
Komentarz do artykułu Rafał Wójcik - Droga do Pekinu
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Faktycznie niebo piękne. Ale w Polsce obecnie też mamy całkiem fajne warunki do biegania. Nie jest zimno, śniegu brak - dla mnie bomba
.

- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Chwile potrwa zanim wstawimy - ale muszę to powiedzieć - Rafał przysłał kilka zdjęć. Niby takie zwyczajne, grupka zawodników (z Henrym Rono), Rafał grający w golfa
Coś mi nie pasowało - były nienaturalnie dobre jak na takie okazyjne pstrykanie fotek. Więc wszedłem we właściwości - i co się okazało ? - że - są zrobione Canonem EOS 1D-mark III - topowy model, to od razu widać, słuchać i czuć 


- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Przemek Bobrowski uczy sie lub uczyl w Harding ( razem z Miereczko )
Henry Rono pewnie by cos nam napisal ale kto go nauczy po polsku ?
A w ogole to czy jest to relacja jednostronna czy tez nadawcy moga sugerowac sie naszymi uwagami ?
Henry Rono pewnie by cos nam napisal ale kto go nauczy po polsku ?
A w ogole to czy jest to relacja jednostronna czy tez nadawcy moga sugerowac sie naszymi uwagami ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dawaj Wojtek. Pytajwojtek pisze:A w ogole to czy jest to relacja jednostronna czy tez nadawcy moga sugerowac sie naszymi uwagami ?

