"blokada" w stopie- nie mogę ustać na pięcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

no to juz teraz zacznę szukać skoro tak mówicie...

mam nadzieję że znajdę kogoś odpowiedniego ;-)
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
PKO
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

chciałem tylklo powiedzieć że żyję jakoś i jestem w trakcie leczenia ;-)

zastrzyki, mimo że bolesne, to jednak nie pomagają tak bardzo -choć czuję że stopę mam silniejszą i jestem w stanie wyżej ją podnieść ...

ale bez ortopedy i rehabilitacji chyba się nie da obejść .. najgorzej że terminy wizyt u ortopedy są dopiero za 2 tygosdnie- na 13 marca...
zobaczymy co powie na to wszystko ;-)

ale biegam sobie dalej choć mniej ntensywnie i po miękkim podłożu- na stadionie obok domu ;-)

pozdrawiam wszystkich czytających ;-)
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Przecież pialiśmy - zastrzyki nie zaszkodzą, odżywią nerw, ale blokady nie zdejmą.
Poszukaj rehabilitanta - może wystarczą 2-3 wizyty, ortopeda tu nie jest potrzebny.
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

no wlaśnie ten ortopeda to też rehabilitant ;-) wieć chyba pomoże ;-)

dziś ostatnie zastrzyki wreszcie ;-) od jutra wreszcie luz z tym hehe ;-)
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
Ruda
Ekspert/fizjoterapia
Posty: 432
Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:20
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ortopeda nie bywa rehabilitantem
http://www.ortoreh.pl
"Droga jest celem"
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

Ruda- już się dokładnie dowiedziałem co i jak z tym ortopedą...

to prywatnt ośroedek - jest tam ortopeda i rehabilitanci hehe
czyli to nie ta sama i jedna osoba ;-) sorry za wpreowadznie w błąd ;-)

czyli jak rozumiem od razu mam udać się do rehabilitanta - a nie do ortopedy ? ;-)

poza tym poszedłem na kontrolę po tych zastrzykach i moja rodzinna pani doktor mówi ze da skeirowanie do neurologa jeszcze raz bo to jest sprawa dla neurologa ...
pytałem jej czy może do jakiegoś lekarza rehabilitanatr może- a ona na to, że tu tylko neurolog może coś poradzić ...
no i sam nie wiem hehe czy iść jeszcze raz do neurologa czy dac sobie spokój ....
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Człowieku, zrozum wreszcie - jak jest blokada - przecież już zdiagnozowana - trzeba ją zdjąć, tym zajmuje się rehabilitant.
Neurolog nic nie zrobi poza tym, że dalej Cię będzie diagnozował. A że lekarz kieruje do lekarza, a nie do mgr rehabilitacji, to całkiem normalne, choć nie do końca słuszne. Spróbuj tej rehabilitacji.
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

beata- rozumiem i zrobię jak mówisz :-)

dzięki za rady - dam znać jak tylko coś się ruszy do przodu w tej kwestii :-)
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

wczoraj byłem na wizycie u rehabilitanta...
powiedział że ucisk nie jest duży i że po 3-4 wizytach wszystko powinno ustąpić...

już po wczorjaszej wizycie jest zdecydowanie lepiej...
porządnie wymasował to miejsce, poniaciskał nerw az do bólu i pobudził go chyba jakimś prądem... ale pomogło- od razu lepiej mi się po tym zabiegu zrobiło ....

potem ponastawiał mi też kręgi szyjne - bo okazało się że one też jakiś tam ucisk powodują ....

tak więc jestem dobrej myśli- tym bardziej że widzę efekty...
dzięki wszystkim za cenne rady ;-)
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
piotras
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 11 gru 2001, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

rraadd pisze: potem ponastawiał mi też kręgi szyjne - bo okazało się że one też jakiś tam ucisk powodują ....
Zginanie stopu do góry (m.piszczelowy, m.strzałkowy) to odzinek lędźwiowy kręgosłupa z tego co pamiętam L3. Masaż szyji to raczej efekt psychologiczny:)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No nie do końca, bo jak masz uszkodzony rdzeń kręgowy w odcinku szyjnym, to nie chodzisz. Przykład drastyczny, ale obrazujący to, że wszystko zaczyna się od góry.
Ruda
Ekspert/fizjoterapia
Posty: 432
Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:20
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może coś tam miałeś i w szyjnym , ale to nie przenosiło się na Twój problem. Z uszkodzeniem rdzenia jest troszkę inaczej :hej:
http://www.ortoreh.pl
"Droga jest celem"
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

może też costam było- oddałem się w rtęce specjalisty i myślę że będzie ok ;-) już jest dobrze ;-) a będzie jeszcze lepiej ;-)

ostatnio jak biegałem to poczułem dawno już zapomnianą przeze mnie biegową swobodę- że to tak określę hehe to znaczy noga już prawie norlamnie pracuje i biega się tak jak przed kontuzją ;-) wieć wracam do regularnych treningów ;-)

mam nadzieję że dłuuuugoo kontuzji miał nie będę heeh
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
piotras
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 11 gru 2001, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

piotras pisze:
rraadd pisze: potem ponastawiał mi też kręgi szyjne - bo okazało się że one też jakiś tam ucisk powodują ....
Zginanie stopu do góry (m.piszczelowy, m.strzałkowy) to odzinek lędźwiowy kręgosłupa z tego co pamiętam L3. Masaż szyji to raczej efekt psychologiczny:)
Cofam to co napisałem dziś maiłem robione EMG i już wiem że odcinnki szyjne kręgosłupa też mogą mieć wpływ na nogi.

Ogólnie to trafiłem na EMG również z powodów problemów z mięśniem piszczelowym (zginaniem stopy podobnie jak rraadd) + mięsień brzychaty. Z opisu jaki dostałem to jakaś masakra normalnie wyszła.

Wynik badania wskazuje na obecność przewlekłego neurogennego uszkodzenia w m.obszernym bocznym uda prawym, stwierdza sie również obecność odnerwienia w m.piszczelowym przednim prawym oraz m.brzuchatym łydki prawym (poziom uszkodzenia - korzenie rdzeniowe na poziomie L4 oraz możliwe uszkoszenia na poziomie L5 i S1)

Jutro mam wizytę u nerurologa. Ale może ktoś z was przechodził podoben sprawy i coś mi napisze?
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

piotras- trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze i szybko skończyło ...

mi ten rehabilitant mówił, że właśnie te szyjne kręgi jakiś tam związek mają z rdzeniem więc na nie też warto zwórcić uwage ;-)

za tydzień w środę kolejna wizyta mnie czeka....
mówił że powinno się orzychodzić do 3-4 dni - ale koeljki do niego są takie że 8 dni to minimalna pauza...
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