WBnP 2.0
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
początkiem kwietnia masz takie bieganie w Zywcu że głowa boli.
zapraszam może razem pobiegamy.
myśle oczywiście o półmaratonie dookoła jeziora
zapraszam może razem pobiegamy.
myśle oczywiście o półmaratonie dookoła jeziora
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 03 lut 2008, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ładnie Josef!
Dziś z Jackiem ruszyliśmy do biegu o godzinie 5 rano! Poprzeczka poszła do góry, bo Jacek musiał wrócić wcześniej do domu - mieliśmy podziałać 2 godziny. W związku z tym planowany dłuższy dobieg asfaltem do Targanic został skrócony wariantem przez Wielką Puszczę i Przełęcz Targanicką. A więc biegniemy wygodną drogą doliny Wielkiej Puszczy. Wybiegając z Porąbki nie możemy się opędzić od psa husky, który ma ochotę potrenować z nami, jednak po kilkuset metrach wspólnej przebieżki piesek zrezygnował... Nacieramy rześkim tempem, choć droga cały czas powoli idzie do góry, no ale nasz czas jest ograniczony. Świeci nam księżyc, a my biegniemy przez gęsty las, widzimy wcale nie tak mało, oczy przyzwyczaiły się do warunków nocnych. Jest już osada Wielka Puszcza, międzyczas 36:32, nieźle! Podbiegamy pod przełęcz, robi się stromo, wyraźnie zwalniam - łapię oddech. Na Targanickiej Jacek ma 42:22, ja 5s. wolniej. Teraz zbiegamy "za darmo", jesteśmy po chwili na drodze Andrychów-Kocierz i po prawie 58' od startu meldujemy się w Targanicach. Właśnie odbieram telefon od przestraszonej Basi, pytającej, gdzie tak wcześnie zniknąłem! Teraz zaczyna się najciekawsza część naszego szlaku. Powoli jaśnieje, wznoszę pieśń: "Już jaśnieje z daleka nam kraj, okiem wiary widzimy go tu". Biegnąc żółtym szlakiem odbijamy od asfaltu i wspinamy się na Kiczorę nad Targanicami (597), jesteśmy tu pierwszy raz. Jest stromo, osiągamy wyraźną grańkę i znowu do góry! Osiągamy kolejne wzniesienia, ale wspinaczka nie kończy się. Poruszamy się częściowo zalesionym pasmem, w dole poprzez drzewa widać "przesuwające się" w miarę naszego ruchu, światła miejscowości. Wreszcie osiągamy po około 30' malowniczą kulminację Złotej Góry (757). Stąd mamy blisko na Porębski Groń (735), gdzie szlak tracimy z oczu. Pogoda się psuje, a ja kieruję ku widocznemu pasmu, gdzie mamy złapać zielony szlak. Przedzieramy się przez polany, błoto, czasem spotykamy resztki śniegu. Widać już, że popełniłem błąd, żółty szlak i jednocześnie najkrótszy wariant poszedł w bok, a my nadłożymy drogi! W końcu jesteśmy przy przysiółku Jarosówka, znajdujemy zielony szlak, ale zrobiło się późno, a do Porąbki daleko! Jacek nie traci rezonu, żegna się ze mną i przyspiesza bieg. Mój trucht jest wolny, czuję odpływ sił, do tego zaczyna padać grad, potem deszcz. Mijam Przełęcz Bukowską, Trzonkę, szlak powoli się opuszcza w stronę Porąbki. Staram się trochę przyspieszyć, ale na bardzo stromym i śliskim zejściu muszę zwolnić. Wreszcie asfalt i finisz do Porąbki. Na mecie mam prawie 2h40', Jacek biegł 2h25' - ale dał ognia! Łączny podbieg wyniósł 680m, dystans 20,1km.
