Pierwsze wrażenie po terningu odchudzającym - potrzebna pomo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 mar 2008, 21:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Kraków
- Kontakt:
Witam Wszystkich Serdecznie
Miejmy nadzieję, że uda mi śie na dłużej zawitać na to forum.
Chciałem spróbować wdrożyć w życie poniższy trening
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256
Parę słów o mnie:
Wiek: 25 lat
Wzrost: 193
Waga: 115
Tryb życia: aktualnie, a w sumie juz od ponad roku spędzam po 12h dziennie przed komputerem pracuje w domu - taki rodzaj biznesu wybralem - e-commerce
Czasami przejadę sie na rowerku stacjonarnym, raz na miesiac pojde na basen i tyle
Do Stycznia tego roku popalałem papierosy (średnio 3-4 dziennie) przy imprezie wiadomo, że więcej Od alkoholu nie stronie, a wręcz nadużywam, średnio w tygodniu 3/4l wódki wypijam na pewno, czasami przypada to na jeden dzień a ze względu na masę mogę niestety trochę w siebie tego wlać.
Wcześniejsza aktywność: 10 lat Tenis - po 3-4 razy w tygodniu, 2 lata koszykówka 3-4 razy w tygodniu to do osiemnastki, później przygody ze sportami siłowymi czyli siłownia, w sumie rok się uzbiera.
Odżywiam się raczej zdrowo i z głową (dietę uzuepłniam w różne mikroskładniki za pomocą farmakologii) dzięki doświadczeniu przy układaniu zbilansowanej diety (BTW) i epizodu na Wydziale Technologii Żywności.
Teraz uwagi do pierwszego mojego terningu: (z pomocą pulsometru):
1. W trakcie i po terningu strasznie bolały mnie piszczele - czy mam powody do obaw, czy chodzi po prostu o przyzwyczajenie nóg do tego rodzaju treningu?
2. Mój HRmax - to 195, przedział na trening ustawiłem na poziomie 115-145, niestety po przebiegnięciu ok. 200-300m tętno wynosiło już ponad 150, dlatego przerzuciłem się na szybki marsz, wróciło do poziomu 130 i znowu 200m biegu i skok tętna do ponad 150. W przeciągu 100 min zrobiłem bodajże 7-8 takich cykli. I teraz moje pytanie: Czy mogę trenować w ten sposób stosując trening odchudzający?
Miejmy nadzieję, że uda mi śie na dłużej zawitać na to forum.
Chciałem spróbować wdrożyć w życie poniższy trening
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256
Parę słów o mnie:
Wiek: 25 lat
Wzrost: 193
Waga: 115
Tryb życia: aktualnie, a w sumie juz od ponad roku spędzam po 12h dziennie przed komputerem pracuje w domu - taki rodzaj biznesu wybralem - e-commerce
Czasami przejadę sie na rowerku stacjonarnym, raz na miesiac pojde na basen i tyle
Do Stycznia tego roku popalałem papierosy (średnio 3-4 dziennie) przy imprezie wiadomo, że więcej Od alkoholu nie stronie, a wręcz nadużywam, średnio w tygodniu 3/4l wódki wypijam na pewno, czasami przypada to na jeden dzień a ze względu na masę mogę niestety trochę w siebie tego wlać.
Wcześniejsza aktywność: 10 lat Tenis - po 3-4 razy w tygodniu, 2 lata koszykówka 3-4 razy w tygodniu to do osiemnastki, później przygody ze sportami siłowymi czyli siłownia, w sumie rok się uzbiera.
Odżywiam się raczej zdrowo i z głową (dietę uzuepłniam w różne mikroskładniki za pomocą farmakologii) dzięki doświadczeniu przy układaniu zbilansowanej diety (BTW) i epizodu na Wydziale Technologii Żywności.
Teraz uwagi do pierwszego mojego terningu: (z pomocą pulsometru):
1. W trakcie i po terningu strasznie bolały mnie piszczele - czy mam powody do obaw, czy chodzi po prostu o przyzwyczajenie nóg do tego rodzaju treningu?
2. Mój HRmax - to 195, przedział na trening ustawiłem na poziomie 115-145, niestety po przebiegnięciu ok. 200-300m tętno wynosiło już ponad 150, dlatego przerzuciłem się na szybki marsz, wróciło do poziomu 130 i znowu 200m biegu i skok tętna do ponad 150. W przeciągu 100 min zrobiłem bodajże 7-8 takich cykli. I teraz moje pytanie: Czy mogę trenować w ten sposób stosując trening odchudzający?