-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 30 sty 2008, 11:29
- Życiówka na 10k: 35:55
- Życiówka w maratonie: 02:43:15
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Rafał, jaki jest wpływ biegania na wysokości na prędkość i zakwaszenie podczas treningu w 2 zakresie w stosunku do treningu na nizinach, oczywiście po okresie aklimatyzacji?
No i jeśli można wiedzieć to jakie masz Hrmax?
Pozdrowienia od biegaczy amatorów z KKLu. Trzymamy kciuki.
No i jeśli można wiedzieć to jakie masz Hrmax?
Pozdrowienia od biegaczy amatorów z KKLu. Trzymamy kciuki.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Zanim Rafał odpowie, ja wrzucę swoje trzy grosze, na podstawie obserwacji organizmu podczas 6-miesięcznego pobytu w Albuquerque. Prędkośc biegu ciągłego spada - czasem drastycznie. W powietrzu jest po prostu mało tlenu i człowiek sie dusi. Co zresztą podobne - na dużej wysokości ciężko jest zrobic trening interwałowy. Krótka przerwa nie wystarcza bowiem na pokrycie długu tlenowego.
Z zakwaszeniem sprawa jest bardziej skomplikowana. Teoretycznie przy tej samej prędkości powinno byc wyższe (bo jest mniej tlenu). Pamiętam, że kiedyś szukałem odpowiedzi na to, jak się zmienia zakwaszenie wraz z wysokością- i znalazłem gdzieś tam sugestię, że badania wykazały, że jest jednak mniejsze niż na nizinach. Byc może tak jest, byc może wysokie ciśnienie w górach zmienia odczyny krwi, może zakwaszenie jest mniejsze, a może urządzenia źle je odczytują w górach. W praktyce jednak, ponieważ na wysokości biega się wolniej niż na nizinach, zakwaszenie jest niskie.
Poza tym myślę, że ważniejsze jest znalezienie odpowiedzi na to, jak zmienia się zakwaszenie zależnie od zmęczenia organizmu. Znam trenerów, którzy po kilku latach mierzenia zakwaszenia dochodzą do wniosku, że nie umieją zinterpretowac wyników. Ja sam mierzyłem zakwaszenie bardzo długo, ale zrezygnowałem, bo wyniki bardzo się wahają. A to droga zabawa - jeden pasek kosztuje w Polsce ok. 7zł. Ta sama zawodniczka potrafiła miec po 12km biegu ciągłego w tempie 4.05 zakwaszenie 2,5mmol, a po 12km w tempie 4.12, 2 tygodnie później, zakwaszenie 8,6... To wszystko an wysokości.
I co gorsza, taki wynik niekoniecznie świadczy o przemęczeniu. Po prostu organizm różnie reaguje na bodźce w postaci np. odcinków. Czasami adaptuje się do biegu na nieco wyższym zakwaszeniu, który potrafi byc bardziej ekonomiczny np. na dystansie 5-10km niz bieg na niskim zakwaszeniu. Byc może w treningu do maratonu jest to bardziej jednoznaczne, ale w biegach średnich i długich (oprócz maratonu), wyniki bywają mocno zaskakujące.
Z zakwaszeniem sprawa jest bardziej skomplikowana. Teoretycznie przy tej samej prędkości powinno byc wyższe (bo jest mniej tlenu). Pamiętam, że kiedyś szukałem odpowiedzi na to, jak się zmienia zakwaszenie wraz z wysokością- i znalazłem gdzieś tam sugestię, że badania wykazały, że jest jednak mniejsze niż na nizinach. Byc może tak jest, byc może wysokie ciśnienie w górach zmienia odczyny krwi, może zakwaszenie jest mniejsze, a może urządzenia źle je odczytują w górach. W praktyce jednak, ponieważ na wysokości biega się wolniej niż na nizinach, zakwaszenie jest niskie.
Poza tym myślę, że ważniejsze jest znalezienie odpowiedzi na to, jak zmienia się zakwaszenie zależnie od zmęczenia organizmu. Znam trenerów, którzy po kilku latach mierzenia zakwaszenia dochodzą do wniosku, że nie umieją zinterpretowac wyników. Ja sam mierzyłem zakwaszenie bardzo długo, ale zrezygnowałem, bo wyniki bardzo się wahają. A to droga zabawa - jeden pasek kosztuje w Polsce ok. 7zł. Ta sama zawodniczka potrafiła miec po 12km biegu ciągłego w tempie 4.05 zakwaszenie 2,5mmol, a po 12km w tempie 4.12, 2 tygodnie później, zakwaszenie 8,6... To wszystko an wysokości.
I co gorsza, taki wynik niekoniecznie świadczy o przemęczeniu. Po prostu organizm różnie reaguje na bodźce w postaci np. odcinków. Czasami adaptuje się do biegu na nieco wyższym zakwaszeniu, który potrafi byc bardziej ekonomiczny np. na dystansie 5-10km niz bieg na niskim zakwaszeniu. Byc może w treningu do maratonu jest to bardziej jednoznaczne, ale w biegach średnich i długich (oprócz maratonu), wyniki bywają mocno zaskakujące.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 30 sty 2008, 11:29
- Życiówka na 10k: 35:55
- Życiówka w maratonie: 02:43:15
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Nagor, właśnie dlatego pytam o zakwaszenie, bo po procesie aklimatyzacji krew staje się gęstsza aby lepiej wykorzystywać i rozprowadzać tlen, którego na wysokości jest mniej. Przy okazji, ta gęstsza krew może ma właśnie jakiś pozytywny wpływ na poziom zakwaszenia? Pamiętajmy jednak że krew gęsta pozostaje jeszcze po kilku tygodniach po zejściu z gór i ciekawe jak wtedy wygląda zakwaszenie w stosunku do treningów sprzed obozu wysokościowego?
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
Fachowcy mówią że na każdy
1km w góre nasza wydolność i próg mleczanowy maleją o ok. 5-7 %.
Czyli tempa poszczególnych akcentów sa mniej wiecej o tyle wolniejsze
1km w góre nasza wydolność i próg mleczanowy maleją o ok. 5-7 %.
Czyli tempa poszczególnych akcentów sa mniej wiecej o tyle wolniejsze
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Mysle ze kompletnie ignorujecie fakt skokow temperatury i wilgotnosci (zasoby powietrza w powietrzu ) , ktore np. dla takich osob jak ja maja kapitalne znaczenie .
Gospodarka cieplna organizmu jest bardzo energozarloczna i jesli na miejscu jest zimno , cudu sie raczej nie ma co spodziewac .
Gospodarka cieplna organizmu jest bardzo energozarloczna i jesli na miejscu jest zimno , cudu sie raczej nie ma co spodziewac .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Zgadzam się z Wojtkiem w tym sensie, że wpływ dużej wysokości na organizm jest tak duży, że ciężko go rozpatrywać przez pryzmat samego zakwaszenia. Wyobraźcie sobie, że jedziecie teraz do Albuquerque - zostajecie rzuceni w zupelnie inne warunki. Tam jest słonecznie, sucho, jest wyższe ciśnienie, zupełnie inny skład flory bakteryjnej w wodzie, inny skład pyłków w powietrzu, do tego kilkanaście stopni różnicy w temperaturze. Regeneracja jest zupełnie inna. Do tego ta zmiana czasu.
Ja przez pierwszy tydzień miałem usta, gardło i oskrzela wysuszone na kamień. Nie wiadomo więc, co konkretnie wpływa na zakwaszenie. A na marginesie jeszcze uwaga, że po górach krew niekoniecznie jest gęstsza. Na przykładzie swoim i kilkoro znajomych moge powiedzieć, że gęstość pozosała taka sama. Drastycznie wrosła natomiast objętość krwinek i stężenie heboglobiny w krwince. Jak pisał Canova - najlepszą reakcją organizmu na trening wytrzymałościowy jest nie zwiększenie gęstości krwi, a ogólny wzrost jej objętości w krwiobiegu. W praktyce można więc po górach mieć więcej krwinek i hemoglobiny, ale rozpuszczonych w większej ilości płynu. Wydolność jest wtedy większa, a procentowy skład krwi podczas badania - taki sam jak przed górami.
Wszystko zależy od predyspozycji organizmu.
Ja przez pierwszy tydzień miałem usta, gardło i oskrzela wysuszone na kamień. Nie wiadomo więc, co konkretnie wpływa na zakwaszenie. A na marginesie jeszcze uwaga, że po górach krew niekoniecznie jest gęstsza. Na przykładzie swoim i kilkoro znajomych moge powiedzieć, że gęstość pozosała taka sama. Drastycznie wrosła natomiast objętość krwinek i stężenie heboglobiny w krwince. Jak pisał Canova - najlepszą reakcją organizmu na trening wytrzymałościowy jest nie zwiększenie gęstości krwi, a ogólny wzrost jej objętości w krwiobiegu. W praktyce można więc po górach mieć więcej krwinek i hemoglobiny, ale rozpuszczonych w większej ilości płynu. Wydolność jest wtedy większa, a procentowy skład krwi podczas badania - taki sam jak przed górami.
Wszystko zależy od predyspozycji organizmu.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
No wlasnie chcialbym sie zapytac czy Heniek Rono pamieta jakies wspolne biegi z polskimi zawodnikami , takie jak np ten :FREDZIO pisze:Dawaj Wojtek. Pytajwojtek pisze:A w ogole to czy jest to relacja jednostronna czy tez nadawcy moga sugerowac sie naszymi uwagami ?
http://www.youtube.com/watch?v=BCgA3FmTyeY
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 30 sty 2008, 11:29
- Życiówka na 10k: 35:55
- Życiówka w maratonie: 02:43:15
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Rafał, super, czekamy na kolejne szczegóły z treningu. Skrzętnie sobie wszystko analizuje. Pierwszy km 3:40/km przy tętnie 128
) hehe, nieźle. Zakwaszenie też niczego sobie. W jakim tempie biegasz odcinki SB?