Dziś z Jackiem ruszyliśmy do biegu o godzinie 5 rano! Poprzeczka poszła do góry, bo Jacek musiał wrócić wcześniej do domu - mieliśmy podziałać 2 godziny. W związku z tym planowany dłuższy dobieg asfaltem do Targanic został skrócony wariantem przez Wielką Puszczę i Przełęcz Targanicką. A więc biegniemy wygodną drogą doliny Wielkiej Puszczy. Wybiegając z Porąbki nie możemy się opędzić od psa husky, który ma ochotę potrenować z nami, jednak po kilkuset metrach wspólnej przebieżki piesek zrezygnował... Nacieramy rześkim tempem, choć droga cały czas powoli idzie do góry, no ale nasz czas jest ograniczony. Świeci nam księżyc, a my biegniemy przez gęsty las, widzimy wcale nie tak mało, oczy przyzwyczaiły się do warunków nocnych. Jest już osada Wielka Puszcza, międzyczas 36:32, nieźle! Podbiegamy pod przełęcz, robi się stromo, wyraźnie zwalniam - łapię oddech. Na Targanickiej Jacek ma 42:22, ja 5s. wolniej. Teraz zbiegamy "za darmo", jesteśmy po chwili na drodze Andrychów-Kocierz i po prawie 58' od startu meldujemy się w Targanicach. Właśnie odbieram telefon od przestraszonej Basi, pytającej, gdzie tak wcześnie zniknąłem! Teraz zaczyna się najciekawsza część naszego szlaku. Powoli jaśnieje, wznoszę pieśń: "Już jaśnieje z daleka nam kraj, okiem wiary widzimy go tu". Biegnąc żółtym szlakiem odbijamy od asfaltu i wspinamy się na Kiczorę nad Targanicami (597), jesteśmy tu pierwszy raz. Jest stromo, osiągamy wyraźną grańkę i znowu do góry! Osiągamy kolejne wzniesienia, ale wspinaczka nie kończy się. Poruszamy się częściowo zalesionym pasmem, w dole poprzez drzewa widać "przesuwające się" w miarę naszego ruchu, światła miejscowości. Wreszcie osiągamy po około 30' malowniczą kulminację Złotej Góry (757). Stąd mamy blisko na Porębski Groń (735), gdzie szlak tracimy z oczu. Pogoda się psuje, a ja kieruję ku widocznemu pasmu, gdzie mamy złapać zielony szlak. Przedzieramy się przez polany, błoto, czasem spotykamy resztki śniegu. Widać już, że popełniłem błąd, żółty szlak i jednocześnie najkrótszy wariant poszedł w bok, a my nadłożymy drogi! W końcu jesteśmy przy przysiółku Jarosówka, znajdujemy zielony szlak, ale zrobiło się późno, a do Porąbki daleko! Jacek nie traci rezonu, żegna się ze mną i przyspiesza bieg. Mój trucht jest wolny, czuję odpływ sił, do tego zaczyna padać grad, potem deszcz. Mijam Przełęcz Bukowską, Trzonkę, szlak powoli się opuszcza w stronę Porąbki. Staram się trochę przyspieszyć, ale na bardzo stromym i śliskim zejściu muszę zwolnić. Wreszcie asfalt i finisz do Porąbki. Na mecie mam prawie 2h40', Jacek biegł 2h25' - ale dał ognia! Łączny podbieg wyniósł 680m, dystans 20,1km.
ani rac
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 23 lut 2008, 19:29
Myślę, że wystartuję w tym biegu, ale jeżeli będzie ktoś chciał pobiegać w wolnej chwili to dajcie znać chętnie się przyłączę.
(JosefBB masz może kalendarz imprez dla naszego regionu? Wiele małych imprez nie jest opisanych w internecie lub trudno je znaleźć, a nie chciałbym ich omijać.)
Pozdrawiam
(JosefBB masz może kalendarz imprez dla naszego regionu? Wiele małych imprez nie jest opisanych w internecie lub trudno je znaleźć, a nie chciałbym ich omijać.)
Pozdrawiam
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No to żeście sobie rac poszaleli!
Niech mi wolno będzie podzielić się dzisiejszą trasą:
21 km (czyli półmaratonik górski mi wyszedł
) Szyndzielnia - 1023 mnpm.
a tu profil:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/biel ... /634331715
spróbuję wrzucić później kilka fotek (o ile to będzie możliwe)
http://www.putfile.com/album/178555 - mam nadzieję że zadziała
http://www.putfile.com/pic/7732236
A propos kalendarza biegów:
nie posiadam ale trzeba przyjechać na połówke w Żywcu i tam się dowiesz o najważniejszych biegach na żywiecczyźnie (czyli Złota 50)
Niech mi wolno będzie podzielić się dzisiejszą trasą:
21 km (czyli półmaratonik górski mi wyszedł

