zniechecenie
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
przetrenowales sie czy co >? biegaj sobie krótkie odcinki i coraz dłuższe wszystko wymaga czasu, potem jest fajnie :D najgozej wyciagnac dupsko z domu :D
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 10 mar 2008, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: polanica zdrój
- Kontakt:
wydaj jakieś 1200 zł na sprzęt do biegania a motywacja sama się znajdzie:)
yyy???
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
masz jakis cel? np przebiec dyszke pozniej polmaraton, a na sam koniec maraton Bo bieganie dla samego biegania to wymierna przyjemnosc. Jak znajdziesz cel to motywacja przyjdzie sama.Mateuszk2 pisze:zaczolem marszowac lecz zrezygnowalem lecz bardzo chem biegac.
niewiem jak sie zmotywowac . macie jakies prpozycje!!!!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
to może jednak bieganie to nie jest to, jeśli zrezygnowałeś już na samym początku?Mateuszk2 pisze:zaczolem marszowac lecz zrezygnowalem lecz bardzo chem biegac.
niewiem jak sie zmotywowac . macie jakies prpozycje!!!!!!
nie sądzę żeby wszyscy zaczynali bieganie mając ściśle określony cel biegowy, o ile w ogóle mięli. Wiele jest takich osób (moje obserwacje), które zarażone zostały jakimś bodźcem - chociażby zobaczyły kogoś, kto swobodnie pokonuje biegiem ciągłym kolejne kilometry w dość szybkim tempie - na zasadzie "ja też tak chcę". Potem się okazuje, że to jest przyjemne, że przysłowiowa dyszka po pofałdowanym terenie z dwoma podbiegami o nachyleniu kilkunastu procent może wywołać coś na kształt euforii.
...
Jaki był powód tego, że zacząłeś biegać? Coś Cię do tego popchnęło, zmotywowało żeby zacząć. Może teraz ponownie Cię zmotywuje?
- Piorz
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: jestem ? :)
Edda pisze:to może jednak bieganie to nie jest to, jeśli zrezygnowałeś już na samym początku?Mateuszk2 pisze:zaczolem marszowac lecz zrezygnowalem lecz bardzo chem biegac.
niewiem jak sie zmotywowac . macie jakies prpozycje!!!!!!
nie sądzę żeby wszyscy zaczynali bieganie mając ściśle określony cel biegowy, o ile w ogóle mięli. Wiele jest takich osób (moje obserwacje), które zarażone zostały jakimś bodźcem - chociażby zobaczyły kogoś, kto swobodnie pokonuje biegiem ciągłym kolejne kilometry w dość szybkim tempie - na zasadzie "ja też tak chcę". Potem się okazuje, że to jest przyjemne, że przysłowiowa dyszka po pofałdowanym terenie z dwoma podbiegami o nachyleniu kilkunastu procent może wywołać coś na kształt euforii.
...
Jaki był powód tego, że zacząłeś biegać? Coś Cię do tego popchnęło, zmotywowało żeby zacząć. Może teraz ponownie Cię zmotywuje?
Polecam tzn. na mnie zadziałało heh ktoś biegnie 15 km a ja tylko 5 minut żal
Plan 10 tygodniowy trzymajcie za mnie kciuki :D ( 3 tydzień rozpoczęty ;) )
GG. 10415660
GG. 10415660
-
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
Budzę się dzisiaj, patrzę przez okno i widzę... że śnieg sypie. Myślę sobie ale lipa... już przecież była wiosna i tak się fajnie biegało. Miałem lekkie opory żeby dziś przebiegać te swoje 8 km ale się jakoś przebrałem w dres. Zacząłem swój zwykły trening. Śnieg sypie gęsto, temperatura około +1, leciutki wiatr... Kurczę po pół godziny biegu czułem niesamowitą euforię: pot miesza się z topniejącym śniegiem na mojej głowie, ostre powietrze napełnia mi płuca, a ja biegnę coraz szybciej i szybciej! Coś niesamowitego!!! Bez problemu pokonałem swój dystans, wziąłem gorącą kąpiel, zjadłem smakowite śniadanie. Poczułem przypływ energii, endorfiny zaczęły działać i stwierdziłem, że warto było dzisiaj potrenować!
- Ciernograf
- Stary Wyga
- Posty: 174
- Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
No co ty. Jak Tobie się znudziło bieganie w Czasie biegu to raczej mam duże wątpliwości co do twoich poczynań. Długo nie potrzymasz. Takie jest moje zdanie
- emiel
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 12:03
witam, cos dla tych ktorzy cierpią na brak motywacji, brak czasu itp,
kieruje to rowniez do siebie ,
milego ogladania:
http://www.tvn24.pl/2117325,12690,0,0,1,wideo.html
pozdrawiam
kieruje to rowniez do siebie ,
milego ogladania:
http://www.tvn24.pl/2117325,12690,0,0,1,wideo.html
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2008, 19:01 przez emiel, łącznie zmieniany 1 raz.
- kmaciejewska
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 16 kwie 2007, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: MOSCOW // LA // WROCLAW
- Kontakt:
Ale rewelacja. Podziwiam pana Ryszarda, praca na roli jest ciezka fizycznie, a jak jeszcze sie dorzuci 20k biegu dziennie... Ale bazy treningowej mozna zazdroscicemiel pisze:witam, cos dla tych ktorzy cirpia na brak motywacji, brak czasu itp,
kieryje to rowniez do siebie ,
milego ogladania:
http://www.tvn24.pl/2117325,12690,0,0,1,wideo.html
pozdrawiam
--------------
--------------------
www.karolina-w-podrozy.fotolog.pl
--------------------
www.karolina-w-podrozy.fotolog.pl