Alternatywa dla PZLA

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
tomasz

Nieprzeczytany post

Ale czy biegi uliczne nie zahamują karier młodych obiecujących zaowdników, którzy zaczną zbyt często startować by zarobić?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

To zależy, co rozumiemy pod pojęciem kariery. Czy medal Mistrzostw Polski na bieżni to lepsza kariera niż np. 5te miejsce w London Marathon?
tomasz

Nieprzeczytany post

Mam na myśli problem, który porusza J.Skarżyński w rozmowie z Fredziem. Jurek zapytany dlaczego w latach 80` i 90` biegano lepiej niż dzisiaj odparł, że jedną z przyczyn jest konieczność zarabiania na ulicy.

Mam na myśli przykładowo A.Pelo, który biega czasami co tydzień marton bo nie ma innego zastrzyku finansowego (teraz ma sponsora i jest inaczej, ale taki przykład myślę, że jest dobry). Pewnie wielu innych biega na ilicy, bo tam płacą a bez kasy biegać raczej ciężko.

Poza tym czy to nie jest kuszący wabik? Gdyby w Polsce był talent i biegał 30-32`/10km w wielku, dwudziestu, dwudziestu kilku lat to brak możliwości rozwoju na tartanie mógłby dać do myślenia. Załużmy, że nie idzie na studia, albo chce iść na inne niż AWF.
Nie wydaje mi się, że ulica podciągni go z z tych 30-32` do 28`.

To może zapytam inaczej. Mamy chłopaka co biega 30-32`, jest młody i oibecujący. Co z nim dalej?
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

No właśnie, jest taka opinia, że jak się nie biega dobrze na bieżni, to potem nie będzie się dobrze biegało na ulicy. Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy to prawda. Moglibyśmy spytac Kenijczyków ; ) Z tego, co wyczytałem w wywiadach, to np. Thungwane, mistrz olimpijski, nie biegał nigdy bieżni, zawsze ulicę, podobnie np. Ramaala. Ale nawet jeśli nie, to można wychowywac takiego dzieciaka z przeznaczeniem do startów na ulicy, traktując starty na bieżni jako treningowe, kształtujące styl. Czyli - docelowa kariera np. w maratonie, a po drodze trochę biegania na bieżni.

W tej chwili tylko w ten sposób można ominąc machinę PZLA. Albo - tak jak Lewandowski - wcześnie zrobic świetny wynik, wypromowac się w świecie. Ja się tylko boję, że jak Marcinowi zdarzy się słabszy sezon, to ci, którzy się tak nim zachwycają, pierwsi podstawią nogę.
tomasz

Nieprzeczytany post

Nie wątpie. Możliwe, że stwarzanie przyszłego maratończyka może się odbywać bez oficjalnych startów na bieżni, bądź też w ramach startów, sprawdzianów kontrolnych. A co ze średniakami i sprinterami? Oni ominąć PZLA za pomocą ulicy raczej już nie zdołają. Nie wspominam już o innych konkurencjach lekkoatletycznych.


Zastanawiam się gdzie leży główny problem :niewiem:
Bo co ma zrobić chłopak, który powiedzmy w wieku 15 lat robi tysiąca w 2:45?

- Czy Polska posiada wykwalifikowaną kadrę, która będzie w stanie prowadzić od kadetów do seniorów z "przekazywaniem dalej" jak to kiedyś ładnie mówił Chmara podczas MŚ w Osace.
Jeśli specjalistów nie ma to należałoby zająć się ich szkoleniem. Może obok klasycznego AWF wprowadzić od początku do końca studia tylko trenerskie?

- Czy istnieją wystarczająco efektywne kluby, sekcje, AZSy etc?

- Czy dla najlepszych PZAL jest w stanie zapewnić opiekę finansową? Zaplecze, sprzęt, obozy, wyjazdy?

- Czy można uniknąć silnego socjalizmu wewnątrz systemu, którego interesuje wszystko inne opócz dobra zawodników?


