Kiedy i jak jesc przed biegiem
- Lukas85
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 02 cze 2006, 23:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów
Pytalem sie kumpla na medycynie, jaka jest roznica miedzy treningiem z pustym zoladkiem, a treningiem kiedy cos w zoladku zalega, moze na sporcie to on sie nie zna, ale wytlumaczyl mi, ze w momencie trawienia czegos w zoladku, mniej krwi krazy w tetnicach, a wiecej w zylach. Fatal pisal o posilku 1,5h przed treningiem, ja uwazam ze to za malo, osobicie wole czekac 2 h do 3 h, co z tego, ze bedzie dochodzilo do katabolizmu, w skali calego dnia moge ten czas nadrobic cwiczeniami silowymi, tak ze bilans (katabolizm- anabolizm) wyjdzie nawet na plus (ew. na zero). Link powyzej z tego co czytam, nie jest ukierunkowany na sporty wytrzymalosciowe, a raczej na silowe, po co mi sylwetka strongmana, jak ja i wielu na tym forum chce biegac coraz szybciej i coraz dluzej, czolowi maratonczycy moze i sa mizernej budowy, ale przeciez na ich wynikach sie wzorujemy. Maraton trwa dla niektorych wiecej niz 4 h a jesli dodac do tego 2-3 h odczekane po ost. posilku to mamy 6-7 godzin bez jedzenia, czyli juz dawno zaczelo dochodzic do katabolizmu! A co ze srodkami treningowymi typu wycieczki biegowe? Mam z nich rezygnowac, bo bedzie zachodzil katabolizm? W skali calego tygodnia mimo ,,katabolicznych'' treningow, sa tez budujace srodki treningowe, tak ze bilans moze wychodzic na plus.
A teraz ciekawostka:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/taje ... 40125.html
W ktoryms numerze Focusa czytalem, ze tajemnica dluzszego zycia jest dostarczanie wszystkich potrzebnych skladnikow odzywczych przy minimalnej potrzebnej ilosci spozywanych kalorii....
A teraz ciekawostka:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/taje ... 40125.html
W ktoryms numerze Focusa czytalem, ze tajemnica dluzszego zycia jest dostarczanie wszystkich potrzebnych skladnikow odzywczych przy minimalnej potrzebnej ilosci spozywanych kalorii....
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie
Lukas85,
OK artykul jest publikowany na portalu poswieconemu w zasadzie zagadnieniom fitnesu, ale mowi o mechnizmie katabolizmu.
Tutaj mozesz znalezc bardziej szczegolowe informacje na temat generalnie wysilku na pusty zoladek:
http://super-sylwetka.pl/dobrodziejstwa_sniadania.php
Nie mowie, ze trzeba wierzyc we wszystko co jest publikowane w internecie. Wiadomo "papier" cierpliwy wszystko zniesie. Mysle jednak, ze warto wyposrodkowac swoje poglady.
OK artykul jest publikowany na portalu poswieconemu w zasadzie zagadnieniom fitnesu, ale mowi o mechnizmie katabolizmu.
Tutaj mozesz znalezc bardziej szczegolowe informacje na temat generalnie wysilku na pusty zoladek:
http://super-sylwetka.pl/dobrodziejstwa_sniadania.php
Nie mowie, ze trzeba wierzyc we wszystko co jest publikowane w internecie. Wiadomo "papier" cierpliwy wszystko zniesie. Mysle jednak, ze warto wyposrodkowac swoje poglady.
pozdrawiam
TeQuila
TeQuila
- Lukas85
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 02 cze 2006, 23:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów
Owszem ale przestrzega przed okresem czasu bez jedzenia ok 2-4 h (w zaleznosci od wysilku), kiedy to zaczynaja zachodzic procesy kataboliczne, a sa srodki treningowe, ktore wraz z okresem po ost. posilku trwaja dluzej niz ten czas. Osobiscie uwazam, ze nie ma co panikowac z tego powodu i zerkac co chwile na zegarek - ,,o teraz musze cos zjesc bo zacznym tracic miesnie'' to troche bez sensu...
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie
Bezwzglednie sie zgadzamLukas85 pisze: ... Osobiscie uwazam, ze nie ma co panikowac z tego powodu i zerkac co chwile na zegarek - ,,o teraz musze cos zjesc bo zacznym tracic miesnie'' to troche bez sensu...

