WBnP 2.0

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Witam, witam nie było mnie tu jakies 3 lata wiec jeszcze jak ktos tu zagląda mam propozycje kontynuacji akcji "Weekendowe Bieganie na Podbeskidziu". Dla nowych forumowiczów objaśnienie "WBnP" było projektem stworzonym dla integracji środowiska biegowego ze szczególnym uwględnieniem "górali". W ten sposób razem trenowalismy rozmawialismy a czesto goscili u nas biegacze z reprezentacji kraju. Zazwyczaj była to niedziela przed obiadem a trasa była dostosowana do sredniego poziomu uczestników. W najprezniejszym okresie przybywało na spotkanie 8 osób a po biegu uzupełnialismy stracone płyny w Karczmie,ach piekne to były czasy...
Czekam na odzew i proponuje biegacza organizowac podobne górskie wypady w innych regionach naszego pieknego kraju.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
PKO
Awatar użytkownika
JosefBB
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Pomysł był i jest bardzo dobry.
Ja osobiście chętnię dołączę do niedzielnych dłuższych i krótszych wybiegań po górach.
Do wiosny już nie długo a góry wtedy są boskie.
Będę podglądał jak się wątek rozwija...

Pozdrawiam
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Nigdy nie próbowałem biegów typowo górskich.Ale może właśnie nadszedł czas.
Idea zorganizowania (wskrzeszenia) grupy biegowej na podbeskidziu jest bardzo interesująca, dlatego także i ja będę obserwował ten wątek.Gdyby doszło do spotkania to chętnie sie przyłączę.Grupa silnie motywuje, może dzięki niej poprawiłaby się moja systematyczność.
Pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Racja powinines sprobowac tym bardziej ze pochodzisz z Bielska. Miasto nasze ma potencjał biegowy wiec moze stworzymy grupe biegowa. Jak narazie czekam tez na naszego starego kolege z forum raca ale nie jestem pewien czy jescze korzysta z forum, poki co wstepnie juz sie umówiłem z byłym zawodowym pilkarzem na niedziele rano. Cikawe co sie stało ze stara ekipa ours brun, kubus, irkos...
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

No cóz niewielki ruch tu mamy :-) ale ja juz sie umówiłem z kolega bedziemy jechac na Lotnisko lub Straconke. Są chętni? Joosef??
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

aha jako ze kobieta rzadko mnie widuje w domu musze wczesnie wstac jak na niedziele, wiec idziemy biegac o 9.00
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście ruch jakby niewielki.
Mogłoby się wydawać, że gadasz sam ze soba i przypadkowy czytelnik pomyślałby sobie, że bielscy biegacze są (poza jednym) niepiśmienni.
A my przecie i czytać i pisać potrafim.
Zatem pochwalę sie , że ja też jutro skoro świt o 9:00 lub z minutami mam umówione bieganko z moją córką.Zabieramy też zwierzątko domowe (suczka berneńczyk) i zapewnie udamy się do Straconki pobiegać wzdłóż rzeczki i poznać nowe tereny.Nigdy wcześniej nie biegaliśmy w Straconce.To debiut. Będziemy poznawac nowe trasy.
rac
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 03 lut 2008, 18:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jarkovsky, napisz jak poszło dziś w Straconce!

Ja pozwolę sobie przekazać jak było w sobotę w okolicy Andrychowa...
Wczoraj tradycyjnie o 6 rano odbył się "góralczyk" z Jackiem B. Start nastąpił spod kościoła w Targanicach k/Andrychowa - było ciemno. Pobiegliśmy więc asfaltem najpierw w stronę Kocierza, po chwili skręciliśmy w prawo ku Przełęczy Targanickiej. Niedługo potem po bokach pokazał się śnieg i lód na drodze. Zaczęła się "wspinaczka". Im byliśmy wyżej tym mocniej smagał nas wiatr. Na przełęczy już trochę dniało, więc skręcamy w lewo w zielony szlak i po śniegu wbiegamy w las. Trochę tam ciemno, biegniemy na pamięć - uwidacznia się dobra siła biegowa Jacka, na podbiegach wyraźnie biegnie szybciej. Na Przełęczy Kocierskiej jesteśmy po niespełna 50' od Targanic. Przy hotelu widać dużo zaparkowanych aut - gości nie brakuje! Brniemy dalej czerwonym szlakiem na wschód. Śniegu jest jakieś 10cm, zdarza się więcej jeszcze nawianego. Dobrze, że wiatr zelżał. Po ponad pół godzinie docieramy na Potrójną (884m). Tu piękny widok na Beskid Mały we wszystkie strony. Skręcamy w żółty szlak, jest nieprzetarty, nie znamy go i trzeba wyszukiwać ścieżkę. Biegniemy około 3 km dosyć równym terenem i zdumieni wpadamy w półmetrowe zaspy, które z trudem można przejść. Po zdobyciu Jaworzyny szlak stromo zbiega do Targanic. Przed wsią urywa się pokrywa śnieżna. Na mecie ponad 15km biegu Jacek ma wynik około 2h04', a ja 2h15'...
Nim wsiadłem do auta, zrobiłem trochę ćwiczeń i słyszę: "Co, kolana bolą?" Spytał właśnie wychodzący z domu ksiądz dobrodziej.
ani rac
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Jeśli tylko będę w BB, chętnie dołączę, miło byłoby pobiegać z Jarkovskim2.0
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zaintrygował mnie skrót w nazwie wątku i oto z przyjemnością odkrywam, że tu się umawiają biegowe tuzy wśród "górali" :).

