Bieganie w niepogode

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Quote: from kledzik on 11:05 am on Nov. 6, 2002
PS. Na jaka melodie radzisz to spiewac?
My¶lê, ¿e najodpowiedniejsza by³aby melodia piosenki, któr± ¶piewa³ Kubu¶ Puchatek: "Jak to mi³o chmurk± byæ, niebem p³yn±æ jak po wodzie..." Znacie to na pewno - to te same klimaty ;)  
New Balance but biegowy
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ładne - może wypróbuję w chwili ostatecznej próby, gdy zawiodą moje motywacje biegowe  :)
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To z kolei z moich bardziej rowerowych czasów, tak z 4-5 lat temu pochodził gryps z piosenki Kazika "Nie mam nogi" - "Hej hej hej, inni mają jeszcze gorzej". A wszystko zaczęło się, od kiedy wybraliśmy się na bajkach na Baranią Górę, w strugach deszczu (to był początek powodzi w 1997 roku) i warunki były takie, że rzeczywiście można się było tylko tak pocieszać. A, mam gdzieś chyba skan zdjęcia z B.G. z tamtego dnia - wyglądam jak Chińczyk, bo wiatr potwornie zacinał w oczy, a ważniejszy był aparat ;). Jak znajdę - podeślę
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from Cewuneta on 9:58 am on Nov. 6, 2002
Wczoraj już chciałam się poddać i wybrać bieżnię w nowoczesnej siłowni ale ... na szczęścię w ostatniej chwili...
No ja miałem tez chwile załamania po chorobie i chciałem bieganie zastąpić treningiem wytrzymałościowym na siłowni. Ale nie precz z takimi myślami, wracam ze szkoły plecak w kąt, dresy i na pola (bo biegam głownie po polnych ścieżkach). las mam zarezerwowany w weekendy.

Nawet dzisiaj rano było -5*C ale zaraz ide do domu i o 15 zaczne gonic do 17 powinienem cały trening skończyć.

Ale siłowo tez ćwicze jako urozmaicenie.

Pozdrawiam
www.kolarstwo.z.pl
DaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1137
Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

U nas w 3miescie od kilku dni panuja lekkie mrozy. Jak sie biegnie po lesie to wszystko jest elegancko utwardzone, a jeszcze w niedziele biegalem w blocie do polowy lydki. No i jest taki rzeski chlodek. Nie wspomne juz o tym jak pieknie wyglada oszroniony las. Mysle sobie, ze zimny sezon da sie lubic. A niech tylko spadnie snieg! To dopiero bedzie fajnie. Pobiegac bedzie mozna normalnie (czyli na nogach) i nienormalnie (czyli na nartach. Hurrrrraaaa!!! na nartaaaach!!!).
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
husky
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 12 lis 2002, 18:05

Nieprzeczytany post

Cze! Jestem tutaj nowa i nie znam Was, ale dołacze dwa zdania. Ludzie wśród których ja się obracam wysnają zasadę, że błotko i niepogoda dobrze robi na cere :))
A tak serio, to ja bardzo lubie pochmurne dni, jesienną pluchę i bieganie po kolana w śniegu. może to przez mojego psa, bo w dwójkę zawsze raźniej :))

A Kubuś Puchatek jest the Best!!
Szczęśliwy husky to zmęczony husky!
Awatar użytkownika
cynik4
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 27 lis 2002, 23:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No więc ja też jestem nowy w bieganiu - zacząłem miesiąc temu według waszej rozpiski marszobiegowej i dziś mimo mrozu (0stopni + wiaterek) i pośniegowego błota na chodniku UPARŁEM się i pobiegłem. wróciłem zmarźnięty ale się nie dałem. Gorzej będzie jak przyjdą prawdziwe mrozy.... Trochę źle zacząłem te 10tygodniowe marszobiegi - przed mrozami nie zdąrzę ich zakończyć, trzeba było zacząć wcześniej, eeechh
człap człap człap człap
Awatar użytkownika
Masiulis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1140
Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie czuje sie na silach nikomu radzic ale z wypowiedzi na forum wywnioskowalem ze plan 10-tyg nie jest najlepszy na okres zimowy,poki sie biegnie jest ok,ale jak jest marsz to bardzo sie organizm wychladza,mysle ze mozesz troche zmienic ten plan ale niech sie moze wypowie np. jakis "stary wyga":)
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Zima do i z lasu w ktorym biegam, ide w dodatkowej bluzie, czy sweterku. Biegam z malutkim plecaczkiem do ktorego chowam to dodatkowe okrycie. Dzieki temu nie marzne przed i po biegu. Moze cynik4 sprobowalby tej metody i w zaleznosci od tego czy biegnie czy tez maszeruje, ubieral sie cieplej lub lzej?

kledzik
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Masiulis!!
Sorry za nie odpiske ale miałem zawalony tydzień i nie miałem chwili na kompa (na trening oczywiście miałem) myśle że nie musze już ci odpisywać bo skoro przepracowałeś już ponad tydzien tak jak sam sobie nakreśliłeś to wiesz czy jest to ponad twoje siły, czy nie wystarczająco!!!
Wszystko zależy od ciebie!!
www.kolarstwo.z.pl
Awatar użytkownika
Masiulis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1140
Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Marcos:spoko,wyslalem maila jeszcze z paroma pytaniami,jak bedziesz wolny to odpisz
cynik4: sprobuj tak jak kledzik mowi a jesli juz temp. spadnie ostro to ja bym polecal ciagly bieg "dom-dom"
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

trochę obok głównego tematu, ale dziś nie skręciłem nogi ;) miałem pobiegać ale w bydgoszczy była taka szklanka na drogach, że nie wychodząc z domu "obroniłem się przed kontuzją". Czy was spotkało coś podobnego?
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Awatar użytkownika
Daaga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 270
Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

U mnie, na Kepie Potockiej tez jest "szklanka" i to juz od kilku dni. Juz mialam zrezygnowac, az tu patrze - biegacz, poprostu biegnie sobie OBOK asfaltowej sciezki, po zasniezonej trawie.
No to szybko odprowadzilam swojego piesia do domu, przebralam sie i dalej, gazu po sniegu.

Mysle, ze trasa biegu mikolajkowego tez bedzie obok sciezek, bo inaczej bedzie niezla jaaaaaazda po lodzie.
husky
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 12 lis 2002, 18:05

Nieprzeczytany post

Rety! U mnie jest tak zimno, że mi buty do scieżki przymarzają :) Do tego mgła i jeszcze spać mi sie potwornie chciało, no ale jakoś daliśmy radę... Ech...
Szczęśliwy husky to zmęczony husky!
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A wczora z wieczora, gdzies o 2230 u mnie padal taki marznacy deszczyk. Na szczęście nie zlodził drogi, ale znaki drogowe miały piękne sopelki i całe były pokryte warstewką lodu. Podobnie jak Marcin parę razy już nie skręciłem nogi - wróciłem do domu,bo było dużo za ślisko,by biegać. Ciekawe,co będzie ze śniegiem?
ODPOWIEDZ