18.06.2003 Gdańsk - bieganie po lesie

[DaB]

Bede o 18:41 na parkingu pod dworcem we Wrzeszczu (od strony ul Kilinskiego - tam gdzie wysadzolem Was gdy wracalismy z ogniska).

[Olek]

OK  :)

[Barakus]

DaB, ile zamierzasz przebiec kilometrów,
jeśli do 11 maks to chętnie pobiegnę z tobą, bo 26 kilosów nie dam rady

[Barakus]

było extra! jak zwykłe

bieg z Dabem i Olkiem był dla mnie prawdziwą przyjemnością, myślę że jest coraz lepiej

[Olek]

Pobiegły 2 grupy:

1/ na 26 km - KrzysiekK, Kazan, Kazig - 3xK kurna
2/ na 9 km - DaB, Barakus, Olek

[KAZAN]

Cześć!
Małe sprostowanie, co do wczorajszych 26 km. Wystąpiły małe kłopoty z orientacją w terenie i skręciliśmy za bardzo w prawo, przez co trasa uległ skróceniu do 23 km ( dzisiaj mierzyłem ją rowerem).

Pozdrawiam.

[krzysiekk]

... ale za to trasa była tak terenowa jak nigdy. Prawdziwy Adventure Race. No i chłopaki zasuwali, że aż miło.

[Kazig]

Witajcie. Biegło mi się nie za dobrze i widzę przynajmniej 4 powody tego:
a) to że wstałem o 18:59 i sprintem stawiłem się o 19:05 pod kościołem
b) to, że trenowałem interwały we wtorek
c) to, że łazienka w domu była zajęta.

Z czasem, wraz z dystansem odżywałem (szczególnie odżyłem gdzieś tak na 12-stym km.) i końcówka, była bardzo przyjemna. Dzięki chłopaki za hol.

{Olek} Przepraszam za małomówność, ale widzisz tak było jak napisałem, to skupienie moje, to strach i respekt przed dystansem. Odbijemy sobie na ognisku.

Wszystkich serdecznie pozdrawiam. Kazig.

[Masiulis]

zdjęcia z tego biegu

[DaB]

Quote: from KAZAN on 12:13 pm on June 19, 2003
Cześć!
Małe sprostowanie, co do wczorajszych 26 km. Wystąpiły małe kłopoty z orientacją w terenie i skręciliśmy za bardzo w prawo, przez co trasa uległ skróceniu do 23 km ( dzisiaj mierzyłem ją rowerem).

Pozdrawiam.

Nie opowiadaj Kazan, ze Ty zabladziles w Lesie Oliwskim bo nikt Ci i tak nie uwierzy! Pewno sie Wam biegac nie chcialo i szukaliscie skrotow. Raz czlowieka nie ma na biegu to juz zozprzezenie w grupie
No a zupelnie powaznie to zazdroszcze Wam tego biegu. Tak wogole to te nasze srodowe spotkania sprawdzaja sie niesamowicie - maja zupelnie inna atmosfere niz sobotnie lighty, ktore maja charakter przede wszystkim towarzyski. W sobote ot tak sobie biegniemy, pogadamy sobie i do domu. Na biegach srodowych to trzeba sie jednak ostro napracowac. Srodowy trening to rodzaj sprawdzianu i trzeba byc do niego solidnie przygotowanym.

Nasza podgrupa biegla niespiesznie, pogadalismy troszke i bez scigania sie zrobilismy jakies 9-10 kilometrow. Jak dla mnie taki bieg byl potrzebny - odpoczalem ja, odpoczely moje kolana. Doskonale mi sie ten bieg wkomponowal w lzejszy biegowo tydzien.

(Edited by DaB at 7:50 am on June 20, 2003)

[Barakus]

hehe, zdjątka fajne
śmieszy mnie tylko tekst o rozgrzewce - to yło już po biegu przecież

[Masiulis]

to znaczy ze niezle wygladacie po biegu:)