu, no i przy pięknej pogodzie też ;)

Biegam po parku (po asfalcie) i powoli stawy dają o sobie znać. Zmieniłem obuwie na typowo do biegania - Mizuno, te które można było stosunkowo niedrogo w Decathlonie nabyć (150 zł :)).

I teraz przejdźmy do sedna. Biegam tylko rekreacyjnie - czy zatem bieganie codziennie nie wykańcza troszkę organizmu? W sumie moim subiektywnym zdaniem - nie. Po biegu po przejściu dosłownie 30-40 metrów oddech mam już spokojny i jest ok. Jedyne zmartwienie to stawy, ale liczę, iż po zmianie obuwia będzie zdecydowanie lepiej.

Jeśli zaś jeszcze o urazach - to generalnie drobne bóle stawów (czasem mięśni). Jedyny ostatnio, który spowodował większy problem to ból stawu (chyba fachowo to się miednicy mówi), przy lewej nodze - skutkiem czego ok. 2 tyg. miałem z głowy.


Z góry dziękuję za wszelkie rady i opinie

pozdrawiam
tomasir
Ostatnio zmieniony 15 maja 2008, 13:20 przez tomasir, łącznie zmieniany 1 raz.
zgodnie z naturą!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie mamy danych wyjsciowych
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Nie mamy danych wyjsciowych
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Mógłbyś tak dla laika prościej napisać o jakich danych mówisz?

Bo co do samego biegu chyba dość klarownie napisałem.

5,48 km dziennie / 7 dni w tygodniu (czyli łącznie ok 38,5 km tygodniowo)

Tempo 5min-5min10sek na każdy kilometr
zgodnie z naturą!
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

NOm to prawda copwiedził wojtek troche za małoo sobie. powiedz ile masz lat ile wzrostu ile wzysz w jakim celu biegasz co chcłys osiągnąc wtedy będzie łątwiej. mysle ze ból stawów sa spowodowane włsnie twarda nawierzchnią.
gg 3305061
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

ok - nie zajarzyłem, więc już się poprawiam


- wiek 29 lat, waga 74-75kg, 181 cm wzrostu
- biegam dla frajdy i ogólnej dobrej kondycji
- cel: chciałbym ustabilizować się na ok 8-10 km dziennie zbliżonym tempem do obecnego, ewentualnie raz na jakiś czas (jako wyzwanie) przebiec półmaraton/maraton jak będę gotów
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Podloze ?

Aaa , poprawiles na asfalt .

No to na razie wyglada OK , Zerknij na nasze plany i wybierz cos dla siebie .

No i zejdz z tego asfaltu
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Może troszkę inaczej. Biegam tam po aswalcie, bo niestety tylko takie mam warunki na codzienne biegania - liczę też, że w lepszym obuwiu będzie korzystniej.

A nie tyle pytałem o plany treningowe, tylko czy takie rekreacyjne bieganie codziennie może mieć niekorzystnie skutki dla organizmu.

Z góry dziękuję za wyrozumiałość i pomoc
zgodnie z naturą!
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:
No i zejdz z tego asfaltu
Potwierdzam ja też zaczynałem biegając 2/3 trasy po asfalcie i efekt jest taki , że przeciążyłem staw skokowy i to dość poważnie bo kontuzja trwa już prawie 5 tygodni.
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

właśnie- asfalt nie jest dobry

ja od biegania po asfalcie nabawiłem się kontuzji nerwu strzałkowego.... a to do przyjemności nie należy...

dlatego teraz grzecznie- park hehe
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomasir, wydaje mi sie ze piszesz aby uzyskac potwierdzenie wlasnych wnioskow .

Z tego co piszesz ,wnioski sa prawidlowe - bieg bezpieczniej przeplatac marszem a skoro nie odczuwasz skutkow ubocznych , z powodzeniem mozesz kontynuowac .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Znalazlem cos , odnosnie biegania po twardym :

http://saveyourself.ca/articles/running.php
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

A to ciekawe z tym bieganiem po twardym.
Ja w tamtym roku mialem wlasnie problemy z ITBs i z bolem kolana zwiazanym z nieprawidlowa trajektoria po ktorej porusza sie rzepka.
Robie teraz troche wiecej cwiczen silowych (i pewnie troche wiecej sie rozciagam), zmienilem buty na lzejsze i udaje mi sie biegac 5x w tygodniu, a nie 3 czy 4 jak rok temu. Nie zmienilo sie tylko podloze - w zdecydowanej wiekszosci biegam po betonowych chodnikach.
Przy ponad godzinnym treningu czuje lydki (widocznie jeszcze troche czasu trzeba zeby sie dostosowaly do wymagan), ale o bolu kolan zapomnialem.
Tak zdroworozsadkowo, skoro caly czas biegam po twardym, wczesniej byly problemy, teraz ich nie ma, to raczej nie jest to wina nawierzchni.
PinUpGirl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29

Nieprzeczytany post

wojtek pisze: a skoro nie odczuwasz skutkow ubocznych , z powodzeniem mozesz kontynuowac .
No ale Tomasir odczuwa już skutki uboczne...

Z całego serca radzę ograniczyć się do 4-5 razy w tygodniu. W każdym sporcie regeneracja jest równie ważna jak sam trening. Ja się tego nauczyłam na własnych błędach a kosztowało mnie to dużo bólu + straconych kilka miesięcy :).

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Ja jednak sądzę, że to podłoże lub buty ale te już zmieniłeś (to dobrze) zrób trochę przerwy to znaczy pobiegaj co drugi dzień na przykład. A potem możesz biegać tak jak biegasz ta objętość, którą robisz nie zabija :hejhej: znam ludzi którzy tyle codziennie chodzą i żyją.




Pozdrawiam biegają raczej codziennie
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobra to teraz ja się podłączę pod ten temat - biegam od jesieni 2007 - jesień i zima biegałem po 2-3 razy w tygodniu ok. 45 - 50 min w WO1, czasem trochę szybciej. Zdarzały się przerwy tygodniowe na jakieś infekcje etc. Teraz od kilku tygodni biegam 4-5 razy w tygodniu po 70-80 min (sądzę, że to jakieś 11 km) - biegam połowę trasy po asfalcie, połowę po lesie.
Pytanie jest następujące: o ile jeszcze niedawno czułem naprawdę spore postępy - nawet za treningu na trening - teraz czasem czuję, ze jest ciężej (szczególnie jak dwa dni po rząd biegnę). Dolegliwości mam za sobą, ale kondycja jakby przestała mi wzrastać. Być może ma to związek z tym, że zmieniłem trochę dietę (odstawiłem większość cukrów - a słodziłem masę - i zacząłem jeść jakieś 20% mniej). (wiek: 29, waga: ok. 83 kg, wzrost: 180 cm). Jakieś rady etc?
ODPOWIEDZ