Komentarz do artykułu Motywacje: Historia początkującego bie

[Edda]

Obciach - to właśnie psychika, nie ?

Świadomość niedoskonałości

[beata]

Świadomość niedoskonałości

Ech, doskonałość ...
Nawet wątpię, czy do niej dążę - raczej buduję swoją świadomość bycia dalece niedoskonałą ...

[Arti]

Świadomość niedoskonałości

Ech, doskonałość ...
Nawet wątpię, czy do niej dążę - raczej buduję swoją świadomość bycia dalece niedoskonałą ...

A może lepiej dążyć do doskonałości i żyć w nieświadomości ,że jest się niedoskonałym lub ,że nie jest się doskonałym

[wojtek]

A wracajac do tematu , to kiedy pojawi sie prawdziwe wyzwanie ?

Np . Pojedynek FREDZIA z Armstrongiem . To by statystyki wzrosly ...

[Edda]

A może lepiej dążyć do doskonałości i żyć w nieświadomości ,że jest się niedoskonałym lub ,że nie jest się doskonałym

Potrafisz tak?
Wnikanie w tak specyficzne środkowisko zawsze jest wyzwaniem i chcąc nie chcąc oceniasz się, szacujesz swoje szanse, czy dasz radę

[beata]

A może lepiej dążyć do doskonałości i żyć w nieświadomości ,że jest się niedoskonałym lub ,że nie jest się doskonałym

O, zdecydowanie nie.
To byłaby próżność.
Wolę pogłębiać świadomość swojej niedoskonałości, bo przecież tylko w ten sposób, znając dogłębnie własne braki, mogę w minimalnym choć stopniu zbliżyć się do nieosiągalnej przecież doskonałości.

[wojtek]

Nie DOTARCIE a DAZENIE jest droga

[beata]

Nie DOTARCIE a DAZENIE jest droga

Dotarcie jest faktem.
Dążenie jest wyzwaniem i procesem.

[ours brun]

A wracajac do tematu , to kiedy pojawi sie prawdziwe wyzwanie ?

Np . Pojedynek FREDZIA z Armstrongiem . To by statystyki wzrosly ...

Miejsce czeka...

[Adam Klein]

Pojedynek FREDZIA z Armstrongiem . To by statystyki wzrosly ...

Na rowerze ?

Ech, Ours, piękne tajemnicze miejsce

[wojtek]

Pojedynek FREDZIA z Armstrongiem . To by statystyki wzrosly ...

Na rowerze ?

No sam zaznaczyles ,ze pora na maraton .
Wszyscy biegaja , FREDZIO musi tez .
Cel _ Nowy Jork .

Reality Show pora zaczac .

[primo]

A co jesli tracisz witalność, niby chcesz biec a nogi spowalniają? przychodzi dzien, ze o tej piątej w końcu nie wstaniesz, potem kolejny raz odpuszczasz, a w końcu bieganie znika z Twojego życia?

Mnie ostatnio nogi bolą w nocy , ale ja przesadzam z bieganiem w drugą stronę. Mimo to, wstaję, i wychodzę na trening.
Jeśli nie wstanę, to będę nie do życia - zadręczę się wyrzutami sumienia i niezadowoleniem z siebie.
Tak, przydałby się tu już psycholog .

Skąd ja to znam

[Adam Klein]

No sam zaznaczyles ,ze pora na maraton .
Wszyscy biegaja , FREDZIO musi tez .
Cel _ Nowy Jork .

Reality Show pora zaczac .

Ale to Redaktor Nagór podkręcił to zakończenie.

[Atlantyda]

Świadomość niedoskonałości

Ech, doskonałość ...
Nawet wątpię, czy do niej dążę - raczej buduję swoją świadomość bycia dalece niedoskonałą ...

Witaj
Dobrze jest do niej dążyć. Ja dążę do realizacji chrześcijańskiej zasady miłości bliźniego: "kochaj bliźniego , jak siebie samego" Aby to robić dobrze, trzeba się nauczyć kochać siebie. I nad tym obecnie pracuję Żona nazywa to egoizmem.....znikąd wsparcia

[ioannahh]

Dopiero trafilam na ten artykul - i pozwalam sobie na odkopanie, bo strasznie mi sie ta historia podoba i mysle, ze inni tez chca ja poznac
Prywatny maraton - szalenstwo! SUPER!!!! jestem pod wielkim wrazeniem

("Test Coopera! Test Coopera!" - moc )