Maraton poniżej 3 godzin metodą Skarżyńskiego na wiosnę 2008

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No nie wiem, dyskutowałabym.
Co to wówczas będzie za trening? Jednego dnia 6x1km, drugiego 4x1km?
Co to ma dać w istocie? A co wówczas z treningiem z "nazajutrz"?
To już chyba lepiej sobie odpuścić, i dalej znów jechać wg planu.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mozemy dyskutowac tak do konca swiata .
Najlepiej wyprobowac empirycznie .
Robilem to wielokrotnie , czasem przesuwajac trening nazajutrz , kiedy nie czulem sie jakos na silach by kontunuowac .

Wielu zaawansowanych zawodnikow tak wlasnie postepuje a w polityce startowej dowiedziono juz dawno , ze startujac w sekwencji sobota/niedziela , wlasnie te starty niedzielne owocuja lepszymi wynikami ( u mnie wlasnie tak bylo ) .

Czemu wiec nie podzielic akcentow na dwudniowa sesje ?
Czy ktos przeprowadzil gruntowne badania , ze to nieskuteczne ?

To jest po prostu nowatorskie i jesli czemus przeczy to glownie tradycji a nie prawidlom .

Jesli wezmiemy krok wstecz i przypatrzymy sie zagadnieniu w odpowiednich proporcjach , stwierdzimy ze zlamanie 3 godzin nie da nam zadnych korzysci materialnych ale za to szalenie podbuduje hnas psychicznie .
I o psychice mowiac , wielu pretendentow do osiagniecia celu , zalamuje sie pod presja osiagniecia celu lub po prostu wypala przedwczesnie zasoby entuzjazmu .

Mulak kiedys twierdzil , ze idealny trening ( glownie pod wzgledem psychicznym ) to taki , po ktorym zawodnik ma wrazenie , ze moglby go od razu powtorzyc . Mowimy tutaj wylacznie o wrazeniu psychicznym bo fizjologicznie rzecz jasna bylo by to samobojcze .

Jesli wiec ktos ma wrazenie , ze jest zajechany po danym treningu to jest to poczatek konca , chyba ze osoba jest masochista .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Mozemy dyskutowac tak do konca swiata .
Najlepiej wyprobowac empirycznie .
Każda dyskusja czemuś służy.

Chcąc wypróbować empirycznie - zabraknie dni do treningu, to jest problem pierwszy.
Można też przecież pójść dalej - rozłożyć te 10x1km na 5 dni w tygodniu, i zobaczyć, co to da. To po drugie.
Po trzecie - trening typu 10x1km czy 10x500, czy inny temu podobny, ma pewien cel - pokonanie pewnego, założonego dystansu - 10km, 5km, w formie interwałów, z określoną prędkością. Potem na zawodach łączymy te interwały w całość. Ma to uzasadnienie i fizjologiczne, i psychologiczne.
Jeśli tę porcję interwałów rozłożymy na dwa dni, to tak, jakbyśmy dystans 10km na zawodach też mogli przebiec w porcjach, w ciągu dwóch dni, a tak się niestety nie da ...
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mysle , ze warto okreeslic rozmiar granic by byc blizej zlotego srodka .

Jeszcze nigdy nie bylo i raczej nie bedzie nikogo , ktory by ze stu procentowa pewnoscia wyznaczyl kazdemu idealne proporcje .

Trening zawsze ma i miec bedzie margines bledu . Najblizej prawdy bedzie ten , kto osiagnie najlepsze wyniki , przy mozliwie najmniejszym nakladzie pracy .

To co 30 lat wydawalo sie bzdura , dzissiaj moze byc jedna z przyjetych koncepcji .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ale w sumie, nadal nie rozumiem, po co, jeśli jednego dnia nie jestem z jakichś tam przyczyn zrobić tych 10 powtórzeń, i kończę na załóżmy - 6., to po co na drugi dzień mam dorabiać te 4.
Wówczas właśnie wychodzi, że jesteśmy niewolnikami schematu, bo ma być 10. A ja zrobię 6, bo organizm mówi stop, a na drugi dzień - dalej trening wg planu.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I tak i nie .

Podejdzmy do sprawy holistycznie , uwzgledniajac efekt placebo .

Jesli ktos w cos swiecie wierzy to w niektorych przypadkach dojdzie do mierzalnych postepow , bez wzgledu na dobor srodkow treningowych .
Typowym przykladem bedzie dlugoletni rekordzista kraju w biegu 24 godzinnym , ktory byl zwyklym robotnikiem w FSO , pracujacym na dodatek w systemie 2 zmianowym ( Viren ) .