Myślę, że to są najważniejsze problemy, którymi trzeba się zająć.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:No właśnie, jest taka opinia, że jak się nie biega dobrze na bieżni, to potem nie będzie się dobrze biegało na ulicy. Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy to prawda. Moglibyśmy spytac Kenijczyków ; ) Z tego, co wyczytałem w wywiadach, to np. Thungwane, mistrz olimpijski, nie biegał nigdy bieżni, zawsze ulicę, podobnie np. Ramaala. Ale nawet jeśli nie, to można wychowywac takiego dzieciaka z przeznaczeniem do startów na ulicy, traktując starty na bieżni jako treningowe, kształtujące styl. Czyli - docelowa kariera np. w maratonie, a po drodze trochę biegania na bieżni.

W tej chwili tylko w ten sposób można ominąc machinę PZLA. Albo - tak jak Lewandowski - wcześnie zrobic świetny wynik, wypromowac się w świecie. Ja się tylko boję, że jak Marcinowi zdarzy się słabszy sezon, to ci, którzy się tak nim zachwycają, pierwsi podstawią nogę.
W moim wypadku bieznia wyjatkowo sie nie sprawdzala .
Dla mnie biegac po owalu to jak grac w szachy pionkami od warcabow .
Ulica stwarza o wiele wiecej mozliwosci zagran strategicznych i dysponujac glowa , mozna nierzadko ograc lepszych zawodnikow .

Sek w tym aby bylo odpowiednio wiele krotszych dystansow jak np mila w Nowym Jorku , gdzie publika wali , telewizja pokazuje a sponsorzy placa .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:To nie plotka, choc oficjalnie się pewnie tego nie potwierdzi.

Fredzio, Run Warsaw ma tyle ludzi, bo nie ma nic wspólnego z PZLA. Na Mistrzostwach Polski i mitingach LPP nie ma nikogo poza zawodnikami, trenerami i ew. rodzinami. Dwa lata temu na MPS w Bydgoszczy było może z 40 osób na stadionie. Mistrzostwa zrobiono dwudniowe, zamiast trzydniowych, bo nie było ludzi, żeby obsadzic eliminacje w większości konkurencji. Poza tym o LA się nie pisze w gazetach, nie mówi w TV - to często efekt personalnej niechęci do p. (tfu!) prezes.

3. PZLA nie jest w stanie znaleźc poważnych sponsorów, dzięki którym mogłoby wypłacac stypendia zawodnikom, którzy nie mają jeszcze medali, a jest w nich potencjał. Związek jest tylko pośrednikiem pomiędzy zawodnikami a ministerstwem, kasując przy okazji sporo dla siebie.

4. PZLA zatrudnia wciąż tych samych trenerów i działaczy, od kilkudziesięciu lat, mimo braku wyników. Spróbuj się dowiedziec np. co robi tam pracownik od spraw marketingu, pan Lasocki.
Hmmm w tym roku MPS były w Poznaniu. W pracie i na ulicach były plakaty i bilboardy. Stadion był po stronie mety pełny, wokół kibice. Wszędzie wspaniała atmosfera i duch sportowy. Pokazywali w TV, piękne wywiady i reportaże. Zapewne sprzyjało, że było to tuż przez MŚ. Ale fakty są , że zainteresowanie było spore ;-)
Aby nie było burzy przyznam,że często na stadionie są rodzice i znajomi zawodników.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

rybull pisze:czytam ta dyskusje i widze, ze w PZLA jest podobnie jak w PZKol :oczko:
moje pytanie: ta dyskusja ma cos zmienic czy tylko tak sobie narzekacie?
bo piszecie, ze cos zmienic trzeba ale ja nie bardzo widze jak.
Mam wrażenie,że każdy PZxx to jakieś siedlisko wałków choć nie można uogólniać bo pływacy są świetni.