pozdrawiam
TeQuila
TeQuila
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
i ot całe sednotequila pisze:Nie mowie, ze trzeba wierzyc we wszystko co jest publikowane w internecie. Wiadomo "papier" cierpliwy wszystko zniesie. Mysle jednak, ze warto wyposrodkowac swoje poglady.

- co za model, zawze musiz solić, czy ja napisałem choć jeden raz w taki sposób na Ciebie jak ty piszesz, raz wypominasz mi mój sig obrażając, drugi raz obrażasz nickiem, trzeci piszesz że to idiotyzmy no niestety ale muszę się zmartwić że to co piszę jest poparte badaniami nie wyssane z palca, do tego przetestowane przez niejakiego S-S w rzeczywistości a wiedza jego jest nieograniczona i on sam też tego nie wyssał z palca i nie raz wydaje się nie do przyjęcia, ale działa!!, istnieje strona o nazwie Nutrition poczytaj - banalne co ?, ja czerpię garściami z tej wiedzy wyciągam to co mi potrzebne...JarStary pisze:Panie Błąd Poważny Błąd
Idiotyzmem jest Pana sposób komunikacji międzyludzkiej !!!JarStary pisze:I proszę niech Pan ma świadomość, że będę krytykował zawsze idiotyzmy...
Impertynent i tyle
Forum jest do luźnej wymiany doświadczeń i nie raz nie dwa, nie mamy racji lecz coś co już zostalo spisane i przetestowane uważam za pewnik w 90% taki paradoks, co pomogło mi zdrowo schudnąć 32 kilo wybydować sylwetkę i ją wyżeźbić jako tako, a Pan panie drogi idziesz swoją drogą czego nie neguje co prowadzi do braku sukcesu i z tąd te problemy z gospodarką chormonalną która wywołuje u pana takie a nie inne objawy które mozna obserwować w Pana wypowiedziach, może trochę więcej oleju by się przydało spożywać a wszystko się unormuje...
pozdrawiam
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
tequila - nie wiem jak to brzmi nie bardzo mnie to interesuje ponieważ jesteśmy na forum biegowym. I stąd moja może trochę zbyt impulsywna reakcja ale ja czerpię radość z biegania i tego wszystkim życzę. To co piszę wynika z moich doświadczeń i wiedzy jaką zdobyłem po przebiegnięciu... nie ważne zresztą ilu kilometrów i godzin. Pan Fatal niestety tak mniemam nie miał przyjemności oglądania młodych osób z niewydolnością nerek, śpiączce wątrobowej, i innych bardziej drastycznych stanach patologicznych (chorobowych) ja niestety miałem i część z nich to osoby po takich radach treningowych i żywieniowych jakie czytam w postach tego Pana.
Jeśli to ma być luźna wymiana poglądów no to ja też mogę napisać co o tym myślę.
Jeśli tłumaczenie z angielskiego na polski jest dla Pana obrazą to przepraszam, ale pierwszy raz się spotykam z taką reakcją.
Chciałbym jeszcze raz przypomnieć Panu to jest Forum dotyczące BIEGANIA i proszę bardzo niech Pan to zauważy. Poraża mnie też Pańska jasnowzroczność jeśli chodzi o moje hormony i sukcesy - jeśli będę czuł, że sam już nie dam rady zgłoszę się do Pana o radę. Nie wiem co to za cud ten olej - jakieś nowe lekarstwo?
Trochę więcej pokory życzę Szanownemu Panu tak na przyszłość. Bo Pana poglądy są krytykowane nie tylko na bieganie.pl, więc to może Pan powinien zastanowić się odrobinę.
Pozdrawiam bez sukcesów sfrustrowany bez sylwetki lecz szczęśliwy - wybiegany
Jeśli to ma być luźna wymiana poglądów no to ja też mogę napisać co o tym myślę.
