soprano99 - miło czytać takie posty - wierzę że Ci sie uda.
Tak samo jak powoli zaczynam wierzyć że te 30 minut biegu jest osiągalne! Nie byłabym chyba w stanie zwlec się rano z łóżka i pobiegać przed pracą. Ale po pracy to i owszem. Nie jem nic tylko ubieram się odpowiednio i wychodzę z domu. Co do jedzenia to źle mi się biega po posiłku. Ale "coś na ząb" muszę wrzucić zeby nie paśc po drodze

Miłe jest tez to, że kilka osób wie że biegam (wielkie słowo jak na to co na tym etapie robię) - wyraźnie mi "zazdroszczą". Wszyscy tłumaczą się brakiem czasu i takimi tam, a znając mnie i wiedząc że jestem mocno zapracowana robi im się łyso

Oni narzekają a ja sobie biegnę...