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
1. Piszczele to stary problem początkujących, czasami mogą boleć aż nie do wytrzymania. Z czasem przechodzi i nie pojawia się. Ponoć pomaga wapń, ale nie sprawdziłem tego w praktyce.
2. Możesz jak najbardziej, tu chodzi o tętno, nie prędkość biegu. Poza tym za jakis czas utrzymasz odpowiednie tętno właśnie biegnąc.
2. Możesz jak najbardziej, tu chodzi o tętno, nie prędkość biegu. Poza tym za jakis czas utrzymasz odpowiednie tętno właśnie biegnąc.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Buchu pisze:Od alkoholu nie stronie, a wręcz nadużywam, średnio w tygodniu 3/4l wódki wypijam na pewno, czasami przypada to na jeden dzień ....................Odżywiam się raczej zdrowo i z głową............................W trakcie i po terningu strasznie bolały mnie piszczele
Bychu, tutaj mamy poważna sprawę.
Z piszczelami - radzę uważać, jest na to sposób ale teraz nie opiszę Ci ćwiczeń - może ktoś wstawi ?? Już kiedyś o tym pisaliśmy.
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Mnie też bolały ale po jakiś czterech miesiącach biegania.
Nie robiłem z tym nic bolało,bołało nawet czasami bardzo ale to poprostu rozbiegałem,ale zwolniłem tempo nie biegałem intensywnie.
Co do alkocholu ,fajek to witaj w klubie. Święty nigdy nie byłem
ale jak porządnie zarazisz się bieganiem(przejdziesz jak Alicja na drugą stronę lustra) to poprostu się z tym porzegnasz.
Nie robiłem z tym nic bolało,bołało nawet czasami bardzo ale to poprostu rozbiegałem,ale zwolniłem tempo nie biegałem intensywnie.
Co do alkocholu ,fajek to witaj w klubie. Święty nigdy nie byłem
ale jak porządnie zarazisz się bieganiem(przejdziesz jak Alicja na drugą stronę lustra) to poprostu się z tym porzegnasz.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 05 wrz 2006, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A w jakich butach biegasz? Mnie też bolały piszczele, robiłem setki ćwiczeń, zmieniałem technikę biegu i nic - ciągle bolało. Kupiłem nowe buty z dobrą amortyzacją i przestało boleć.. W trakcie i po terningu strasznie bolały mnie piszczele
Pytanie nr 2. Po jakiej nawierzchni biegasz? Mnie bolały od biegania po betonie i asfalcie.
Pozdrawiam,
Koza
- Ciernograf
- Stary Wyga
- Posty: 174
- Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
No właśnie. Te 100 minut to odbije się w późniejszym czasie ;]. Nie żebym straszył, ale ja gdy zacząłem tak wariować z moimi mięśniami nóg to potem przez 2 tyg. nie potrafiłem się poruszać normalnie ;].
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 mar 2008, 21:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Kraków
- Kontakt:
Witam Serdecznie i Dziękuje wszystkim za odpowiedzi a teraz moje uwagi i dodatkowe w pytania:
"1. Piszczele to stary problem początkujących, czasami mogą boleć aż nie do wytrzymania. Z czasem przechodzi i nie pojawia się. Ponoć pomaga wapń, ale nie sprawdziłem tego w praktyce. - Spróbuje z wapniem w każdym razie na 2 i 3 treningu piszczele były odczuwalne tylko podczas treningu, później ból od razu odchodził
2. Możesz jak najbardziej, tu chodzi o tętno, nie prędkość biegu. Poza tym za jakis czas utrzymasz odpowiednie tętno właśnie biegnąc.
