Jak wzmacniać stopy ?

[weeesss]

Jak to robić ?

[MichalJ]

Mozesz napisac troche jasniej.

[Paweł Grzonka]

stopy czyli zakladam ze od kostki az do palca aby miesnie stop lepiej pracowaly to zaleca sie bieganie po pofaldowanym terenie, przelaj/ las/ gorki itp ze stosunkowo miekkim obowiem tak abys czul np nadepniecie na szyszke itd w ten sposob Twoje stopy dostana odpowiednia ilosc bodzcow potrzebna do ich rozwoju (wzmocnienia)- wiadomo tez ze rozne ze tak powiem punkty na stopie, ktore maja wplyw na roznorodne narzady w naszym ciele od watroby nawet po stan psychiczny.
dodatkowo w domu mozesz sie pobawic z woreczkiem wypelnionym groszkiem lub piaskiem i chwytac go stopa, podrzucac , polozyc stope na pilce tenisowej i ze tak powiem walcowac ja , rozsypac fasole i pochodzic po niej boso... - ps zabawy z woreczkiem sa przednie zwlaszcza jak postawimy dalej jakis kosz i staramy sie trafic owym workiem do tego kosza powodzenia

[wojtek]

Link :

http://www.podiatrists.org/enewsroom/ne ... tstrenght/

[jaro3km]

mysle ze to wzmocni nie tylko twoje stopy
http://www.jaroszewski.pl/index.php?dzial=id01/content

[Nagor]

Ja tak na marginesie dyskusji o stopach zauważyłem, że ogryzanie paznokci u nóg jest świetnym cwiczeniem rozciągającym. ; )

[beata]

Trochę na ten temat jest już w dyskusji o metodzie Romanova.
Zatem powtórzę - wspięcia na palcach, podskoki, wspięcia dynamiczne z wyskokiem, wspięcia z obciążeniem. W dużej ilości powtórzeń. I przebieżki ma bosaka po trawie. Pewnie też bieganie po plaży, piachu.

[niedzwiadek]

Trochę na ten temat jest już w dyskusji o metodzie Romanova.
Zatem powtórzę - wspięcia na palcach, podskoki, wspięcia dynamiczne z wyskokiem, wspięcia z obciążeniem. W dużej ilości powtórzeń. I przebieżki ma bosaka po trawie. Pewnie też bieganie po plaży, piachu.

Ja sie wspinam. Tak naprawdę bieganie jest dla mnie treningiem uzupełniającym. Ale kilkanascie lat temu było dyscypliną wiodącą i, jeżeli chodzi o siłę stóp - widzę różnicę na plus. Pod innymi wględami także

[beata]

Ja sie wspinam. Jeżeli chodzi o siłę stóp - widzę różnicę na plus. Pod innymi wględami także

Z pewnością, i fajnie, jeśli ktoś oprócz biegania też się wspina, albo biega oprócz wspinania się - nie tylko wzmacniasz stopy, łydki, ale i cały układ mięśniowy, grzbiet, brzuch, a dodatkowo nieźle się rozciągasz.
Ale przecież, jeśli ktoś pyta - jak wzmocnić stopy - nie powiem mu: idź na ściankę .
Chociaż osobiście myślę, że na ściankę kiedyś zajdę (zabiegnę ?)

[wojtek]

Zeby znowu nie bylo , ze nie na temat , odsmazam bieganie na niby boso :

http://www.youtube.com/watch?v=waQSQjW4D3Y

Kto sie chce zapisac do klubu pieciopalczastych ?

[tomasz]

Pobiegałbym w takich.

[wojtek]

Szczerze mowiac nie dal bym az 100 dolcow ( czasem mniej )
Ale prawdziwego entuzjaste cena nie przestraszy . To juz sie staje kultowy bucik , szczegolnie dla mlodych osob .

[yacool]

Wojtku, lepsze od tych paputków jest już tylko bieganie na boso, (nie istnieje trudniejszy i bardziej wyrafinowany sposób na wzmocnienie stóp) ale myślę że dzięki nim można znacznie bardziej zwiększyć kilometraż, a także przedłużyć sezon na bieganie bliżej natury. Pamiętam, że Romanov je testował i wyrażał się o nich w superlatywach.
U nas bieganie na boso jest bardzo egzotyczną dyscypliną sportu. Z doświadczenia mogę stwierdzić, że jeden kilometr na boso to jak 10km w butach. Po pierwsze dlatego, że takie bieganie wymusza maksymalną uwagę na każdym kroku. Powód jest prozaiczny, to obawa przed nagłym bólem przy stąpnięciu na cokolwiek czy skaleczeniem. Zmęczenie układu nerwowego wywołane nieco dłuższym dystansem na boso da się przyrównać do bardzo długich, klasycznych wycieczek biegowych.
Po drugie, zazwyczaj urozmaicamy sobie treningi biegowe różnymi ćwiczeniami na wzmocnienie nóg. Czy to siła biegowa, czy ćwiczenia plyometryczne, czy siłownia. Wszystko to jest substytutem biegania.
W przypadku biegania na boso substytutem staje się samo bieganie w butach. Oczywiście są z tym związane ogromne problemy, dlatego nie polecam tego Magdzie M, bo źle to się może odbić na francuskim pedicure.

[wojtek]

Vibram pieknie prowadzi kompanie tych paputkow ( jakos nie moge napisac "butow" ).
Na Youtube i na stronie producenta sa bardzo wymyslne i efektowne tricki marketingowe - az chce sie je miec .

Zadzwonilem do Jeffa z Ashville , ktory byl laskaw podarowac mi pare .
Powiedzial ze za pierwszym razem przesadzil i na drugi dzien odczuwal bol miesni . Ja sie w nich przelecialem Gallowayem ( ponad 2 km) i wszystko bylo giciacho . Ludzie nawet po sniegu zasuwaja , co u osob uwrazliwionych na Big Foot'a musi powodowac poploch ( no , zalezy tez od rozmiaru ) .

Podczas biegu po wilgotnym , natychmiast mozna odczuc wilgoc pomiedzy paluchami . Jednak guma jest ponad wszystko .Nie dziwota , ze Saucony , wyposazone w gume Vibram dostalo nagrode - trzyma jak zadna inna podeszwa , specjalnie nie badziewiasta Nike , krytykowana przez wszystkich .