Co do budżetu to zdaje się ,że to powinno nadzorować Ministerstwo Sportu? hmmmm
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:chryste panie, szewinska jest prezesem od 1989 roku???
Kosmos, a to co pisał Piotras to jak widać już w ponad 20 lat temu zajeżdżano juniorów :(
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zastanawiają mnie 2 sprawy:

1. Czy będzie ktoś kto stawi czoło by objąć stanowisko PZLA? w przyszłych wyborach

2. Czy chodzi nam o medale na MŚ i IO na bieżni czy o czołowych maratończyków? Czy to odrębne zagadnienia czy powiązane? Temat długi.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzisiaj w Dzienniku czytalem ze podobno pani prezes wyslala 2 listy do ex minister Jakubiak i obecnego Drzewieckiego aby zrobili bieznie na Stadionie Narodowym.
Mam nadzieje ze architekci juz to uwzglednili lub uwzglednia.
Nie sadze zeby Warszawe i stac bylo na 55 tys stadion pilkarski i powiedzmy 20-30tys lekkoatletyczny, wiec nie ma wyjscia trzeba zrobic wszechstronny,
chocby tak jak na Stade de France i m.in na Gottlieb - Daimler w Sttutgarcie ze mozna z lekkoatletycznego przejsc na pilkarski(dostawienie trybun czy cos)
Mam nadzieje ze poza listem byly jakies osobiste spotkania, jakas konferencja prasowa(zeby powiedziec ze Polska potzrebuje duzego stadionu z bieżnią) itp.
Mateusz
Dare for more!
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Będzie bieżnia będzie i kolejna kadencja... hmmm
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam znowu kilka premysleń w temacie. Przypomne że jestem za reforma systemu i nie potepiam wszystkim działań PZLA.
Trudno olać system w którym porusza się obecnie PZLA skoro tam jest kasa - mała czy duza, to nie ma znaczenia - kazda jest dobra z punktu widzenia małego klubiku, trenera i zawodnika.
Ale pytam sie - po co urzednik z Warszawy kontroluje zawodników na obozach? Po co jemu ta wiedza? Czy korzysci z tej biurokracji maja kluby, zawodnicy, czy urzednicy? Czy tutaj chodzi o etaty urzednicze czy o dobro klubów i sportu?.
Wiedza czy i jak korzysta się z "dobrodziejstwa" bycia kadrowiczem jest wg mnie wiedxzą tylko statystyczną . Kto jak kto, ale w Warszawie nie maja zielonego pojecia jaka jest sytuacja w prowincjonalnym klubie i co jest dobre dla jego rozwoju. Decyzja kto i w jakim trybie ma jechać na obóz częciowo lub w całosci finansowany z budzetu powinna zapadać na poziomie klubu macierzystego, przynajmniej na poziomie młodzika czy juniora -mówie tutaj o kadrach wojewódzkich. Co innego seniorzy i kadra Polski. Oprócz tego system puntów i obozów kadrowych jest zbyt mocno zbiurakryatyzowany. System ten jest bezduszny i antywychowawczy (bo nie tylko wynik powinien decydować o dofinansowaniu ) ja np brałbym pod uwage chęci i systematyczność, ale nie spotkałem sie jeszcze nigdy, aby mnie ktos z Warszawy o to zapytał Dochodzę do wniosku, że urzednicy zbyt mocno zawierzyją statystycznym wyliczeniom i cyferkom, a nie ludziom którzy pracuja z młodzieżą. Póki nie nastapi decentralizacja systemu , a własciwie przepisów rodem z Ministestwa Sportu, nie odda się trochę władzy ludziom na dole, puty pieniadze beda mniej lub bardziej marnotrawione a lekka bedzie przypominała relikt socjalizmu.
Podsumowując, to klub powinien zdobywac miejsca kadrowe a nie konkretny zawodnik. Jeśli mamy do czynienia z zawodnikami dojrzałymi wiedzacymi czego chcą wtedy sytuacja sie zmienia.
tomasz

Nieprzeczytany post

bebej pisze:(bo nie tylko wynik powinien decydować o dofinansowaniu) ja np brałbym pod uwage chęci i systematyczność, ale nie spotkałem sie jeszcze nigdy, aby mnie ktos z Warszawy o to zapytał
Złota myśl.
MrUkAs
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 02 kwie 2008, 11:55

Nieprzeczytany post

Witam,
poszukuje ksiazeczki: 75 LAT POZNAŃSKIEGO OKRĘGOWEGO ZWIĄZKU LEKKIEJ ATLETYKI 1921-1996

orientujecie sie gdzie mozna by ja wypozyczyc, badz nabyc?
ODPOWIEDZ