Fatal@Error pisze:- co za model, zawze musiz solić, czy ja napisałem choć jeden raz w taki sposób na Ciebie jak ty piszesz, raz wypominasz mi mój sig obrażając, drugi raz obrażasz nickiem, trzeci piszesz że to idiotyzmy no niestety ale muszę się zmartwić że to co piszę jest poparte badaniami nie wyssane z palca, do tego przetestowane przez niejakiego S-S w rzeczywistości a wiedza jego jest nieograniczona i on sam też tego nie wyssał z palca i nie raz wydaje się nie do przyjęcia, ale działa!!, istnieje strona o nazwie Nutrition poczytaj - banalne co ?, ja czerpię garściami z tej wiedzy wyciągam to co mi potrzebne...JarStary pisze:Panie Błąd Poważny Błąd
Idiotyzmem jest Pana sposób komunikacji międzyludzkiej !!!JarStary pisze:I proszę niech Pan ma świadomość, że będę krytykował zawsze idiotyzmy...
Impertynent i tyle
Forum jest do luźnej wymiany doświadczeń i nie raz nie dwa, nie mamy racji lecz coś co już zostalo spisane i przetestowane uważam za pewnik w 90% taki paradoks, co pomogło mi zdrowo schudnąć 32 kilo wybydować sylwetkę i ją wyżeźbić jako tako, a Pan panie drogi idziesz swoją drogą czego nie neguje co prowadzi do braku sukcesu i z tąd te problemy z gospodarką chormonalną która wywołuje u pana takie a nie inne objawy które mozna obserwować w Pana wypowiedziach, może trochę więcej oleju by się przydało spożywać a wszystko się unormuje...
pozdrawiam
Jeśli tłumaczenie z angielskiego na polski jest dla Pana obrazą to przepraszam, ale pierwszy raz się spotykam z taką reakcją.
Chciałbym jeszcze raz przypomnieć Panu to jest Forum dotyczące BIEGANIA i proszę bardzo niech Pan to zauważy. Poraża mnie też Pańska jasnowzroczność jeśli chodzi o moje hormony i sukcesy - jeśli będę czuł, że sam już nie dam rady zgłoszę się do Pana o radę. Nie wiem co to za cud ten olej - jakieś nowe lekarstwo?
Trochę więcej pokory życzę Szanownemu Panu tak na przyszłość. Bo Pana poglądy są krytykowane nie tylko na bieganie.pl, więc to może Pan powinien zastanowić się odrobinę.
Pozdrawiam bez sukcesów sfrustrowany bez sylwetki lecz szczęśliwy - wybiegany
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Klaudias
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 lut 2008, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żywiec
Chciałam nawiązać do artykułu, który się ukazał na stronie.

Wiem, że wiele osób na tym forum do wyższa szkoła, dlatego chciałam zapytać czy lekkie rozbieganie to jest 30 minut biegu czy 5-10? Artykuł był chyba pisany z mysla co już troche biegają i dla nich ostry trening to 2-4 godzin czyz nie? Ja jako początkujacy chyba moge biegać z rana bez sniadania jesli mam tylko "lekki" trening 30 minutowy?W bieganiu dużą rolę odgrywa to, kiedy zjemy dany posiłek. Nasze menu układamy w ten sposób, aby nigdy nie biegać z pełnym żołądkiem. Odpadają więc treningi tuż po obiedzie. Ale z drugiej strony - nie można robić ciężkich treningów zupełnie "na głodnego". Lekkie rozbieganie przed śniadaniem na pewno nam nie zaszkodzi, ale już mocne odcinki biegane "na sucho" - to błąd.

- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Poco dawać organizmowi impuls do odkładania czegokolwiek jeżeli dobijamy go z rana na czczo ma wtedy fest deficyt kaloryczny i będzie odkładał tak już działa...zjedz sobie powiedzmy jajeczniczkę z 4 białek i małą kromeczkę, spokojnie możesz po 30 minutach biegać, ja np sypię miarkę proteiny do kawy albo jogurtu i śmigam z ranka jak rakietka :D przybiegam, prysznic, niekiedy się porościągam, jem zieleninę i filetka z kuraka popijając sobie winkiem z wodą, albo czerwoną herbatką :D
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
ciekawa dieta:) kategoria zawodowiecFatal@Error pisze:Poco dawać organizmowi impuls do odkładania czegokolwiek jeżeli dobijamy go z rana na czczo ma wtedy fest deficyt kaloryczny i będzie odkładał tak już działa...zjedz sobie powiedzmy jajeczniczkę z 4 białek i małą kromeczkę, spokojnie możesz po 30 minutach biegać, ja np sypię miarkę proteiny do kawy albo jogurtu i śmigam z ranka jak rakietka :D przybiegam, prysznic, niekiedy się porościągam, jem zieleninę i filetka z kuraka popijając sobie winkiem z wodą, albo czerwoną herbatką :D
pozdro
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Możesz biegać bez śniadania śmiało. Nie słuchaj tylko tych bzdur o proteinach i kawie z winem i jeszcze innych o odkładaniu czegokolwiek. Na 30 min spokojnego biegu glikogenu spokojnie Ci wystarczy a nawet jak mniem jeszcze zostanie. 4 godziny na treningu to raczej tylko Ci co biegają ultra robiąKlaudias pisze:Chciałam nawiązać do artykułu, który się ukazał na stronie.Wiem, że wiele osób na tym forum do wyższa szkoła, dlatego chciałam zapytać czy lekkie rozbieganie to jest 30 minut biegu czy 5-10? Artykuł był chyba pisany z mysla co już troche biegają i dla nich ostry trening to 2-4 godzin czyz nie? Ja jako początkujacy chyba moge biegać z rana bez sniadania jesli mam tylko "lekki" trening 30 minutowy?W bieganiu dużą rolę odgrywa to, kiedy zjemy dany posiłek. Nasze menu układamy w ten sposób, aby nigdy nie biegać z pełnym żołądkiem. Odpadają więc treningi tuż po obiedzie. Ale z drugiej strony - nie można robić ciężkich treningów zupełnie "na głodnego". Lekkie rozbieganie przed śniadaniem na pewno nam nie zaszkodzi, ale już mocne odcinki biegane "na sucho" - to błąd.

Pozdrawiam biegając na czczo.
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Proteiny z kawą nie z winem to raz, dwa to daje dobrego kopa i chroni mnie przynajmniej przed deficytem kalorycznym i zwiększeniem kortyzolu we krwii jak biegam w jakimś tam stopniu i dodaje aminokwasów, a woda z winem to tylko jako przykład który nie odnosi się do niczego, to płyn - dodatek do posiłku po treningowego, aby go nawodnić i podnieść lekko kwasy żołądkowe w moim przypadku, a co za tym idzie trawienie, widzę @JarStary z całym szacunkiem nie czytasz uważnie co po co i na co, zacznij czytać sobie jakieś konkretne strony np nutrition.org albo *.gov wszystko jedno... po co komu nastepny który powtaża "syndrom status quo" niepotrzebnie
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Kod: Zaznacz cały
Poco dawać organizmowi impuls do odkładania czegokolwiek jeżeli dobijamy go z rana na czczo ma wtedy fest deficyt kaloryczny i będzie odkładał tak już działa...zjedz sobie powiedzmy jajeczniczkę z 4 białek i małą kromeczkę, spokojnie możesz po 30 minutach biegać, ja np sypię miarkę proteiny do kawy albo jogurtu i śmigam z ranka jak rakietka :D przybiegam, prysznic, niekiedy się porościągam, jem zieleninę i filetka z kuraka popijając sobie winkiem z wodą, albo czerwoną herbatką :D
Klaudias - posłuchaj i inni może też. Można biegać po posiłku ale nie 30 min po tylko przynajmniej 2 godziny po niezależnie od intensywności i objętości z jednego podstawowego względu chodzi o pracę jelit podczas wysiłku jest upośledzone wchłanianie (poczytajcie o zatruci wodnym), więc po co dodawać dodatkowy stres organizmowi. Dodawanie do diety suplementów jest wskazane tylko wtedy kiedy jest brak czegoś u ludzi zdrowy na ogół są to minerały i witaminy (dużo ich tracimy z potem), zresztą nie wszyscy muszą je uzupełniać farmaceutykami.
I to co bardzo ważne rozgrzewka, gimnastyka i rozciąganie - my biegacze robimy to codziennie nawet w dni kiedy nie biegamy.