Na 3 treningu wyglądało to już całkiem nieźle, nie był to może bieg ale trucht utrzymany przez pełne 20 minut z odpowiednim HrMax
piszczelami - radzę uważać, jest na to sposób ale teraz nie opiszę Ci ćwiczeń - może ktoś wstawi ?? Już kiedyś o tym pisaliśmy. - KURCZE PRZEJRZAłEM FORUM, NIE MOGę ZNALEźć TEGO ART, MOżE MA KTOś LINKA ZAPISANEGO
Co do alkocholu ,fajek to witaj w klubie. Święty nigdy nie byłem
ale jak porządnie zarazisz się bieganiem(przejdziesz jak Alicja na drugą stronę lustra) to poprostu się z tym porzegnasz. - miejmy nadzieję, że się zarażę, bo ten weekendzik, też był niczego sobie pod względem imprezki
A w jakich butach biegasz? Mnie też bolały piszczele, robiłem setki ćwiczeń, zmieniałem technikę biegu i nic - ciągle bolało. Kupiłem nowe buty z dobrą amortyzacją i przestało boleć. - narazie zakupiłem najprostszy model w Decathlonie za 50 pln, nie chciałem szaleć, bo jeśli się nie uda zaszczepić biegania, nie chciałbym, żeby buty za 300 pln leżały w szafie w kącie
ytanie nr 2. Po jakiej nawierzchni biegasz? Mnie bolały od biegania po betonie i asfalcie. - biegam jak najbardziej bo betonie i asfalcie, postaram się przenieść na inną nawierzchnię, ale w tym przypadku do każdego treningu będę musiał dołożyć z 30 min na dojazdy, a z czasem u mnie naprawdę krucho.
nie żebym sie wymądrzał, ale czy 100 minut to lekko nie za dużo jak na początek?
obawiam się, że Twój organizm nie jest gotowy na takie hucpy. Na spokojnie Oczywiście wkradła się literówka, idę zgodnie z rozpisanym treningiem, także biegłem 10 min po 100 minutach to bym już dawno na intensywnej leżał
Pozdrawiam
I jeszcze raz dzięki za odpowiedzi
[/i]
"1. Piszczele to stary problem początkujących, czasami mogą boleć aż nie do wytrzymania. Z czasem przechodzi i nie pojawia się. Ponoć pomaga wapń, ale nie sprawdziłem tego w praktyce. - Spróbuje z wapniem w każdym razie na 2 i 3 treningu piszczele były odczuwalne tylko podczas treningu, później ból od razu odchodził
2. Możesz jak najbardziej, tu chodzi o tętno, nie prędkość biegu. Poza tym za jakis czas utrzymasz odpowiednie tętno właśnie biegnąc.
Na 3 treningu wyglądało to już całkiem nieźle, nie był to może bieg ale trucht utrzymany przez pełne 20 minut z odpowiednim HrMax
piszczelami - radzę uważać, jest na to sposób ale teraz nie opiszę Ci ćwiczeń - może ktoś wstawi ?? Już kiedyś o tym pisaliśmy. - KURCZE PRZEJRZAłEM FORUM, NIE MOGę ZNALEźć TEGO ART, MOżE MA KTOś LINKA ZAPISANEGO
Co do alkocholu ,fajek to witaj w klubie. Święty nigdy nie byłem
ale jak porządnie zarazisz się bieganiem(przejdziesz jak Alicja na drugą stronę lustra) to poprostu się z tym porzegnasz. - miejmy nadzieję, że się zarażę, bo ten weekendzik, też był niczego sobie pod względem imprezki
A w jakich butach biegasz? Mnie też bolały piszczele, robiłem setki ćwiczeń, zmieniałem technikę biegu i nic - ciągle bolało. Kupiłem nowe buty z dobrą amortyzacją i przestało boleć. - narazie zakupiłem najprostszy model w Decathlonie za 50 pln, nie chciałem szaleć, bo jeśli się nie uda zaszczepić biegania, nie chciałbym, żeby buty za 300 pln leżały w szafie w kącie
ytanie nr 2. Po jakiej nawierzchni biegasz? Mnie bolały od biegania po betonie i asfalcie. - biegam jak najbardziej bo betonie i asfalcie, postaram się przenieść na inną nawierzchnię, ale w tym przypadku do każdego treningu będę musiał dołożyć z 30 min na dojazdy, a z czasem u mnie naprawdę krucho.
nie żebym sie wymądrzał, ale czy 100 minut to lekko nie za dużo jak na początek?
obawiam się, że Twój organizm nie jest gotowy na takie hucpy. Na spokojnie Oczywiście wkradła się literówka, idę zgodnie z rozpisanym treningiem, także biegłem 10 min po 100 minutach to bym już dawno na intensywnej leżał
Pozdrawiam
I jeszcze raz dzięki za odpowiedzi
[/i]