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
rpit - no co to za pytanie?rpit pisze:W jakim tempie biegasz odcinki SB?

- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Obejrzalem filmik z treningu na stadionie i ostatnia rzecza , jaka bym nazwal ten trening to rytmy .
Dla mnie wyglada to na mocny ciagly WB3 ( i wyglada na to tempo - 3 -3.10 /km) .
Wedlug mnie sens takiego treningu ma byc antidotum na ciezkosc w nogach lub otepienie ze wzgledu na wysoki kilometraz . Dobry przerywnik przed treningami o wyzszej intensywnosci , nie pozwalajacy jednoczesnie na zbyt szybkie osiaganie wysokich obrotow .
No ale jak Rafal mowi - konkurencja nie spi i trzeba nieco posciemniac
Dla mnie wyglada to na mocny ciagly WB3 ( i wyglada na to tempo - 3 -3.10 /km) .
Wedlug mnie sens takiego treningu ma byc antidotum na ciezkosc w nogach lub otepienie ze wzgledu na wysoki kilometraz . Dobry przerywnik przed treningami o wyzszej intensywnosci , nie pozwalajacy jednoczesnie na zbyt szybkie osiaganie wysokich obrotow .
No ale jak Rafal mowi - konkurencja nie spi i trzeba nieco posciemniac

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0