Każdy z nas decyduje sam o sobie - ponieważ jesteśmy na forum biegowym napisałem o tym jak postępują biegacze. Możecie sprawdzić te informacje wszędzie w książkach Jerzego Skarżyńskiego na portalach zajmujących się bieganiem, itp. Ponieważ ludzie, którzy biegają są inteligentni to nie podaje żadnych linków

Warto też poczytać o tym jak to co jemy na przykład tuż przed startem wpływa na nasz organizm - to są bardzo ciekawe przeżycia

Pozdrawiam życząc smacznego

Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Zatrucie wodne to, maniakalne popijanie płynów i tyle, dochodzi wtedy do nadmiernego rozcieńczeniu osocza, pozatym zatrucie wodne może powstać z tysiąca innych przyczyn, także z posiłku ale mówimy tu o minimalnym posiłku, a bieganie o pustym żołądku to też idiotyzm...
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Panowie Jar.. i Fatal.. jak będzie trzeba sekundanta to się pisze.
a teraz poważnie od roku biegam po jednej lub dwóch kawach rozpuszczalnych z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru.
Prosze o komentarz
PS
Dzisiaj jak naczytałem się tego wątku to pierwszy raz zgłodniałem przed bieganiem i jem banana.
I jesczcze jedno od dwóch tygodni mam "bezsenność w D.G." wstaję 3-4 rano spiąc po 5 godzin na dobę-może coś w diecie nie tak?
a teraz poważnie od roku biegam po jednej lub dwóch kawach rozpuszczalnych z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru.
Prosze o komentarz
PS
Dzisiaj jak naczytałem się tego wątku to pierwszy raz zgłodniałem przed bieganiem i jem banana.
I jesczcze jedno od dwóch tygodni mam "bezsenność w D.G." wstaję 3-4 rano spiąc po 5 godzin na dobę-może coś w diecie nie tak?
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Powodów bezsenności jest multum zewnątrz i wewnątrzpochodne:
Bezsenność zewnątrzpochodna. Jej przyczyną są czynniki związane z higieną snu, m.in. niewygodne łóżko, zbyt wysoka temperatura w sypialni, hałas dochodzący z ruchliwej ulicy czy migoczący za oknem neon. Czasem, aby wreszcie porządnie się wyspać, wystarczy zacząć sypiać w innym pokoju lub inaczej urządzić sypialnię, np. przestawić łóżko w inną stronę, zawiesić w oknach grubsze kotary, czy zmienić rytuały wieczorne: pospacerować przed snem, posłuchać relaksującej muzyki itp.
Bezsenność wewnątrzpochodna. Niestety, jej powody tkwią w nas samych i trudniej je pokonać. Są to przede wszystkim zaburzenia psychiczno-emocjonalne (głównie nerwice, depresje nawet te okresowe związane ze zmianami pór roku), ale także choroby: nadczynność tarczycy, schorzenia reumatyczne, cukrzyca, przewlekłe bóle, nowotwory czy też bezdech senny (problem dotyczy zwłaszcza mężczyzn po czterdziestce).
Złe odżywianie może się przedkładać na brak snu ale to bardziej mogą być problemy hormonalne tak mi się wydaje więc wystarczy zwiększyć spożycie tłuszczy wielo i jedno nienasyconych + nasyconych w proporcji N33%/W33%/J33%.
pozdro
Bezsenność zewnątrzpochodna. Jej przyczyną są czynniki związane z higieną snu, m.in. niewygodne łóżko, zbyt wysoka temperatura w sypialni, hałas dochodzący z ruchliwej ulicy czy migoczący za oknem neon. Czasem, aby wreszcie porządnie się wyspać, wystarczy zacząć sypiać w innym pokoju lub inaczej urządzić sypialnię, np. przestawić łóżko w inną stronę, zawiesić w oknach grubsze kotary, czy zmienić rytuały wieczorne: pospacerować przed snem, posłuchać relaksującej muzyki itp.
Bezsenność wewnątrzpochodna. Niestety, jej powody tkwią w nas samych i trudniej je pokonać. Są to przede wszystkim zaburzenia psychiczno-emocjonalne (głównie nerwice, depresje nawet te okresowe związane ze zmianami pór roku), ale także choroby: nadczynność tarczycy, schorzenia reumatyczne, cukrzyca, przewlekłe bóle, nowotwory czy też bezdech senny (problem dotyczy zwłaszcza mężczyzn po czterdziestce).
Złe odżywianie może się przedkładać na brak snu ale to bardziej mogą być problemy hormonalne tak mi się wydaje więc wystarczy zwiększyć spożycie tłuszczy wielo i jedno nienasyconych + nasyconych w proporcji N33%/W33%/J33%.
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...