Mam nadzieję, że na podbeskidzkich trasach uda się nam bywać częściej niż w ubiegłym roku. Miejsca urokliwe, a i ludzie życzliwi.
Dzięki rac za relację z ostatniej niedzieli. Liczę na więcej :).

Pozdrawiamy mieszkańców BB,
Renata i Darek
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
rac
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 03 lut 2008, 18:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mocni "Górale" warszawscy tu się uaktywniają, a Jarkovsky nazbyt skromnie milczy razem z Josefem i Alivio...

Tymczasem Jacek podejmuje pałeczkę znów w sobotę o 6 przy kościele w Międzybrodziu Bialskim - apetyty są na Nowy Świat - Gaiki - Magurkę, zobaczymy czy damy/dam radę.
Fajnie byłoby z Wami pobiegać/pojeździć po górach, Warszawianie, zatem do zobaczenia!
ani rac
rac
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 03 lut 2008, 18:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z domu dziś wyjechałem autem o 5:20 :)
Po drodze w rejonie Kóz i Kobiernic złapała gęsta mgła, ale dzięki Bogu przedarłem się dalej. Start biegu z Jackiem tuż po szóstej z centrum Międzybrodzia Bialskiego. Jest zimno - "na minusie". Skręcamy szybko w prawo w kameralną, ale asfaltową drogę i od razu robi się ciężko! Ledwie truchtamy, na 2-kilometrowym odcinku robimy prawie 300m przewyższenia w górę. Zgodnie z tradycją im wyżej śnieg pojawia się coraz bardziej. Skręcamy w lewo w las i zielonym szlakiem zdobywamy kulminację Nowego Świata (620). Posuwamy się naprzód po małej warstewce świeżego śniegu, pod którym jest niezamarznięty grunt. Jacek jest pierwszy raz na tym szlaku i bardzo mu się tu podoba. Nadchodzi kolejny forsowny podbieg, tym razem na dobrze znane mi Gaiki. Jak zwykle odstaję trochę od Jacka, ale najważniejsze, że przeszkoda pada. Śniegu więcej, robi się mroźniej. Teraz w lewo zbiegamy na Przegibek. Przed nami już wyraźnie widać mocne wyzwanie - stromy podbieg na Magurkę! Jest już zupełnie jasno, nikogo na szlaku, a sceneria robi się coraz bardziej zimowa. Podbieg idzie nam bardzo ciężko, wcześniejsze zmagania "dały nam w kość". Kiedy Magurka już blisko, Jacek podrywa się do energicznego biegu i znów zostaję z tyłu. Prawdziwy "żywioł" zaczyna się od Magurki na szlaku w stronę Czupla. Szlak staje się nieprzetarty, śniegu 20-30cm, na drzewach zmrożone "formacje" śnieżne, a przed nami dłuższy w tych warunkach odcinek granią! Jacek bierze na siebie przecieranie, korzystam z tego, choć i tak zapadam się w świeżym, choć zmrożonym puchu. Czasem nie mam sił biec w tych "pół-zaspach" i pokonuję trudność marszem. Wreszcie pada najwyższy punkt Beskidu Małego - Czupel (933)! Żegnamy się - Jacek musi przyspieszyć, bo w domu czeka żona z dwojgiem dzieci, a już o 10:30 grupa do oprowadzenia w Muzeum-Auschwitz! Jeszcze mały podbieg na Rogacz (898) i ciężkim terenem wracam do czerwonego szlaku, którym zbiegam w stronę Międzybrodzia. Zbieg jest stromy i bardzo stromy, pod koniec śnieg znika i pojawia się błoto. Na mecie mam czas 2h32'24", dystans 16.2km i przewyższenie +820m. Do Bielska wracam samochodem przez Przegibek i znów trochę emocji, bo miejscami droga jest oblodzona...
ani rac
Awatar użytkownika
JosefBB
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Jarek, ty wiesz że ty mi musisz sms-ki wysyłać, bo ja z forum nieco rzadziej korzystam.

Jak nastepnym razem będziesz sie organizował to po prostu daj znać (zresztą, wyślę ci to sms-em).

Przy okazji - gdzie biegaliście?
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rac, znów przeczytałam z przyjemnością o sobotnim wyczynie :).

Intensywnie myślimy z Darkiem nad włączeniem do naszych planów biegowych kilka wypadów w Beskidy już wczesną wiosną. Liczę na to, że się uda, a Twoje opisy są dla nas dodatkową ogromną motywacją i przewodnikiem. Nie ustawaj zatem :nienie: .
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
rac
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 03 lut 2008, 18:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fajnie Renata, że myślicie o wypadach w Beskidy! Oprócz treningów górskich, możecie zrobić któryś z biegów: na Grojec z Żywca, Bieg Beskidka lub Magurki w Bielsku, czy ciężki bieg na Pilsko z Korbielowa.
ani rac
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