Poniewaz wykazywal pewne niezrownowazenia emocjonalno umyslowe , nikt za chinskiego boga nie mogl go naklonic do racjonalnego treningu .
Tym niemniej trenujac glupio potrafil biegac maraton ponizej 2:30 , dyche bodajze okolo 32 minut ( nie wspomniawszy rekordu w biegu 24 godzinnym ) .

Zatem podstawa naszego sportowego JA jest system wyszkolenia sportowego w jakim przyszlo sie nam obracac .

Z wlasnego przykladu podam , ze wydawalo mi sie kiedys niemozliwe by np.biegac maraton w 2:15 i pracowac w pelnym wymiarze godzin . To znaczy do momentu , kiedy wyjechalem do Stanow .
Mam nadzieje , ze ta aluzja troche wyjasnia ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Podejdzmy do sprawy holistycznie , uwzgledniajac efekt placebo .
Zapachniało homeopatią ;).

Ale zeszliśmy znów na manowce i Fredzio zaraz nas stąd pogoni :oczko:.

Wracając do punktu wyjścia - Ramanatrampa, nie musisz "odrabiać" tych zaległych, długich wybiegań (wg mnie ;)).
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mysle , ze warto pogadac od czsu do czasu o psychice bo ostanio moda straszliwa na gadzety , ktore cosik mierza . O psychice i jej treningu cisza jak makiem zasial . Nieslusznie .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jasne, też tak uważam - pulsometry, plany, zakresy, mleczany, to nie wszystko - pewnie połowa sukcesu tkwi w głowie.
A nie mówi się o tym, bo to trudny temat, i nie ma za bardzo kompetentnych osób. Tętno można zmierzyć, poziom zakwaszenia też, plan napisać.
A psychika? Jak określić jej stan i predyspozycje zawodnika? Nawet to, co widzimy, obserwując kogoś na codzień, to nie wszystko. Jak dotrzeć do rezerw w tym zakresie, uruchomić je, znieść pewne blokady?
Wg mnie, tu jest jeszcze bardzo szerokie pole do działania.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ktoś sie podejmuje napisać tekst o psychice ?
piotras
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 11 gru 2001, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

beata pisze:Jasne, też tak uważam - pulsometry, plany, zakresy, mleczany, to nie wszystko - pewnie połowa sukcesu tkwi w głowie.
A nie mówi się o tym, bo to trudny temat, i nie ma za bardzo kompetentnych osób.
FREDZIO pisze:Ktoś sie podejmuje napisać tekst o psychice ?
Ciekawy temat i mało zbadany na naszym forum.
Myślę że to powinna być nasza praca zbiorowa w osobnym wątku.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kilkakrotnie poruszalem zagadnienie treningu psychiki jak np. trening autogenny , wizualizacje , afirmacje , relaksacje itp .

Kiedys , bedac zolnierzem stacjonujacym w baraku na Legii , wybralem sie doslownie drzwi obok , do przychodni lekarskiej klubu .

Obok roznych specjalistow , byl tam kompletnie bezrobotny psycholog .
Za wyjatkiem trenera Jakubowskiego , bylem jedynym ktory go nawiedzil .

Psycholog podal mi pare monotonnych cwiczen relaksacyjnych i tak sie to u mnie zaczelo .

Poniewaz Polska to zacofany kraj , miejsce psychologow i psychiatrow zajely liczne sklepy z alkoholami i tzw"mety" .

Mozecie sobie tylko wyobrazic jakie "zrozumienie" wzbudzilem moimi probami stosowania treningow wsrod kolegow , w duzej czesci pochodzacych ze wsi.

Uplynelo duzo czasu ale tylko data sie zmienila .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Może dyskusję o psychice przenieśmy do dedykowanego wątku, co?
Niech ten skupia się na <3h00
Awatar użytkownika
zukow2
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 01 paź 2007, 08:19
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: 2,52,20
Lokalizacja: PRZEMYśL-KRÓWNIKI

Nieprzeczytany post

wczoraj biegłem wb2 ale tym razem w tempie 4,25(przy 80%tamx).Niw wiem czym to jest spowodowane ale kilka dni temu biegłem to samo w tempie 4,35(przy 85%max).
warunki były idealnie takie same.

postęp? :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jak, takie same? Chyba mróz nieco zelżał, wiatr już tak nie wieje?

Poza tym, od czego my tu jesteśmy - zostałeś odpowiednio zmotywowany i efekty od razu widać :oczko: .
ODPOWIEDZ