rower a bieganie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Witam!
Jako "zielony w temacie", a że zbliża się sezon rowerowy, chciałbym dowiedzieć sie, jak pogodzic rower z bieganiem. Chciałbym dalej biegać 4 razy w tygodniu i zrobić swój coroczny dystans na rowerze (około 2.000 km, zbyt dużo to nie jest ale zawsze coś). Czy nie będzie to za duże obciążenie dla kolan, jeśli w dni, w które normalnie odpoczywam od biegania bedę jeździł na rowerze? Czy lepiej wtedy odpuścić sobie trochę biegi (np. ograniczyc do dwóch razy w tygodniu). Może pytanie i głupie ale trochę boję się o kolana a szkoda jest mi całkowicie przestać biegać albo jeździć.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jacus , rzuc temat na "szukaj" a znajdziesz wiecej niz myslisz .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Biegam jakieś 3800-4000 km rocznie. Na rowerze jakieś 1500, ale dosyć mocno (nie lubię się ciągnąć), a bywało więcej i po górach. Z kolanami problemu nie miałam nigdy, czasem coś tam może i zaboli, ale bez tragedii.

A uzupełniając - jazda na rowerze jest dobra dla kolan, wzmacnia przecież wszystkie około kolanowe struktury, a przy tym jest to praca w odciążeniu. Ja widzę raczej inny problem - rower wymusza inną pracę, przy intensywnej jeździe i dużym kilometrażu, mogą powstawać jakieś przykurcze, ciężko się potem biega. No, ale przecież triatloniści jakoś sobie radzą, trzeba dbać o rozciąganie i tyle.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

jacus --> 2 tys km w roku to nie jest w zadnym razie obciazajacy dystans. Rower jest lagodny dla kolan w tym sensie, ze obciazenia narastaja i maleja lagodnie, nie udarowo, jak przy bieganiu. Tak ze te 300-500 km miesiecznie na rowerze na pewno nie zaszkodzi ;). Btw, ja juz w tym roku mam przejechane ponad 2000 tys km ;). Ale ja mam odwrotnie: glownie jezdze, a biegam raczej nie wiecej niz 100km miesiecznie, glownie jesienia i zima.
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Rowerowanie idzie w parze zazwyczaj z bieganiem, bo wzmacnia dolne partie ;)
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Fatal@Error pisze:Rowerowanie idzie w parze zazwyczaj z bieganiem, bo wzmacnia dolne partie ;)
Samoobrona? LPR? :hej:
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

beata pisze: A uzupełniając - jazda na rowerze jest dobra dla kolan, wzmacnia przecież wszystkie około kolanowe struktury, a przy tym jest to praca w odciążeniu.
To zależy od kadencji. Trzymając się 80-90 obrotów na minutę osiąga się największą wydajność i najmniej rujnuje kolana.
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:
Fatal@Error pisze:Rowerowanie idzie w parze zazwyczaj z bieganiem, bo wzmacnia dolne partie ;)
Samoobrona? LPR? :hej:
Aktonów mieśniowych :bum:
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja już tylko czekam na te spokojniejsze dni i rower w ruch. Ja będę rower brał jako drugorzędna rzecz po bieganiu;)
Arcasto
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 10 wrz 2006, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W wakacje często robiłem około 50 kilometrów przed południem, a wieczorem jeszcze godzinka biegania i z tego co pamiętam to raczej się przyjemnie biegało :) .
"Becouse life is not about how hard you can hit, it's about how hard you can get hit and keep moving forward..."
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jeżdżę na rowerze tylko dla czystej przyjemności ;].
ODPOWIEDZ