a tu profil:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/biel ... /634331715
spróbuję wrzucić później kilka fotek (o ile to będzie możliwe)
http://www.putfile.com/album/178555 - mam nadzieję że zadziała
http://www.putfile.com/pic/7732236
A propos kalendarza biegów:
nie posiadam ale trzeba przyjechać na połówke w Żywcu i tam się dowiesz o najważniejszych biegach na żywiecczyźnie (czyli Złota 50)
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziwiam naprawde to jest wyczyn!!!rac pisze:Ładnie Josef!
Dziś z Jackiem ruszyliśmy do biegu o godzinie 5 rano!
Trasa która zaprezentował Joosef była taka nasza wzorcowa na WBnP, fajnie moze kiedys je dokładnie opisze i damy na stronke

kurcze kiedys Joosefa sila ciaglem na treningi a teraz sam pieknie "walczy" ech moze w Zywcu znow bede pacemaker tak jak w zeszlym roku?
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 03 lut 2008, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki! Josef, ale dałeś czadu wczoraj i dziś - w Żywcu będzie się działo!
Nie wiem o której byłeś na Szyndzielni, bo ja dziś potrenowałem mimo ciepła na biegówkach i byłem na Klimczoku o 15 - była piękna panorama Tatr...
Nie wiem o której byłeś na Szyndzielni, bo ja dziś potrenowałem mimo ciepła na biegówkach i byłem na Klimczoku o 15 - była piękna panorama Tatr...
ani rac
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
rac - to się lekko minęliśmy. Z Szyndzielni wracałem około 14:30.
kurka, a myslałem czy się nie przebiec jeszcze na Klimczok. Uznałem jednak że nie będzie widoczności bo widok w strone Bielska nie był jakoś super wyraźny...ech nie ch to.
Jarek - twój udział w Żywcu we wspomnianej roli jest jak najmilej widziany. Zobaczymy tylko na jaki czas się przygotuję (marzyłoby sie 1:29:59).
kurka, a myslałem czy się nie przebiec jeszcze na Klimczok. Uznałem jednak że nie będzie widoczności bo widok w strone Bielska nie był jakoś super wyraźny...ech nie ch to.
Jarek - twój udział w Żywcu we wspomnianej roli jest jak najmilej widziany. Zobaczymy tylko na jaki czas się przygotuję (marzyłoby sie 1:29:59).
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
nie lubię pisać dwóch postów nie rozdzielonych innym, ale cóż...
chciałem tylko tak wrzucić na forum info, że w niedzielę najbliższą (2.03) jeśli pogoda bedzie znośna (czyt. brak wiekszych opadów) wybieram się na trening górskie typu WB.
Trasa: os.beskidzkie - wapienica - niebieskim sz. na błotnego - klimczok - szyndzielnia - dębowiec - os beskidzkie (pewnie przez lotnisko)
dystans ~25 - 28km
start 9:30 - czas trwania ~3 - 3,5 h
pozdr
chciałem tylko tak wrzucić na forum info, że w niedzielę najbliższą (2.03) jeśli pogoda bedzie znośna (czyt. brak wiekszych opadów) wybieram się na trening górskie typu WB.
Trasa: os.beskidzkie - wapienica - niebieskim sz. na błotnego - klimczok - szyndzielnia - dębowiec - os beskidzkie (pewnie przez lotnisko)
dystans ~25 - 28km
start 9:30 - czas trwania ~3 - 3,5 h
pozdr
Ostatnio zmieniony 03 mar 2008, 08:03 przez JosefBB, łącznie zmieniany 1 raz.
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No oddzielam twoj post abys mogł ładnie nam "wyspwiadac" sie cos dzisiaj nabiegałes. 

"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
he he - pogoda była jaka była i skończyłem na basenie.
nawet ze Zbyszkiem byliśmy umówieni no i jak on odpuszcza tzn ze naprawdę jest kiepsko.
Ale w przyszłą niedzielę kolejne podejscie - zobaczymy co będzie.
nawet ze Zbyszkiem byliśmy umówieni no i jak on odpuszcza tzn ze naprawdę jest kiepsko.
Ale w przyszłą niedzielę kolejne podejscie - zobaczymy co będzie.
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
16.03.2008
http://www.mapmyrun.com/run/poland/biel ... 1213034582
czas netto 2h06'50"
P.S. Biegłem ze Zbyszkiem
Pozdrawiam
http://www.mapmyrun.com/run/poland/biel ... 1213034582
czas netto 2h06'50"
P.S. Biegłem ze Zbyszkiem
Pozdrawiam
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Widzieliscie kto albo raczej jaka trasa wygrała w konkursie na najlepsza trase do biegania? Wapienicka petla!!! A jeszcze dzisiaj jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu rozmawiałem z Adminem ze mam taka propozycje ze opracuje kilka tras z Bielska i jedna z nich bedzie w Wapienicy z meta na stadionie lekkotletycznym, no cóz teraz bede musiał inaczej pokombinowac 

"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
MAGURKA - ta trasa śniła mi się w nocy
apropos trasy w Wapienicy - fajne zdjęcia, i trasa fajniutka, ale tak naprawdę takich szlaków w okolicach Bielska jest przynajmniej kilkanaście a może kilkadziesiąt!

apropos trasy w Wapienicy - fajne zdjęcia, i trasa fajniutka, ale tak naprawdę takich szlaków w okolicach Bielska jest przynajmniej kilkanaście a może kilkadziesiąt!
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje