Jesli mozna sie dolaczyc do dyskusji... Trenowalam kilka lat tennis i pamietam, ze jako 15 latkow nikt nas nie wysylal na silownie, argumentujac mlodym wiekiem i slabymi kosciami. Az do momentu kiedy przyjechal rosyjski trener i zaczal cwiczenia ze sztanga. Wszystko fajnie na poczatku, ale z czasem (kilka miesiecy) wszyscy jego podopieczni nabawili sie m.in. problemow z kregoslupem, ktore lecza do tej pory jako dorosli ludzie...
Mysle, ze jest sporo cwiczen silowych, ktore mozna wykonywac z wlasnym obciazeniem (pomki, brzuszki, podciagania). Ja osobiscie (po tym co widzialam) odradzam 15 letnim (przepraszam za wyrazenie) dzieciom dzwigac sztangi. Poczekalabym do 19-20 lat, a w miedzyczasie duzo ruchu (koszykowka, bieganie, kolarstwo, plywanie). Tak tez mozna wyrzezbic cialo, no chyba ze kolega chce byc rozrosnietym ziemnakiem to wtedy faktycznie silka, troche anaboli, a za pare lat wozek inwalidzki.
